Książka ta trafiła do mnie przez przypadek, kiedy przeglądałam biblioteczkę znajomych.
Gdy zobaczyłam tą okładkę i moją ukochaną lawendę, wiedziałam, że nie przejdę obok tej pozycji obojętnie.
A gdy w opisie zobaczyłam, że w swojej aptece literackiej Jean Perdu sprzedaję swoje książki jak lekarstwa to już w ogóle przepadałam...
1. Lawenda
2. Książki jako lekarstwo
3. Jean Perdu czyli Francja.
Zakochałam się już w opisie 💜
Trzeba włożyć dużo serca, żeby zrozumieć tą książkę i głównego bohatera.
I mimo, że książka nie była dla mnie idealna, bo momentami baaardzo nudna- to dokładnie zrozumiałam jej przesłanie. Czyli tak w wielkim skrócie: czas leczy rany.
Mimo że odchodzą od nas bliscy których kochamy, to w sercu pozostaje ogromna pustka, która z czasem się zapełnia 💜
Spodziewałam się ciekawszej lektury, ale po przeanalizowaniu, dochodzę do wniosku, że jest to idealna książka na złamane serce 💔
„Strach przemienia twoje ciało jak nieudolny rzeźbiarz doskonały kamień […] Tyle że rzeźbi cię od środka i nie widać ani odprysków, ani kolejnych obtłukiwanych warstw. A ty stajesz się wewnątrz coraz cieńszy i coraz bardziej niestabilny, aż nawet najdrobniejsza emocja jest w stanie powalić cię na kolana. Jeden serdeczny uścisk i już myślisz, że się rozpadasz i giniesz”.
To już druga książka Niny George, jaką miałam okazję przeczytać i przyznam, że jestem zachwycona tym, z jaką wrażliwością i subtelnością potrafi opisywać trudne emocje i wydarzenia. Dawno nikt tak pięknie nie pisał o emocjach i książkach jak zrobiła to ta kobieta.
Lawendowy pokój to typowa powieść drogi, którą główny bohater musi pokonać, aby uporać się z własnymi demonami i zmienić swoje życie. Jest to oniryczna opowieść o miłości, strachu, stracie i żalu. Fabuła ma swój urok, przyciąga czytelnika i pozwala mu chłonąc atmosferę, widoki i przygody, które czekają na naszych bohaterów. Przyznaję, że początek się dłuży, ale z czasem tempo wzrasta i płyniemy z nurtem tej historii tak jak bohaterowie z nurtem rzeki w poszukiwaniu siebie. Nie znajdziemy tutaj zaskakujących zwrotów akcji i domyślam się, że nie jest to książka dla każdego. Myślę, że jest to lektura, na którą warto poczekać, by móc czerpać z niej garściami i delektować się nieśpieszną opowieścią o poszukiwaniu siebie i swojej drogi. To taka literacka pigułka, która trafia do tych, którzy jej potrzebują.