Najnowsze artykuły
- ArtykułyKonkurs: Dodaj cytat, wygraj smartwatch i książki!LubimyCzytać1
- Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
- ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać3
- Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stephen Templin
7,2/10średnia ocena książek autora
1 674 przeczytało książki autora
743 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Snajper. Opowieść komandosa SEAL Team Six
Howard E. Wasdin, Stephen Templin
7,2 z 1340 ocen
2420 czytelników 138 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Snajper. Opowieść komandosa SEAL Team Six Howard E. Wasdin
7,2
Howard Wasdin nie miał łatwego życia. Jego matka, po ucieczce od biologicznego ojca związała się z Leonem, kierowcą ciężarówki i zwolennikiem metody wychowawczej opartej nie na zasadzie „kija i marchewki” ale „kija i jeszcze większego kija”. Oczywiście metody te nie przeszkadzały Leonowi być cenionym członkiem wspólnoty parafialnej i uczestniczyć w obrzędach religijnych.
I tutaj czymś Was zaskoczę. Po latach Howard był.... wdzięczny swojemu ojczymowi, choć dzieciństwo wspominał jako pasmo ciągłych kar cielesnych.
Jednak takie metody „wychowawcze” uznał za skuteczne i pożyteczne w obranej przez siebie drodze zawodowej. Przyzwyczajony do ciężkiej pracy fizycznej, zmuszany do niezwykłej staranności podczas wykonywanych zadań (takich jak zbieranie orzeszków pecan z drogi dojazdowej do domu),odporny na ból fizyczny był doskonałym materiałem na komandosa.
Zdecydował się na podjęcie służby w jednej z najbardziej osławionych, wyjątkowo skutecznych formacji służ specjalnych świata – amerykańskich Navy Seals. Po latach ciężkiej pracy trafił do ultra elitarnego Temu Six .
Dzięki swym rozlicznym talentom udało mu się zostać snajperem w tej jednostce.
Książka zawiera opisy szkoleń, jakie przechodzą „Foki” w tym „piekielnego tygodnia”, ale przedstawia też życie codzienne w jednostce i akcje bojowe – m.in. udział w operacji w Somalii w 1993 roku – tej, o której opowiada w swoim filmie „Helikopter w ogniu” Ridley Scott. Ta akcja kosztowała Howarda zdrowie i konieczność odejścia ze służby.
Jest to chyba jedna z najbardziej optymistycznych postaci, z jaką przyszło mi obcować w ostatnich czasach. Nawet groźba utraty nogi, zakończenie kariery w ukochanych „Fokach” zdrada żony i inne życiowe perypetie nie zachwiały jego wiarą w Boga, Stany Zjednoczone i Navy Seals.
Czuję wobec Howarda wielki szacunek, podziwiam jego pogodę ducha i niezachwiany żadnymi przeciwnościami losu optymizm.
Snajper. Opowieść komandosa SEAL Team Six Howard E. Wasdin
7,2
Lubie książki, z których można dowiedzieć się czegoś ciekawego o tym, o czym nigdy nie miałam pojęcia. "Snajper" skusił mnie właśnie tym - możliwością "podglądnięcia" pracy snajperów od kulis. Opisy treningów i morderczych przygotowań robią wrażenie, choć jednocześnie trzeba wziąć poprawkę na to, że Howard Wasdin to Amerykanin. I jak większość Amerykanów ma...delikatnie mówiąc....odrobinę zawyżone mniemanie o sobie samym i swojej pracy ;) To, jak opisywał swoje misje, treningi i całe przygotowanie w szkole snajperskiej było chyba nieco wyolbrzymione. Przynajmniej ja tak to odbieram i mnie to lekko irytowało - zwłaszcza to wszechobecne "JA". Nie obyło się bez dramatycznych opisów typu "ma nóż w plecach, odiętą nogę, ale biegnie, ratuje kobiety i dzieci z płomieni i jest pierwszy na mecie". Oczywiście Wasdin był także najlepszy w strzelaniu, najlepszy w bieganiu, najlepszy we wszystkim, choć pozostali byli weteranami, a on nowicjuszem. Granica między przechwalaniem się, a prawdą jest zatarta. Trudno stwierdzić na ile faktycznie tak było, a na ile jest to przebrzmiałe ego autora. Nie mniej jednak warto przeczytać.