Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przyznaje się szczerze, nie wiem co czytałam. Błądziłam myślami podczas lektury, co pokazuje, że fabuła mnie po prostu nie zaintrygowała. Praktycznie niczego się nie dowiedzieliśmy a mamy tu prawie 500 stron. Akcja dziwnie się toczy. Bardzo. Wiele niespójności i niejasności się tu wkrada. Nie umiem nawet sklecić myśli, bo nie mam jak zaczepić się wątku. Osobiście mnie nie urzekła. Szkoda, po tylu naprawdę pozytywnych recenzjach spodziewałam się czegoś dobrego.
P.S. to nie nadaje się nawet dla młodzieży...

Przyznaje się szczerze, nie wiem co czytałam. Błądziłam myślami podczas lektury, co pokazuje, że fabuła mnie po prostu nie zaintrygowała. Praktycznie niczego się nie dowiedzieliśmy a mamy tu prawie 500 stron. Akcja dziwnie się toczy. Bardzo. Wiele niespójności i niejasności się tu wkrada. ...

Rozwiń

Zwiń

Męczyłam ją ponad miesiąc i stwierdzam, że nie nadaje się do czytania. Nie polecam.

Męczyłam ją ponad miesiąc i stwierdzam, że nie nadaje się do czytania. Nie polecam.

Będąc szczerym, to aż TAK porywająca to ona na pewno nie jest. Może gdyby zakończyła się inaczej albo główna bohaterka nie była tak głupia i przewidywalna, to skusiłabym się na kontynuacje.
Troszkę się zawiodłam...
Ale wydanie specjalne bardzo ładne.

Będąc szczerym, to aż TAK porywająca to ona na pewno nie jest. Może gdyby zakończyła się inaczej albo główna bohaterka nie była tak głupia i przewidywalna, to skusiłabym się na kontynuacje.
Troszkę się zawiodłam...
Ale wydanie specjalne bardzo ładne.

Jak mam być szczera to jest to najgorsza część z całej trylogii.
Zacznę najpier od okładki. Moim zdaniem jest super, pasuje do wnętrza. Ale grzbiet jest po prostu okropny. Pomarańczowo-żółty...
Przez ten grzbiet książka odstaje od całej serii i brzydko wygląda na półce.
Nowelka na koniec? Beznadziejna. Lepiej jakby jej wcale nie było. Wtedy może dałabym 6 gwiazdek. Lepiej byłoby stworzyć osobny pół tom i go rozbudować. Zamiast tego na kilku stronach autorka zmieściła to co dowiedzieliśmy się z książki.
Na koniec fabuła. Jestem niemiło zaskoczona. Książka była nudna. Dłużyła się okropnie. Faktycznie było za dużo w niej dialogu. I Fallon....
Od I części się nie zmieniła i jest tak samo głupia jak na początku. Opisy zbliżeń nie pasowały do całokształtu i je po prostu pomijałam. Dodatkowo zabrakło czegoś i autorka za dużo chciała zmieścić w ostatniej części.

Skusiłam się do zakupu dwóch pierwszych tomów dzięki pozytywnym opiniom i będąc już po przeczytaniu każdej części powiem tak.
I część była ciężka do przeczytania. Bardzo chaotyczna.
II tom przeczytałam bo kupiłam i głupio mi było jej nie przeczytać. I tu muszę przyznać że drugi tom okazał się ciekawy i naprawdę mnie wciągnął. A końcówka pozostawiła ogromną chęć po sięgnięcie kontynuacji.
III tom okazał się najgorszym. Czytałam go przez 4 dni i to tylko dlatego że się do tego zmuszałam

Podsumowując: był potencjał ale po drodze pomysł zderzył się z rzeczywistością i czegoś zabrakło.
Za sam pomysł dałabym 10 gwiazdek. Ale za wykonanie daje tylko 5.
Po wylaniu swoich myśli nadal mam ogromny żal za zniszczenie grzbietu ostatniego tomu.

Jak mam być szczera to jest to najgorsza część z całej trylogii.
Zacznę najpier od okładki. Moim zdaniem jest super, pasuje do wnętrza. Ale grzbiet jest po prostu okropny. Pomarańczowo-żółty...
Przez ten grzbiet książka odstaje od całej serii i brzydko wygląda na półce.
Nowelka na koniec? ...

Rozwiń

Zwiń

Troszkę zagmatwanie zrobiło się pod koniec. Ale historia ma potencjał i sięgnę po kontynuację.

Troszkę zagmatwanie zrobiło się pod koniec. Ale historia ma potencjał i sięgnę po kontynuację.