Advertisement
rozwińzwiń

Zbędni

Okładka książki Zbędni Wojciech Chmielarz
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Zbędni
Wojciech Chmielarz Wydawnictwo: Marginesy kryminał, sensacja, thriller
424 str. 7 godz. 4 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2024-06-05
Data 1. wyd. pol.:
2024-06-03
Liczba stron:
424
Czas czytania
7 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788368121223
Tagi:
literatrua polska
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
48 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
132
6

Na półkach:

Chmielarz się skończył :( zawsze był jakiś plot-twist, coś co zostawiało czytelnika w osłupieniu itp. A tu? Zwykła historia z nieprawdopodobnymi sytuacjami i dodatkowo z elementami... paranormalnymi? Ehhh słabo :(

Chmielarz się skończył :( zawsze był jakiś plot-twist, coś co zostawiało czytelnika w osłupieniu itp. A tu? Zwykła historia z nieprawdopodobnymi sytuacjami i dodatkowo z elementami... paranormalnymi? Ehhh słabo :(

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Wciągająca historia pokazująca jak ludzie sami potrafią sobie komplikować życie.

Wciągająca historia pokazująca jak ludzie sami potrafią sobie komplikować życie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
147
89

Na półkach:

Po eksperymentach z sensacją i katastrofie "Za granicą" Chmielarz wraca do sprawdzonych metod. Do swoich smętnie wrednych bohaterów, którym trudno kibicować, a co dopiero mówić o identyfikacji. To jest do wytrzymania, ale są tu rzeczy, które strawić mi trudno - przede wszystkim liczne opisy drobnych czynności,, które wykonujemy codziennie - one drobiazgowej narracji nie potrzebują. Nie wiecie jak zaparzyć herbatkę? Chmielarz Wam wyjaśni. Itd. Co gorsza autor cierpi na coś w rodzaju fizjologicznej fiksacji, oddawanie moczu (excusez le mot) przywołuje często a nawet ze szczególnym uporem. To chyba moje pożegnanie z tym pisarzem. I jeszcze jedno - ja rozumiem wysokie oceny, bo mnie się jego książki kiedyś podobały, ale sprawdzać czy dzisiejsza dezaprobata jest kwestią pogorszenia jakości pisarstwa, czy mojej zmiany punktu widzenia już mi się nie chce.

Po eksperymentach z sensacją i katastrofie "Za granicą" Chmielarz wraca do sprawdzonych metod. Do swoich smętnie wrednych bohaterów, którym trudno kibicować, a co dopiero mówić o identyfikacji. To jest do wytrzymania, ale są tu rzeczy, które strawić mi trudno - przede wszystkim liczne opisy drobnych czynności,, które wykonujemy codziennie - one drobiazgowej narracji nie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
573
558

Na półkach:

Wojciech Chmielarz kolejną swoją książką utwierdził mnie w przekonaniu, że pozostaje niezmiernie w czołówce moich ulubionych polskich autorów. Co to była za przyjemna literacka uczta, smaczna, strawna, przepyszna, sycąca, choć książek autora mi nigdy dość. Może jestem nieco ekscentrycznym, wybiórczym czytelnikiem, ale szczerze mówiąc bardzo lubię ukłon Chmielarza w kierunku thrillerów. Fakt, jest tu śledztwo, jest zbrodnia, jest postać policjantki, ale "Zbędni" nie jest rasowym kryminałem. Ponieważ odnosi się do ludzi, ich namacalnych problemów, problemów rodzinnych, małżeńskich, skupia się na przywarach ludzkich, a autor jak nikt inny potrafi skomponować powieściowy utwór, w którym idealnie wychodzi mu naturalne przedstawienie postaci, jakby to był nasz sąsiad z podwórka. Mam wrażenie, że Chmielarz ma świetną umiejętność obserwacji ludzi, a później idealnego odzwierciedlenia ich charakteru na kartach swoich fikcyjnych powieści. Operuje słowem prosto, idealnie szczędząc zbędnych detali czytelnikowi, skupia się na istotnych kwestiach i nie wprowadza czytelnika w stan uśpienia, a skrupulatnie dąży do celu coraz bardziej intrygując zagadką, jednocześnie rozwarstwienie wątków jest tak duże i wyważone, by nie popaść w przekombinowanie, iż czytelnik nieustannie zastanawia się, jak autor chce z tego wybrnąć, a wychodzi mu to bardzo dobrze, co można potwierdzić czytając zgrabnie poprowadzone zakończenie.

Atmosferę jesiennych Karkonoszy nawiedza seria zdarzeń, jedne głośne, inne nie wychodzą poza cztery ściany domu czy poza parcelę pola kempingowego. Wszystkie natomiast idealnie łączą się na końcu, choć czytelnik przez niemal całą książkę zastanawia się, w jaki sposób są ze sobą sprzężone. Lokalny pijaczek doprowadza do wypadku, gdzie kolejno zaciera po nim ślady; ginie kilkumiesięczne niemowlę, o którego poszukiwaniach huczy cała Polska, a lokalna policja robi wszystko, by je odnaleźć; pewien hotel jest na skraju bankructwa, natomiast jego właścicielka ma dość ekscentryczną wizję rodziny; na okolicznym kempingu mieszka (mimo że sezon turystyczny już dawno dobiegł końca) przejezdny lokator z Belgii. Spoiwem wszystkich wydarzeń zdaje się być policjantka Maria Szulej i ta kobieca postać, choć nie gra pierwszych skrzypiec (w sumie trudno ustalić, kto je gra, ponieważ każdy bohater jest równo "dopuszczony do głosu") pasuje do wydarzeń idealnie.

Co tu dużo pisać, książka wciągnęła mnie bez reszty, idealnie wkomponowała się w moje literackie potrzeby i oczekiwania. "Zbędni" to bardzo naturalnie wypadająca historia, w której można odnieść wrażenie, jakby miała wydarzyć się w rzeczywistości. Wspominałam o tym wyżej i nadmienię jeszcze raz, że uwielbiam tę odsłonę Chmielarza, w której oddaje tak realistycznie codzienne życie ludzi w ich naturalnym (domowym czy zawodowym) środowisku. To szczególnie pozwala utożsamić się z troskami bohaterów, postawić się w pozycji zaciekawionego obserwatora, który przygląda się kumulującym wydarzeniom.
Jestem na tak i czekam z niecierpliwością na następną odsłonę talentu autora.

Wojciech Chmielarz kolejną swoją książką utwierdził mnie w przekonaniu, że pozostaje niezmiernie w czołówce moich ulubionych polskich autorów. Co to była za przyjemna literacka uczta, smaczna, strawna, przepyszna, sycąca, choć książek autora mi nigdy dość. Może jestem nieco ekscentrycznym, wybiórczym czytelnikiem, ale szczerze mówiąc bardzo lubię ukłon Chmielarza w kierunku...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
150
35

Na półkach:

Czegoś mi tu zabrakło, czegoś było za dużo. Ale jeśli "za dużo" potrafię z grubsza doprecyzować, to z "zabrakło" już mam spory problem. Nie umiem nazwać tego, co spowodowało poczucie niedosytu, ale jest i wpływa na odbiór całości. Być może to tylko kwestia oczekiwań. Za dużo natomiast było takiej powierzchownej emocjonalności obsadzonej w roli głębokich dylematów i rozterek. Nie było źle, ale tam, gdzie miało być głębiej, niespecjalnie było. No ale, jakby nie patrzeć, to jest kryminał, a nie wysoko mierząca literatura piękna.
Daję 7* ale to takie bardziej 6,5*, bo było OK (bardzo OK),ale głównymi emocjami po ostatnim zdaniu był niedosyt i lekkie rozczarowanie.

Czegoś mi tu zabrakło, czegoś było za dużo. Ale jeśli "za dużo" potrafię z grubsza doprecyzować, to z "zabrakło" już mam spory problem. Nie umiem nazwać tego, co spowodowało poczucie niedosytu, ale jest i wpływa na odbiór całości. Być może to tylko kwestia oczekiwań. Za dużo natomiast było takiej powierzchownej emocjonalności obsadzonej w roli głębokich dylematów i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
268
151

Na półkach:

Znowu czytam książkę osadzoną w górach, w Karkonoszach w małej miejscowości o nazwie Kowary. Mieści się tam pole kempingowo namiotowe, którym na co dzień opiekuję się Jan. Jan jest samotnikiem mającym problem z alkoholem, pewnej nocy na podwójnym gazie śmiertelnie potrąca młodą dziewczynę. Strach przed odpowiedzialnością, jaka go czeka wygrywa z uczciwością. Postanawia wjechać do lasu wykopać grób i zakopać dziewczynę. Z czasem strasznie dręczą go wyrzuty sumienia, lęki itp. Przegląda prasę, idzie na komendę sprawdzić listę osób zaginionych. Rozpytuję znajomych w mieście, kim była ta kobieta i dlaczego nikt jej nie szuka.

⭐Tymczasem aspirantka Maria Szulej z miejscowej komendy w Kowarach szuka zaginionej dziewczynki. Ktoś porwał małą Karolinkę i co dziwne nie zażądał okupu. Rodzina wynajmuję detektywa, by ten szukał dowodów przeciw matce dziecka. W nowym pensjonacie Aliny i Mirka dzieje się dziwne rzeczy, jedna z pensjonariuszek pojawia się i znika. Posiłki stawia się pod jej drzwiami, a kobietę otacza aura tajemnicy. Czemu mieszka tu już od tylu tygodni? Pensjonatu nie opuszcza, natomiast dorosły syn właścicieli. Boi się wszystkiego, a najbardziej karzącej go za najmniejsze przewinienie matki.

⭐Jak zobaczyłem zapowiedź książki i przeczytałem jej opis, to trochę się przeraziłem tą wielowątkowością, czy to wszystko ogarnę i nie będzie mi się mylić. Tak oczywiście nie było! Wkręciłem się na Maxa, wszystkie te historie bardzo ładnie się spinają na końcu. Wojtek serwuje nam istny rollercoaster emocji, sekretów i mroku. Gdzieś jest tajemnica, która może wszystkich wyzwolić. Nie będę ukrywał, że uwielbiam czytać Chmielarza jest na drugim miejscu w mojej TOPCE, po lekturze „Zagranicy” byłem lekko zaniepokojony, ale ta książka to rewelacja! O takiego Chmielarza nic nie robiłem! Super wykreowane postanie, ciekawe i tajemnicze. Wątki zręcznie napisane i finalnie ze sobą połączone.
MEGA polecajka! 11/10

Zapraszam na mój Instagram/Bookstagram - lukasz_czyta

#współpracareklamowa

Znowu czytam książkę osadzoną w górach, w Karkonoszach w małej miejscowości o nazwie Kowary. Mieści się tam pole kempingowo namiotowe, którym na co dzień opiekuję się Jan. Jan jest samotnikiem mającym problem z alkoholem, pewnej nocy na podwójnym gazie śmiertelnie potrąca młodą dziewczynę. Strach przed odpowiedzialnością, jaka go czeka wygrywa z uczciwością. Postanawia...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
256
256

Na półkach: , , , ,

"Czy w tym będzie coś więcej" - to pytanie podejrzanie wręcz szybko pojawiło się w mojej głowie podczas lektury "Zbędnych". Tak, nie da się ukryć, autor niespecjalnie odwlekał moment, w którym ujawnił nam dużą część powieściowych tajemnic, rzeczy, które tak fajnie-zagadkowo wybrzmiewały w opisie z tyłu okładki. Tak naprawdę około sto dwudziestej - sto siedemdziesiątej strony (w powieści, która ma ich czterysta dwadzieścia) wiedzieliśmy już nader sporo, może - taka myśl siłą rzeczy się u mnie pojawiała - nawet za dużo? No, zgodzicie się chyba, że w takiej sytuacji mogą się u czytelnika zacząć pojawiać obawy, że niewiele powieściowego "mięsa" zostanie "na potem".

Wszystko to abstrahując od faktu, że jedna z tych zasygnalizowanych tam wielce-sekretnych spraw wcale żadną tajemnicą nie była, w każdym razie - wbrew temu, co było tam dość jasno zasugerowane, podkreślam - z perspektywy postaci działających w powieści :) Małe oszustwo ze strony Chmielarza? Chyba jednak nie, ktoś, kto pisał mu tego blurba wykorzystał okazję i tyle :) Ponadto... czy to w ogóle można było to inaczej zrobić? Bynajmniej nie jestem tego pewien.

Pisarz zresztą od początku próbował nam jakoś rekompensować to nader szybkie odpadanie powieściowych tajemnic, być może autentycznie czując, że idzie to zbyt prędko. I tak dostaliśmy obraz w-bardzo-ale-to-bardzo-charakterystyczny-sposób-dysfunkcjonalnej rodziny, motyw jak z serialu SF (Chmielarz zapewnił mnie na Facebooku, że nigdy nie oglądał BSG i ja mu wierzę, choć to skojarzenie narzuci się chyba dosłownie każdemu kto zna wzmiankowaną produkcję),migawki z dziwnie grającym ze stereotypami związanymi z jego zawodem prywatnym detektywem, bystrą, choć prochu to ona nie wymyśli, policjantkę, a nawet międzynarodową siatkę pedofili (i też osobę, która w specyficzny sposób widzi swoją rolę w tym biznesie). Wyszło bardzo okej, widać tę olbrzymią warsztatową sprawność młodego autora. Ba, w jakimś sensie to właśnie to książka stawia według mnie kropkę na i w kwestii tego, czy Chmielarz ma własny, ciekawy, sprawny i bardzo atrakcyjny dla czytelnika styl. Ma. Jak cholera ma. I gdy idzie o wydarzenia, i gdy idzie o postacie, siatkę ich powiązań, rozwój akcji - jak cholera ma. I, co nader ważne, nawet, gdyby nie było tu tej polifonii punktów widzenia, tego, że widzieliśmy świat przedstawiony z perspektywy wielu postaci, dalej byłoby jasne, że go ma.

Okej, ale wróćmy do tego podstawowego pytania - czy w tym było coś więcej, coś ponad to, co wiedzieliśmy, i co mogliśmy sobie bez wielkich problemów "zaspekulować" właśnie około sto siedemdziesiątej strony? Od strony czysto fabularnej oczywiście tak, poznaliśmy kilka dalszych tajemnic (o, chyba mamy słówko, które sponsoruje tę recenzję :)) wykreowanych przez pisarza postaci, była pewna ciekawa niejasność którą grał on tak, że w ogóle tej gry nie było widać (serio, u każdego innego autora pytanie "Czy to to samo dziecko?" byłoby powtarzane nie raz i nie dwa, tu w ogóle nie stanęło wprost, a jednak nader mocno czuliśmy tę wątpliwość, znać wzmiankowaną wcześniej biegłości warsztatu). Od strony literackiej zaś... Ha, od strony literackiej autor miał jeszcze po prostu spore pole do pokazywania nam swojej pisarskiej zręczności i w znacznej, znacznej części je wykorzystał :)

Bardzo mocne 8/10, tym jeszcze mocniejsze, że ta powieść jest znacząco lepsza niż zeszłoroczne "Za granicą" (które przecież też jakąś złą powieścią nie było).

"Czy w tym będzie coś więcej" - to pytanie podejrzanie wręcz szybko pojawiło się w mojej głowie podczas lektury "Zbędnych". Tak, nie da się ukryć, autor niespecjalnie odwlekał moment, w którym ujawnił nam dużą część powieściowych tajemnic, rzeczy, które tak fajnie-zagadkowo wybrzmiewały w opisie z tyłu okładki. Tak naprawdę około sto dwudziestej - sto siedemdziesiątej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
38
7

Na półkach:

Było warto zarwać noc, super książka!

Było warto zarwać noc, super książka!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
8
7

Na półkach:

Rewelacja

Rewelacja

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    572
  • Przeczytane
    59
  • Teraz czytam
    33
  • Posiadam
    18
  • 2024
    9
  • Audiobook
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • DO KUPIENIA
    2
  • Ebook
    2
  • Kryminał
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zbędni


Podobne książki

Przeczytaj także