Preparator
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Na F/Aktach
- Wydawnictwo:
- Od deski do deski
- Data wydania:
- 2015-03-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-03-26
- Liczba stron:
- 232
- Czas czytania
- 3 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365157997
Czy śmierć weszła na świat przez zawiść diabła? A może wiara w nadnaturalne pochodzenie Złego i zła jest zbyteczna? Bo ludzie i tak sami potrafią zdobyć się na każdą niegodziwość? Co do tego nie mam ostatecznej pewności. Jednak to właśnie te dwie myśli bezustannie prześladowały mnie podczas pisania Preparatora.
Po raz pierwszy w Polsce, 30 marca, w ręce czytelnika trafia seria powieści dokumentalnych, gatunek literacki, który zyskał światową sławę dzięki słynnemu dziełu Trumana Capote "Z zimną krwią" z 1966 roku. Rzeczywiste tragedie, prawdziwe historie i zbrodnie, które naprawdę popełniono, stały się kanwą dla fabularnych powieści, porywających czytelnika w świat tamtych wydarzeń. "Preparator" rozpoczyna serię powieści dokumentalnych "Na F/Aktach", inspirowanych autentycznymi wydarzeniami z ostatnich dekad, które napiszą cenieni polscy autorzy, m.in. Wojciech Kuczok (głośna historia romansu i morderstwa na Podlasiu),Łukasz Orbitowski (historia seryjnego mordercy z Bydgoszczy) oraz Janusz Wiśniewski (zabójstwo Andrzeja Zauchy).
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Konfesja zimnego doktora
Katarzyna Bonda niedawno dość trafnie stwierdziła w jednym z wywiadów, że prawdziwa literatura powinna podejmować tematy, z którymi czytelnik nie styka się w normalnym życiu, że winna dostarczać uniwersalne historie, że jej celem nie jest krzepić, a zadawać trudne pytania, generując przy tym skrajne emocje, by wyrywać odbiorcy literatury flaki. W ten właśnie sposób dosadnie, acz kolokwialnie, autorka „Florystyki” rzecz ujęła. I taka mocno uniwersalna jest ostatnia powieść Dobrzanieckiego. Człowiek, o którym Hubert Klimko-Dobrzaniecki pisze był zawsze blisko śmierci, ponieważ pracował w zawodzie preparatora zwłok, przygotowując je do złożenia w trumnie. Wcześniej pracował jako grabarz, a od dzieciństwa lubił fotografować nagrobki i cmentarze. Kondensacja tematów tabu w powieści autora „Pornogarmażerki” każe postawić „Preparatora” blisko tych wstrząsających opowiadań wydanych w roku 2013.
Powieść, której bohatera Hubert Klimko-Dobrzaniecki wzorował na osobie łódzkiego, znienawidzonego przez opinię publiczną dewianta, zawiera w sobie wiele elementów stanowiących wyznaczniki jego znakomitego pisarstwa. Na poziomie formalnym – oszczędny styl i błyskotliwa fraza, zaś na płaszczyźnie tematycznej prozaik obraca się po orbicie tematów dla siebie typowych. I dobrze, bo za to właśnie cenię jego twórczość, która przy stałym rezerwuarze tematycznym i tak jest bardzo zróżnicowana, bowiem to proza rozpięta pomiędzy zagadnieniami związanymi z wymiarem egzystencjalnym jednostki a warstwą etyczną porządkującą życie człowieka. Dobrzaniecki w swej literaturze uporczywie drąży tę tematykę i rozpatruje ją z różnych perspektyw, wskazując na ambiwalencje, paradoksy, niejednoznaczności i komplikacje. W „Preparatorze” to chaos zdaje się rządzić losem głównego bohatera, a brak porządku popycha go ku ostatecznej katastrofie. Ale po kolei.
Klimko-Dobrzaniecki akcentuje rolę dzieciństwa w rozwoju osobowości człowieka, szczególnie zaś – po freudowsku – kładzie nacisk na traumy, upokorzenia i klęski doznane w tym okresie życia. Przywiązuje także szczególną wagę do rzeczy pierwszych, obsesyjnie wręcz w jego prozie eksponowanych, pełniących funkcję – nazwijmy ją – rytuałów przejścia, które w jego mniemaniu decydują o kształcie osobowości bohatera, przesądzając o tym czy jego życie naznaczone będzie spełnieniem czy przeciwnie, stanie się pasmem niepowodzeń i udręk. Kreuje w końcu stanowcze, zdecydowane, i co najważniejsze, silne kobiece bohaterki, jakie znamy z wcześniejszych jego tekstów, a których przeciwieństwem są słabi, emocjonalnie okaleczeni i stłamszeni przez nie mężczyźni.
W związku z powyższym należy powiedzieć kilka słów o głównym bohaterze, który najprawdopodobniej w czasie przesłuchania dostaje możliwość odsłonięcia swego wnętrza. Obnaża swe emocje, by przybliżyć czytelnikowi swe przerażająco smutne, frustrujące życie, w istocie zwieńczone rujnującą wszystko tragedią, by w ostateczności wskazać na czynniki – w jego mniemaniu – decydujące o tym, dlaczego stał się potworem w ludzkiej skórze. Dysfunkcyjna rodzina to temat w polskiej prozie najnowszej znany i dość często podejmowany – choćby nawet wskazać kapitalny „Gnój” Wojciecha Kuczoka, oryginalną w swej formie powieść „Tabu” Kingi Dunin czy niezłą „Szopkę” Zośki Papużanki. Tak, rodzinne piekiełko ma swój walny udział w kształtowaniu patologicznej osobowości bohatera. Brak relacji z matką i dość powierzchowna z ojcem przełożyły się w dorosłym życiu zimnego doktora na jego nienawiść do swojej rodzicielki. Ich wzajemne stosunki zdominowała pogarda i wzajemna niechęć ewoluująca w kierunku skrajnej wręcz wrogości. Ojciec w jego życiu czasem się pojawiał, ale w praktyce do pewnego momentu był nieobecny. Nieliczne ojcowsko-synowskie wyjścia na ryby nie mogły przecież zrekompensować lat rodzicielskiej obojętności. To on jednak dokonuje tak ważnego, nie tylko w „Preparatorze”, ale także i w innych tekstach Dobrzanieckiego aktu inicjacji, on oswaja go ze śmiercią, on wtajemnicza w zawód, który wymaga wyjątkowej odporności psychicznej. I w istocie syn powtarza schemat życia ojca, stając się jego lustrzanym wręcz odbiciem. W moim przekonaniu, do rangi symbolu urasta scena, w której syn dokłada wszelkich starań, by po śmierci ojca przygotować swego rodzica w ostatnią podróż.
Życie naszego bohatera sprowadza się do ciągłej utraty. W Czechosłowacji jako dojrzewający chłopak po raz pierwszy zetknął się z wtajemniczeniem w sferę seksualną i przez pryzmat Wiery, kobiety która uczyniła go mężczyzną, będzie postrzegał wszystkie swoje późniejsze partnerki, a podobieństwo leżącego na prosektoryjnym stole trupa młodej kobiety do pierwszej kochanki stanie się katalizatorem prowadzącym do eksplozji tkwiącego w nim ładunku nieuświadomionego wcześniej zła. Główna postać „Preparatora” stała się ofiarą różnorako pojmowanej, zewnętrznej opresji, co dodatkowo podkreślone zostało swoistą teorią przyszłego mordercy zakładającą, że zło nie jest immanentną częścią osobowości człowieka, że tkwi na zewnątrz, poza nim, do pewnego momentu nie dotyka go bezpośrednio. Podkreśla to każdorazowo snując swój dygresyjny monolog, de facto dominujący w warstwie formalnej. Jego interlokutor odzywa się bowiem rzadko, czasem odpowiada krótkimi sformułowaniami, bądź zadaje lapidarne pytania mające na celu dalej pociągnąć aktualnie poruszony w rozmowie wątek.
Umysłowość bohatera też została przez autora „Bornholm, Bornholm” – używając określenia związanego z jego zawodem w prosektorium – odpowiednio spreparowana. W swych nostalgicznych, wskrzeszających przeszłość wspomnieniach porusza się on po bardzo zróżnicowanych kwestiach, problemach i tematach, jednak co tu dużo mówić, pisarz zamknął wizję świata swej literackiej konstrukcji w stereotypach i utartych myślowych przeświadczeniach. Pomimo iż jego wywód miejscami może wydawać się atrakcyjny, a poglądy oryginalne, w praktyce myśli on schematami. Ładunek życiowej frustracji, niepowodzeń następujących na każdym niemal polu życiowego doświadczenia wynikał przede wszystkim ze wspomnianej już przeze mnie opresji. Opresyjne było wszystko, z czym się zetknął. Zaborcza, pozbawiona w stosunku do niego jakichkolwiek macierzyńskich uczuć matka, narzucona religia, nosząca znamiona kazirodztwa seksualność, ale także skrajnie roszczeniowa erotyczna popędliwość nieatrakcyjnej żony bohatera, czy wreszcie niemożliwa do samotnego zmierzenia się z nią codzienność, która bohaterowi przysparzała coraz to nowych komplikacji materialnych i kłopotów napędzających machinę zła.
Najnowszą powieść twórcy „Kołysanki dla wisielca” można odczytać jako wielopoziomowy traktat o złu właśnie, o tym, jak rodzi się w człowieku bestia, o tym kiedy pojawia się ów punkt krytyczny, który sprawia, że ludzkie życie nieodwracalnie pęka i rodzi się coś nieuniknionego, fatalnego i wyniszczającego zarazem. To także książka podejmująca problem przesuwania granic normatywnie pojętej etyki, ale i jest to narracja odsłaniająca niszczącą siłę bierności oraz niemocy. „Preparator” mieści się w tym rodzaju bolesnej, fabularnej fikcji, która wstrząsa czytelnikiem podwójnie: po pierwsze, z racji tematu, z jakiego autor utkał fabułę powieści, a po wtóre, paraliżująca jest świadomość, że podstawą fikcyjności tekstu były jednak makabryczne, autentyczne zdarzenia, że materia faktów była dla pisarza w procesie twórczym stałym punktem odniesienia. Truizmem będzie stwierdzenie, że najbardziej przerażające scenariusze pisze właśnie życie, ale cóż poradzić, w tym przypadku trudno cokolwiek innego, tak trafiającego w sedno, powiedzieć.
Justyna Anna Zanik
Oceny
Książka na półkach
- 691
- 590
- 201
- 15
- 12
- 11
- 9
- 9
- 8
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Seria "Na F/Aktach" z powieściami opartymi o prawdziwe zbrodnie wciągnęła mnie jakiś czas temu. "Bestia" Omilianowicz i "Inna dusza" Orbitowskiego wywarły na mnie ogromne wrażenie, więc z ciekawością sięgnęłam też po zbierającego nieco niższe oceny "Preparatora". I faktycznie książka Klimki- Dobrzanieckiego nie wciągnęła mnie aż tak jak dwie wcześniejsze, ale nadal czytało mi się ją bardzo dobrze. Może "problemem" dla mnie było, że nie sprawdziłam wcześniej, o czym w ogóle jest "Preparator" - tytuł wskazuje jedynie na zawód zbrodniarza, ale to niewiele wyjaśnia przecież. Nie wiedziałam, o jakiej zbrodni opowiada autor i dziwiło mnie, że czytałam i wciąż nic nie wiedziałam. Czytnik pokazywał 10, 20, 30% lektury, a ja dalej nie wiedziałam, o co chodzi. Gryzło mnie to trochę, choć czytało mi się nieźle - cała powieść to narracja pierwszoosobowa, bohater wspomina swoje życie w rozmowie z przedstawicielem władzy. W kolejności nie zawsze chronologicznej, co jednak nieszczególnie przeszkadza, poznajemy dzieciństwo, wczesną dorosłość, pierwsze doświadczenia zawodowe i seksualne bohatera. Szybko dostrzegłam, że wiódł on ciężkie i trudne życie, które w pewnym momencie musiało doprowadzić do "wybuchu". Im dalej w książkę, tym bardziej jasnym się stawało, kto może się stać potencjalną ofiarą - i zakończenie okazało się tu przewidywalne, dające w końcu odpowiedź na pytanie o zbrodnię. Zanim jednak do tego doszło, było całkiem sporo wątków osobistych, seksualnych, ukazujących bohatera i jego bliskich z kompletnie innej strony - niektóre fragmenty pełne czarnego humoru wywoływały uśmiech na mojej twarzy, inne wątki wprawiały mnie wręcz w zdumienie "co ja w ogóle czytam...?". A jednak po przemęczeniu początku "Preparatora" czytało mi się świetnie, historia wciągająca, bardzo fajnie przedstawiony tok myślenia i zarys psychologiczny głównego bohatera. Jak już wspomniałam, nie jest to może najlepsza książka z serii, ale utrzymująca jej wysoki poziom :).
Seria "Na F/Aktach" z powieściami opartymi o prawdziwe zbrodnie wciągnęła mnie jakiś czas temu. "Bestia" Omilianowicz i "Inna dusza" Orbitowskiego wywarły na mnie ogromne wrażenie, więc z ciekawością sięgnęłam też po zbierającego nieco niższe oceny "Preparatora". I faktycznie książka Klimki- Dobrzanieckiego nie wciągnęła mnie aż tak jak dwie wcześniejsze, ale nadal czytało...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo trudna lektura, ale warto.
Bardzo trudna lektura, ale warto.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Wie pan, nienawiść rośnie w człowieku latami. Chyba nie ma takich ludzi, którzy się rodzą przepełnieni nienawiścią? Każdy raczej na samym początku ma takie same szanse.(...) To wychodzi w praniu, po kilku latach, bo te dzieci mają potem inne szanse. Tak było też u nas".
Prawdziwa, wstrząsającą historia, z serii na f/aktach podana nam jako rozmowa między autorem, a preparatorem. To opowieść o prawdziwych wydarzeniach, o człowieku, który być może, gdyby doświadczył w życiu odrobiny tego uczucia przez ludzi nazywanego miłością, zaufania w swoje w możliwości, czy choćby akceptacji, nigdy byśmy go poznali. To historia człowieka, który przez wiele lat doświadczył przemocy psychicznej, emocjonalnej, zaniedbania i odpowiedział na nie w dorosłym życiu. Wstrząsająca, zastanawiająca, dającą do myślenia, tragiczna historia. Mocna. Polecam.
"Smarkacze mają jeszcze jedną złą cechę. Są łatwowierni, wierzą starym. A czasami trzeba się zaprzeć, nie dopuszczać do siebie tego, co starsi mówią. Szef miał kompleksy i ja stałem się ofiarą jego kompleksów. Przeszły na mnie jego problemy, być może też chciał być kiedyś nie tylko fotografem, właścicielem zakładu świadczącym usługi. Może chciał być tym, który robi coś więcej w tej branży. (,,,) Mnie się nie udało, to i tobie się nie uda."
"Wie pan, nienawiść rośnie w człowieku latami. Chyba nie ma takich ludzi, którzy się rodzą przepełnieni nienawiścią? Każdy raczej na samym początku ma takie same szanse.(...) To wychodzi w praniu, po kilku latach, bo te dzieci mają potem inne szanse. Tak było też u nas".
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrawdziwa, wstrząsającą historia, z serii na f/aktach podana nam jako rozmowa między autorem, a...
Chciałabym żeby wszystkie książki o prawdziwych zbrodniach i prawdziwych mordercach wyglądały jak ta.
Fascynuje mnie - człowiek niby taki sam, a robi rzeczy nieczłowiecze, ale ja chciałabym czytać o tym jak pierwszy raz się zakochał, zbierał robaki albo że jadł ziemniaki z mlekiem u babci.
Chciałabym żeby wszystkie książki o prawdziwych zbrodniach i prawdziwych mordercach wyglądały jak ta.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toFascynuje mnie - człowiek niby taki sam, a robi rzeczy nieczłowiecze, ale ja chciałabym czytać o tym jak pierwszy raz się zakochał, zbierał robaki albo że jadł ziemniaki z mlekiem u babci.
Fabularyzowane wspomnienia człowieka który odprowadzał ludzi na ich ostatnią drogę. Ale nie będzie tu opisów rozcinania zwłok, wyciągania wnętrzności czy też makabrycznych szczegółów powypadkowych ran ludzkich ciał. To opowieść o człowieku, rodzinie, miłości i jej braku. To opowieść o tym jak życie warunkuje nasze przyszłe życie, jaki wpływ na nas mają okoliczności. często niezależnie od nas. Jest to również książka o człowieku doprowadzonym do ostateczności. Gorąco polecam.
Fabularyzowane wspomnienia człowieka który odprowadzał ludzi na ich ostatnią drogę. Ale nie będzie tu opisów rozcinania zwłok, wyciągania wnętrzności czy też makabrycznych szczegółów powypadkowych ran ludzkich ciał. To opowieść o człowieku, rodzinie, miłości i jej braku. To opowieść o tym jak życie warunkuje nasze przyszłe życie, jaki wpływ na nas mają okoliczności. często...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Preparator" przestraszył mnie początkowo, jak ktoś to wcześniej określił, "ścianą tekstu", ale już po pierwszych stronach po prostu wsiąkłam. Czyta się to rewelacyjnie, choć historia tytułowego preparatora już taka nie jest.
To smutna opowieść pełna odrzucenia, samotności, niezrozumienia i zagubienia. W pewnym sensie ma nam pokazać, jak w człowieku rodzi się zło.
Główny bohater snuje subiektywną opowieść o swoim życiu, a potrafi być spostrzegawczy i dość zabawnie, i trafnie komentuje otaczającą go rzeczywistość. Czasem nawet uśmiech błąkał mi się na twarzy. Jednak to były tylko chwile, gdyż cały czas atmosfera jest dołująca, gęsta i mroczna. Bez perspektyw i nadziei na inne życie. "Preparator" nie daje jednoznacznych odpowiedzi, raczej zasiewa ziarno do przemyśleń.
I to jest sukces autora, bo spowodował, że po lekturze "Sto we mnie żądz, sto uczuć, sto uwiędłych liści". I taka powinna być dobra książka. Polecam.
"Preparator" przestraszył mnie początkowo, jak ktoś to wcześniej określił, "ścianą tekstu", ale już po pierwszych stronach po prostu wsiąkłam. Czyta się to rewelacyjnie, choć historia tytułowego preparatora już taka nie jest.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo smutna opowieść pełna odrzucenia, samotności, niezrozumienia i zagubienia. W pewnym sensie ma nam pokazać, jak w człowieku rodzi się zło.
...
Niesamowita lektura,pozostaje w głowie na długo. Historia przedstawiona w tej książce zrobiła na mnie piorunujące wrażenie ,pozostawiając w głowie mnóstwo pytań na które w stanie odpowiedzieć jest tylko główny bohater...
Praca ,która para się główny bohater powieści ,otrzymała różne eufemistyczne nazwy,bo stanowi tabu. Ludzie brzydzą się nią. Przebieracz,obmacywacz trupów,zimny doktor, preparator,czyli ten który przygotowuje zwłoki przed pochówkiem. Tytułowy bohater wie dobrze że jest naznaczony społecznym piętnem -popada w osamotnienie.
W świecie w którym żyje ,każdy nosi w sobie złość. Wycofany ojciec,zrzędliwa matka z wiecznymi pretensjami ,apodyktyczna siostra ,nieszczęśliwa w małżeństwie żona . Na życie składając się żal ,poczucie straty,niezadowolenie .
"Preparator" to dokumentalna powieść ,powieść niezwykła,opaarta na prawdziwych wydarzeniach. Prawdziwa opowieść i obraz społeczeństwa tworzy swoisty reportaż z polskiej codzienności ,który porywa czytelnika w świat tamtych wydarzeń,tym właśnie jest "Preparator"
Niesamowita lektura,pozostaje w głowie na długo. Historia przedstawiona w tej książce zrobiła na mnie piorunujące wrażenie ,pozostawiając w głowie mnóstwo pytań na które w stanie odpowiedzieć jest tylko główny bohater...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPraca ,która para się główny bohater powieści ,otrzymała różne eufemistyczne nazwy,bo stanowi tabu. Ludzie brzydzą się nią. Przebieracz,obmacywacz...
Mocna rzecz. Początkowo lektura idzie z mozołem, ale przeczytaniu kilkunastu kartek nabiera tempa. I tak zatrważająco do samego końca… Książka napisana w formie specyficznego wywiadu, z którego trudno wstępnie wywnioskować kim są rozmówcy. Czy to śledczy rozmawia z mordercą, czy dziennikarz ze specjalistą od tanatopraksji ?
Z czasem zaczynamy poznawać głównego bohatera – osobę, która szukała swojego miejsca w społeczeństwie. Nie kreuje się na osobę kształconą, popada w słowotok, mówi prostym językiem, ale czasem zadziwiająco potrafi swoimi wypowiedziami uchwycić drobne okruchy życia, postawić pytanie o sens ludzkiej egzystencji. Momentami jest wulgarny, momentami przerażający – do tego stopnia że trzeba książkę odłożyć. Ale potem czyta się dalej. To nie jest to lektura dla każdego, ale warto się na nią porwać…
Mocna rzecz. Początkowo lektura idzie z mozołem, ale przeczytaniu kilkunastu kartek nabiera tempa. I tak zatrważająco do samego końca… Książka napisana w formie specyficznego wywiadu, z którego trudno wstępnie wywnioskować kim są rozmówcy. Czy to śledczy rozmawia z mordercą, czy dziennikarz ze specjalistą od tanatopraksji ?
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ czasem zaczynamy poznawać głównego bohatera –...
Świetnie się czytało, bohater jest takim zwykłym człowiekiem, jak dużo z nas, przeżywa swoje wzloty i upadki i naprawdę daje się lubić, sprawia wrażenie, że jemu po prostu nie wyszło w życiu. Samo zakończenie też jest ciekawe i zaskakujące dla czytelnika, który nie znał wcześniej tej sprawy, bo autor nie zdradza tego na początku książki - wiemy jedynie, że bohater jest w trakcie składania zeznań i przyznaje się do przestępstwa, a na samym końcu wyjaśnione jest, do jakiego.
Całość może być męcząca dla osoby, która nie lubi dostawać ściany tekstu, ale można się w to naprawdę wciągnąć. Już po lekturze miałam bardzo mieszane uczucia, bohater z jednej strony jest mordercą i nekrofilem, ale z drugiej strony mam wrażenie, że jest taki ludzki w tym wszystkim i pozbawiony złych intencji. Za taki mętlik w głowie muszę dać wysoką ocenę :D.
Świetnie się czytało, bohater jest takim zwykłym człowiekiem, jak dużo z nas, przeżywa swoje wzloty i upadki i naprawdę daje się lubić, sprawia wrażenie, że jemu po prostu nie wyszło w życiu. Samo zakończenie też jest ciekawe i zaskakujące dla czytelnika, który nie znał wcześniej tej sprawy, bo autor nie zdradza tego na początku książki - wiemy jedynie, że bohater jest w...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGorąco polecam. Moim zdaniem książka wybitna, wielowarstwowa, znakomicie napisana, czuć stylizację prawdziwego mistrza, nie ma jednego zbędnego słowa. Naturalnie oddana mowa mówiona. Książka poruszająca, pobudzająca do refleksji o sensie życia. Zakończenie zaskakujące.
Gorąco polecam. Moim zdaniem książka wybitna, wielowarstwowa, znakomicie napisana, czuć stylizację prawdziwego mistrza, nie ma jednego zbędnego słowa. Naturalnie oddana mowa mówiona. Książka poruszająca, pobudzająca do refleksji o sensie życia. Zakończenie zaskakujące.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to