Dallas '63

rewelacyjna książka Kinga, naprawdę wciągająca i angażująca. tak, owszem, mogłaby być krótsza, ale właśnie za to kocha się Kinga, że jego książki przedstawiają bardzo szczegółowe opisy, fabuła jest rozbudowana, postacie. jeśli komuś nie odpowiada taki styl to może po prostu odpuścić sobie czytanie jego książek. :)

rewelacyjna książka Kinga, naprawdę wciągająca i angażująca. tak, owszem, mogłaby być krótsza, ale właśnie za to kocha się Kinga, że jego książki przedstawiają bardzo szczegółowe opisy, fabuła jest rozbudowana, postacie. jeśli komuś nie odpowiada taki styl to może po prostu odpuścić sobie czytanie jego książek. :)

"Zdecydowanie polecam lekturę 'Dallas63' Stephena Kinga, która nie tylko wciąga swoją intrygującą fabułą, ale także skłania do refleksji nad naszym wpływem na własne życie. To opowieść, która przypomina nam, że to my sami jesteśmy kowalami swojego losu, i że warto podjąć wysiłek w kształtowaniu go zgodnie z naszymi wartościami i marzeniami. Ta książka jest nie tylko fascynująca, ale i inspirująca - zdecydowanie warto dać jej szansę."

"Zdecydowanie polecam lekturę 'Dallas63' Stephena Kinga, która nie tylko wciąga swoją intrygującą fabułą, ale także skłania do refleksji nad naszym wpływem na własne życie. To opowieść, która przypomina nam, że to my sami jesteśmy kowalami swojego losu, i że warto podjąć wysiłek w kształtowaniu go zgodnie z naszymi wartościami i marzeniami. Ta książka jest nie tylko...

Świetna książka, super klimat, genialna rozrywka - takie miałem nastawienie sięgając po tę pozycję, ale... no właśnie, to "ale". Tak było jedynie do połowy książki, nim zorientowałem się co nam sprzedł King. Beznadziejne trzymanie się głównego antybohatera i oparcie na tym książki, z całością akcji i swoistego śledztwa, bez uwzględnienia faktów, które znane są od dawna (polecam Kroniki XX wieku, Tajemnica Dallas, choćby samą cz.1) to wręcz pójście na łatwiznę świadczące o zerowym researchu Kinga. Finalnie - Średnia rozrywka, która choć z rozpalającym wyobraźnię początkiem daje nadzieję, to z upływem stron blednie i rozczarowuje. Zmarnowana szansa na wielki hit i ogromny zawód dla wymagajacego fana. Spodziewałem się dociekliwego śledztwa, z namiastką zamieszania bohatera w choćby cień prawdy, a dostałem mdłą kalkę z mediów lat 60tych i papkę dla niedoedukowanego, zamerykanizowanego przeciętniaka.

Świetna książka, super klimat, genialna rozrywka - takie miałem nastawienie sięgając po tę pozycję, ale... no właśnie, to "ale". Tak było jedynie do połowy książki, nim zorientowałem się co nam sprzedł King. Beznadziejne trzymanie się głównego antybohatera i oparcie na tym książki, z całością akcji i swoistego śledztwa, bez uwzględnienia faktów, które znane są od dawna...

Jedna z moich ulubionych książek. Czytałem ją trzy razy i na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę

Jedna z moich ulubionych książek. Czytałem ją trzy razy i na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę

Znacie memy z cyklu „podróżnik w czasie przesuwa krzesło”? Wystarczy mała zmiana w przeszłości, żeby w przyszłości nastąpił potężny przewrót, który może odmienić życie danego człowieka o 180 stopni, ale niekoniecznie na lepsze. Powieść „Dallas 63” to kawał dobrej roboty i porządnego researchu, o którym autor wspomina w posłowie. Poza tym wyraźnie można poczuć klimat Stanów na przełomie lat 50 i 60-tych, szczególnie Teksasu, gdzie toczy się akcja. Jak na Kinga przystało było trochę dłużyzn, które nieszczególnie mnie ciekawiły, jak na przykład praca Jake’a aka Georga w szkole i przygotowywanie szkolnych akademii. Jednakże akcja cały czas parła do przodu i byłam szczerze ciekawa tego, jak potoczą się losy bohatera, czy uda mu się powstrzymać zamachowca i jak będzie wyglądał współczesny świat po ocaleniu Kennedy’ego. Zakończenie mnie usatysfakcjonowało a lekturę gorąco polecam.

Znacie memy z cyklu „podróżnik w czasie przesuwa krzesło”? Wystarczy mała zmiana w przeszłości, żeby w przyszłości nastąpił potężny przewrót, który może odmienić życie danego człowieka o 180 stopni, ale niekoniecznie na lepsze. Powieść „Dallas 63” to kawał dobrej roboty i porządnego researchu, o którym autor wspomina w posłowie. Poza tym wyraźnie można poczuć klimat Stanów...

Fajna książka. W środkowej części trochę przynudza wątkiem miłosnym, ale końcowka mocna i wzruszająca. Na pewno znacznie ważniejsza dla amerykańskiego czytelnika, dla którego może być rzeczywiście podróżą w czasie do ojczyzny sprzed 60 lat. U nas sporo traci oderwana od źródeł kulturowo-hisyorycznych epoki

Fajna książka. W środkowej części trochę przynudza wątkiem miłosnym, ale końcowka mocna i wzruszająca. Na pewno znacznie ważniejsza dla amerykańskiego czytelnika, dla którego może być rzeczywiście podróżą w czasie do ojczyzny sprzed 60 lat. U nas sporo traci oderwana od źródeł kulturowo-hisyorycznych epoki

Wow, ach ten King 😎

Wow, ach ten King 😎

Po prostu genialna.

Po prostu genialna.

Nie jest to krótka książka, przez co jej fabuła, choć zasadniczo bardzo ciekawa i dynamiczna, ma momenty, w których zdecydowanie zwalnia, a na pierwszy plan wychodzą wątki, które wcześniej wydawały się pobocznymi (jak np. relacja głównego bohatera ze szkolną bibliotekarką).

Takie leniwe tempo ma też jednak swoje plusy - przede wszystkim pozwala wczuć się w klimat przełomu lat 50. i 60. XX wieku, który to został w tej książce świetnie przedstawiony. Do tego stopnia, że kończąc lekturę, czułem się prawie jak George Amberson, który nazwał siebie samego "Człowiekiem bez Epoki", który już nie uważa czasów współczesnych za swoją teraźniejszość.

Jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłowości autora. Przyznam też, że zakończenie, mimo iż nieco gorzkie, podobało mi się. Wielokrotnie wszak przekonaliśmy się, że "przeszłość jest nieustępliwa". Ale mimo tej nieustępliwości, zachęcam, żeby tę przeszłość odwiedzić.

Nie jest to krótka książka, przez co jej fabuła, choć zasadniczo bardzo ciekawa i dynamiczna, ma momenty, w których zdecydowanie zwalnia, a na pierwszy plan wychodzą wątki, które wcześniej wydawały się pobocznymi (jak np. relacja głównego bohatera ze szkolną bibliotekarką).

Takie leniwe tempo ma też jednak swoje plusy - przede wszystkim pozwala wczuć się w klimat przełomu...

Poruszające zakończenie nie spowodowało, że zapomniałem jak nudnawa momentami była ta powieść.

Być może po prostu słabo się starzeje (książka),albo po seansie Dark na Naletflixie motyw podróży w czasie został przeniesiony na wyższy level.

Poruszające zakończenie nie spowodowało, że zapomniałem jak nudnawa momentami była ta powieść.

Być może po prostu słabo się starzeje (książka),albo po seansie Dark na Naletflixie motyw podróży w czasie został przeniesiony na wyższy level.