Arianna jest beznadziejnie zakochana w przyjacielu swojego brata, który jest dla niej tym jedynym. W ostatnie lato przed wyjazdem na uniwersytet zamierza zaszaleć i go zdobyć, jednak wszystko kończy się złamanym sercem. Na drodze dziewczyny staje chłopak, który chce sprawić by to on był jej przyszłością. Czy mu się to uda? Czy Arianna uleczy złamane serce i znajdzie w nim miejsce dla nowej osoby?

Ta książka to 536 stron drobnego druku, który przez ostatnie dni próbował wykończyć moje biedne oczy. Czy było warto?

Historia skupia się na grupce przyjaciół, ale to Arianna jest bohaterką tej historii. Dziewczyna chce spędzić lato tak by nie żałować, zamierza się bawić, zdobyć wymarzonego mężczyznę i niestety nie wszystko idzie po jej myśli. Czasami wiadomo że rzeczywistość weryfikuje nasze plany i tak było też w tym przypadku. W wyniku tych wydarzeń na jej drodze staje Noah, chłopak który jej pragnie, który chce uczynić ją swoją.

Postać Arianny czasami mnie niesamowicie irytowała, dziewczyna niby już wiedziała czego chce po to by za chwilę skręcić w inna stronę, ale po drodze jej się przypominało że to nie jest to czego chce i wracała do punktu wyjścia. Momentami była bardzo nielogiczna w swoim postępowaniu. Po wydarzeniach, które sprawiły że cofnęła się w swoich wspomnieniach dopiero zaczęłam dostrzegać jej pozytywne cechy i strasznie jej kibicowałam żeby odkryła kto jest jej przeznaczony.

Noah to osoba, która całą ksiażkę miała pod górkę. Wszystkie nieszczęścia spadały na jego postać, a on nie poddawał się, brnął przed siebie chcąc osiągnąć swój cel. Był bardzo silny nawet wtedy gdy życie go nie rozpieszczało. Totalnie skradł moje serce.

Podobało mi się jak przedstawiono relację w tej książce, były tu prawdziwe przyjaźnie, toksyczne relacja, zdrowe relację pomiędzy rodzeństwem, które się wspiera oraz pierwsza miłość, ta która potrafi przenosić góry i stawiać czoła wszelkim przeciwnością. Trochę irytował mnie trójkąt miłosny w tej książce ale bez niego ta historia nie miałaby sensu. Finalnie dobrze przy niej spędziłam czas i zdecydowanie chętnie poznałabym losy reszty bohaterów

Arianna jest beznadziejnie zakochana w przyjacielu swojego brata, który jest dla niej tym jedynym. W ostatnie lato przed wyjazdem na uniwersytet zamierza zaszaleć i go zdobyć, jednak wszystko kończy się złamanym sercem. Na drodze dziewczyny staje chłopak, który chce sprawić by to on był jej przyszłością. Czy mu się to uda? Czy Arianna uleczy złamane serce i znajdzie w nim...

Książka, przy której emocje biorą górę. Książka, która dała mi wzruszenie, śmiech, ekscytacje, smutek i niezapomnianą historię, to właśnie ta książka.

Już chyba w ciemno będę brała na warsztat książki wydawnictwa, bo w obecnej chwili wszystkie, które przeczytałam,  kradną moje serce i są jednymi z najlepszych przeczytanych książek, nie tylko w tym roku. Dlatego cieszę się, że i tym razem dałam się skusić i mogłam poznać historię, która zostanie ze mną na długo.

To historia przede wszystkim o miłości, ale takiej nieszablonowej, bo zrodzonej z uczucia straty i złamanego serca, a która okazała się być miłością życia. W związku z tym muszę zaznaczyć, że jednym z motywów tej książki jest trójkąt miłosny i to nie byle jaki.

To jak świetnie zbudowana jest relacja bohaterów tej historii i wydobywająca się z każdego zdania chemia między nimi, zasługuje na jakąś statuetkę. Rzadko kiedy zdarza mi się, aby historia pochłonęła mnie tak, że żyłam wydarzeniami i budującą się relacją między bohaterami do tego stopnia, że jak tylko zakończyłam czytać tę historię, miałam ochotę zacząć ją od nowa.

Sami bohaterowie nie są przerysowani, zachowują się na swój wiek i nie są stworzeni na obraz serialowych bohaterów, lecz w bardziej realny sposób. Nie zrobiono z nich bóg wie jakich postaci. Przeżywają rozterki i mają dylematy jak osoby w wieku studenckim. To duży plus, bo ostatnio w tego typu pozycjach przyzwyczaiłam się, że jest zupełnie inaczej.

Mówiąc o bohaterach, wypada wspomnieć również o ich relacjach całej paczki przyjaciół, które powodują, że podczas czytania zżywamy się z nimi i sami mamy ochotę uczestniczyć w tych wydarzeniach oraz stanowić razem z nimi tę "rodzinę" — stworzoną nie na podstawie dna, a na wzajemnych szacunku i oddaniu. Czytając ich zmagania, wręcz czułam, że to grupa gdzie każdy oddałby wszystko za tego drugiego.

Same wydarzenia jak już wspomniałam, spowodują u Was wszystkie możliwe odczucia. Ta historia przeora Was jak ciągnik pole i zrobi to w takim stylu, że będziecie prosić o więcej!

Dzięki wartkiej akcji i temu, że jest naprawdę wciągająca, nie poczujecie tego, że ma ona ponad 500 stron. Sama boję się takich grubasków, ale tutaj wręcz było mi mało. Ja po prostu się w niej zatraciłam, czego i Wam życzę! Nie czekajcie długo, aby po nią sięgnąć!

Książka, przy której emocje biorą górę. Książka, która dała mi wzruszenie, śmiech, ekscytacje, smutek i niezapomnianą historię, to właśnie ta książka.

Już chyba w ciemno będę brała na warsztat książki wydawnictwa, bo w obecnej chwili wszystkie, które przeczytałam,  kradną moje serce i są jednymi z najlepszych przeczytanych książek, nie tylko w tym roku. Dlatego cieszę się,...

Instagram: mole_na_stronach
Współpraca reklamowa z @flow_books 🩷Dziękuje pięknie za egzemplarz książki!

To opowieść o miłości - ale nie tylko tej romantycznej. To opowieść o stracie kogoś tak bliskiego, że czujemy jakbyśmy tracili ogromną część siebie.
Zagłębiając się w historię Ari, czułam, jakbym odnalazła drogę do d o m u. Mojego wewnętrznego domu, w którym spokój przeplata się z poczuciem bezpieczeństwa i bezgranicznej miłości.
To właśnie dała mi książka “Say You Swear”. Nadzieję, że każdy z nas zasługuje na osobę, przy której będzie czuł się jak u siebie, a obecność drugiego człowieka będzie nas otulać jak ciepły kocyk w zimny wieczór. W „Say You Swear” miłość nas rozgrzeje niczym ciepła herbata.

Arianna to nieszczęśliwie zakochana licealistka, której nadopiekuńczy brat może przyprawić o zawrót głowy. Szczerze, na początku nie mogłam się wgryźć w fabułę, właśnie przez zaślepienie głównej bohaterki pewnym panem, którego nie mogłam znieść już od samego początku…
Aż do PEWNEGO magicznego momentu, kiedy to na plaży poznajemy kogoś, kto przywraca wiarę i nadaje sens wszystkiemu, co się dzieje...

Po prostu zakochałam się w Noah od pierwszej strony. Uwielbiam absolutnie wszystko w tej postaci. Od ciepłego serca do wewnętrznych lęków i obaw. Kocham jego miłość do Julii (Arianny) i jego oddanie mamie. Lojalność do każdej osoby, którą kocha.

Czytając ich historię, zakochałam się w zakochiwaniu🥰 Na początku ich relacji, zamiast emocjonującego rollercosteru, gdzie NIKT NIE WIE NA CZYM STOI, mamy wspólne gotowanie, głębokie rozmowy. Mamy PEWNOŚĆ drugiej osoby. Noah od początku mówi Ari WSZYSTKO, co myśli i nigdy nie zostawia jej z poczuciem niewiadomego…

Jest to książka z rzędu tych, do których się wraca, kiedy spragnieni ciepła, chcemy odnaleźć słońce, ocean i miłość między kartkami.

Polecam BARDZO GORĄCO!

5/5

Iga xoxo

Instagram: mole_na_stronach
Współpraca reklamowa z @flow_books 🩷Dziękuje pięknie za egzemplarz książki!

To opowieść o miłości - ale nie tylko tej romantycznej. To opowieść o stracie kogoś tak bliskiego, że czujemy jakbyśmy tracili ogromną część siebie.
Zagłębiając się w historię Ari, czułam, jakbym odnalazła drogę do d o m u. Mojego wewnętrznego domu, w którym spokój...

Współpraca reklamowa z wydawnictwem FlowBooks.

Recenzja może zawierać ꜱᴘᴏᴊʟᴇʀʏ

Nie będę ukrywać, że na samym początku, gdy zobaczyłam grubość tej książki oraz jaką czcionką została napisana byłam lekko przerażona. Dawno nie czytałam tak długiej historii. Na starcie ciężko mi było wbić się w fabułe, jednak w bardzo szybkim tempie totalnie się wkręciłam. Książka mnie pochłonęła. Nie musiałam jej kończyć (oczywiście, że z przyjemnością to zrobiłam),aby wiedzieć ze dam jej pięć gwiazdek.

Wydarzenia pewnego lata psują relacje Arianny i Chase’a pielęgnowaną od lat. Dziewczyna jedzie do college’u ze złamanym sercem i przyjaciółmi u boku. Po pewnym czasie jest przekonana, że jej dusza pogodziła się ze stratą. Spotyka Noah, chłopaka o złotym sercu, kochającym na zabój swoją mamę. Potrafi dla najbliższych zrobić wszystko, tracąc przy tym szanse na rozwój siebie i swoich pasji.

Ich relacja od początku jest przepełniona słodyczą i zrozumieniem. Mogło by się wydawać, że wszystko idzie w odpowiednim kierunku. On uczy ją gotować, spotykają się oddają powoli swoje dusze, ale nikt nie żyje w bajce, prawda?

Ich od dawna upragniony spokój zaburza wypadek dziewczyny. Arianna ma jedynie przebłyski z przeszłości. Mimo, że marzy o przypomnieniu sobie faktów z dotychczasowego życia, boi się jak szokujące one będą.

ʙᴏ ᴋɪᴇᴅʏ ꜱᴇʀᴄᴇ ᴡꜱᴋᴀᴢᴜᴊᴇ ᴅʀᴏɢᴇ̨, ᴄɪᴀᴌᴏ ɪ ᴜᴍʏꜱᴌ ᴘᴏᴡɪɴɴʏ ᴢᴀ ɴɪᴍ ᴘᴏᴅᴀ̨ᴢ̇ᴀᴄ́.
ᴍᴏᴊᴇ ɴɪᴇ ᴘᴏᴅᴀ̨ᴢ̇ᴀᴊᴀ̨, ᴀ ᴊᴀ ɴɪᴇ ᴍᴀᴍ ᴘᴏᴊᴇ̨ᴄɪᴀ, ᴄᴏ ᴢ ᴛʏᴍ ᴢʀᴏʙɪᴄ́.

Muszę wspomnieć o silnej przyjaźni głównej bohaterki z Cam. To jak one się dopełniały i jak bardzo były sobie bliskie złapało mnie za serce. Momenty ze szpitala, gdy opiekowała się Arianną rozczuliły mnie na maxaaa.

Dosyć rzadko wzruszam się podczas czytania, a ta książka zapoczątkowała nie jedną moją łzę. Historia Noah i Arianny jest przepełniona bólem, ale również autentycznością. Pokazuje jak wiele wyrzeczeń i trudnych momentów zawiera prawdziwa miłość. Dodatkowo moje serce skradły obrazki w środku książki. Są przepiękne.

@kochajacaczytac

Współpraca reklamowa z wydawnictwem FlowBooks.

Recenzja może zawierać ꜱᴘᴏᴊʟᴇʀʏ

Nie będę ukrywać, że na samym początku, gdy zobaczyłam grubość tej książki oraz jaką czcionką została napisana byłam lekko przerażona. Dawno nie czytałam tak długiej historii. Na starcie ciężko mi było wbić się w fabułe, jednak w bardzo szybkim tempie totalnie się wkręciłam. Książka mnie...

Dzisiaj o książce, która wywróciła mnie emocjonalnie na lewą stronę. O książce, która złamała moje serce i posklejała je na nowo. Wierzycie w to, że prawdziwa miłość przezwycięży wszystko?

[ Współpraca reklamowa z @flow_books ]

Sięgając po „Say You Swear” spodziewałam się lekkiej huśtawki emocjonalnej. Jednak rzeczywistość dosłownie posłała moje serce na deski. Ono rozpadło się na milion kawałeczków i czekało, aż znów zostanie posklejane. Historia, którą wykreowała Meagan, jest piękna, cholernie bolesna, ale warta każdej łzy i szlochu, każdego przekleństwa, które padło w trakcie czytania. Każdego zamknięcia na chwilę książki, by wziąć oddech i wytrzeć oczy, żeby móc dalej czytać. Emocje po przeczytaniu nie słabną, żyją we mnie, kłębią się pod powierzchnią. Przed oczami stają obrazy wydarzeń, o których przeczytałam.

Fabuła porywa od pierwszej strony. Pewne ważne wydarzenia i fakty poznajemy już na początkowym etapie tejże historii, co pozwala lepiej zrozumieć zachowanie i dynamikę bohaterów. Najważniejsza dla Was informacja: narracja jest pierwszoosobowa, w dwóch perspektywach. W dodatku autorka bardzo dobrze oddała klimat wakacyjny i uniwersytecki. Do powieści wprowadziła również sport, używając profesjonalnych zwrotów, co dla mnie było przeogromnym plusem.

Jestem zakochana w głównym bohaterze. To postać, która nokautem położy każdego książkowego męża, jakiego macie, a nawet cały harem, jaki możecie sobie zebrać. Ideał, którego nie sądziłam, że będzie mi dane spotkać. Jego uśmiech był moim uśmiechem. Jego ból i cierpienie czułam całą sobą. Tak wiele chciałabym Wam o nim teraz napisać, ale nie zrobię tego. Nie dlatego, że jestem samolubna, ale po to, żebyście same odkryły to, co ja już odkryłam, poznałam, poczułam i zrozumiałam. Noah Riley jest tym typem postaci, który powali Was jednym uśmiechem, jednym zdaniem, po prostu wszystkim

Za to Arianna to postać, której trochę się obawiałam. Przeważnie, gdy w książce pojawia się motyw he fell first, główne bohaterki bywają dla mnie irytujące. Tutaj? Nic takiego nie miało miejsca. Zachowanie Arianny było jak najbardziej zrozumiałe i dopracowane. Wpisało się w wydarzenia lepiej, niż się spodziewałam. Jej przyjaźń z Cameron została bardzo dobrze oddana, wywoływała ciepło na sercu, nostalgię i sięganie pamięcią do moich przyjaciółek, które towarzyszyły mi w szkolnych czasach. A rozwój uczuć między nią a Noahem… poprowadzony perfekcyjnie. Jestem oczarowana i zakochana.

Jeśli zastanawiacie się, czy przeczytać „Say You Swear”, to powiem Wam jedno. MUSICIE ją przeczytać. Wasze książkowe serce zasługuje, by przeżyć ten rollercoaster. A jeśli jeszcze się zastanawiacie… To moja pierwsza tak długa recenzja przez całe dwa lata istnienia na bookstagramie. To mówi samo za siebie.

Oceniam: 5/5🥃

Marcela 🐝

Dzisiaj o książce, która wywróciła mnie emocjonalnie na lewą stronę. O książce, która złamała moje serce i posklejała je na nowo. Wierzycie w to, że prawdziwa miłość przezwycięży wszystko?

[ Współpraca reklamowa z @flow_books ]

Sięgając po „Say You Swear” spodziewałam się lekkiej huśtawki emocjonalnej. Jednak rzeczywistość dosłownie posłała moje serce na deski. Ono...

[współpraca recenzencka]

„-Przysięgasz?
-Przysięgam”

Powiem szczerze, że byłam w szoku, jak bardzo spodobała mi się ta książka. Mimo że jest to długa lektura, przeczytałam ją w dwa dni, bo nie mogłam się od niej oderwać!

„ Nie jestem głupi, Julio. A tylko głupiec pozwoliłby ci odejść, gdy wreszcie cię złapał”

Absolutnie zakochałam sie w Ariannie i Noahu. Uwielbiałam czytać o ich relacji, która była zdrowa i rozwijała się w prawidłowym tempie. Wspierali się nawzajem w swoich decyzjach
bez względu na wszystko i kochali się bezwarunkowo! Chcę miłości takiej jak oni 😩 Jestem przeszczęśliwa, że dostali swoje szczęśliwe zakończenie!!

„Gdyby mnie pokochała, nie potrzebowałbym niczego wiecej.
Tylko jej.”

Noah jest tak niesamowitym chłopakiem... Chcę takiego mężczyzny jak on!!! Zawsze był przy Ari, wspierał ją i dbał o to, aby czuła sie kochana i zrozumiana. Ari, tak jak nazwała ją mama Noaha jest „słodką dziewczyną" Pokochałam jej postać i bardzo
sie cieszę, że dostała to, na co zasłużyła, po tym jak zostata potraktowana przez Chase'a.
A propos Chase'a... Nienawidzę go. Przysięgam, że gdy tylko widziałam jego imię, miałam ochotę mu przywalić!!! Mógłbym napisać całą rozprawkę o tym, jak bardzo gardzę tym człowiekiem.

Uwielbiam przyjaciół głównej bohaterki! Moją faworytką zdecydowanie zostaje Cameron i muszę przyznać, że chciałabym przeczytać więcej o niej i Treyu.

Pomimo całego śmiechu, szczęścia, bólu, smutku, szoku i złości, które odczuwałam czytając „Say you swear” , ta ksiazka na zawsze zostanie w moim sercu ❤️‍🩹

[współpraca recenzencka]

„-Przysięgasz?
-Przysięgam”

Powiem szczerze, że byłam w szoku, jak bardzo spodobała mi się ta książka. Mimo że jest to długa lektura, przeczytałam ją w dwa dni, bo nie mogłam się od niej oderwać!

„ Nie jestem głupi, Julio. A tylko głupiec pozwoliłby ci odejść, gdy wreszcie cię złapał”

Absolutnie zakochałam sie w Ariannie i Noahu. Uwielbiałam...

Pierwsza miłość nie zawsze jest tą najważniejszą. Co nie znaczy, że o niej zapominamy, zazwyczaj pozostaje w sercu na zawsze. Jednak czasem pozostaje jedynie wspomnieniem, a z biegiem lat okazuje się jedynie niewiele znaczącym uczuciem w porównaniu z tym, które udało nam się odnaleźć później.

Ari od kiedy tylko pamięta była zauroczona Chasem. Z uwagi na fakt, że chłopak szybko zaprzyjaźnił się z jej bratem i stał się częścią paczki, z którą spędzała cały wolny czas, jej uczucia nigdy nie miały okazji wygasnąć, wręcz przeciwnie- przybierały na sile wraz z upływem lat. Ari nie wyobraża sobie nikogo innego u swego boku i pewne lato ma zmienić dla niej wszystko. Ta dziewczyna kocha muzykę, swoją rodzinę i Chase`a i wydaje jej się, że nic nie jest w stanie tego zmienić. Jednak jej serce rozstaje roztrzaskane w drobny mak, gdy okazuje się, że miłość, którą w sobie nosi nie znajduje odwzajemnienia. Na szczęście ma kogoś, kto pomaga jej się uleczyć. Ale czy ta przyjaźń ma szansę przerodzić się w coś więcej?

"Say you swear" to pozycja skierowana do odrobinę młodszych czytelników. Pierwsza jej część cechuje się dużą dozą przemyśleń głównej bohaterki, odrobiną jej infantylności i nastoletnimi rozterkami oraz pogonią grupy przyjaciół za rozrywką. I dla mnie ta część nieco się dłużyła, najprawdopodobniej z powodu tego, że nie jestem docelową grupą wiekową dla historii. Niemniej jednak doceniam wplecenie trudniejszych tematów dotyczących głównie bohaterów pobocznych, mówiących o stracie, wchodzeniu w dorosłość, nieudanych relacjach czy przedwczesnym stanięciu przed odpowiedzialnymi zadaniami w życiu. Dopiero druga część książka dla mnie nabrała rozpędu, wznieciła emocje i zapewniła dawkę dobrej lektury, której oczekiwałam. Zakręty fabuły powodują niepewność, zaskakują i są mocnym elementem pozycji, a doświadczenia młodych postaci wzbudzają zainteresowanie i angażują. Największą zaletą tej powieści jest kreacja Noah, bohatera, który pojawia się niemal znikąd lecz szybko podbija serce czytelników swoją szczerością, dobrocią i dojrzałością. Ten młody mężczyzna niezwykle wyróżnia się spośród grupy rówieśników, których historie poznajemy i jest typem postaci, której kibicuje się z całego serca, a wszelkie jego wzloty i upadki przeżywamy niezwykle zażarcie. Powieść traktuje również o jakże istotnym znaczeniu rodziny i jej wsparcia zwłaszcza w życiu młodego człowieka. To także wątek sportowy i muzyczny w tle, które uświetniają lekturę. Lecz tym, co najważniejsze jest przesłanie płynące z pozycji, dotyczące tego, że los pisze nam swoje własne scenariusze, wystawia na próby i czasem łamie serca, a jednak stawia w naszym życiu innych ludzi nie bez powodu. Powieść także przypomina, że prawdziwa miłość odnajdzie nas niemal bez wysiłku i pomoże pokonać wszelkie życiowe przeszkody. To jedna z propozycji, którą bardziej poleciłabym wchodzącym w dorosłość czytelnikom, choć kto wie, może i tym dojrzałym także przypadnie do gustu.

Pierwsza miłość nie zawsze jest tą najważniejszą. Co nie znaczy, że o niej zapominamy, zazwyczaj pozostaje w sercu na zawsze. Jednak czasem pozostaje jedynie wspomnieniem, a z biegiem lat okazuje się jedynie niewiele znaczącym uczuciem w porównaniu z tym, które udało nam się odnaleźć później.

Ari od kiedy tylko pamięta była zauroczona Chasem. Z uwagi na fakt, że chłopak...

➡️ Ta książka to był dla mnie prawdziwy rollercoaster🤯. Początek niczym wjazd pod górę - trochę męczący😴. Następnie ostre zakręty - dużo akcji. A na koniec ostry zjazd w dół - jak najszybsze czytanie, chęć zobaczenia końca, ekscytacja🤩🥳.
➡️ Zanim przejdę do oceny fabuły, muszę zwrócić uwagę na cudowne wydanie🤩. Okładka i jej zdobienie, a także ilustracje w środku, trafiły w sam środek mojego serca🩷.
➡️ Nie wiedziałam, czego mam się spodziewać po tej książce😅. Cieszę się, że nie przeczytałam żadnej szczegółowej recenzji przed jej przeczytaniem📚. Dzięki temu odkrywałam ją z ogromnym zaciekawieniem, a momentami akcja mnie naprawdę zaskakiwała🙀.
➡️ "Say you swear" odczarowało jeden z nielubianych przeze mnie motywów i sprawiło, że jego obecność wcale mi nie przeszkadzała🤯.
➡️ Kiedy po przeczytaniu przeczytałam opinie innych czytelników, zrobiło mi się naprawdę szkoda Chase'a🫣. Wszyscy wychwalamy Noah, bo serio idealny chłopak z niego... No, ale właśnie. Ideały nie istnieją💔. A Chase? Zchrzanił i to bardzo, ale ludzie popełniają błędy❤️‍🩹. Noah - czy on jest człowiekiem?
➡️ Choć na początku gubiłam się w tekście przez ilość bohaterów, z czasem nie sprawiało mi to już problemu😇.
➡️ Czy też macie tak, że niektóre książki po prostu podbijają wasze serce🩷. A inne są cudowne, nie potraficie im zarzucić zbyt wiele wad, ale po prostu nie ma między wami, a tym tytułem chemii😔? Tak właśnie mam z "Say you swear".
➡️ Czytanie niektórych pozycji sprawia mi satysfakcję, kiedy tylko sięgam po nie przebiegają mnie dreszcze🥰. Niestety Noah, ty nie wywarłeś na mnie ciarek ekscytacji🙁.

➡️ Ta książka to był dla mnie prawdziwy rollercoaster🤯. Początek niczym wjazd pod górę - trochę męczący😴. Następnie ostre zakręty - dużo akcji. A na koniec ostry zjazd w dół - jak najszybsze czytanie, chęć zobaczenia końca, ekscytacja🤩🥳.
➡️ Zanim przejdę do oceny fabuły, muszę zwrócić uwagę na cudowne wydanie🤩. Okładka i jej zdobienie, a także ilustracje w środku, trafiły...

Dawno nie odczuwałam, tak wielu różnych emocji podczas czytania. Od szczęścia, aż po smutek. Wiele scen mnie rozbawiło i nie mogłam powstrzymać śmiechu. Pojawiły się także takie, na których popłynęło mi kilka łez i miałam ochotę krzyczeć w poduszkę.

Miałam bardzo wysokie oczekiwania do tej pozycji. Początkowo nie mogłam się wbić w fabułę, jednak z każdym kolejnym przeczytanym rozdziałem coraz bardziej wciągałam się w świat stworzony przez autorkę. Nie mogłam oderwać się od czytania. Bardzo pochłonęła mnie ta historia. Zniecierpliwiona pragnęłam poznać dalsze losy bohaterów, którzy zostali bardzo dobrze oraz nietypowo wykreowani. Poznajemy główną bohaterkę - Arianne oraz jej brata i przyjaciół, którzy są dla niej jak rodzina. Każdy posiadał odmienny charakter. Wszyscy bardzo się wspierali. Było to niesamowite, jak świetną posiadali więź. Dochodzi do sytuacji, przez którą dziewczyna na kilka miesięcy się od nich odsuwa. W tej chwili pojawia się osoba, która bardzo jej pomogła przetrwać te trudne chwile. Noah to chłopak, z którym Ari zaczyna spędzaj coraz więcej czasu. Ich relacja była bardzo oryginalna, wyjątkowa, urocza i realistyczna. Od pierwszego spotkania bardzo im kibicowałam.

Książka pokazuje, jak kruche jest życie ludzkie i ile może się zmienić w ciągu jednej sekundy. Jest bardzo wartościowa. Świetnie bawiłam się podczas czytania. Będę do niej wiele razy wracała z uśmiechem na twarzy. Autorka w perfekcyjny sposób opisała prawdziwą miłość. Z jej stylem pisania bardzo się polubiłam.

Książka jest idealna na okres letni. Polecam każdemu poznać tę historię. Jest zdecydowanie warta przeczytania!

[współpraca]

~majszi.books

Dawno nie odczuwałam, tak wielu różnych emocji podczas czytania. Od szczęścia, aż po smutek. Wiele scen mnie rozbawiło i nie mogłam powstrzymać śmiechu. Pojawiły się także takie, na których popłynęło mi kilka łez i miałam ochotę krzyczeć w poduszkę.

Miałam bardzo wysokie oczekiwania do tej pozycji. Początkowo nie mogłam się wbić w fabułę, jednak z każdym kolejnym...

!!! zawiera spojler !!!
o Say you swear już od dawna slyszalam bardzo dużo i naprawdę nie mogłam się doczekać aż książka zostanie wydana w Polsce! uwielbiam romanse uniwersyteckie, a gdy w dodatku są połączone ze sportem mogłabym je czytać bez końca! już teraz mogę przyznać, że książka była jedną z lepszych jakie czytałam w tym roku mimo, że były rzeczy które nie do końca mi podładowały:(

już same motywy pojawiające się w książce mówiły że będzie ona bardzo dobra! od pierwszych stron niesamowicie wkręciłam się w akcję, ta rywalizacja Chase'a i Noah o Ari, bardzo mi się podobała i zdecydowanie od samego początku byłam team Noah. fabuła została poprowadzona w naprawdę fajny sposób i mimo, że ksiązka jest niezłym grubaskiem czytało się ją bardzo szybko! jedyny wątek, który kompletnie mi się nie spodobał to utrata pamięci przez Ari i to jak póżniej toczyły się jej losy. moim zdaniem, trochę za duży dramat, jak na końcówkę książki, zdecydowanie bardziej pasowałoby tam pociągnięcie wątku, który już doprowadził do małego kryzysu między bohaterami przed wypadkiem Arianny.

byłam pod ogromnym wrażeniem kreacji głównych bohaterów, autorka zrobiła pisząc ich naprawdę świetną robotę! zarówno Ari jak i Noah nie dało się nie polubić od pierwszych rozdziałów. Noah to wprost idealny kandydat na kolejnego książkowego męża! wszystkie jego gesty jakie wykonywał w stronę Arianny, lekcje gotowania, no wprost się nad nim rozpływałam przez całą książkę!

!!! zawiera spojler !!!
o Say you swear już od dawna slyszalam bardzo dużo i naprawdę nie mogłam się doczekać aż książka zostanie wydana w Polsce! uwielbiam romanse uniwersyteckie, a gdy w dodatku są połączone ze sportem mogłabym je czytać bez końca! już teraz mogę przyznać, że książka była jedną z lepszych jakie czytałam w tym roku mimo, że były rzeczy które nie do końca...