Kamienne posłanie
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Stone Mattress
- Wydawnictwo:
- Wielka Litera
- Data wydania:
- 2019-10-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-10-30
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380324008
Nieznane dotąd w Polsce przewrotne opowiadania autorki Opowieści Podręcznej.
W czasie burzliwej zimowej nocy na ratunek owdowiałej pisarce przychodzi jej zmarły mąż. Starsza pani, która cierpi na zespół Charlesa Bonneta postanawia się rozprawić z małymi ludzikami, których wszędzie widzi. Cierpiąca na chorobę genetyczną kobieta jest brana za wampira, a zabójczyni czterech mężów wreszcie nadarza się okazja, by zemścić się na mężczyźnie, który zranił ją jako pierwszy.
W dziewięciu opowieściach Margaret Atwood zapuszcza się w krainę cieni, gdzie prowadzi z czytelnikiem inteligentną grę, mieszając czarny humor ze śmiertelną powagą. Pokazuje ciemne, ale też groteskowe strony ludzkiej natury.
Te historie pokazują, że każdy ma swoim życiu taki moment i taką osobę, którą naprawdę chciałby zabić.
„The Independent”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Gdyby tylko młodość wiedziała, a starość mogła
„Starość nie jest niczym innym, jak tylko powtórzeniem wieku dziecięcego” – stwierdził niegdyś Antyfanes. Bywają dzieła opiewające wiek dojrzały jako czas, gdy człowiek z roztrzepanej młodzieży przeobraża się w mądrego i statecznego seniora. Ten, kto zna twórczość Margaret Atwood, wie zapewne doskonale, że podobnych portretów trudno szukać u znanej pisarki. W „Kamiennym posłaniu” patrzymy na świat głównie oczami seniorów, samotnych i opuszczonych, rezydentów domów opieki, dumających nad swym jakże szybko mijającym życiem. Kiedy wspominają dawnych znajomych, niegdysiejsze miłości i nienawiści, przypominają nam niekiedy owe dzieci, w które, według cytowanego Antyfanesa, przeobrażamy się na starość. Samolubne, rozchwiane emocjonalnie i kapryśne.
W zbiorze dziewięciu opowiadań poznamy różnych bohaterów. Losy niektórych z nich splotą się ze sobą, inni nigdy się nie spotkają. Ktoś kogoś zdradzi, porzuci, będzie życzyć drugiej osobie śmierci. Pewne indywidua wzbudzą w czytelniku sympatię, inne wręcz odrazę. Każdemu z nich natomiast bliżej niż do dziecięcej kołyski będzie do owego kamiennego posłania, oświetlonego płomieniem świec zimnego i twardego katafalku. Kamienne posłanie to także stromatolit – „skamieniała poduszka utworzona przez liczne warstwy niebieskozielonych alg spiętrzonych w kopiec lub poduszkę. Właśnie te niebieskozielone algi wytworzyły tlen, którym dziś oddychamy”. Życie i śmierć splotą się znów ze sobą nierozłącznie.
Atwood nie byłaby chyba sobą, gdyby nie bawiła się motywami kultury wysokiej i niskiej. Bohaterką swojego opowiadania czyni więc pisarkę fantasy czy autora horroru „Martwa dłoń cię kocha”. Niby wszyscy dookoła czują, że stworzone przez nich dzieła zawierają nieodłączny pierwiastek kiczu i tandety, a jednak są one uwielbiane przez masy, zyskują status kultowych. Dla kanadyjskiej pisarki opowieść o wspomnianym horrorze klasy B staje się okazją do żartów ze środowiska krytycznoliterackiego: „Podczas specjalnej sesji Modern Language Association poświęconej Martwej dłoni, która odbyła się trzynaście, czy może piętnaście lat temu, sędziwy krytyk freudowski stwierdził, że Dłoń oznacza powrót tego, co stłumione. Krytyczka jungowska nie zgodziła się z tą interpretacją, przywołując liczne przykłady odciętych dłoni w mitach i magii. Stwierdziła, że Dłoń jest echem Ręki Chwały obcinanej powieszonemu złoczyńcy. W zamarynowanej dłoni umieszczano zapalone świece, a całości używano do zaklęć stosowanych przy włamaniach”.
Nie brak też u Atwood wampirów, strzyg i upiorów – istot dziwnych, wewnętrznie rozdartych i niepasujących do tego świata wybryków natury. Ich obecność wpasowuje się w konwencję flirtu z tematami zarezerwowanymi dla literatury przyjmowanej z przymrużeniem oka, lekko podejrzliwie. Kanadyjska pisarka, która podobne zabiegi stosowała chociażby w „Pani Wyroczni”, również w „Kamiennym posłaniu” gra owymi motywami z wprawą zaprawionego w bojach gracza.
Wreszcie opowieści z „Kamiennego posłania” to historie walki następujących po sobie pokoleń, co dobitnie udowadnia ostatnie opowiadanie, „Wypalanie kotów z kurzu”. Dochodzi w nim do eskalacji przemocy, zaś młodzi całą winą za degradację planety obarczają starzejące się pokolenie. Atwood, podobnie jak w trylogii „MaddAddam”, przemyca ostrzeżenie przed coraz większą degradacją środowiska naturalnego, ale raczej nie podaje recept na to, jak katastrofie zapobiec. Główni bohaterowie opowiadania mogą obserwować rozgrywającą się na ich oczach tragedię biernie, jako milczący świadkowie.
Obawiam się, że „Kamienne posłanie” to zbiór opowiadań dość nierówny. Niektóre z historii potrafią głęboko poruszyć, rozbawić, zaś inne niestety dość szybko ulecą z pamięci. Nie ulega jednak wątpliwości, iż pisarka dzięki skłonności do czarnego humoru i ironii tworzy opowieści nietuzinkowe, toczące się niespiesznym rytmem w świecie nieco szalonym i nielogicznym. Jeśli znacie i kochacie prozę Atwood, bez wątpienia musicie sięgnąć również po jej najnowszą książkę.
Ewa Szymczak
Oceny
Książka na półkach
- 314
- 270
- 62
- 18
- 13
- 11
- 11
- 10
- 9
- 9
Cytaty
Według Tobiasa kobiety żyją dłużej, ponieważ są mniej skore do oburzenia i bardziej zaprawione w upokorzeniach, bo czymże innym jest starość, jeśli nie długim ciągiem upokorzeń?
OPINIE i DYSKUSJE
Jako miłośniczka opowiadań mam problem, bo ciężko jest trafić na taki zbiór, w którym wszystkie są dobre i trzymają w miarę podobny poziom. Sięgając po prozę Margaret Atwood byłam pewna, że się nie zawiodę. Jak to się można pomylić… Z dziewięciu opowiadań może trzy jakoś do mnie przemówiły. Reszta wydaje mi się mdła i pozbawiona zakończenia. Opowieści poświęcone przemijaniu i rozliczeniu z życiem powinny być pełne emocji i zawierać jakieś podsumowanie. Tutaj wszystko utrzymane jest w bardzo melancholijnym i depresyjnym nastroju, a puenty ciężko się doszukać. Podsumowując, trafiłam na zbiór opowiadań, które trzymają w miarę podobny poziom, ale nie jest on zbyt wysoki.
Jako miłośniczka opowiadań mam problem, bo ciężko jest trafić na taki zbiór, w którym wszystkie są dobre i trzymają w miarę podobny poziom. Sięgając po prozę Margaret Atwood byłam pewna, że się nie zawiodę. Jak to się można pomylić… Z dziewięciu opowiadań może trzy jakoś do mnie przemówiły. Reszta wydaje mi się mdła i pozbawiona zakończenia. Opowieści poświęcone...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZaskakujące i błyskotliwe opowiadania Atwood. Spędziłam z nimi kilka dni. Chyba najbardziej ekscytowało mnie to będące epilogiem do losów bohaterek "Zbójeckiej narzeczonej", naprawdę byłoby świetnie dołaczyć je do powieści i wydawać razem z nią. Generalnie jednak wszystkie mi się podobały. Nieoczywiste sytuacje, niejednoznaczni bohaterowie, otwarte wątki, relacje pełne emocji i komplikacji. Rzeczywiście każdy czasami ma ochotę kogoś zabić, przekląć lub prześladować, wszyscy jesteśmy potencjalnymi zbrodniarzami.
Zaskakujące i błyskotliwe opowiadania Atwood. Spędziłam z nimi kilka dni. Chyba najbardziej ekscytowało mnie to będące epilogiem do losów bohaterek "Zbójeckiej narzeczonej", naprawdę byłoby świetnie dołaczyć je do powieści i wydawać razem z nią. Generalnie jednak wszystkie mi się podobały. Nieoczywiste sytuacje, niejednoznaczni bohaterowie, otwarte wątki, relacje pełne...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZbiór opowiadań jednej z moich ulubionych autorek. O kobiecie, której zmarły mąż podpowiada co ma robić, o zabójczyni mężów, która spotyka mężczyznę, który ją skrzywdził w młodości, o kobiecie uznanej za wampira, o kobiecie, która widzi małe ludziki. W niektórych opowiadaniach możemy znaleźć odwołania do innych powieści Atwood - jakże miło jest spotkać znanych już bohaterów w innych okolicznościach.
Jedne opowiadania są lepsze, drugie trochę mniej - jak to bywa w takich zbiorach, ale wszystkie czyta się z ogromną przyjemnością.
Jak ja uwielbiam Atwood! Jej sarkastyczne poczucie humoru, nietrzymanie się rzeczywistości i cudowny feminizm. Odkryłam ją dzięki „Opowieści podręcznej”, chociaż moim zdaniem nie była to jej najlepsza powieść (już bardziej podobał mi się drugi tom - „Testamenty”). Potem było tylko lepiej. Moją ulubioną powieścią Atwood jest „Serce umiera ostatnie” - bardzo dobra historia.
Zbiór opowiadań jednej z moich ulubionych autorek. O kobiecie, której zmarły mąż podpowiada co ma robić, o zabójczyni mężów, która spotyka mężczyznę, który ją skrzywdził w młodości, o kobiecie uznanej za wampira, o kobiecie, która widzi małe ludziki. W niektórych opowiadaniach możemy znaleźć odwołania do innych powieści Atwood - jakże miło jest spotkać znanych już bohaterów...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPierwsze trzy opowiadania powiązane są fabularnie i można byłoby je uznać nawet za trzy rozdziały minipowieści, historia wyłaniająca się z tego ma nawet jakąś głębię, jednak bez rewelacji. Pozostałe historie od Sasa do lasa, ich wartość literacka tudzież, jeżeli miałbym znaleźć jakiś wspólny mianownik, to większość z nich ma bohatera geriatrycznego, rozliczającego swą zazwyczaj niezbyt ciekawą przeszłość. Najlepszym i zdecydowanie wyróżniającym się ze zbioru jest tytułowe opowiadanie, napisane ze zwadą, konceptem i pewną głębią przekazu, który sama autorka bezsensu spłaszcza w posłowiu wyjaśniając jego genezę.
Pozostałe historie ujdą w tłumie, już ich nie pamiętam, opowieści dla samej opowieści, daje się to czytać dzięki niewątpliwemu talentowi autorki, niemniej nic nadzwyczajnego.
Pierwsze trzy opowiadania powiązane są fabularnie i można byłoby je uznać nawet za trzy rozdziały minipowieści, historia wyłaniająca się z tego ma nawet jakąś głębię, jednak bez rewelacji. Pozostałe historie od Sasa do lasa, ich wartość literacka tudzież, jeżeli miałbym znaleźć jakiś wspólny mianownik, to większość z nich ma bohatera geriatrycznego, rozliczającego swą...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSkoro po skończeniu książki jest się w stanie streścić jedynie 3 z 9 opowiadań to ocena za książkę, raczej nie powinna być za wysoka :( .
Największą wadą książki jest brak jasnego określenia, ze to zbiór odrębnych opowiadań. Nie każdy czytelnik zapoznaje się z informacjami umieszczanymi na tylnej okładce. Ja przysiadłam do książki jako jednej spójniej historii. Po pierwszym opowiadaniu ( w moim zamyśle rozdziale) przeskoczyłam na kolejny i nowe opowiadanie odbierałam jako wstęp do kolejnych bohaterów. Składu i ni ładu nie ma, no ale czytam. Dopiero potem okazuje się, że to oddzielne historie i szczerze sobie powiedzmy - przeciętne. A wystarczyło pod tytułem książki umieścić nawet drobnym drukiem " opowiadania" lub " zbiór opowiadań"
Najbardziej podobały mi się dwa opowiadania :
1 - " śniła mi się Zenia z czerwonymi kłami" - bo nie są złe kobiety które odbijają cudzych mężów, źli są ci właśnie mężowie
2 - "kamienne posłanie" - bo sprawiedliwości można czasami doczekać się za życia
Skoro po skończeniu książki jest się w stanie streścić jedynie 3 z 9 opowiadań to ocena za książkę, raczej nie powinna być za wysoka :( .
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNajwiększą wadą książki jest brak jasnego określenia, ze to zbiór odrębnych opowiadań. Nie każdy czytelnik zapoznaje się z informacjami umieszczanymi na tylnej okładce. Ja przysiadłam do książki jako jednej spójniej historii. Po...
Proste, niewymuszone, lekko napisane opowiadania. Czuje się sprawny warsztat. Tu zaskoczą, tam rozczulą, a gdzieniegdzie rozbawią.
Bardzo sympatyczna lektura.
Proste, niewymuszone, lekko napisane opowiadania. Czuje się sprawny warsztat. Tu zaskoczą, tam rozczulą, a gdzieniegdzie rozbawią.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo sympatyczna lektura.
Najsłabsza z przeczytanych przeze mnie książek tej autorki. Jak to z opowiadaniemi bywa, jedne lepsze, inne słabsze. Najbardziej przypadły mi do gustu pierwsze trzy, w pewien sposob powiązane ze sobą.
Najsłabsza z przeczytanych przeze mnie książek tej autorki. Jak to z opowiadaniemi bywa, jedne lepsze, inne słabsze. Najbardziej przypadły mi do gustu pierwsze trzy, w pewien sposob powiązane ze sobą.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ dużą przyjemnością czytałam te opowiadania: ironiczne i celne uwagi na temat społeczeństwa, wątki kobiecej zemsty, przyszłości planety, w każdym znalazłam coś ciekawego.
Z dużą przyjemnością czytałam te opowiadania: ironiczne i celne uwagi na temat społeczeństwa, wątki kobiecej zemsty, przyszłości planety, w każdym znalazłam coś ciekawego.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZbiór opowiadań na pierwszy rzut oka nie połączonych ze sobą. Okazuje się jednak, że pierwsze trzy tworzą domkniętą historię, a w przeważającej większości pojawia się wspólny mianownik – wisząca nad bohaterami śmierć. Odejście ukochanej osoby, schowany (wcale nie w szafie tym razem) trup, perspektywa własnej zagłady, morderstwo, postępująca starość... Opowiadania są dość mroczne i w wielu miejscach dają do myślenia. Ciekawe są rozważania na temat literatury i jej twórców. Nie sądzę jednak, że te teksty zostaną ze mną na dłużej, dlatego nie mogę dać wyższej oceny.
Zbiór opowiadań na pierwszy rzut oka nie połączonych ze sobą. Okazuje się jednak, że pierwsze trzy tworzą domkniętą historię, a w przeważającej większości pojawia się wspólny mianownik – wisząca nad bohaterami śmierć. Odejście ukochanej osoby, schowany (wcale nie w szafie tym razem) trup, perspektywa własnej zagłady, morderstwo, postępująca starość... Opowiadania są dość...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZbiór z pozoru lekkich opowiadań, których wspólnych mianownikiem, w większości przypadków, jest starość i śmierć.
Nie jest to nic odkrywczego i czasem widać, że niektóre z krótkich form trochę odstają, ale czyta się bardzo miło.
Zbiór z pozoru lekkich opowiadań, których wspólnych mianownikiem, w większości przypadków, jest starość i śmierć.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie jest to nic odkrywczego i czasem widać, że niektóre z krótkich form trochę odstają, ale czyta się bardzo miło.