Strychnica Marek Zychla 7,4
ocenił(a) na 103 tyg. temu Irlandia. Zabytkowa placówka opiekuńcza położna w jednym z małych miasteczek. To tutaj w ramach wolontariatu przyjeżdżają młodzi ludzie z całej Europy. Wśród nich znajduje się Bartek, chłopak dorastający w jednej z wsi pod Poznaniem, który już od wczesnej młodości marzył, by wyrwać się z rodzinnego domu. Na miejscu chłopak spotyka rezydentów ośrodka: Johna, Fionę i Michaela oraz dwójkę innych wolontariuszy i ich kierownika. Młodzi szybko zaprzyjaźniają się ze sobą, jednak w domu stale panuje dziwna atmosfera. Tajemnicze symbole na tynku, zakaz wnoszenia czerwonych przedmiotów do ośrodka oraz żelastwo kryjące się we wnętrzu ścian to tylko jedne z dziwnych rzeczy, na które trafiają wolontariusze. Z czasem światło dzienne ujrzy przeszłość każdego z mieszkańców ośrodka a do głosu dojdą dawno pogrzebane miejscowe legendy.
Marek Zychla to autor obok którego nie można przejść obojętnie. Jego charakterystyczny styl, unikatowe pióro za każdym razem przenoszą czytelnika wprost do opisywanych historii. Marek w mistrzowskim stylu nawiązuje do tematów bardzo ważnych i trudnych, przez co często omijanych przez innych twórców w ich powieściach. Charakterystyczny styl Marka Zychli znajdziecie również w jego najnowszej "Strychnicy". Nazwisko autora bijące do nas z rewelacyjnej okładki daje nam gwarancję jakości! Ten autor jest prawdziwą obietnicą bardzo dobrej lektury! "Strychnica" również nie zawiedzie żadnego z czytelników! Ale po kolei! Pierwsze co rzuci się Wam w oko to wspomniana już rewelacyjna okładka! Powiedzieć mistrzostwo, to jak nic nie powiedzieć! Wydanie "Strychnicy" to prawdziwe arcydzieło, które będzie zdobiło Wasze regały! Piękna twarda okładka, barwione brzegi, charakterystyczna ilustracja zaczynająca każdy rozdział - to po prostu nie miało prawa się nie udać! No dobrze! Tyle o okładce! A co spotkamy w jej wnętrzu?
Marek Zychla tym razem zabiera nas do Irlandii. Przenosimy się do położonego na uboczu zabytkowego domu opieki i poznajemy jego lokatorów. Powoli trafiamy do przeszłości każdego z mieszkańców ośrodka oraz zatrudnionych w nim wolontariuszy. Przenosimy się do ich dzieciństwa i poznajemy każdy najmniejszy sekret. I powiem Wam otwarcie, że chyba ta część wciągnęła mnie najbardziej! Gmeramy i rozbieramy na czynniki pierwsze często bardzo trudną przeszłość każdego z bohaterów i ich niełatwe relacje z innymi osobami. Każdy jednak rozdział zbliża nas do czegoś zupełnie innego. Gdzieś pod skórą przeczuwamy, że to jedynie wstęp do większej historii. Czujemy, że za chwilę coś się wydarzy. Muszę przyznać, że po raz kolejny Marek totalnie mnie zaskoczył! Po raz kolejny w pewnym momencie wszystko zmieniło się diametralnie i poszło w całkiem innym kierunku niż przewidywałem. Zarówno okładka jak i narracja do pewnego momentu podpowiadała mi, że mam do czynienia z horrorem. Jednak już po chwili wszystko idzie w całkiem innym kierunku i ze ścieżki, która wiodła mnie ku horrorowi trafiłem na fantastykę! Co prawda momentami dosyć mroczną ale jednak fantastykę!
I w tym momencie przyszło jedno, wielkie zdziwienie, bo książka, która wcześniej raczej tego nie sugerowała powędrowała w klimaty momentami nieco zbliżone do "Przesmyku" - jednej z poprzednich książek autora. Mimo, że to całkiem inna historia, to chwilami wyłapywałem smaczki, które są charakterystyczne dla obu tych powieści.
Ogromnym plusem jest również bardzo mocne nawiązanie do miejscowych legend!
"Strychnica" to jedna z książek, których lektura sprawi Wam ogromną przyjemność. Jest to dosyć mroczna powieść łącząca w sobie elementy horroru i fantastyki. Podobnie jak w przypadku poprzednich książek Marka, nie jest to jednowymiarowa powieść dotycząca tylko jednego tematu. Autor bardzo mocno skupia się na problemach mieszkańców ośrodka, nawiązuje do bardzo trudnych treści. Mimo pewnego mroku, który towarzyszy "Strychnicy" jest to również powieść o dorastaniu, a wprawdzie dojrzewaniu, o przyjaźniach, zaufaniu, budowaniu relacji. Wszystko to jest utrzymane w charakterystycznym dla autora wyśmienitym stylu!
Marek Zychla po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem w swoim fachu! "Strychnica" to bez wątpienia jedna z najważniejszych książek tego roku.