rozwińzwiń

Popłynę przed siebie jak rzeka

Okładka książki Popłynę przed siebie jak rzeka Shelley Read
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Popłynę przed siebie jak rzeka
Shelley Read Wydawnictwo: Marginesy literatura piękna
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Go as a River
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2024-01-24
Data 1. wyd. pol.:
2024-01-24
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367859943
Tłumacz:
Michał Juszkiewicz

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Przeminęło z wodą



841 1 316

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
142 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
461
88

Na półkach: ,

Ależ to była lektura! Przepiękna powieść, miejscami wstrząsająca, miejscami niosąca ukojenie. Wspaniała literatura.

Ależ to była lektura! Przepiękna powieść, miejscami wstrząsająca, miejscami niosąca ukojenie. Wspaniała literatura.

Pokaż mimo to

avatar
818
299

Na półkach:

38/52/2024 ig: @Liber.tinea

Powieść “Popłynę przed siebie jak rzeka” jest zaliczona do gatunku literatury pięknej i nie sposób mi się z tym nie zgodzić. Ta historia skradła moje serce, nie tylko pięknem opowieści, ale również kunsztem wykonania. Gdyby ktoś zapytał o najlepszą książkę przeczytaną przeze mnie w ciągu ostatnich miesięcy, to bez wahania wskazałabym właśnie tę. Książkę nabrzmiałą wściekłością niesprawiedliwości, naznaczoną utratą i jednocześnie pełną woli przetrwania i miłością… Książkę o życiu porównanym do płynącej rzeki, której nie da się powstrzymać, choćby na jej drodze pojawiały się trudne do ominięcia przeszkody.

Opowieść zaczyna się w 1948 roku, w USA, czyli w kraju wolnego człowieka. W tej wspaniałej krainie mlekiem i miodem płynącej… Jak się okazuje - nie dla wszystkich. Młody Indianin, Wilson Moon poznaje dziewczynę z małej farmy brzoskwiń w Kolorado. Victoria Nash od pierwszego spotkania wie, że chłopak będzie ważną częścią jej życia. Niestety uprzedzenia, rasizm kulturowy i nienawiść zakompleksionych, zazdrosnych białych mężczyzn nie dają tej dwójce cieszyć się swoją miłością w spokoju.

Victoria nigdy nie miała łatwego życia, od dzieciństwa poświęcała się rodzinie i wiele przy tym traciła. Stojąc zawsze po tej trudniejszej, kobiecej stronie barykady, początkowo musiała akceptować to, co przyniesie jej los i do czego zmusza ją męski świat. Jednak nadszedł czas, że jej cichy strumień wezbrał i przemienił się w rwącą rzekę.

Chociaż sama historia jest dosyć prosta do przewidzenia, to towarzyszące jej emocje momentami miażdżyły moje serce. Rzadko zdarza mi się tak uczuciowo podchodzić do czytanej książki, ale tym razem autorce, Shelley Read udało się nawet wycisnąć ze mnie łzy. Trochę żałowałam, że dałam tej cudownej opowieści tak długo czekać, a teraz po jej przeczytaniu chciałabym znów ją zapomnieć, żeby móc przeżyć ją na nowo.

Przedstawione pełnym czułości słownictwem opisy przyrody oraz emocji, które towarzyszyły głównym bohaterom kreowały w mojej wyobraźni realny świat i budziły do istnienia ukryte głęboko pokłady współczucia. Kiedy staję na szczycie zdobytej własnym wysiłkiem góry, czuję, że bardziej żyję. Dzięki książkom takim jak “Popłynę przed siebie jak rzeka” czuję, że bardziej odczuwam.

38/52/2024 ig: @Liber.tinea

Powieść “Popłynę przed siebie jak rzeka” jest zaliczona do gatunku literatury pięknej i nie sposób mi się z tym nie zgodzić. Ta historia skradła moje serce, nie tylko pięknem opowieści, ale również kunsztem wykonania. Gdyby ktoś zapytał o najlepszą książkę przeczytaną przeze mnie w ciągu ostatnich miesięcy, to bez wahania wskazałabym właśnie tę....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1744
986

Na półkach: ,

<Najlepsza książka tego roku to…?>
Spokojny weekend, kubek ciepłej kawy w ręce. Z namaszczeniem otwieram nową książkę, zaczynam czytać i zaledwie po pierwszym zdaniu wiem, że…to jest to. Odpowiedź na pytanie o sens mojego czytania. Czytam dla tych emocji, przyjemności i piękna wydobywającego się spomiędzy stron.

To pochwała kobiecości, pradawnej siły drzemiącej w każdej z nas, która podrywa do walki w najbardziej beznadziejnych i trudnych momentach naszego życia. Bo kobieta jest jak rzeka, płynie, meandruje, zalewa cały świat swoją wolą przetrwania i gniewem, ponieważ tak trudno ją powstrzymać i zmienić bieg jej decyzji. Shelley Read stworzyła Victorię - postać z krwi i kości, pełną determinacji by najpierw żyć w domu pełnym szorstkich mężczyzn, a później podążyć własną ścieżką. O takich kobietach chce się czytać jak najczęściej.

Powyższa książka to też piękna opowieść o macierzyństwie, dojrzewaniu i bolesnej miłości, która trafia się tylko raz. Uprzedzenia i cierpienie przeplatają się z czułością i smutkiem. Emocje są w niej wyjątkowo burzliwe i namacalne, niczym ta rzeka z tytułu.

Na głęboką uwagę zasługuje również jej magiczny i zupełnie wyjątkowy klimat. Druga połowa XIX wieku w Stanach Zjednoczonych to burzliwe lata pełne uprzedzeń i gnębienia mniejszości społecznych. Właśnie na kanwie głębokiej nienawiści do rdzennych plemion Ameryki Północnej oparła swoją powieść Read. To czasy surowych, szorstkich mężczyzn, którzy sami wymierzają sprawiedliwość i kobiet, które najczęściej się temu poddają. Popłynę przed siebie jak rzeka to też jednak cudowne, wręcz poetyckie opisy natury, które są przepełnione wdzięcznością i szacunkiem. Dodają tej historii mnóstwo uroku.

Ogromnie polecam. To „moja” książka. Pełna urokliwych miejsc, dzikich, leśnych ostępów wyjątkowych bohaterów i bolesnej historii o stracie i samotności. Mój ulubieniec tego roku i raczej wątpię, żebym przeczytała coś lepszego.

<Najlepsza książka tego roku to…?>
Spokojny weekend, kubek ciepłej kawy w ręce. Z namaszczeniem otwieram nową książkę, zaczynam czytać i zaledwie po pierwszym zdaniu wiem, że…to jest to. Odpowiedź na pytanie o sens mojego czytania. Czytam dla tych emocji, przyjemności i piękna wydobywającego się spomiędzy stron.

To pochwała kobiecości, pradawnej siły drzemiącej w każdej z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
182
66

Na półkach: ,

Każdej kobiecie życzę siły Victorii Nash. Ogrom smutku i żalu wylewa się z tej historii, ale ten potok nie zostawia po sobie pustki. Przeciwnie. Wypłukuje bezsilność i ból, a potem ukazuje moc miłości - matczynej, romantycznej, takiej od i do przyrody, a finalnie także miłości siostrzanej. Piękna to była lektura! Życzę sobie powrotu do niej na jakimś przyszłym etapie życia.

Każdej kobiecie życzę siły Victorii Nash. Ogrom smutku i żalu wylewa się z tej historii, ale ten potok nie zostawia po sobie pustki. Przeciwnie. Wypłukuje bezsilność i ból, a potem ukazuje moc miłości - matczynej, romantycznej, takiej od i do przyrody, a finalnie także miłości siostrzanej. Piękna to była lektura! Życzę sobie powrotu do niej na jakimś przyszłym etapie życia.

Pokaż mimo to

avatar
88
81

Na półkach:

Książka wybrana przypadkiem, ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Szczególnie podobała mi się pierwsza połowa, późniejszy historia nieco się ciągnęła. Całość napisana pięknym, delikatnym językiem.

Książka wybrana przypadkiem, ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Szczególnie podobała mi się pierwsza połowa, późniejszy historia nieco się ciągnęła. Całość napisana pięknym, delikatnym językiem.

Pokaż mimo to

avatar
3154
1441

Na półkach:

Tak, racja byłby z tego film na Hallmarku, autorka chyba bardzo chciała wzruszyć czytelniczki tą historią, ale w moim przypadku niespecjalnie to wyszło. Tak, tytuł jest adekwatny, gdyż bohaterka płynie z prądem, przypominając momentami wręcz śniętą rybę. Powieść w moim odczuciu jest smętna, a to jednak nie to samo, co spokojna, czy klimatyczna. Nie ma "pojazdu" do "Gdzie raki śpiewają".

Tak, racja byłby z tego film na Hallmarku, autorka chyba bardzo chciała wzruszyć czytelniczki tą historią, ale w moim przypadku niespecjalnie to wyszło. Tak, tytuł jest adekwatny, gdyż bohaterka płynie z prądem, przypominając momentami wręcz śniętą rybę. Powieść w moim odczuciu jest smętna, a to jednak nie to samo, co spokojna, czy klimatyczna. Nie ma "pojazdu" do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
320
82

Na półkach: , ,

Przyjemna

Przyjemna

Pokaż mimo to

avatar
139
138

Na półkach:

Brzoskwiniowy sad, rzeka, góry, w tym wszystkim zatopiona ciekawa historia. Czytając wiemy jak się potoczą losy głównej bohaterki, mimo to czytamy z zaciekawieniem. Jej losy, jak tytuł książki płyną mimo wszystko, jak rzeka. Pomimo piętrzących się przeszkód zwalniają by potem ruszyć z impetem.

Brzoskwiniowy sad, rzeka, góry, w tym wszystkim zatopiona ciekawa historia. Czytając wiemy jak się potoczą losy głównej bohaterki, mimo to czytamy z zaciekawieniem. Jej losy, jak tytuł książki płyną mimo wszystko, jak rzeka. Pomimo piętrzących się przeszkód zwalniają by potem ruszyć z impetem.

Pokaż mimo to

avatar
198
25

Na półkach:

Ładna opowiesc. Taka do przeczytania i zapomnienia. Hallmark mógłby nakręcić na jej podstawie film.

Ładna opowiesc. Taka do przeczytania i zapomnienia. Hallmark mógłby nakręcić na jej podstawie film.

Pokaż mimo to

avatar
14
13

Na półkach:

Historia z potencjałem, ale... przegadana. Pierwszy rozdział męczyłam. Wielokrotnie chciałam porzucić powieść. Coś drgnęło od drugiego rozdziału i potem już udało się doczytać do końca w dość krótkim czasie. Jednak książka nie zachwyciła mnie.

Historia z potencjałem, ale... przegadana. Pierwszy rozdział męczyłam. Wielokrotnie chciałam porzucić powieść. Coś drgnęło od drugiego rozdziału i potem już udało się doczytać do końca w dość krótkim czasie. Jednak książka nie zachwyciła mnie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    660
  • Przeczytane
    155
  • Posiadam
    17
  • Teraz czytam
    16
  • 2024
    12
  • Legimi
    5
  • Literatura piękna
    5
  • Ebooki
    3
  • Przeczytane 2024
    3
  • Ulubione
    3

Cytaty

Więcej
Shelley Read Popłynę przed siebie jak rzeka Zobacz więcej
Shelley Read Popłynę przed siebie jak rzeka Zobacz więcej
Shelley Read Popłynę przed siebie jak rzeka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także