Misfit. Manifest
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Tytuł oryginału:
- The Misfit's Manifesto
- Wydawnictwo:
- Mamania
- Data wydania:
- 2020-03-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-03-04
- Liczba stron:
- 145
- Czas czytania
- 2 godz. 25 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366329379
- Tłumacz:
- Barbara Łukomska
"Jeśli droga, którą przeszedłeś, wiodła przez wiele piekieł i pokonałeś ją bardziej samotny, niż życzyłbyś największemu wrogowi, jeśli byłeś jak wilk, który odgryzł sobie nogę, by uciec, jeśli wybrukowałeś swoją drogę klęskami i czołgałeś się na kolanach... to jest to twoja książka, pełna ludzi takich jak ty. Witaj w domu".
Rebecca Solnit, autorka Nadziei w mroku
Misfit to ktoś niedopasowany, niepasujący nigdzie, nieprzystosowany. Dziwak, odmieniec, ekscentryk... Osoba, która słabo adaptuje się w nowych sytuacjach i środowiskach. To wstydliwe określenia, którymi nikt z własnej woli by się nie opisał. Do teraz.
Lidia Yuknavitch jest dumną niedopasowaną. Nie zawsze tak było. Dużo czasu jej zajęło, by nie tylko zaakceptować, ale też docenić status niedopasowanej. Dwa razy wyleciała ze studiów (a może był i trzeci raz, o którym ci nie powie),przeszła dwa burzliwe rozwody, była raz na odwyku i dwa razy w więzieniu. Czuła, że nigdy nie dostosuje się do społeczeństwa. Była beznadziejnym przypadkiem. Zawiodła jako córka, żona, matka, naukowiec – a jedno marzenie, to o byciu pisarką, utknęło w niej na zawsze.
Ta książka to manifest, który stanowi mocny argument za niedopasowaniem, prowadzący do uznania piękna i trudności w wykuwaniu własnej, oryginalnej ścieżki. Lidia Yuknavitch, jedna z najbardziej znanych mówczyń TED, odważna i oryginalna pisarka, przekonuje, że cechy, które cię definiują jako odmieńca, nie muszą być złe: są tym, czym są – są tobą, sprawiają, że jesteś wyjątkowy.
Uczucie niedostatecznego dopasowania jest uniwersalne, a ta książka jest dla niedopasowanych na całym świecie – buntowników, ekscentryków, dziwaków oraz dla każdego, kto czuje, że "coś z nim jest nie tak", że jest niedostateczny, że nie nadąża. To list miłosny Lidii do wszystkich, którzy nigdy nie potrafią znaleźć "właściwej" drogi. Nie powie Ci, jak przestać być dziwakiem – wręcz przeciwnie. W swój uroczy, poetycki i szczery sposób Lidia pokazuje, dlaczego bycie dziwakiem nie jest czymś do przezwyciężenia, tylko do docenienia. Lidia zachęca do nabrania odwagi w dążeniu do celów i pokazuje, jak prosić o rzeczy, których się pragnie. Odmieńcy też mają swoje miejsce w świecie, nawet jeżeli droga do niego jest bardziej wyboista i kręta. To ważny przekaz, który wykracza poza wszystkie kultury i kraje. Ta książka to krok w odważną i współczującą społeczność – miejsce, gdzie każdy może się odnaleźć.
"Pięknie napisany przewodnik po byciu dziwnym".
Kirkus
"Antidotum na poczucie wyobcowania jest znalezienie swojego plemienia i trzymanie się razem. Lidia Yuknavitch określa i oferuje wspólną przestrzeń dla wszystkich, którzy kiedykolwiek zostali określeni jako dziwak, dziwadło czy świr. Ciężko wypracowana, przez to bezcenna mądrość tryska z każdej strony. To list miłosny do nonkonformizmu, który odmieni wiele istnień".
Hope Edelman, autorka bestsellera "Matka, które nie miała matki"
"Wstrzymaj oddech i zanurkuj w ten wciągający, oszałamiający powiew poetyckiej furii. Bardziej śledczy memuar niż manifest, ta mała książka woła potężnym głosem Yuknavitch, domagając się współczucia, sprawiedliwości i miłości dla tych, którzy – podobnie jak autorka – chcą (lub są zmuszeni) tkwić na marginesie społeczeństwa".
Meredith Maran, autorka "The New Old Me"
"Płakałem podczas czytania Manifestu Lidii Yuknavitch. Autorka stworzyła bezpieczną przestrzeń dla tych z nas, którzy nigdy nie byli dostosowani, dla tych, dla których świat często wydaje się niemożliwym miejscem. Ta niesamowita książka jest domem dla ludzi, którzy nie wierzyli, że mają dom".
Stephen Elliott, autor "The Adderall Diaries"
"Najlepsze charaktery są dziwakami. Lidia Yuknavitch jest łącznikiem dla tych głosów. Sama będąc dziwakiem, staje się prorokiem i nasionkiem, odważna i wrażliwa, pokorna i humanitarna, poetka w odwiecznym znaczeniu tego słowa. Dziękujcie za nią gwiazdom. I za tę książkę".
Sarah Gerard, autorka "Sunshine State"
"Drodzy dziwacy, odetchnijcie z ulgą: Nie jesteśmy sami! Mamy dumną przywódczynię w Lidii Yuknavitch, która z elokwencją docenia to, co dziwne, nieprzystosowane i odmienne. Czerpiąc ze swoich własnych doświadczeń – bycia wyrzucaną ze szkoły, rozwodu, uzależnienia od narkotyków i innych porażek – Yuknavitch zachęca do zatrzymania się i powąchania dziwnych róż".
Elle
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 29
- 26
- 5
- 4
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Przyznam, że spodziewałam się po tej książce czegoś więcej. Liczyłam na coś, co pozostanie mi w głowie na długo, ale chyba to jak opisałabym przesłanie to "są na świecie ludzie niedopasowani i to jest okay".
Przyznam, że spodziewałam się po tej książce czegoś więcej. Liczyłam na coś, co pozostanie mi w głowie na długo, ale chyba to jak opisałabym przesłanie to "są na świecie ludzie niedopasowani i to jest okay".
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toksiążka była tak słaba że pomyliłam ją z innym tytułem który ostatnio czytałam/słuchałam i napisałam opinię na temat innej książki a nie tej :) Generalnie książka bardzo przeciętna.. jako osoba także w jakiś sposób niedopasowana myślałam, ze znajdę w niej coś z siebie.. może te oczekiwania sprawiły, że teraz czuję rozczarowanie i traktuje tą książkę jako stratę czasu czytelnika. Nic nie wniosła do mojego życia i zeby przypomnieć sobie o czym była musiałam zerknąć na jej opis! to najlepsze antyświadectwo. Nie czytajcie, są lepsze ksiażki.
książka była tak słaba że pomyliłam ją z innym tytułem który ostatnio czytałam/słuchałam i napisałam opinię na temat innej książki a nie tej :) Generalnie książka bardzo przeciętna.. jako osoba także w jakiś sposób niedopasowana myślałam, ze znajdę w niej coś z siebie.. może te oczekiwania sprawiły, że teraz czuję rozczarowanie i traktuje tą książkę jako stratę czasu...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo naciągana teoria. Jedyny konstruktywny wniosek, jaki mam, to, że można spotkać w życiu dziwaków i nie jest to ich wina, czy celowe działanie. Mogą być po przejściach, czy to w domu itd. itp. Ok. to rozumiem. Poza tym nic ciekawego. Nie wiem, czy warto czytać.
Bardzo naciągana teoria. Jedyny konstruktywny wniosek, jaki mam, to, że można spotkać w życiu dziwaków i nie jest to ich wina, czy celowe działanie. Mogą być po przejściach, czy to w domu itd. itp. Ok. to rozumiem. Poza tym nic ciekawego. Nie wiem, czy warto czytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Nie pasujemy do historii o tym, kim powinniśmy być, ani do historii, które społeczeństwo narzuca nam jako sposoby na dobre funkcjonowanie w świecie. Dlatego musimy tworzyć swoje własne opowieści lub umrzeć, usiłując je wykreować. Można powiedzieć, że budujemy cały alternatywny system wierzeń" - na prawdę? A myślałem, że to tylko ja tak mam.
Mała książka, która może przywrócić wiarę w siebie. Bo to że się nie pasuje do społeczeństwa wcale nie oznacza, że to źle.
A i tak się zastanawiałem, czy właśnie tu nie powinna być diagnoza i nie zawsze będzie do depresja czy schizofrenia.
"Nie pasujemy do historii o tym, kim powinniśmy być, ani do historii, które społeczeństwo narzuca nam jako sposoby na dobre funkcjonowanie w świecie. Dlatego musimy tworzyć swoje własne opowieści lub umrzeć, usiłując je wykreować. Można powiedzieć, że budujemy cały alternatywny system wierzeń" - na prawdę? A myślałem, że to tylko ja tak mam.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMała książka, która może...
[gwiazdka dodatkowa za sam temat]
Po kilku pierwszych stronach pojawiła mi się w głowie myśl, że chyba dałem się nabrać. Książka wyszła w serii TEDBooks, czyli w ramach marki TED – konferencji popularnonaukowych obejmujących chyba wszelkie możliwe zagadnienia. W prosty sposób, w ograniczonym czasie mówcy przedstawiają “idee warte uwagi”. Oglądam czasami lub poszukuję różnych rzeczy na stronach TED, więc tym razem dałem się skusić marce i tematowi, ale jak napisałem wcześniej, miałem wrażenie, że to pomyłka. W pierwszych akapitach Lidia Yuknavitch prezentuje owych tytułowych “misfitów”, którzy czasem w tłumaczeniu przybierają formę “niedopasów” (choć jest tyle określeń w języku polskim),w taki sposób, że pomyślałem sobie “oho, ktoś będzie przekonywał, jak to cudownie być outsiderem i buntownikiem”. Nie wiem, czemu ale wyglądało na to, że dostaniemy zbiór banałów w stylu “odróżnij się, albo zgiń”.
[...]
https://www.speculatio.pl/misfit-manifest/
[gwiazdka dodatkowa za sam temat]
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPo kilku pierwszych stronach pojawiła mi się w głowie myśl, że chyba dałem się nabrać. Książka wyszła w serii TEDBooks, czyli w ramach marki TED – konferencji popularnonaukowych obejmujących chyba wszelkie możliwe zagadnienia. W prosty sposób, w ograniczonym czasie mówcy przedstawiają “idee warte uwagi”. Oglądam czasami lub poszukuję...
https://o-kulturze-olga.blogspot.com/
Misfit Manifest to krótka książeczka, która bardzo wiele obiecuje. Niestety, już po pierwszych kilku stronach dość jasne staje się to, że jest to jedynie wydmuszka, która ślizga się po ważnym temacie i pokazuje tylko jeden jego aspekt.
Lidia Yuknavitch sama siebie pozycjonuje jako „misfit” (co w książce jest koszmarnie przetłumaczone jako ‘niedopas’),czyli osobę, która nie potrafi się dopasować, nie pasuje do społeczeństwa i utartych norm albo nie umie odnaleźć się w nowej sytuacji. Swoje niedopasowanie autorka wywodzi z bardzo trudnego dzieciństwa i późniejszych problemów z używkami etc. I to jest zasadniczy problem tej książki – wg. Yuknavitch „misfitem” jest jedynie osoba, która przeżyła jakąś traumę. Najczęściej w dzieciństwie, ale nie zawsze. W książce ani razu nie pojawia się stwierdzenie, że ktoś, kto wychowywał się w szczęśliwej rodzinie, kto miał kochających rodziców i nie musiał zmagać się z żadnymi demonami, również może czuć się niedopasowanym. To niezmiernie spłyca temat, jednak pisarka zdaje się nie zauważać i nie rozważać żadnych teorii, poza własną. Skupia się jedynie na jednym aspekcie niedopasowania i całą narrację podporządkowuje wyłącznie temu.
Dodatkowo, w książce opisane są jedynie przykłady tych „misfitów”, którym udało się po przeżytym koszmarze podnieść, stanąć mocno na nogi i zacząć odnosić różnego rodzaju sukcesy. Nie znajdziemy w tej publikacji ani jednego przykładu historii osoby, która sobie z własnym niedopasowaniem nie poradziła. To może oczywiście wynikać z faktu, że książka Yuknavitch miała być źródłem pozytywnej energii dla tych wszystkich, którzy z różnych powodów czują się niedopasowani. Tyle, że nie pada w niej ani razu takie stwierdzenie, dlatego tak naprawdę nie wiemy, czemu historie tych, którzy ze swoimi problemami sobie nie radzą, zostały pominięte. I to kolejny argument za tym, że Misfit Manifest niezmiernie spłyca temat i podąża tylko jedną drogą.
Jedynym sposobem na poradzenie sobie z traumą i wykorzystanie ukrytego potencjału, który jest w każdym „misficie” jest sztuka. Żaden inny sposób na skanalizowanie trudnych przeżyć ani razu nie jest wspomniany w tej książce. Każdy przykład podany w trakcie lektury pokazuje jasno, że niedopasowani odnajdują się jedynie w sztuce, niezależnie od jej formy, że każdy ‘niedopas’ ma ogromne artystyczne zdolności. To, oczywiście, nie jest prawdą, ludzie z traumą radzą (lub nie radzą) sobie bardzo różnie, jednak w książce opisane jest tylko jedno podejście do tematu.
Misfit Manifest nie jest też żadnym manifestem. Rozumiem, że dodano to słowo do tytułu po to, by przykuć uwagę większej ilości potencjalnych czytelników, jednak jako osoba, która rzeczywiście tę książkę przeczytała, czuję się oszukana. Ta publikacja jest bowiem dość chaotycznym zbiorem opowieści potwierdzających jedyną słuszną tezę, ale nie składają się na żaden manifest.
Dokładając do tego dość nieporadne miejscami tłumaczenie („zaburzenie stresowe pourazowe”) całość czyta się trudno, niełatwo jest utrzymać skupienie, a po skończonej lekturze nie stajemy się ani o jotę mądrzejsi w kwestii bycia niedopasowanym lub możliwości zrozumienia tych, którzy czują się „misfitami”. Jeśli staniecie przed wyborem przeczytania tej książki lub jakiejkolwiek innej, wybierzcie tę drugą.
https://o-kulturze-olga.blogspot.com/
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMisfit Manifest to krótka książeczka, która bardzo wiele obiecuje. Niestety, już po pierwszych kilku stronach dość jasne staje się to, że jest to jedynie wydmuszka, która ślizga się po ważnym temacie i pokazuje tylko jeden jego aspekt.
Lidia Yuknavitch sama siebie pozycjonuje jako „misfit” (co w książce jest koszmarnie przetłumaczone...
Moja opinia na: https://takieksiazki.blogspot.com/2020/03/lidia-yuknavitch-misfit-manifest.html
Moja opinia na: https://takieksiazki.blogspot.com/2020/03/lidia-yuknavitch-misfit-manifest.html
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHmm... byłam jej bardzo ciekawa, chciałam doczytać, no ale porzuciłam ją z poczuciem, że niewiele (nic?) nie wnosi. Szumna zapowiedź.
Hmm... byłam jej bardzo ciekawa, chciałam doczytać, no ale porzuciłam ją z poczuciem, że niewiele (nic?) nie wnosi. Szumna zapowiedź.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzy spotkaliście się z określeniem misfit, który ogólnie rzecz ujmując oznacza odmieńca? Ja przyznam szczerze, że nie. Natomiast po przeczytaniu książki „Misfit. Manifest” to słowo już na zawsze wryło mi się w pamięć i nabrało dla mnie głębszego znaczenia. Lidia Yuknavitch w mocno emocjonalny sposób opowiada o tym, jak to jest być odmieńcem. Pisze o własnych przeżyciach, ale również opisuje losy swoich przyjaciół, by uświadomić wszystkim, że bycie misfit, to bycie kimś wyjątkowym, często wybitnym, ale również kimś naznaczonym cierpieniem, innością i niezrozumieniem, kimś kto szuka własnej drogi, potykając się raz po raz. Mnie od zawsze pociąga odmienność. Coś co dla innych jest niepasującym ogniwem, dla mnie nadaje sens całości. Wszystko co odstaje i wymyka się utartym schematom, co jest wyjątkiem od reguły jest dla mnie po prostu bardziej wiarygodne. Natomiast dzięki autorce spojrzałam na temat bycia odmieńcem w zupełnie inny sposób. Mam wrażenie, że Lidia Yuknavitch otworzyła we mnie jakieś dodatkowe „drzwiczki” na inność. Już dawno napisanie opinii nie było dla mnie takie trudne. Czuję się poruszona, dostałam ogromny ładunek emocjonalny na swoje czytelnicze barki i nie wiem co z nim zrobić... Myślę, że traktuję tę książkę jako ważne przesłanie, by nie być obojętnym na inność i uważać, żeby jej nie przegapić, ale też świadomie nie skreślić, bo za nią kryje się coś wyjątkowego.
Lidia Yuknavitch pisze zarówno o jasnych stronach jak i najmroczniejszych bycia misfit. Wraz z nią możemy przyjrzeć się różnego rodzaju traumom, problemom z uzależnieniami czy natury psychicznej. Często ci wszyscy niedopasowani potrafią stoczyć się na samo dno. Ale autorka pokazuje nam również i przede wszystkim, że z odmieńców wyrastają wybitni ludzie, jak pisarze czy różnego rodzaju artyści, a także społecznicy, którzy jak nikt inny potrafią wykazać się empatią. Misfit nigdy nie będzie oznaczać tylko sukcesu lub tylko porażki, ale długą wyboistą drogę do celu lub braku celu, ale o tym już przekonacie się czytając tę świetną książkę.
Czy spotkaliście się z określeniem misfit, który ogólnie rzecz ujmując oznacza odmieńca? Ja przyznam szczerze, że nie. Natomiast po przeczytaniu książki „Misfit. Manifest” to słowo już na zawsze wryło mi się w pamięć i nabrało dla mnie głębszego znaczenia. Lidia Yuknavitch w mocno emocjonalny sposób opowiada o tym, jak to jest być odmieńcem. Pisze o własnych przeżyciach,...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to