rozwiń zwiń
Ann-chan

Profil użytkownika: Ann-chan

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 9 godzin temu
201
Przeczytanych
książek
1 190
Książek
w biblioteczce
201
Opinii
7 785
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie

Okładka książki Opowieści niesamowite. Literatura rosyjska Michał Arcybaszew, Walery Briusow, Anton Czechow, Fiodor Dostojewski, Mikołaj Gogol, Michaił Lermontow, Nikołaj Leskow, Aleksander Puszkin, Włodzimierz Titow, Aleksy Konstantynowicz Tołstoj, Iwan Turgieniew
Ocena 7,6
Opowieści nies... Michał Arcybaszew,&...

Na półkach: ,

Również i tym razem pochłonęłam te „Opowieści niesamowite” w szybkim tempie. W tym przypadku jednak byłam szczerze zainteresowana treścią i przywitałam koniec z lekkim żalem. Te wszystkie rosyjskie opowiadania mają jedną wspólną cechę: są literacko bardzo przystępne dla czytelnika. Wprost się płynie przez te pomysłowo napisane opowieści. W dodatku dostajemy praktycznie same XIX wieczne sławy. Kto nie zna Gogola, Puszkina, Dostojewskiego czy Tołstoja? W tej książce czytelnik będzie miał okazję zapoznać się z ich krótszymi formami.

Miałam kilku faworytów, ale na ogół wszystkie opowieści posiadały w sobie coś magnetycznego. Oczywiście jako fan horroru interesował mnie szczególnie ten aspekt i tu muszę przyznać, że nie zostałam na tym polu rozczarowana. Co za atmosfera, co za pomysłowość. Dla mnie była nawet inspirująca, gdyż do głowy przychodziło mi mnóstwo pomysłów do własnych opowiadań, które chciałabym przenieść na papier.

Nie należy też zapomnieć o świetnie napisanym wstępie René Śliwowskiego i posłowiu Macieja Płazy, które zostawiłam sobie na sam koniec. Poświęcono też znacznie więcej miejsca na autorów opowiadań, nie ograniczając się jedynie do skromnych wpisów przed danym opowiadaniem. Ogólnie jest to bardzo udany zbiór, którego można polecić nie tylko samym miłośnikom literatury rosyjskiej.

Również i tym razem pochłonęłam te „Opowieści niesamowite” w szybkim tempie. W tym przypadku jednak byłam szczerze zainteresowana treścią i przywitałam koniec z lekkim żalem. Te wszystkie rosyjskie opowiadania mają jedną wspólną cechę: są literacko bardzo przystępne dla czytelnika. Wprost się płynie przez te pomysłowo napisane opowieści. W dodatku dostajemy praktycznie same...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po tym wzruszającym poświęceniu Gina, zabawa się dla Luffy’ego skończyła. Walka z Donem Kriegem weszła w poważniejszą fazę i to właśnie niej poświęcono połowę mangi. Pozornie jest to nierówna walka, gdyż Don Krieg nie robi sobie wiele z honoru w trakcie walki i wykorzystuje różne sztuczki i podstępy. Można się z tego powodu denerwować, ale nie należy zapomnieć, że jest to starcie piratów, a w nim są wszystkie chwyty dozwolone. Zeff otwarcie podziwia determinację Luffy’ego i jego brak strachu przed ewentualną śmiercią. Według niego jest to także broń, która może zadecydować o zwycięstwie.

Strach przed śmiercią często nas hamuje przed pewnymi czynnościami. Może ono nam uratować skórę, albo sparaliżować. Wiara w zwycięstwo czy sukces może ulec zachwianiu, gdy zaczynamy się bać o siebie. Luffy’emu niestraszne są eksplodujące włócznie, ostre kołki, kolczaste peleryny, trujący gaz, miotacz ognia, bomby, metalowa siatka czy walka na otwartym morzu. Bez względu na to, jakim arsenałem go Don Krieg zaatakuje, wiara Luffy’ego w zwycięstwo pozostaje nadal silna. Podobną determinację przejawia w walkach Zoro, który nauczył się po śmierci swojej silnej przyjaciółki, że życie można stracić w różnych okolicznościach, więc nie ma sensu się tym przejmować. Sanji zdaje się nie rozumieć postawy tych osób, ale gdzieś w głębi siebie żywi do nich podziw. Pewnie dlatego zanurkował i uratował Luffy’ego, którego ledwo znał. Jego dołączenie do załogi było więc zwykłą formalnością, a jego pożegnanie Zeffem i innymi kucharzami z restauracji Baratie było naprawdę bardzo wzruszające… na ten szorstki i męski sposób. Ogólnie udała się ta przygoda, choć szkoda, że poboczne postacie się tak mało zaangażowały w walkę.

W każdym razie sprawa się rozwiązała, i teraz można się skupić na Nami, która jak wiemy, ukradła statek i zostawiła załogę w wirze chaosu. To było oczywiste dla Luffy’ego, że chce odzyskać nie tylko Going Merry, ale także nawigatora. Jednak terytorium, do którego zmierza, jest niebezpieczne.

W drodze ku nowej przygodzie poznajemy powierzchowny zarys geografii, polityki i rozkładu sił świata przedstawionego. Już w poprzednich tomach wyjaśniono, że nieznaną z nazwy planetę podzielono na cztery oceany: North Blue, South Blue, West Blue oraz East Blue, z którego pochodzą protagoniści. East Blue jest najspokojniejszą częścią świata, w której nie ma wiele silnych jednostek. Od północy do południa glob oplata niczym pierścień czerwony kontynent o nazwie Red Line. Prostopadle zaś ciągnie się korytarz wodny Grand Line. Red Line i Grand Line dzielą wyraźnie cztery oceany i krzyżują się w dwóch miejscach.

Gdzieś na terenie Grand Line znajduje się One Piece, a ponieważ ta wiedza jest wszystkim znana, kręci się tam mnóstwo silnych jednostek czy ugrupowań. Są to oczywiście piraci, ale także marynarka wojenna, która ich ściga i zwalcza. Marynarka jest siłą militarną Globalnego Rządu, a ten z kolei jest polityczną organizacją, która zarządza królestwami. Istnieje także siódemka bardzo silnych piratów, którzy są ich sprzymierzeńcami. Nazywa się ich siedmioma królewskimi wojownikami mórz, do których należy najlepszy szermierz na świecie Mihawk czy Jimbe. Nie są oni ścigani i cieszą się pewnymi swobodami. Jednak muszą od czasu do czasu wykonywać rządowe rozkazy. Zarówno wojownicy mórz, jak i marynarka wojenna są częścią trzech największych potęg na tym świecie.

Jest to więc bardzo oryginalny i barwny świat, którego autor odkrywa powoli i umiejętnie w swojej mandze. W SBS z tego tomu wyjaśniono też w postaci małej ściągi strukturę i hierarchię marynarki wojennej, która się w przyszłych tomach z pewnością przyda. Ogólnie był to ciekawy tom, który obfitował w wiele nowych informacji i wprowadził też nieznane postacie z otoczenia Nami, ale wrócę do tego zagadnienia w opinii do następnego tomu.

Po tym wzruszającym poświęceniu Gina, zabawa się dla Luffy’ego skończyła. Walka z Donem Kriegem weszła w poważniejszą fazę i to właśnie niej poświęcono połowę mangi. Pozornie jest to nierówna walka, gdyż Don Krieg nie robi sobie wiele z honoru w trakcie walki i wykorzystuje różne sztuczki i podstępy. Można się z tego powodu denerwować, ale nie należy zapomnieć, że jest to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Często słyszy się wyrażenie, że książka „chwyta za gardło”. To skromnie wydanie miażdży praktycznie całe ciało. Poznajemy w nim wspomnienia człowieka, który cudem przeżył rzeź… wspomnienia, które ujrzały światło dzienne, choć wbrew wszystkiemu nie powinny.

Wola była moją pierwszą przystanią w momencie, gdy zaczęłam podróżować na własną rękę do Warszawy i ogólnie pozytywnie wspominam ten spokojny region. Było piękne lato, gdy objeżdżałam tereny w poszukiwaniu pracy. Trudno sobie wyobrazić, że w sierpniu 1944 doszło tam do ogromnej eksterminacji ludności cywilnej. Mało się wspomina o tym mrocznym rozdziale w historii. Tysiące mieszkańców tego osiedla zostało przez niemieckich żołnierzy i policję rozstrzelonych, a autor znalazł się w samym środku tej ogromnej egzekucji. Zachował życie tylko dlatego, bo potrzebowano kogoś do… pracy fizycznej. W wyniku tego niezwykłego przypadku został wraz z grupką innych mężczyzn wcielonych do utworzonego na tę potrzebę Verbrennungskommando. Owo komando zajmowało się ograbieniem zmarłych, sprzątaniem barykad i… przede wszystkim wypalaniem dowodów niemieckich zbrodni.

Trudno opisać o wpływie, jaki wywarło na mnie to niezwykłe świadectwo. Rzadko widzimy taki punkt widzenia, gdy myślimy o wydarzeniach w trakcie powstania warszawskiego. Nie wiemy dokładnie, co dokładnie robili agresorzy po drugiej strony barykady. Ten mały skrawek dawnej Woli, którego widzimy oczami autora, do złudzenia przypominał krajobraz po strasznym kataklizmie. Wędrujemy wraz z nim po znanych i mniej znanych ulicach, a tej wycieczki w upalnym skwarze nie sposób zapomnieć. Niemal czujemy namacalny strach autora o własne życie. Podzielamy jego litość względem ofiar. Czujemy obrzydzenie do niegodnej pracy, która zostaje mu zlecona. Odczuwamy też wyraźnie palącą nienawiść względem niemieckiego okupanta, u którego widok rozkładu, zniszczenia i śmierci tak spowszechniał, że żadne wygłupy, chlania czy inteligenckie rozprawy nie wydają im się niewłaściwe.

Trudno oderwać się od tej książki nawet na chwilę, choć prawie każda strona obfitowała we wstrząsające wydarzenia. Co prawda wiedziałam, że autor zdołał się z tego piekła wydostać, ale mimo tego stale towarzyszyło mi uczucie niepewności co do jego losu. Najbardziej wstrząsający był dla mnie obraz świata, w którym Klimaszewski funkcjonował przez ten niecały miesiąc. Straszne widoki rozkładu i zniszczenia, żar ognia czy huki wojenne przeplatały się z chwilowym spokojem sierpniowego lata. To wyglądało tak, jakby Wola z sierpnia 1944 roku była jakimś zaczarowanym miejscem, które oferowało wiele potworności, ale czasami dawało chwilowe wytchnienie. Te pozornie doświadczenia normalności, jak korzystanie z kąpieli, zjedzenie prawdziwego posiłku, zwiedzanie ogródków działkowych, czy nawet żartowanie z innymi, ochroniły go nie tylko od obłędu, ale także pozwoliły oderwać się od potwornych obrazów czy niepewności względem swojego losu.

Nastrój komanda zmieniał się w zależności od sytuacji i każdy reagował inaczej. Choć zdawali sobie sprawę, że ich grupa miała „krótką datę przydatności”, to chcieli za wszelką cenę przeżyć. Żywili gdzieś nadzieję, że ujdą z życiem i przekażą światu wszystko, co zdołali ujrzeć. Z pewnością nie chcieliby, żebyśmy zapomnieli o okrucieństwach, które mogą spotkać bezbronnych ludzi w trakcie wojny.

Często słyszy się wyrażenie, że książka „chwyta za gardło”. To skromnie wydanie miażdży praktycznie całe ciało. Poznajemy w nim wspomnienia człowieka, który cudem przeżył rzeź… wspomnienia, które ujrzały światło dzienne, choć wbrew wszystkiemu nie powinny.

Wola była moją pierwszą przystanią w momencie, gdy zaczęłam podróżować na własną rękę do Warszawy i ogólnie pozytywnie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Ann-chan

z ostatnich 3 m-cy
2024-05-28 22:45:43
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji 52 książki w 2024 roku 🙂
2024-05-28 22:45:43
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji 52 książki w 2024 roku 🙂

28.  Noc w bibliotece

 Noc w bibliotece
2024-05-28 00:26:14
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 24 maja 2024
2024-05-28 00:26:14
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 24 maja 2024

Trzymaj się tam i wróć szybko do zdrowia.

2024-05-27 19:58:52
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji Skojarzenia do 10.
2024-05-27 19:58:52
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji Skojarzenia do 10.

1. Atak białego niedźwiedzia
2. Krwawa śmierć
3. Piła
4. Seria filmowa
5. Halloween
6. Dynia
7. Jeździec bez głowy
8. Washington Irving
9. Sleepy Hollow
10. Wioska

2024-05-27 19:46:04
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji książka na ostatnią literę
2024-05-27 19:46:04
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji książka na ostatnią literę

Heroes Return: Powrót bohaterów więcej więcej

 Heroes Return: Powrót bohaterów
2024-05-27 19:44:08
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji Książka z książki
2024-05-27 19:44:08
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji Książka z książki

Crimina legitima w rzymskim prawie publicznym

więcej więcej
 Crimina legitima w rzymskim prawie publicznym
2024-05-27 19:43:01
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji Alfabet tytułów
2024-05-27 19:43:01
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji Alfabet tytułów

K jak  Kartka ze szwajcarskim adresem

 Kartka ze szwajcarskim adresem
2024-05-26 17:52:27
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji dokończ tytuł
2024-05-26 17:52:27
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji dokończ tytuł

Pani Henryka i morderstwo w autokarze

więcej więcej
 Pani Henryka i morderstwo w autokarze
2024-05-26 13:50:02
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji 52 książki w 2024 roku 🙂
2024-05-26 13:50:02
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji 52 książki w 2024 roku 🙂

27.  Listy miłosne Marianny d'Alcoforado

więcej więcej
 Listy miłosne Marianny d'Alcoforado
2024-05-25 00:32:03
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji Jasnowidzenie
2024-05-25 00:32:03
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji Jasnowidzenie

Fałsz, Prawda, Prawda
1. Nie robisz sobie wiele ze zdania innych osób
2. Kochasz lato
3. Umiesz się powstrzymać przed zakupem nowych książek

2024-05-25 00:25:12
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji Zabawa: X czy Y ?
2024-05-25 00:25:12
Ann-chan wypowiedziała się w dyskusji Zabawa: X czy Y ?

Bez.
Rudowłose bohaterki czy czarnowłose?

Ulubione

Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
Cassandra Clare Miasto Kości Zobacz więcej
Cassandra Clare Mechaniczny anioł Zobacz więcej
Nancy H. Kleinbaum Stowarzyszenie umarłych poetów Zobacz więcej
Zbigniew Herbert Herbert nieznany. Rozmowy Zobacz więcej
Trudi Canavan Kapłanka w bieli Zobacz więcej
Christopher Paolini Brisingr Zobacz więcej
Hermann Hesse Wilk stepowy Zobacz więcej
Agnieszka Osiecka Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory listy na wyczerpanym papierze Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Bohdan Baranowski W kręgu upiorów i wilkołaków. Demonologia słowiańska. Zobacz więcej
Michał Stonawski Paranormalne. Prawdziwe historie nawiedzeń Zobacz więcej
Kamil Janicki Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa Zobacz więcej
Kamil Janicki Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa Zobacz więcej
Graham Masterton Rytuał Zobacz więcej
Eduardo Sacheri Sekret jej oczu Zobacz więcej
Marcin Wójcik Celibat. Opowieści o miłości i pożądaniu Zobacz więcej
Jean Prieur Dusza zwierząt Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
201
książek
Średnio w roku
przeczytane
40
książek
Opinie były
pomocne
7 785
razy
W sumie
wystawione
201
ocen ze średnią 6,4

Spędzone
na czytaniu
1 045
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
45
minut
W sumie
dodane
83
W sumie
dodane
4
książek [+ Dodaj]