głupotki, ale przyjemne

głupotki, ale przyjemne

🌟Recenzja🌟

Premiera 24.04.2024 r.

„Four Season” – Julita Sarnecka

Współpraca reklamowa z @wydawnictwo.najlepsze

Zwykła sprzątaczka i bogaty właściciel hoteli. Czy to ma prawo się udać ?

Pearl zostaje zmuszona przez życie do podjęcia pracy jako sprzątaczka. Żadna praca nie jest dla niej hańbą. Niestety od pierwszego dnia już wpada w kłopoty. Niestety jej niezdarność cały czas się ujawnia, ale nie wpędza jej w dalsze konsekwencje, wszystko uchodzi jej na sucho. Pearl jest bardzo pyskata i niby zależy jej na pracy, ale często wchodzi w pyskówki. Co jest niby dobra cechą, bo nie pozwoli wejść sobie na głowę, ale z drugiej skoro zależy jej na pracy, to czasem powinna ugryźć się w język.

Mason jest bogatym właścicielem hotelu, który słynie ze swojego dobrego imienia. Jego życiem jest praca. Poświęca jej cały swój czas. Zawsze surowy i nieustępliwy. Za najdrobniejszy błąd potrafi wyrzucić kogoś z pracy, ale nie w przypadku Pearl. Ona ma u niego przywileje. Wiele razy wpada przed nim w kłopoty a on nic. Nie podobało mi się to, bo nie umiał traktować wszystkich równo. Rozumiem, że ona mu się spodobała, ale bez przesady. Za to miejscami potrafił przejawić się zachowaniem miłego faceta, ale często był zimnym draniem. Jego uczucia są dla niego tak nowe, ,że nie wie jak sobie z nimi radzić.

Od pierwszego spotkania widać, że on ma do niej słabość. Z każdym incydentem byłam tylko coraz bardziej pewna, że on coś do niej czuje, ale ukrywa to tylko przed sobą, bo inni to widzą. Przypadek sprawił ,że muszą nawiązać współprace, która coraz mocniej ich do siebie zbliża. Nie raz i nie dwa drą ze sobą koty. Ona potrafi pokazać pazurki, ale czasem wystarczy, że on się zbliży, a ona już zapomina. W sumie nie wiem w którym momencie oni się w sobie zakochali. W jednej chwili się kłócą, a w drugiej wyznają miłość. Brakowało mi płynnego przejścia z między ich uczuciami. Przez długi czas nie dochodziło między nimi do zbliżenia, ale w końcu i to się stało. Sceny nie bardzo przypadły mi do gustu. Słownictwo proste, ale w w moim mniemaniu trochę wulgarne. Nie lubię jak w taki sposób odnoszą się do siebie bohaterowie, i to jeszcze w takiej intymnej sytuacji.
Wracając do początku to książka jest dosyć przewidywalna, oczywiście były momenty, których się nie spodziewałam, ale sam początek mogłam z łatwością przewidzieć. Autorka zawarła w historii bardzo dużo różnych wątków, które pojawiają się i dosyć szybko znikają. Liczba tych atrakcji z czasem mnie zmęczyła, bo co za dużo to niezdrowo. Ogólnie autorka ma przyjazny styl pisania. Stworzeni bohaterowie mają swój charakter, trochę ciężko u nich z wyrażaniem uczuć, ale dali się polubić. Ich perypetie miejscami były zabawne, inne wkurzające, więc nie narzekałam na nudę, pod tym względem. Umieli jak nikt inny podnieść mi ciśnienie.

Słowami podsumowania, to książka była w miarę ciekawa, bohaterowie zdobyli moje uznanie i przychylność. Nie wszystkie sytuacje były moimi faworytami i troszkę było ich przydużo, ale ogólnie nie było źle.

6/10
❤️

🌟Recenzja🌟

Premiera 24.04.2024 r.

„Four Season” – Julita Sarnecka

Współpraca reklamowa z @wydawnictwo.najlepsze

Zwykła sprzątaczka i bogaty właściciel hoteli. Czy to ma prawo się udać ?

Pearl zostaje zmuszona przez życie do podjęcia pracy jako sprzątaczka. Żadna praca nie jest dla niej hańbą. Niestety od pierwszego dnia już wpada w kłopoty. Niestety jej niezdarność...

Lekka, a przy tym pikantna i niezwykle intrygująca – właśnie tak mogłabym opisać najnowszą powieść Julity Sarneckiej „Four Seasons”. Ta historia przypomniała mi, dlaczego uwielbiam książki autorki, których w ostatnim czasie bardzo mi brakowało.

Bardzo podobał mi się sposób, w jaki Julita Sarnecka sprawiła, że bohaterowie od samego początku się nienawidzili, bo dzięki temu sprawiła, że byłam bardzo ciekawa tego, jak postanowi rozwinąć ich historię. „Four Seasons” to porywający romans z motywem zakazanej relacji, w którym Mason i Pearl zawierają układ, który sprawił, że przykleiłam się do czytnika i z niecierpliwością przerzucałam kolejne strony czekając na to, co się wydarzy. Ma właściwie wszystko, czego oczekuję po tego rodzaju romansach: zaborczego i apodyktycznego głównego bohatera, a także bohaterkę, która się nie wycofuje i nie boi powiedzieć tego, co myśli, dzięki czemu każda interakcja tej dwójki wywołuje wiele uśmiechu. Gorącą chemię, która wylewa się ze stron i powoduje, że niejeden czytelnik się zarumieni. Historię, która angażuje czytelnika i gwarantuje mnóstwo emocji. Szczerze mówiąc, nie wiem czy cokolwiek bym w niej zmieniła.

Uwielbiam historie, które od samego początku wywołują iskrę i nigdy nie odpuszczają, a „Four Seasons” zdecydowanie do takich należy. Bardzo podobało mi się natychmiastowe „połączenie” Masona i Pearl. Nie była to dokładnie miłość ani pożądanie, ale ładunek elektryczny, który nieustannie wystrzeliwał między nimi, wiążąc ich ze sobą. Chemia była katalizatorem ich „związku”, ale im lepiej się poznawali, tym bardziej zdawali sobie sprawę, że są dla siebie idealni. I choć wydawać się może, że będzie to przewidywalna historia, nic bardziej mylnego – Julita Sarnecka zadbała o element zaskoczenia, który z pewnością stanowi niebywały plus tej powieści.
„Four Seasons” to lekka, ale gwarantująca szeroki wachlarz emocji lektura, w której z łatwością można się zanurzyć dzięki wspaniałym głównym i drugoplanowym postaciom. Ich historia skradnie twoje serce, sprawi, że się uśmiechniesz, a już z pewnością poczujesz, że chcesz więcej. To lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośniczek bohaterów alfa, bezczelnych bohaterek i ich wyboistych, ale gorących i słodkich szczęśliwych zakończeń. Polecam!

Lekka, a przy tym pikantna i niezwykle intrygująca – właśnie tak mogłabym opisać najnowszą powieść Julity Sarneckiej „Four Seasons”. Ta historia przypomniała mi, dlaczego uwielbiam książki autorki, których w ostatnim czasie bardzo mi brakowało.

Bardzo podobał mi się sposób, w jaki Julita Sarnecka sprawiła, że bohaterowie od samego początku się nienawidzili, bo dzięki temu...

Halo, halo, czy mam tu jakieś wielbicielki romansów? A w szczególności takich pikantnych? Jeśli tak, to mam coś zdecydowanie dla Was! Od razu powiem, że czyta się świetnie a przez książkę się wręcz płynie! Nie jest wulgarnie ale za to bardzo zmysłowo! Idealna lektura na letnie wieczory, gdzie muszę przyznać, że kilka razy się zarumieniłam 😉
Pearl Pearce mając problemy finansowa zatrudnia się jako sprzątaczka w najbardziej prestiżowym hotelu w Nowym Jorku - Four Seasons. Już pierwszego dnia niefortunnie wylewa sok na swojego szefa i właściciela hotelu Masona Becketta, dla którego praca jest najważniejsza. Za mniejsze przewinienia dziewczyny były tam zwalniane. Otóż szef, to surowy, osobliwy i strzegący prywatności mężczyzna. Jednak Pearl ma coś w sobie, bo nie może Masonowi wyjść z głowy. W biegu wydarzeń, dochodzi do sytuacji, gdzie Pearl i Mason muszą udawać parę, aby sfinalizować zakup innego hotelu. Dlaczego coś, co najpierw przychodzi im trudno, później staje się przyjemnością? Stają się dla siebie ważni, jednak ich wartości zaczynają się ogromnie różnić, więc Pearl postanawia odejść ukrywając pewien sekret. Jednak po kilku latach Mason ją znajduje a ich uczucie okazuje się nadal silne... Jednak czy Mason zaakceptuje zmiany, których nie da się cofnąć?
Bawiłam się z tą książką świetnie. To trochę historia współczesnego Kopciuszka ale nie dajcie się zwieść. Pearl, to nie potulna dziewczyna, to zdecydowana kobieta, która nie boi się mówić co myśli i o kim myśli. Sarkastyczne i cięte dialogi, filtr i wyczuwalna ogromna chemia między bohaterami no i zakończenie, które jest dla mnie bardziej niż satysfakcjonująca. Jeśli macie w sobie choć trochę z romantyka, wiem, że historia Wam się spodoba. Mam nadzieję, że jeszcze usłyszę o rodzinie Beckett.

Halo, halo, czy mam tu jakieś wielbicielki romansów? A w szczególności takich pikantnych? Jeśli tak, to mam coś zdecydowanie dla Was! Od razu powiem, że czyta się świetnie a przez książkę się wręcz płynie! Nie jest wulgarnie ale za to bardzo zmysłowo! Idealna lektura na letnie wieczory, gdzie muszę przyznać, że kilka razy się zarumieniłam 😉
Pearl Pearce mając problemy...

Four Seasons"
#Beckett Family MASON
Julita Sarnecka
Premiera 25.04.2024

Współpraca @wydawnictwo.najlepsze

NIGDY NIKOGO O NIC NIE BŁAGAŁEM, ALE TYM RAZEM BĘDĘ MUSIAŁ ZŁAMAĆ SWOJE ZASADY

Bracia Beckett
"MASON był najstarszy, ale miał w sobie nutkę szaleństwa, którą cały czas przede mną ukrywał, jednak ja wiedziałam, że ona tam jest.
MILO to było szaleństwo w czystej postaci.
MARKUSA mogłabym nazwać tajemnicą, której ze strachu nikt nie chciał odkryć."
Który z braci po tak krótkim opisie spowodował, że serducho szybciej zabiło?
Mam wielką nadzieję poznać historię każdego z nich ♥️

W tej części poznajemy historię Masona, który jest właścicielem najdroższego hotelu w Nowym Jorku FOUR SEASONS oraz Pearl Pearce, która zaczynam tam pracę jako sprzątaczka.
Można by śmiało powiedzieć, że oblanie swojej szefa raz kawą, a raz sokiem skutecznie zwraca jego uwagę na dziewczynę, która chciała być praktycznie niezauważalna, ale... dzieje się inaczej 😉. Na dodatek jest przekorna i umie się odgryźć. Doskonale zna swoje miejsce, ale gdy tylko zostaje sprowokowana rusz do ataku.
" Miała w sobie coś, co mnie do niej ciągnęło. Była pyskata, odważna i nie klękała przede mną na kolana, gdy tylko mnie widziała, i chyba dlatego zwróciłem na nią uwagę."

Jedno niefortunne wydarzenie okrzykuje ją
współczesną Pretty Women i spokój dobiega końca. Na dodatek na jaw wychodzą językowe zdolności Pearl, które prowadzą ją wprost w ramiona Masona oraz zabierają w podróż do słonecznej Hiszpanii. Mason Beckett prócz roli tłumaczki proponuje jeszcze jedną, ale tej nie zdradzę 😉

" Four Seasons" to historia, która łączy w sobie wszystkie wątki, które uwielbiam szef - pracownica, hate - love, charakterna główna bohaterka, age gap i jeszcze inne o , których nie napiszę, bo nie będzie niespodzianki ☺️.
Scen, które rozgrzeją do czerwoności również nie zabraknie. Będzie piekielnie gorąco, intensywnie, ale również wzruszająco. Cała paleta emocji w historii niczym z bajki.
A ja czekam na historię kolejnego Becketta 😉

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu ☺️

Four Seasons"
#Beckett Family MASON
Julita Sarnecka
Premiera 25.04.2024

Współpraca @wydawnictwo.najlepsze

NIGDY NIKOGO O NIC NIE BŁAGAŁEM, ALE TYM RAZEM BĘDĘ MUSIAŁ ZŁAMAĆ SWOJE ZASADY

Bracia Beckett
"MASON był najstarszy, ale miał w sobie nutkę szaleństwa, którą cały czas przede mną ukrywał, jednak ja wiedziałam, że ona tam jest.
MILO to było szaleństwo w czystej...

"Chcę, żeby teraz ta chwila była tylko dla nas. "

"Four Seasons"
@she_knows_better
@wydawnictwo.najlepsze

🗝🤍🗝🤍🗝🤍🗝🤍🗝

Pearl zaczyna pracę w najdroższym i najbardziej prestiżowym hotelu w Nowym Jorku. Etat sprzątaczki nie jest szczytem marzeń młodej dziewczyny, która miała na życie całkiem inny plan, ale trudna sytuacja finansowa nie zostawia jej wyboru.

Four Seasons - jeden z hoteli prowadzonych przez braci Beckett, miejsce gdzie żądzi Mason. Bracia prowadzą interesy na całym świecie, właśnie przymierzają się do przejęcia hotelu w Barcelonie. W dniu ważnego spotkania okazuję się, że na już potrzebują zastępstwa tłumacza języka hiszpańskiego... I jest ktoś kto może im pomóc. Ktoś kto już na całego rozgościł się w głowie Masona... I wcale nie zamierza jej opuszczać 🤍

Czy dwa tak różne światy mają szansę stać się jednym?

Zdecydowanie inna odsłona autorki! Delikatniejsza, bardziej uczuciowa dla mnie funduje nam tu troszkę taką współczesną odsłonę Kopciuszka 🤍 I ja to kupuję!
Bardzo miło spędziłam czas z bohaterami tej książki!
Dużo się działo, było pikantnie, z dawką dobrego humoru, zadziornie, bo Pearl to na pewno nie ma nic wspólnego z szarą bojącą się myszką! Mamy też przeskoki czasowe, które naszym bohaterom są bardzo potrzebne w tej opowieści... uczą ich wyciągać wnioski własnych decyzji, które nie zawsze okazują się dobre i niosą za sobą poważne konsekwencje.
Książka wzrusza i bawi, daje i zabiera, bohaterowie którzy kradną czytelnicze ❤️! A ci drugoplanowi obiecuję jeszcze wrócić... I mają nam dużo do zaoferowania wiecznie czarujący Milo a może dla odmiany bardzo tajemniczy Markus... oj tak zdecydowanie chcę tam jeszcze wrócić! 🤍🗝

Ja bardzo dziękuję! Bardzo się cieszę że Autorka do nas wróciła! I czekam na więcej 🤍☝️

POLECAM 🤍

#fourseasons #julitasarnecka #wydawnictwonajlepsze
#najlepszeksiążki #książkiktórekradnąserca
#książkawartaprzeczytania #książkowaprzygoda
#książkaktórawciąga #książkapełnanamiętności #książkapełnahumoru #Książkapełnanapięcia #książkaktórąpolecam #książkaktórąpokochasz #książkaktórąmusiszprzeczytać #czytsnietoprzyjemność #czytaniestymuluje #czytaniatopasja #czytambolubię #bookstagrampl
https://www.instagram.com/p/C6qKa0Xt24x/?igsh=emMwcmRoMjg5Z2hs

"Chcę, żeby teraz ta chwila była tylko dla nas. "

"Four Seasons"
@she_knows_better
@wydawnictwo.najlepsze

🗝🤍🗝🤍🗝🤍🗝🤍🗝

Pearl zaczyna pracę w najdroższym i najbardziej prestiżowym hotelu w Nowym Jorku. Etat sprzątaczki nie jest szczytem marzeń młodej dziewczyny, która miała na życie całkiem inny plan, ale trudna sytuacja finansowa nie zostawia jej wyboru.

Four Seasons -...

•współpraca recenzencka•
Historia Pearl i Masona wciąga tak, że trudno się od niej oderwać, pochłania się ją jednym tchem i chce więcej…

Motywy jakie znajdziecie w książce:
• hate to love
• udawany związek
• pieniądze
• romans z szefem

Four seasons to sieć hoteli na całym świecie należących do braci Beckett. Akcja książki rozgrywa się w Nowym Jorku, w jednym z hoteli zarządzanych przed Masona Becketta, któremu na drodze staje jedna z jego pracownic - Pearl, sporo w jego życiu zmieniając. Ciąg przypadkowych zdarzeń sprawia, że Mason i Pearl zostają postawieni w trudnej sytuacji, z której wybrnąć mogą tylko dzięki współpracy. Jak sobie poradzą i co wyniknie z tej znajomości? Lektura „Four seasons” nie pozostawi Was bez odpowiedzi.

Książkę czyta się jednym tchem, lekkość pióra autorki jest widoczna od pierwszych po ostatnie zdania. Dwie perspektywy - Pearl i Masona idealnie współgrają ze sobą tworząc przyjemną, lekką, momentami zabawną historię. W książce nie brakuje też bardziej pikantnych, zmysłowych scen, które są przyzwoicie, a nie w sposób obsceniczny wplecione w fabułę.

To jedna z tych pozycji, które z czystym sumieniem mogę polecić mamie, siostrze czy przyjaciółce, wiedząc, że choć lubią zupełnie różne książki, tą z przyjemnością przeczyta każda z nich.

Z niecierpliwością czekam na historie pozostałej trójki rodzeństwa Beckett.

•współpraca recenzencka•
Historia Pearl i Masona wciąga tak, że trudno się od niej oderwać, pochłania się ją jednym tchem i chce więcej…

Motywy jakie znajdziecie w książce:
• hate to love
• udawany związek
• pieniądze
• romans z szefem

Four seasons to sieć hoteli na całym świecie należących do braci Beckett. Akcja książki rozgrywa się w Nowym Jorku, w jednym z hoteli...

Przyznam się szczerze, nie miałam pojęcia, że ta historia zdobyła całą rzeszę fanek na Wattpad. Ja poznałam ją dopiero w wersji papierowej, ale muszę powiedzieć, że po przeczytaniu również dołączyłam do grona fanek Pearl i Masona.

Pearl rozpoczyna pracę jako pokojówka w drogim hotelu Four Seasons. Mimo wyższych aspiracji, trudna sytuacja finansowa zmusza ją do tego, by na jakiś czas pracować właśnie w tym zawodzie.
Pierwszy dzień staje się dla niej już nieco kłopotliwy, wylewa sok na właściciela hotelu Masona Becketta. Mason wraz z braćmi zarządzają hotelami na całym świecie, ich kolejnym celem jest hotel w Barcelonie. Kiedy ma dojść do najważniejszej rozmowy biznesowej z Hiszpanem, tłumaczka Masona trafia do szpitala.
Czy da się wybrnąć z tej sytuacji? Przecież ktoś kto może ją zastąpić jest na wyciągnięcie ręki.

To było moje pierwsze spotkanie z piórem Julity. Książka "Four Seansons", na pozór mogła by być jedną z wielu, typowych powieści, jakich powstało już mnóstwo. Sęk w tym, że taka nie jest. Autorka stworzyła tak świetne postaci, że wywindowało to książkę naprawdę wysoko. Główni bohaterowie skradli moje serce, a Pearl po prostu uwielbiam.
Ta dziewczyna to chodzący przypał, ale jest w tym tak słodka, że chyba każdy by jej wybaczył te wtopy i potknięcia, za to Mason... Bardzo podobał mi się jego cięty humor i podejście do Pearl.
Chemia jaką czuć pomiędzy nimi jest gigantyczna, ale oprócz tego jest coś więcej, ta więź, która ich połączyła nie jest płytka. Ja naprawdę kupiłam tą relacje, ja ją po prostu czułam.
Książka ma prawie 500 stron, a znikają one w mgnieniu oka, to najlepszy dowód na to, że autorka ma talent do pisania. Fabuła ma kilka twistów, więc czytelnik nie ma kiedy się nudzić, sama wielokrotnie przecierałam oczy ze zdumienia, wielokrotnie wybuchałam śmiechem, a i zdarzyło mi się wzruszyć. No i oczywiście jak to bywa w tego typu powieściach gorących scen również nie brakowało, jednak nie są one za szybko podane na tacy, więc czytelnik naprawdę wczuwa się w relacje Pearl i Masona, nim do nich dojdzie.
Cóż mogę powiedzieć więcej, po prostu czytajcie.

Przyznam się szczerze, nie miałam pojęcia, że ta historia zdobyła całą rzeszę fanek na Wattpad. Ja poznałam ją dopiero w wersji papierowej, ale muszę powiedzieć, że po przeczytaniu również dołączyłam do grona fanek Pearl i Masona.

Pearl rozpoczyna pracę jako pokojówka w drogim hotelu Four Seasons. Mimo wyższych aspiracji, trudna sytuacja finansowa zmusza ją do tego, by na...

Niekoniecznie idealna ale ma w sobie coś takiego, że nie mogłam się od niej oderwać. Dobrze poprowadzona historia, dobrzy bohaterowie i cóż więcej mogę powiedzieć - czekam na kolejnych braci ;)

Niekoniecznie idealna ale ma w sobie coś takiego, że nie mogłam się od niej oderwać. Dobrze poprowadzona historia, dobrzy bohaterowie i cóż więcej mogę powiedzieć - czekam na kolejnych braci ;)

🔥Opinia recenzencka 🔥

Premiera 25.04.2024 r.
Autorka @she_knows_better
#współpracareklamowa @wydawnictwo.najlepsze

Cieszę się, że mogłam zostać recenzentem tej wspaniałej historii. Autorka oczarowała mnie serią "Sekret mafii", wiedziałam, że ta propozycja będzie rewelacyjna, ale przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Książka ukazuje dwa odmiennie światy, dwa tak różne osobowości, które nie powinny się spotkać, a jednak los postawił ich na swojej drodze. Nasza bohaterka całe życie miała pod górkę, śmierć ojca, przerwane studia, praca sprzątaczki w hotelu, choć jej marzeniem zawsze była praca w takim hotelu, ale miała być menadżerem, a została zwykłą pomocą. Pearl Pearce pokazuje nam, jak każda kobieta nie powinna się poddawać mimo trudności, włączyć o siebie, spełniać swoje marzenia, być zawsze uparta i mieć szacunek do siebie. Tego nikt nigdy nie jest nam wstanie odebrać. Mason mimo, że nosi maskę gbura, który nie znosi sprzeciwów, też będzie musiał zmienić swoje podejście do życia i zrozumieć co tak na prawdę liczy się w życiu. Pieniądze raz są, raz ich nie ma, one dużo ułatwiają, ale nie zastąpi nam kariera bliskości drugiego człowieka. Żeby być szczęśliwym, musimy najpierw pozwolić się odkryć.Autorka fenomenalnie poprowadziła fabułę, płynnie wprowadza nas w losy bohaterów, kiedy czytelnik myśli, że już wszystko wie, autorka robi taki szacher macher, aż czytelnik jest w szoku. Mamy też w szczegółowy sposób opisanych bohaterów drugoplanowych, że aż marzę o tym by poznać ich losy w osobnych tomach. Autorka chce mam przekazać, że czasem musimy podjąć decyzję, które są dla nas bardzo trudne i mogą zmienić, nie tylko nasze życie, ale też naszych bliskich. Czasem nie ma już odwrotu, ale zmiany są w naszym życiu potrzebne. Tak jak szczera rozmowa, tylko ona jest wstanie wszystko naprawić.Julita w swojej książce zastosowała szeroki przeskok czasowy, tak rzadko spotykany w książkach. Wprowadzili to harmonię w historii oraz możemy zobaczyć jak się potoczyły losy naszych bohaterów w długiej perspektywie czasowej. Pamiętajcie, że wybaczyć jest trudno, ale czasem warto podjąć takie ryzyko.
#wydawnictwonajlepsze #fourseasons#julitasarnecka

🔥Opinia recenzencka 🔥

Premiera 25.04.2024 r.
Autorka @she_knows_better
#współpracareklamowa @wydawnictwo.najlepsze

Cieszę się, że mogłam zostać recenzentem tej wspaniałej historii. Autorka oczarowała mnie serią "Sekret mafii", wiedziałam, że ta propozycja będzie rewelacyjna, ale przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Książka ukazuje dwa odmiennie światy, dwa tak różne...