Cytaty
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy? - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
Pokój bez książek to jak ciało bez duszy.
Pięknie — mruknął Szarlej. — Kurwa, pięknie. Jedyna nasza nadzieja w tym, że do stodoły nie zajrzą. — Niestety — powtórzył Samson Miodek. — Nadzieja to płonna, bo właśnie tu idą. Zakopmy się w siano. A gdyby nas znaleźli, udawajmy idiotów. — Tobie łatwo mówić.
A ze smutku, gdy połączy się go ze spokojem, potrafią narodzić się najpiękniejsze myśli.
Teoretycznie zwłoki powinny być martwe, ale jak uczy doświadczenie, niektóre są nad wyraz ruchliwe i przysparzają policji sporo kłopotu swoim zniknięciem.
Wielkie zmiany w życiu zaczynają się od drobiazgów. Od rzeczy tak małych i nieistotnych, że ktoś inny nawet by ich nie zauważył.
Ze wszystkich woni najlotniejszą, ze wszystkich dźwięków najdonioślejszym, ze wszystkich świateł najdalej promieniejącym — jest plotka. Gnijący trup słonia rozpościera odór na milę, armata forteczna rozsyła swój huk na dwie mile, płonące miasto rzuca łunę na kilka mil, obmówiony człowiek obciąga nieraz swoją niesławą cały glob ziemski.
Według Tobiasa kobiety żyją dłużej, ponieważ są mniej skore do oburzenia i bardziej zaprawione w upokorzeniach, bo czymże innym jest starość, jeśli nie długim ciągiem upokorzeń?
Bamboszki to jest właśnie to, czego potrzeba światu, żeby stał się piękniejszy.
Nigdy nie twierdziłam, że poskramianie smoków należało do najłatwiejszych rycerskich zadań. Kto jednak miał choć raz do czynienia z kąpaniem kota, pokonałby całą armię ziejących piekielnym ogniem smoków bez najmniejszego problemu.
Trzeba widzieć szarość. Przestępcy instynktownie wyczuwają, kiedy nimi gardzisz, albo się ich boisz. Dlatego musisz uwierzyć w to wszystko, w co wierzą oni.
Strach mieszka w odcieniach szarości pomiędzy czernią a bielą.
Istnieją domy do tego stopnia przesiąknięte osobowością ludzi, którzy je zbudowali, zapachem życia, które toczyło się tu przedtem, że gość czuje się jak coś pośredniego między włamywaczem a duchem, jak natrętny podglądacz cudzych sekretów.