Darknet

Bardzo mnie wciągnęła, ale kilka błędów logicznych by się znalazło

Bardzo mnie wciągnęła, ale kilka błędów logicznych by się znalazło

"Darknet" autorstwa Eileen Ormsby to fascynująca podróż w głąb tajemniczego świata internetowego, który dla większości osób pozostaje nieznany i pełen mitów. Książka zyskała moje zainteresowanie, szczególnie biorąc pod uwagę moją niewielką wiedzę na temat darknetu. Ormsby skutecznie rozwiewa pewne legendy, którymi obrósł internet, oferując czytelnikowi wgląd w rzeczywistość tego zakątka sieci.

Jednym z najbardziej fascynujących aspektów książki jest opis historii Silk Road. Nawiasem mówiąc, dla kogoś, kto nie śledził tych wydarzeń w historii internetu, autorka udziela kompaktowego i zrozumiałego opisu. Czytelnik może poznać kulisy funkcjonowania tej słynnej platformy, a także zrozumieć jej wpływ na świat handlu online.

W drugiej części książki Eileen Ormsby przenosi nas do świata Besa Mafii, eksponując charakter ich działalności. Szczególnie intrygujące są przedstawione wymiany wiadomości między zarządzającym stroną a autorką, co dodaje elementu ludzkiego aspektu do opowieści.

Niestety, trzecia część książki dotykająca tematu pornografii dziecięcej jest najbardziej ponura i trudna do strawienia. Autorka ostrzega przed nią, co jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę ciężkość tego tematu. Ostatni rozdział jest właśnie tym czym uważałam, że jest darknet, nie ściemą, wyłudzeniem danych czy pieniędzy, jest brudnym światem, dla czystych w oczach społeczeństwa, ludzi.

W rezultacie, "Darknet" to lektura, która wciąga czytelnika w świat cyberprzestępczości, rzucając nowe światło na jego różnorodność i złożoność. Mimo trudnych tematów, autorka skutecznie utrzymuje zainteresowanie czytelnika, oferując spojrzenie na obszary internetu, które zwykle pozostają poza zasięgiem zwykłego użytkownika.

"Darknet" autorstwa Eileen Ormsby to fascynująca podróż w głąb tajemniczego świata internetowego, który dla większości osób pozostaje nieznany i pełen mitów. Książka zyskała moje zainteresowanie, szczególnie biorąc pod uwagę moją niewielką wiedzę na temat darknetu. Ormsby skutecznie rozwiewa pewne legendy, którymi obrósł internet, oferując czytelnikowi wgląd w rzeczywistość...

Gdy znalazłam tę książkę wiedziałam, że musi wylądować na mojej półce, pomimo że nie oczekiwałam czegoś powalającego. I istotnie nie było tam nic spektakularnego, jednak lektura jest przyjemna, jeżeli można użyć takiego słowa w zestawieniu z takimi treściami. Polecam, choćby do zagłębienia się w temat

Gdy znalazłam tę książkę wiedziałam, że musi wylądować na mojej półce, pomimo że nie oczekiwałam czegoś powalającego. I istotnie nie było tam nic spektakularnego, jednak lektura jest przyjemna, jeżeli można użyć takiego słowa w zestawieniu z takimi treściami. Polecam, choćby do zagłębienia się w temat

Nie miałam co do niej żadnych oczekiwań, wręcz sądziłam że jej nie skończę bo reportaże nie są gatunkiem po który często sięgam. Na szczęście książka mnie zainteresowała, przedstawione historie są wciągające, dodatkowo wszystko przedstawione jest w bardzo przystępny sposób. Największe wrażenie zrobiła na mnie zdecydowanie 3 część książki.

Nie miałam co do niej żadnych oczekiwań, wręcz sądziłam że jej nie skończę bo reportaże nie są gatunkiem po który często sięgam. Na szczęście książka mnie zainteresowała, przedstawione historie są wciągające, dodatkowo wszystko przedstawione jest w bardzo przystępny sposób. Największe wrażenie zrobiła na mnie zdecydowanie 3 część książki.

Książka może ciekawa dla ludzi wcale nie znających się na tematyce darknetu. Jest to sama podstawa, z którą spotyka się każdy kto choć raz coś czytał o mrocznej stronie internetu. Przekartkowywałam książkę szukając czegoś bardziej rewolucyjnego, ale bez skutku i nie chodzi o mój brak wrażliwości, a bardziej po prostu znajomość danych spraw. Na plus na pewno obalenie mitów darknetu, pokazanie, że nawet w normalnym internecie łatwo jest natrafić na treści powodujące mdłości, gdy tylko chce się tego dobrze poszukać.

Książka może ciekawa dla ludzi wcale nie znających się na tematyce darknetu. Jest to sama podstawa, z którą spotyka się każdy kto choć raz coś czytał o mrocznej stronie internetu. Przekartkowywałam książkę szukając czegoś bardziej rewolucyjnego, ale bez skutku i nie chodzi o mój brak wrażliwości, a bardziej po prostu znajomość danych spraw. Na plus na pewno obalenie mitów...

Ja na dokument „międzynarodowej ekspertki od Dark Webu” książka wypada bardzo słabo. O Silk Road jest osobna książka autorstwa Nicka Biltona, która sama w sobie jest dłuższa niż cału „Darkweb” i o wiele bardziej wyczerpuje temat czym był Silk Road i czym kierował się Ross Ulbricht.
Druga część o killerach jest OK. Autorka przyznaje, że korespondowała z Jurą i informacje ma z pierwszej ręki, natomiast oparła się tylko dna Besa Mafii, nie przedstawiając innych źródeł.
Trzecia część to znów przedstawienie jednostkowej działalności Luxa, gdzie całość oparta jest o akta. A od dziennikarzy śledczych wymaga się zaangażowania bezpośredniego.

Poza tym sama technika pisania jest dość dziwna. W książce jest wiele powtórzeń, jakby autorka chciała ją sztucznie wydłużyć.

Dla osób, które nie interesują się tematem, książka pewnie będzie ok. Natomiast jeśli to kolejna pozycja, to można się rozczarować.

Ja na dokument „międzynarodowej ekspertki od Dark Webu” książka wypada bardzo słabo. O Silk Road jest osobna książka autorstwa Nicka Biltona, która sama w sobie jest dłuższa niż cału „Darkweb” i o wiele bardziej wyczerpuje temat czym był Silk Road i czym kierował się Ross Ulbricht.
Druga część o killerach jest OK. Autorka przyznaje, że korespondowała z Jurą i informacje ma...

Książka bardzo ciekawa i jednocześnie przerażająca, ale głównie ze względu na jej najciemniejszą stronę. Niekiedy lepiej żyć w błogiej nieświadomości, niż uzmysłowić sobie jak ludzie potrafią być bezwzględni, bez kompletnej empatii, bez żadnego sumienia. O ile tematy Silk Road i Besa Mafii były przewidywalne i aż tak nie szokowały, o tyle trzeci rozdział utrwalił mi się w głowie. Niezrozumiałe dla mnie jest to, że ludzie popełniający czyny tak okrutne, często są nieuchwytni i nie otrzymują adekwatnej kary. Ostatni rozdział dla ludzi o mocnych nerwach.

Książka bardzo ciekawa i jednocześnie przerażająca, ale głównie ze względu na jej najciemniejszą stronę. Niekiedy lepiej żyć w błogiej nieświadomości, niż uzmysłowić sobie jak ludzie potrafią być bezwzględni, bez kompletnej empatii, bez żadnego sumienia. O ile tematy Silk Road i Besa Mafii były przewidywalne i aż tak nie szokowały, o tyle trzeci rozdział utrwalił mi się w...

Może nie powala swoją lotnością, za to opisuje w sposób jasny, przejrzysty i dobitny o problemach i kwestiach, z których chyba nie każdy użytkownik internetu zdaje sobie sprawę i ma ich świadomość. Według mnie książkę powinien przeczytać każdy, kto korzysta z internetu lub jest obecnie rodzicem nastolatków lub młodszych dzieci, aby wiedzieć na co uważać i co można znaleźć w sieci. Ostatni rozdział jest trochę drastyczny, ale chyba łagodniej napisać się tego nie dało. Książka wciąga i czyta się ją jak dobry kryminał, pomimo, że jest to reportaż.

Może nie powala swoją lotnością, za to opisuje w sposób jasny, przejrzysty i dobitny o problemach i kwestiach, z których chyba nie każdy użytkownik internetu zdaje sobie sprawę i ma ich świadomość. Według mnie książkę powinien przeczytać każdy, kto korzysta z internetu lub jest obecnie rodzicem nastolatków lub młodszych dzieci, aby wiedzieć na co uważać i co można znaleźć w...

Ocena przeciętna może dlatego, że jestem człowiekiem z branży i spodziewałem się czegoś więcej po tak krzykliwym tytule. Dla mnie to zbiór reportaży z dziennikarskich śledztw, które próbują być wykładnią dla całej rzeczywistości - to dość zarozumiała postawa, sugerująca wszechwiedzę danego tematu. Przeczytanie nie było jednak straconym czasem, choć czas ten nieco mi się dłużył.

Ocena przeciętna może dlatego, że jestem człowiekiem z branży i spodziewałem się czegoś więcej po tak krzykliwym tytule. Dla mnie to zbiór reportaży z dziennikarskich śledztw, które próbują być wykładnią dla całej rzeczywistości - to dość zarozumiała postawa, sugerująca wszechwiedzę danego tematu. Przeczytanie nie było jednak straconym czasem, choć czas ten nieco mi się dłużył.

Książka wciąga, ale dałbym wyższą ocenę, gdyby nie masa literówek! Niestety.

Książka wciąga, ale dałbym wyższą ocenę, gdyby nie masa literówek! Niestety.