Mój znak zodiaku to Bliźnięta, więc prędzej czy później moja druga twarz musiała się pokazać. Od zawsze miałem smykałkę do naśladowania, grania, parodiowania, występowania. Zawsze było mnie pełno, a przy tym nie brakowało mi dystansu do siebie. Pewnie dlatego skończyłem jako „chłop przebrany za babę”. Chciałem nawet iść na studia w tym kierunku, ale zabrakło miejsc. Lubiłem pograć w życie, zwłaszcza w Simsach, gdzie często malowałem obrazy i pisałem książki. I proszę bardzo! Skończyłem liceum plastyczne w Częstochowie, więc potrafię coś zmalować (nie tylko twarz Ciotki) i pisanie też się spełniło. Oto moja książka!
Oj dawno się tak nie uśmiałam. Świetna komedia kryminalna z Ciotką w roli głównej. Boże, Beata co to były za akcje, co za przygoda. 🤣
Nasza kochana ciotka wyjeżdżam do sanatorium. Nie bardzo chce zostawić Beatę samą, ale cóż zrobić. Jeszcze za dużo prądu zużyje albo się roztyje jak jej nie będzie, albo jeszcze źle się zajmie Kubusiem 🤣
" Boże, Beata! Mam nadzieję, że jak wrócę wszyscy będą żyć"
Jednak rusza w podróż. Już w pociągu poznaje nową znajomą i jak się okazuje, będą razem w tym samym ośrodku. Tam zaczynają się kłopoty. Nie streszczę całej książki bo by mi tu stron zabrakło. Chciałabym Wam wszystko wymienić. Mafia narkotykowa, więzienie, miłość, Maślakowa, diety odchudzające, tabletki cud, nie bardzo przyjazne otoczenie. Wszyscy podejrzani, oskarżona jedna.
Oj dzieje się i to dużo. Sam pomysł na fabułę super. Sanatorium, starsze osoby, odchudzanie. Do tego wszystko zmienione w kryminał z dużą dawką humoru. Teksy ciotki są niesamowite i niepowtarzalne. Jak tylko pomyśle to już się uśmiecham.
"Boże, Beata! Rude cholery nie dają mi żyć"
Uprzedzam, ciotka będzie tak sławna, że może na okładkę krzyżówek ją dadzą.🤣
Książka przeczytana w jeden wieczór. Nie mogłam się oderwać. Z rozdziału na rozdział było śmieszniej i ciekawiej. Już na samym początku w pociągu jak poznała "Pępka" to wiedziałam, że będzie z tego hit. 🤣
Polecam 💪💪💪
Ciotka wyjeżdża do sanatorium, marża jej się wakacje, odpoczynek, dancingi i świeże powietrze. Pragnie również odpocząć od uciążliwej sąsiadki Maślakowej. W drodze do Ciechocinka poznaje Rudą. Łączy ich zamiłowanie do krzyżówek panoramicznych, Ciotka jednak od samego początku zauważa, że ta coś knuje- kobieta namawia pensjonariuszki na odchudzanie podejrzanymi środkami. Ciotka spotyka również gburowatego Tadka, który strasznie ją irytuje swoim brakiem ogłady i nieudolnym podrywem. Przecież nie w głowie jej Amory! Ciotka postanawia zdemaskować niegodziwe działania Rudej.
Sięgając po tę pozycję, nastawiłam się na coś lekkiego i przyjemnego. Coś, co pozwoli mi oderwać się od rzeczywistości i nie będzie wymagało ode mnie dużego zaangażowania. Właśnie to otrzymałam. Książka jest bardzo lekka, humorystyczna i przyjemna w odbiorze. Historie ciotki śledzimy z jej perspektywy. Początek książki pokazuje nam, że to nie będzie zwykły odpoczynek w sanatorium. Kobieta wpada w sam środek podejrzanych działań Rudej, która próbuje zdemaskować. Postać ciotki jest świetnie wykreowana. To jedna z tych, która ma „dobre” rady i zawsze ma rację. Fabuła książki była świetnie poprowadzona. Gdy już byłam pewna, że zagadka się rozwiązała, nagle się od tego oddalaliśmy. Zwrotów akcji było bardzo dużo, co bardzo uatrakcyjniło tę pozycję. Wątek „romantyczny” był przesłodki, Tadeusz jest bardzo przyjemną postacią.
Książka jest ogromnie przyjemna, bawiłam się na niej świetnie. Jest to bardzo lekka, wypełniona fajnym humorem książka. Wydaje mi się, że będzie idealna właśnie na tę porę roku. Jeśli szukacie czegoś lekkiego coś, co pozwoli wam się oderwać od rzeczywistości, to pozycja dla was.