Najnowsze artykuły
- Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
- ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
- ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska2
- ArtykułyTysiące audiobooków w jednym miejscu. Skorzystaj z oferty StorytelLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tomasz Kopyra
1
7,4/10
Pisze książki: hobby
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://blog.kopyra.com/
7,4/10średnia ocena książek autora
544 przeczytało książki autora
325 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Piwo. Wszystko co musisz wiedzieć, żeby nie wyjść na głupka
Tomasz Kopyra
7,4 z 446 ocen
900 czytelników 68 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Piwo. Wszystko co musisz wiedzieć, żeby nie wyjść na głupka Tomasz Kopyra
7,4
Piguła wiedzy o piwie
Czuje się mądrzejszy po przeczytaniu a to chyba główny cel tej książki czyli było warto.
Sporo ciekawych informacji nawet dla normalnego sobotniego piwosza ale głównie w części o piwie koncernowym i myślę że tym akurat każdy bedzie zainteresowany, reszta to proces powstawania, historia stylów piwa i część DIY, jeśli was to interesuje to także znajdziecie cos dla siebie.
Piwo. Wszystko co musisz wiedzieć, żeby nie wyjść na głupka Tomasz Kopyra
7,4
Temat idealny na majówkę. Uprawiając nowy sport narodowy w postaci grillowania uzupełniamy niedobory płynów różnymi napojami. Wśród nich jednym z faworytów jest pewnie piwo w różnych odmianach i różnych ilościach.
„Piwo to nie alkohol” (nie jest to cytat z książki)
Popularny w pewnym środowisku MIT unieważniające istnienie problemu. Co ciekawe, ze względu na specyfikę prawa, może w tym być pewna pokrętna racja. Mimo zawartości alkoholu w danym napoju żadna z butelek bądź puszek nie jest oznakowana banderolą akcyzową. Nie ma akcyzy to nie ma alkoholu? Nic bardziej mylnego, gdyż piwo jest napojem z zawartością alkoholu i czasem nawet całkiem niemałą. Rozsiewając powyższy mit – PIWO JEST NAPOJEM ALKOHOLOWYM!
Mit nie zmienia też faktu, że piwo często się wlewa dla owych magicznych procentów nie szukając w nim jakichś magicznych organoleptycznych doznań.
„Tanie piwo jest dobre, bo jest dobre i tanie” (i to nie jest cytat z książki)
W zasadzie najtańsze piwa nie są dobre, są wręcz bardzo złe. Wynika to z najprostszej zasady – nie da się wyprodukować dobrego produktu oszczędzając na czasie, jakości składników, przechowywaniu, etc. Więc najtańsze mają spełniać jedną podstawowa zasadę – sprzedawać się tylko dlatego, że są najtańsze i przyniosą pozorną ulgę tym, dla których znaczenie ma tylko efekt stricte alkoholowy. Ale pewnie takie piwa napędzają obrót dzięki konsumentom codziennie spożywającym po kilkanaście porcji tego, heh, dzieła antysztuki browarniczej.
Natomiast w przeciętnym komercyjnym piwie, wciąż względnie tanim, nie jest ważne by było dobre. Paradoks polega na tym, że w tym przypadku piwo przez przeciętnego konsumenta nie powinno być odbierane jako złe. Tak powstają piwa nijakie, ale dające się pić bez zbędnego oporu i nie zabijające ani aromatem, ani smakiem. Przeciętny jasny lager, stojący na półkach i zazwyczaj smakujący podobnie niezależnie od producenta. Przeciętne piwo dla przeciętnego obywatela – generuje spore obroty na rynku gdyż, zgodnie z krzywą Gaussa, jest to podstawowy nabywca podstawowych produktów
No i piwo – względnie droższe od przeciętnych komercyjnych. Przyczyna? Pewnie dlatego, że produkcja dobrego (nie oznacza to smakującego każdemu) produktu wymaga czasu, przestrzeni, dobrych surowców i dobrej ręki piwowara. Wszystkie te elementy ze swojej natury są kosztowne i wymagają przedefiniowania kosztów. Do tego ten element smaku, gdyż ze względu na różnorodność każdy rodzaj piwa ma swojego odbiorcę, do tego gotowego zapłacić ta wyższą cenę. Względnie mała grupa nabywców i, do tego, bezczelnie przebierająca pomiędzy różnymi odmianami. W konsekwencji do wysokich kosztów produkcji siłą rzeczy doliczajmy też wysokie marże. Daje nam to w konsekwencji produkt luksusowy, z kategorii premium.
„Piwo. Wszystko co musisz wiedzieć, żeby nie wyjść na głupka” jest książką dla tych, którzy lubią piwa degustować, odważnie sięgają po nowe smaki nie skupiając się na półkach z najtańszymi produktami danego przemysłu. Po lekturze zdobędzie wiedzę podstawową o procesach, rodzajach i specyfice produktu. Jak pisałem – temat akurat na majówkę i podany w przystępnej formie. Lekturę można też łączyć z konsumpcją owego trunku (nie jest to wymóg konieczny!). Pewnie każda pełnoletnia osoba znajdzie w tej gamie smaków swój własny, idealnie jej pasujący.
Dobra lektura poszerzająca wiedzę ze świata szeroko rozumianej „kuchni” i pozwalająca rozumieć procesy w których już nie tylko same wina mogą być dobierane do różnych serwowanych dań, ale też można skusić się o dobór właściwego piwa (jakby odważnie ta teza nie brzmiała)
PS: Smakują mi piwa pszeniczne i jasne górnej fermentacji; nie smakują mi IPA i piwa ciemne. W zasadzie opinia brzmi prawie jak promocja piwa, natomiast jeśli sięgasz po mój tekst i potem książkę to zakładam, że jesteś osobą pełnoletnią, odpowiedzialną, niewykazująca cech uzależnienia czynnego i, po prostu, wiesz co robisz. Alkohol, jak i dynamit, nie jest zły w swojej naturze, o której decydują raczej ręce w które trafi.