Kapitan Tsubasa #5

Kolejny zbiorczy tom o Tsubasie i drużynie Nankatsu przynosi kolejne emocjonujące potyczki na boisku. Tym razem Tsubasa i Misaki ścierają się z niezmordowanym Misugim. Pojedynek jest emocjonujący, a jego stawka tylko podnosi jego atrakcyjność. Dla fanów mangi sportowej, ale też wielbicieli ramówki Polonii 1 z lat 90tych pozycja obowiązkowa.

Kolejny zbiorczy tom o Tsubasie i drużynie Nankatsu przynosi kolejne emocjonujące potyczki na boisku. Tym razem Tsubasa i Misaki ścierają się z niezmordowanym Misugim. Pojedynek jest emocjonujący, a jego stawka tylko podnosi jego atrakcyjność. Dla fanów mangi sportowej, ale też wielbicieli ramówki Polonii 1 z lat 90tych pozycja obowiązkowa.

Wracamy do meczu Nankatsu - Musashi i starcia kapitanów, Tsubasy i Misugiego. Mimo, że obie drużyny grają zespołowo i tworzą zgrane kolektywy, to jednak kapitanowie wyróżniają się w trakcie rozgrywki. Szczególnie Misugi, który jest chyba najbardziej kompletnym zawodnikiem turnieju, a w zasadzie byłby nim, gdyby nie poważne problemy zdrowotne. W meczu przeciwko Tsubasie musi dać z siebie wszystko i jest gotów nawet zaryzykować własnym zdrowiem. Misugi pokazuje, że jest nie tylko świetnym graczem, ale też liderem i taktykiem - przeciwko Nankatsu Musashi prowadzone przez Misugiego stosuje taktykę, której nikt nie spodziewałby się po graczach w tym wieku. Tsubasa musi wspiąć się na szczyt swoich możliwości, żeby sprostać takiemu przeciwnikowi - na szczęście może liczyć na wsparcie Misakiego i reszty nankatsiaków. Nie bez znaczenia jest też pojawienie się... Wakabayashiego. Przyjechał w oczekiwaniu na finał, gdzie chce zmierzyć się z Kojiro, ale aby do tego doszło musi zmobilizować załamenego Tsubasę do walki. Po zaciętym meczu górą jest Tsubasa, ale wydaje mi się, że zdrowego Misugiego by nie pokonał.


W finale na Nankatsu czeka Meiwa, a w niej Kojiro - już w pełni sił. Rozpoczyna się pojedynek najlepszych snajperów i najwybitniejszych bramkarzy. Kto będzie górą, która drużyna zatriumfuje? Tego dowiemy się z kolejnego tomu - premiera zaplanowana była na wrzesień, więc już niebawem :)


Piąty tom już za mną, a ja ciągle nie mogę się nadziwić dynamiką tych czarnobiałych rysunków - Yoichi Takahashi genialnie przedstawił rozgrywki i emocje zawodników. Jestem oczarowany i pewnie przy czytaniu banan nie schodzi mi z twarzy :D Wydarzenia z tego tomu sięgają mniej więcej do połowy 40 odcinka klasycznej serii anime.

Wracamy do meczu Nankatsu - Musashi i starcia kapitanów, Tsubasy i Misugiego. Mimo, że obie drużyny grają zespołowo i tworzą zgrane kolektywy, to jednak kapitanowie wyróżniają się w trakcie rozgrywki. Szczególnie Misugi, który jest chyba najbardziej kompletnym zawodnikiem turnieju, a w zasadzie byłby nim, gdyby nie poważne problemy zdrowotne. W meczu przeciwko Tsubasie musi...

Dla mnie Tsubasa nigdy nie zwalniał tempa, manga jest tylko potwierdzeniem i odświeżeniem Anime z Polonii 1, wróciły wspomnienia i wiara, że wszystko jest możliwe. Warto jest wracać do tego świata teraz jako dojrzały już odbiorca.
Oglądałeś/oglądałaś Anime ? MANGA jest obowiązkowa!

Dla mnie Tsubasa nigdy nie zwalniał tempa, manga jest tylko potwierdzeniem i odświeżeniem Anime z Polonii 1, wróciły wspomnienia i wiara, że wszystko jest możliwe. Warto jest wracać do tego świata teraz jako dojrzały już odbiorca.
Oglądałeś/oglądałaś Anime ? MANGA jest obowiązkowa!