Klimat to my. Ratowanie planety zaczyna się przy śniadaniu
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Seria z morświnem
- Tytuł oryginału:
- We Are the Weather: Saving the Planet Begins at Breakfast
- Wydawnictwo:
- Krytyka Polityczna
- Data wydania:
- 2020-06-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-06-01
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366232945
- Tłumacz:
- Andrzej Wojtasik
- Tagi:
- planeta katastrofa klimatyczna żywność mięso zwierzęta
Najlepsza książka 2019 roku „Financial Times” i „The Guardian”
Niektórzy ludzie odrzucają fakt, że nasza planeta ociepla się z powodu działalności człowieka. Ale czy ci z nas, którzy akceptują rzeczywistość spowodowanej przez człowieka katastrofy klimatycznej, naprawdę w nią wierzą? Gdybyśmy rzeczywiście w nią uwierzyli, z pewnością zdecydowalibyśmy się na działania zgodne z tym, co wiemy. A jednak prawie ich nie podejmujemy.
W Klimat to my Jonathan Safran Foer bada fundamentalny dylemat naszych czasów w zaskakujący i głęboko osobisty sposób. Zadanie ocalenia planety wymaga wielkiego rozliczenia się z naszą. niestety bardzo ludzką, niechęcią do poświęcenia komfortu ze względu na niepewną przyszłość. By jeść więcej, smaczniej i taniej, zamieniliśmy naszą planetę w farmę do uprawy produktów zwierzęcych, czego konsekwencje są katastrofalne. Tylko wspólne działanie może uratować naszą planetę. Działanie, które zaczyna się od tego, co jemy - a czego nie jemy - na śniadanie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 265
- 174
- 27
- 14
- 11
- 7
- 6
- 5
- 4
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Sporo ciekawych fakcików (np. dlaczego Lovell "widział" kanały na Marsie),trochę ciekawych spostrzeżeń i uwag (np. "smutek nie jest przeciwieństwem radości. Przeciwieństwem i radości i smutku jest obojętność" - taki ciekawy bon-mot),ale irytował mnie zbyt osobisty i zbyt mesjanistyczny styl. Poza wszystkim, nie zgadzam się z Autorem, że tak ważne są wybory indywidualne. Autor też arbitralnie zdecydował, że "podróży samolotowych dla przyjemności nie da się wyeliminować, ale jedzenie mięsa tak" - dlaczego tak zdecydował w imieniu wszystkich...? Rozumiem, że Autor nie wyrzeknie się podróży, ale bez mięsa próbuje żyć - ale czyżby ubożsi, których i tak nie stać na latanie samolotami, też by tak powiedzieli...? ;)
edit: p.s. jestem weganka od 30 lat, więc to nie moje brudne sumienie krytykuje... ;)
Sporo ciekawych fakcików (np. dlaczego Lovell "widział" kanały na Marsie),trochę ciekawych spostrzeżeń i uwag (np. "smutek nie jest przeciwieństwem radości. Przeciwieństwem i radości i smutku jest obojętność" - taki ciekawy bon-mot),ale irytował mnie zbyt osobisty i zbyt mesjanistyczny styl. Poza wszystkim, nie zgadzam się z Autorem, że tak ważne są wybory indywidualne....
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW mojej opinii jest w tej książce kilka myśli wartych zapamiętania. Niektóre fragmenty są niepotrzebnie zamotane, a nawet czysto bełkotliwe. Esej jest pisany wyraźnie z amerykańskiego punktu widzenia, z dosyć wygodnej pozycji człowieka uprzywilejowanego, wręcz konformistycznie (pewnie aby taktycznie nie narażać się na cichą cenzurę w kraju). Sporo refleksji jest przesiąknięte gorzkawym uczuciem beznadziei autora. Miejscami trąci defetyzmem i to jest trochę rozczarowujące bo wywiad z Foerem w "Gazecie Prawnej" (z 26.12.2020) dawał nadzieję na coś bardziej brawurowego systemowo i rześkiego poglądowo.
W mojej opinii jest w tej książce kilka myśli wartych zapamiętania. Niektóre fragmenty są niepotrzebnie zamotane, a nawet czysto bełkotliwe. Esej jest pisany wyraźnie z amerykańskiego punktu widzenia, z dosyć wygodnej pozycji człowieka uprzywilejowanego, wręcz konformistycznie (pewnie aby taktycznie nie narażać się na cichą cenzurę w kraju). Sporo refleksji jest...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMuszę powiedzieć, że dawno mnie tak żadna książka nie umęczyła. O ile "Zjadanie zwierząt" jest merytoryczne i mocne, to tu Foer popłynął w jakieś dywagacje o wszystkim i o niczym. Jest tu i o jego rodzinie, i o listach samobójczych, a także przyznanie się do tego, że nie potrafi zrezygnować z jedzenia mięsa (co w kontekście "Zjadania zwierząt" słabe). Wszystko to oczywiście w kontekście katastrofy klimatycznej i podlane dydaktycznym sosem o tym, jak niszczymy planetę i nic z tym nie robimy. To oczywiście racja, ale tego typu biadolenie niczego nie zmieni i nie przekonało nawet mnie - a należę wszak do "przekonanych". Chyba że do tego, aby przedwcześnie zakończyć lekturę. Ja, pomimo, że ekologia to moja pasja, sięgałam po nią z fizyczną wręcz niechęcią, a ostatnie kilkanaście stron już tylko przekartkowałam.
Muszę powiedzieć, że dawno mnie tak żadna książka nie umęczyła. O ile "Zjadanie zwierząt" jest merytoryczne i mocne, to tu Foer popłynął w jakieś dywagacje o wszystkim i o niczym. Jest tu i o jego rodzinie, i o listach samobójczych, a także przyznanie się do tego, że nie potrafi zrezygnować z jedzenia mięsa (co w kontekście "Zjadania zwierząt" słabe). Wszystko to oczywiście...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka bardzo mi się podobała. Autor przedstawił zagrożenia związane z globalnym ociepleniem ze swojego punktu widzenia. Pokazał, gdzie są na Ziemi największe zagrożenia. Wszystko jest spójne i logiczne.
W książce nie ma zbędnego patosu, epatowania strachem. Czyta się ze spokojem. Wiele stwierdzeń autora daje sporo do myślenia. Wiemy, a jednak nic nie robimy albo robimy bardzo mało. Myślimy bardzo schematycznie, nie wybiegamy poza własne pokolenie.
Warto przeczytać.
Książka bardzo mi się podobała. Autor przedstawił zagrożenia związane z globalnym ociepleniem ze swojego punktu widzenia. Pokazał, gdzie są na Ziemi największe zagrożenia. Wszystko jest spójne i logiczne.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW książce nie ma zbędnego patosu, epatowania strachem. Czyta się ze spokojem. Wiele stwierdzeń autora daje sporo do myślenia. Wiemy, a jednak nic nie robimy albo robimy...
Odwieczny dylemat, co ma większy wpływ na bieg historii. Zmiany oddolne prowadzące do zmiany polityki i prawa, czy zmiany odgórne narzucone społeczeństwu. Foer przekonuje, że nie ma co się oglądać na innych, że ktoś coś zmieni, tylko zacząć od siebie.
Odwieczny dylemat, co ma większy wpływ na bieg historii. Zmiany oddolne prowadzące do zmiany polityki i prawa, czy zmiany odgórne narzucone społeczeństwu. Foer przekonuje, że nie ma co się oglądać na innych, że ktoś coś zmieni, tylko zacząć od siebie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMięso, mięso i jeszcze raz mięso. To poradnik-mantra o tym, czemu nie jeść mięsa i nie mieć dzieci.
Mięso, mięso i jeszcze raz mięso. To poradnik-mantra o tym, czemu nie jeść mięsa i nie mieć dzieci.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJeśli w "Zjadaniu zwierząt" głównym tematem były realia masowej produkcji mięsa, tutaj Autor koncentruje się na jej globalnej szkodliwości. To ważny argument w kontekście nadchodzącej katastrofy klimatycznej, ale jednak znacznie słabszy niż jednostkowa świadomość tego co się je, czy to jest zdrowe, czym były karmione kurczaki, zanim trafiły na stół itd. Przy takim postawieniu sprawy, każdy będzie bronił swojej wolności, swojego stylu życia i sposobu odżywiania, bo tak jako ludzi zaprogramowała nas ewolucja. "Lubię kotlety - to je zjadam. Niech inni zrezygnują z latania samolotem, jeśli chcecie ratować planetę." Tak to działa w dużym uproszczeniu. Argumenty z pierwszej książki, tracą tu zatem siłę swojego oddziaływania, choć i te Autor stara się przywoływać. Reakcja ludzi na Zagładę to dobry przykład, który pokazuje jak działa mechanizm wyparcia. I nic tu nie pomoże najgorętszy apel, czy najbardziej poczytna książka. Niestety.
Jeśli w "Zjadaniu zwierząt" głównym tematem były realia masowej produkcji mięsa, tutaj Autor koncentruje się na jej globalnej szkodliwości. To ważny argument w kontekście nadchodzącej katastrofy klimatycznej, ale jednak znacznie słabszy niż jednostkowa świadomość tego co się je, czy to jest zdrowe, czym były karmione kurczaki, zanim trafiły na stół itd. Przy takim...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPierwsza połowa książki była dla mnie męczarnią, w drugiej połowie dochodzi już do konkretów. W pierwszej połowie było dużo nawiązań do m.in II wojny światowej, co na początku nie miało dla mnie sensu, lecz później były nawiązania do danych sytuacji. Książka wydaje się być bardzo osobista dla autora.
Pierwsza połowa książki była dla mnie męczarnią, w drugiej połowie dochodzi już do konkretów. W pierwszej połowie było dużo nawiązań do m.in II wojny światowej, co na początku nie miało dla mnie sensu, lecz później były nawiązania do danych sytuacji. Książka wydaje się być bardzo osobista dla autora.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutor tej książki przedstawia nam wiele faktów związanych ze Zmianami Klimatycznymi i ich skutkami. Nie jest to jednak książka pełna suchych faktów. Znajdziemy tu wiele rozterek autora (choć jest wegetarianinem od dekady, wciąż zdarza mu się zamówić burgera w zaciszu pokojowego hotelu),dyskusji sam na sam z jego duszą, a także porównań historycznych i choć czasem wydają się zbyt odległe, to jak się nad tym głębiej zastanowić to w istocie są bardzo bliskie. Książka, ta zdecydowanie zmieniła moje postrzeganie problemu Zmian klimatycznych i pokazała, że każdy nawet znany pisarz, ekolog, wegetarian na codzień walczy ze sobą by pomóc naszej planecie. Choć nie zawsze jest to proste i nie zawszę tą walkę wygrywamy...
Autor tej książki przedstawia nam wiele faktów związanych ze Zmianami Klimatycznymi i ich skutkami. Nie jest to jednak książka pełna suchych faktów. Znajdziemy tu wiele rozterek autora (choć jest wegetarianinem od dekady, wciąż zdarza mu się zamówić burgera w zaciszu pokojowego hotelu),dyskusji sam na sam z jego duszą, a także porównań historycznych i choć czasem wydają...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„Klimat to my” nie do końca mi się podobała. Poza kilkoma słusznymi ideałami, które chciał przekazać czytelnikowi autor, niewiele z niej wyniosłem.
Jonathan Safran Foer dowodzi, że jedną z najważniejszych rzeczy, jakie musimy przedsięwziąć dla naszej planety, jest rezygnacja z mięsa i innych produktów pochodzenia zwierzęcego. Jak najbardziej popieram to, co pisze autor. Jednakże amerykański pisarz już na początku sam przyznaje, że nie dość, że wciąż je nabiał i jajka, to jeszcze zdarza mu się jeść mięso, i to takie, przeciw któremu walczy - z hodowli przemysłowej. Jak czytelnik ma zmienić swoje nawyki żywieniowe, skoro nawołujący do tego autor sam tego nie zrobił?
Jestem zdecydowanym zwolennikiem zmian dla dobra naszej planety, sam podjąłem kilka decyzji, które każdy musi podjąć, aby zmniejszyć widmo ogromnego kryzysu, który już nad nami wisi. Ale prócz kilku danych na temat produkcji mięsa, w tej książce nie było nic dla mnie. Zamiast „Klimat to my” radzę przeczytać „Mniej znaczy więcej” Jasona Hickela, w której antropolog i pisarz tłumaczy, co tak naprawdę jest przyczyną zmian klimatycznych, wgłębiając się w historię, motywy działań ludzi i patrząc systemowo.
„Klimat to my” nie do końca mi się podobała. Poza kilkoma słusznymi ideałami, które chciał przekazać czytelnikowi autor, niewiele z niej wyniosłem.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJonathan Safran Foer dowodzi, że jedną z najważniejszych rzeczy, jakie musimy przedsięwziąć dla naszej planety, jest rezygnacja z mięsa i innych produktów pochodzenia zwierzęcego. Jak najbardziej popieram to, co pisze autor....