Żona lekarza

Książka, która warto przeczytać! Polecam!

Książka, która warto przeczytać! Polecam!

Fajna, wciągająca ksiazka. Mocna 8.

Fajna, wciągająca ksiazka. Mocna 8.

uuuu a to heca!!! fajne, fajne
chętnie przeczytałabym drugi tom :)

uuuu a to heca!!! fajne, fajne
chętnie przeczytałabym drugi tom :)

Bardzo klimatyczny kryminał. Podobało mi się angielskie nadmorskie miasteczko w tle.

Bardzo klimatyczny kryminał. Podobało mi się angielskie nadmorskie miasteczko w tle.

Powieść łatwo się czyta, historia lekko niepokoi, ale nie trzyma w napięciu. Podczas czytania miałam luźne wrażenie podobieństwa, jeśli chodzi o odczucia przy czytania, do "Bad mommy. Zła mama".

Powieść łatwo się czyta, historia lekko niepokoi, ale nie trzyma w napięciu. Podczas czytania miałam luźne wrażenie podobieństwa, jeśli chodzi o odczucia przy czytania, do "Bad mommy. Zła mama".

Niby thriller, a jednak totalna obyczajówka. Akcji tutaj tyle co przy zbieraniu grzybów, ale trzeba oddać, że czyta się szybko.
Taka poprawna fabuła przez którą się przelatuje bez żadnego "whaaaaat?!" i zapomina się o niej po przeczytaniu ostatniej strony.

Niby thriller, a jednak totalna obyczajówka. Akcji tutaj tyle co przy zbieraniu grzybów, ale trzeba oddać, że czyta się szybko.
Taka poprawna fabuła przez którą się przelatuje bez żadnego "whaaaaat?!" i zapomina się o niej po przeczytaniu ostatniej strony.

Klasyczny, poprawny, ale dość przewidywalny (choć element zaskoczenia też się pojawił) thriller. Utrzymany w stylu obyczajowym, więc na dreszczyk nie ma co liczyć.
Akcja osadzona jest w małej miejscowości do której przeprowadza się małżeństwo, by zwolnić i dać szansę swojemu związkowi rozkwitnąć na nowo. Przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Bo jedna ze stron ma inne zamiary. Chce kontynuować swoje podwójne życie, rozpoczęte już w Manchesterze....
Uważam, że ta historia miała potencjał, by wycisnąć z niej więcej. Dość płynnie przez nią przeszłam, była pisana fajnym stylem, jednak nie angażuje czytelnika tak bardzo jak się oczekuje. Nie było zwodzenia, tylko większość podana na tacy od razu.
Bohaterowie nie do końca są autentyczni, nie zwracają większej uwagi , a już napewno nie zostaną zapamiętani.
Myślę, że ta książka spodoba się osobom, które zaczynają przygodę z thrillerami. To jest dobra książka na takie zapoznanie z gatunkiem. Typowy przeciętniaczek.

Klasyczny, poprawny, ale dość przewidywalny (choć element zaskoczenia też się pojawił) thriller. Utrzymany w stylu obyczajowym, więc na dreszczyk nie ma co liczyć.
Akcja osadzona jest w małej miejscowości do której przeprowadza się małżeństwo, by zwolnić i dać szansę swojemu związkowi rozkwitnąć na nowo. Przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Bo jedna ze stron ma inne...

Drew i Fern prowadzą dostatnie życie w dużym mieście, są postrzegani jako idealna para. On szanowany lekarz, ona jego żona i wizytówka.
Ale czy na pewno wszystko układa się tak wzorowo w ich małżeństwie?

Kiedy pada pomysł przeprowadzki do małej wioski nad morzem, jest okazja, aby zapomnieć o przeszłości i zacząć wszystko od nowa, we wspaniałym domu z pięknym widokiem.
A co jeśli to tylko złudne nadzieje?

Podczas pobytu w nowym miejscu okazuje się, że Drew nadal okłamuje swoją żonę, nie zdając sobie sprawy z tego, że ona już dawno odkryła jego kłamstwa.
Co Fern, żona lekarza zamierza z tym zrobić?

Bardzo wciągająca, pełna intryg powieść. Historia o miłości, kłamstwach, ukrywanych tajemnicach i relacjach międzyludzkich. Wiele ciekawych, trzymających w niepewności zwrotów akcji. Książkę czyta się bardzo dobrze i szybko. Intrygujące zakończenie.
Serdecznie polecam :)

Drew i Fern prowadzą dostatnie życie w dużym mieście, są postrzegani jako idealna para. On szanowany lekarz, ona jego żona i wizytówka.
Ale czy na pewno wszystko układa się tak wzorowo w ich małżeństwie?

Kiedy pada pomysł przeprowadzki do małej wioski nad morzem, jest okazja, aby zapomnieć o przeszłości i zacząć wszystko od nowa, we wspaniałym domu z pięknym widokiem.
A...

Opis zapowiadał coś ciekawszego, przynajmniej ja liczyłam na coś więcej. Idealne małżeństwo przeprowadza się z miasta na wieś, ale obydwoje mają swoje powody i ukrywają wiele przed sobą nawzajem. Co mi się nie podobało? Średnio prawdopodobne. Książka rozwija się monotonnie i niczym specjalnym nie zaskakuje. Pod koniec byłam ciekawa jak to wszystko się skończy, ale niestety, ale mogłam lepiej wykorzystać ten czas.

Opis zapowiadał coś ciekawszego, przynajmniej ja liczyłam na coś więcej. Idealne małżeństwo przeprowadza się z miasta na wieś, ale obydwoje mają swoje powody i ukrywają wiele przed sobą nawzajem. Co mi się nie podobało? Średnio prawdopodobne. Książka rozwija się monotonnie i niczym specjalnym nie zaskakuje. Pod koniec byłam ciekawa jak to wszystko się skończy, ale niestety,...

O rety! Strach się bać :)
Taka to książka!! O relacjach międzyludzkich, tajemnicach, zdradach, intrygach, plątaninie uczuć, wybuchu namiętności, miłości, romansie, zemście.
Poplątanie, pomieszanie.

"Kobieta wyjrzała przez okno i obserwowała ruch na plaży. Wiedziała, że ciało znalezione na piasku będzie tematem, który wstrząśnie tą nadmorską miejscowością na kilka kolejnych dni".

Zatem na dzień dobry, mamy trupa i tak to wszystko się zaczyna.

Dwoje małżonków wyprowadza się z wielkiego miasta Manchesteru do małej miejscowości, właściwe nadmorskiej urokliwej wioski Arberness, pięknie położonego domu nad morzem z widokiem na Solway Firth, cieśninę między Anglią a Szkocją.
Fern, typowej dziewczynie z miasta, trudno jest opuszczać metropolię, ponieważ kocha duże miasto i cały ten zgiełk i hałas, galerie, puby, ludzi, ulice, (Energia, Dynamika. Życie),ale czego się nie robi dla kochanego męża, dla dobra małżeństwa. Zatem godzi się na przeprowadzkę.

Fern i Drew Devlin małżonkowie po czterdziestce, to główni bohaterowie tej książki. On zapatrzony w siebie, w swoje sukcesy lekarz, zawsze przedstawiający się tytułem lekarskim, ponieważ nie po to kończył studia, żeby tego nie wykorzystać oraz, że jest to zawsze ciekawy początek rozmowy z innymi ludźmi, dodaje mu rangi i znaczenia.

Drew całkowicie poświęca się pracy i pacjentom, nie ma na nic czasu. Wiedzie w miarę spokojne, dostanie życie u boki małżonki, niczego im nie brakuje. Wszystko z pozoru wygląda przyzwoicie, jednak ktoś pojawił się w jego życiu, przez co Drew staje się wiarołomny, niewierny, jeszcze bardziej oddalony od żony, przy której nie czuł się szczęśliwy.
Ona - żona lekarza, niemusząca pracować, żyjąca w niewiedzy o czynach męża. Czy na pewno nic nie wie? :) :)
Jak to każda kobieta, zawsze coś tam wyniucha!!

Książkę czytamy z perspektywy żony FERN, oraz męża DREW.
Przyznam, że te początki były dla mnie zabawne, ta ich "niewiedza", naiwność, gra pozorów. Wszystko z życia wzięte osób, które gdzieś tam w swoim życiorysie przeżyły zdrady, oszustwa swoich partnerów. Czyta się to trochę, w moim odczuciu ze smutkiem, bo przecież nikt nie lubi być oszukiwany. Fern często powtarza, że to nie ona jest tutaj czarnym charakterem. Można się postawić z każdej ze stron, zdradzanego partnera, albo tego który oszukuje i zdradza. Jak zawsze, ciekawa refleksja, analiza społeczna problemu, dylematy moralne, słuszność wyborów, decyzji, które nigdy nie są jednoznaczne, nigdy nie są pewne. Ludzie popełniają błędy. Każdy ma też szansę, żeby je naprawić, to jest kluczowe. Zaistniałą szansa, wszystko mogło potoczyć się zupełnie inaczej.

Każdy z nich ma zatem jakieś tajemnice, każdy chce być sprytniejszy od drugiego, myśląc, że ten pierwszy nic o niczym kompletnie nie wie, nie zdaje sobie sprawy. Tymczasem mąż Drew:

"Udało się. Osiągnąłem to, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe. Przekonałem żonę do opuszczenia miasta, który kocha i wspólnej przeprowadzki w to miejsce. Naprawdę jestem szczęśliwy i nie ma to nic wspólnego z tym nowym domem. Powodem tego jest to, że wreszcie będę mógł robić swoje. Fern mi wierzy. Jest przekonana, że zasugerowałem to wszystko tylko dlatego, że zależało mi na spokojnym życiu. Gdyby tylko znała prawdę".

A żoneczka:
" Prawdziwym powodem, dla którego tutaj przyjechałam, jest tajemnica, o której nie wie nikt, a zwłaszcza mój mąż. Drew ma swoje sekrety, a ja swoje, a mój brzmi następująco: Wiem wszystko"

Żona lekarza, cóż za lisica, przebiegła, nieugięta, nieustępliwa, idzie po trupach., cwana jak jasna cholera!
Dlatego strach się bać! Wymyśliła, poczyniła pewne plany, a "złapana mucha wpadła w sidła pająka".
Głupiutki, nieuważny mąż zaślepiony, omotany, dalej szedł w zaparte i kłamczuszek kłamał, złapany za rękę, dalej twierdził, że to nie jego ręka! jak mógł, jak śmiał? Chciało by się rzec. No cóż, klapki na oczach, zakochanie i miłość, to wszystko usprawiedliwia. Jednak, nie dla zdradzonej, oszukanej, wściekłej z zazdrości żony. Jakże ona się wije, jak cieszy, jak pastwi, aż przeraża.

Misternie uknuty realizowany zgodnie z przyjętym planem model działania poszedł w ruch.

"Zdecydowałam się kontynuować swoją grę. I z tego powodu nie sposób stwierdzić, co wydarzy się dalej".

" I tak oto wszystko zaczyna się od nowa. Życie kobiety która nie może zaufać swojemu mężowi. Nie życzyłabym czegoś takiego nikomu. Ale jeśli ten romans rozgorzeje na nowo, jedno jest pewne. Nie życzę również nikomu tego, co stanie się z Drew".

Plan wdrożony, dzieje się grubo. Czworokąt uruchomiony, gra pozorów, akcja!

Książkę szybko się czyta, więc doczytacie resztę śmiało, co tam się przydarzyło, chętnie bym się więcej rozpisała, ale nie chcę zdradzać fabuły i kolejnych istotnych spraw. Sekwencja zdarzeń może i jest przewidywalna. Wymierzona kara "za zbrodnię". Czy jednak, tak naprawdę, czujemy się usatysfakcjonowani obrotem sprawy, czy to tak miało się wszystko skończyć?? Czy mściwość popłaca? Czy można zachować się inaczej? Ależ to jest fajne pole do dyskusji :)

Jedno jest pewne! Największą robotę "robi" zakończenie książki!!!!! Ostatnie strony, kiedy do gry wchodzi ktoś jeszcze!
Kibicujemy tej osobie, tak myślę, bo w każdym z nas zwycięża chęć sprawiedliwości i prawdy, ukaranie prawdziwych winnych.

Miłej lektury :)

O rety! Strach się bać :)
Taka to książka!! O relacjach międzyludzkich, tajemnicach, zdradach, intrygach, plątaninie uczuć, wybuchu namiętności, miłości, romansie, zemście.
Poplątanie, pomieszanie.

"Kobieta wyjrzała przez okno i obserwowała ruch na plaży. Wiedziała, że ciało znalezione na piasku będzie tematem, który wstrząśnie tą nadmorską miejscowością na kilka...