Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać297
- ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński18
- Artykuły„(Nie) mówmy o seksie” – Storytel i SEXEDPL w intymnych rozmowach bez tabuBarbaraDorosz2
- ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński15
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Szymon Wrzesiński
32
6,0/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
263 przeczytało książki autora
684 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Pałace na Dolnym Śląsku w służbie III Rzeszy
Szymon Wrzesiński
0,0 z ocen
4 czytelników 0 opinii
2023
Zapora Pilchowicka. Wielkie powodzie, krwawe historie, wojenne tajemnice
Szymon Wrzesiński, Przemysław Popławski
6,0 z 1 ocen
5 czytelników 0 opinii
2022
Epidemie na ziemiach polskich oraz ich skutki społeczne, polityczne i religijne
Szymon Wrzesiński
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2020
Polskie Skarby pod Karkonoszami
Szymon Wrzesiński, Krzysztof Urban
6,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
2020
Radary III Rzeszy: Wojenne tajemnice Lubania
Szymon Wrzesiński, Andrzej Zasieczny
6,0 z 3 ocen
10 czytelników 0 opinii
2018
Zamek Czocha w Polsce Ludowej: Tajemnice, odkrycia i wspomnienia z lat 1945-1989
Szymon Wrzesiński, Krzysztof Urban
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2017
Jelenia Góra w cieniu Hitlera
Szymon Wrzesiński, Krzysztof Urban
6,0 z 1 ocen
7 czytelników 0 opinii
2016
Tajemnice Zamku Grodziec i Pałacu Ambasadora III Rzeszy
Szymon Wrzesiński, Przemysław Popławski
0,0 z ocen
4 czytelników 0 opinii
2016
Tajne kompleksy lotnicze Trzeciej Rzeszy
Szymon Wrzesiński, Krzysztof Urban
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2015
Hitler-Jugend na Dolnym Śląsku 1933-1945
Szymon Wrzesiński, Krzysztof Urban
0,0 z ocen
8 czytelników 0 opinii
2015
Na tropach skarbów i depozytów Trzeciej Rzeszy. Kulisy rewindykacji i poszukiwań terenowych na Dolnym Śląsku
Szymon Wrzesiński, Krzysztof Urban
4,0 z 1 ocen
7 czytelników 1 opinia
2014
Skarby III Rzeszy ukryte na Dolnym Śląsku
Szymon Wrzesiński, Krzysztof Urban
7,0 z 2 ocen
21 czytelników 0 opinii
2013
Napoleon nad Bobrem i Kwisą
Szymon Wrzesiński, Eugeniusz Braniewski
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2013
Pogórze Izerskie w cieniu swastyki
Szymon Wrzesiński, Przemysław Popławski
4,7 z 3 ocen
12 czytelników 2 opinie
2012
Tajemnice III Rzeszy. Hitlerjugend na Śląsku
Szymon Wrzesiński
6,2 z 13 ocen
48 czytelników 3 opinie
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Epidemie w dawnej Polsce Szymon Wrzesiński
5,7
Wiadomo, jak wyglądała epidemia COVID-19 w 2020 roku, ale jak wyglądały zarazy w Polsce na długo przed czasami internetu oraz zaawansowanej medycyny, czyli w średniowieczu i czasach nowożytnych (ok XIV – XVIII w.)? Okazuje się, że pod pewnymi względami było podobnie, a pod pewnymi bardzo wiele się zmieniło. Jak na historyka, Wrzesiński poradził sobie zupełnie nieźle z napisaniem tekstu opartego o źródła, ale przystępnego dla normalnego czytelnika. Bywały momenty nudniejsze, ale generalnie książka daje zupełnie niezły pogląd na kwestię zaraz w tamtych czasach.
Co je powodowało?
Według ówczesnej niewielkiej wiedzy bezpośrednim powodem zarazy było “jadowite powietrze”, które z kolei mogło być spowodowane tajemnymi siłami, np. zaćmieniem Słońca. Zresztą, jak pisze autor w XVII wieku epidemie przepowiadano na podstawie gwiazd. Oficjalnie. Ale przyczynami morowego powietrza mogli być również Żydzi czy czarownicy, a w ogóle obwiniano także prostytutki, trędowatych, biedotę, grabarzy, a nawet cyrulików i lekarzy, którym zarzucano chęć posiadania stałego zarobku. Fakt, że wszyscy umierali na te choroby tak samo, nie stanowił żadnego argumentu. Ze strachem nie dyskutuje się na rozsądek.
Kolejne epidemie dawały impuls do strasznych pogromów. W XIV wieku przez jeden z nich spłonął nawet Wrocław. Ktoś podpalił domy Żydów w getcie, ale ogień przeniósł się dalej, a za to wszystko i tak zostali obwinieni Żydzi. Ale epidemie przynosiły także dobre rozwiązania, na przykład zaczęto bardziej dbać o czystość w miastach i zakazano wylewania nieczystości na ulice. Gdyby nie zarazy być może nie powstałaby też klasyczna postać Frankensteina. Jak sugeruje Wrzesiński, Mary Shelley, czyli autorka książki o potworze, stworzyła ją zainspirowana legendą o potworze ze śląskiego miasteczka, którego niemiecka nazwa brzmiała właśnie Frankenstein, chociaż to akurat wcale nie jest pewne, bo jest kilka historii dotyczących powstania tej historii.
Sposoby zapobiegania
Jak się okazuje sposoby zapobiegania sprzed kilku wieków nie różnią się zbytnio od dzisiejszych. Najskuteczniejsza była kwarantanna, która czasami dochodziła nawet do czterech tygodni odosobnienia. Kupcy płakali, ale dostosowywali się. Podejrzanej biedoty oraz żebraków zwyczajnie do miast nie wpuszczano. A gdy już było wiadomo na pewno, że ludzie zaczynają umierać, to kolejnym krokiem była ucieczka. Czasami ulatniało się nawet pół miasta, jak to wydarzyło się w XVI wieku w Krakowie. Uciekali wszyscy, urzędnicy, sędziowie, a nawet duchowni. Zwiewali zarówno bogaci jak i biedni, choć ci ostatni i tak często umierali, tylko nie od choroby, a z głodu i chłodu. W związku z tymi ucieczkami zmieniała się także polityka. Sejmiki i inne spotkania były przekładane w inne miejsca i bardziej sprzyjający czas. Zamykane były szkoły, karczmy, a nawet kościoły.
Epidemie wpływały też na wojny. Na przykład w XVII wieku jadowite powietrze zniechęciło Tatarów do najazdu na Rzeczpospolitą, ale lęki te wykorzystywano także do wojen psychologicznych z Rosją. Podsycano strach przed zarazą żeby opóźnić reakcję wroga i na przykład móc przegrupować wojska.
Choroby
Dzisiaj już właściwie nie słyszymy o chorobach, które w tamtych czasach rzucały blady strach na całe miasta, a były to m.in. dżuma, trąd, syfilis, tyfus, czerwonka, poty (czyli prawdopodobnie taka groźniejsza grypa),czarna ospa. Ospę jeszcze się spotyka w naszym położeniu geograficznym, ale nie czarną, a wietrzną. Pozostałe choroby albo zostały zupełnie zlikwidowane, albo zdarzają się rzadko. Zresztą, z tego co pisze Wrzesiński, wygląda na to, że ówcześni lekarze i tak często do końca nie wiedzieli, jaka choroba powoduje daną epidemię. Za to śmiertelność była imponująca i dochodziła nawet do 80%. W kilku przypadkach z miasta zamieszkanego przez kilka do kilkunastu tysięcy osób, zostało tylko kilkunastu mieszkańców.
Religia
Oczywiście nie mogło zabraknąć szerokiego opisu, w jaki sposób epidemie wpływały na religijność społeczeństwa – generalnie powodowały jej nasilenie. Ludzie na wszelkie sposoby próbowali przebłagać Boga, prosić świętych o wstawiennictwo i ochronę przed zarazą, a po jej wybuchu o jej szybki koniec. M.in. to epidemie były powodem powstania zakonów biczowników, które stały się w pewnym momencie procesjami heretyków i były tępione przez kościelnych oficjeli.
Epidemie wzmagały też kreatywność wszelkiego rodzaju oszustów, którzy sprzedawali magiczne talizmany, czy święte przedmioty mające moc zatrzymywania choroby. Wrzesiński bardzo fajnie opisuje jeden ze spektakularnych przypadków takiej szarlatanerii. Antoni Jacewicz na swoim oszustwie “na eremitę” stworzył w XVIII całe imperium, a wokół swojego “eremu” wybudował mur, do którego ochrony wynajął zbrojnych. Jego kreatywność nawet w dzisiejszych czasach budzi pewnego rodzaju szacunek, ponieważ sprzedawał głównie obietnice np. antidotum na zarazę, która była zwykłą wodą. Zdumienie budzi też jego pomysłowość w zakresie marketingu i PRu – umiał w cuda – potrafił sprawić, że na pustej patelni u głodującej plotkary pojawiła się jajecznica, za uderzeniem jego kostura oczywiście. Nietrudno się domyślić, że kostur był wydrążony w środku…
Trochę mi brakuje
Niestety Wrzesiński nie opisuje wszystkiego, co mnie interesowało. Nie ma w tej książce na przykład informacji ile trwały takie zarazy. Jest tylko ogólnie powiedziane w paru miejscach, że te większe nawet rok i dłużej. Nie ma także informacji o dokładniejszych skutkach gospodarczych. Autor pisze tylko, że w czasie epidemii przestępczość rosła, a gospodarka upadała, ale daje za to tabelę kolejnych wydarzeń, z której dowiadujemy się, że przez pięć wieków (XIV – XVIII) w samym tylko Krakowie zarejestrowano 92 zarazy, to około 18 przypadków na 100 lat. Czyli coś nowego wybuchało co kilka lat i zabierało od kilkudziesięciu do nawet kilkudziesięciu tysięcy zmarłych. Z tego zaś można wyciągnąć wniosek, że musiało to mieć spory wpływ na hamowanie rozwoju dużych miast.
Mimo pewnego niedosytu uważam, że książka jest nawet ok. Wrzesiński umie zainteresować czytelnika, więc pod tym względem jest już zupełnie nieźle. Natomiast tak ogólnie, to ta książka nie była przygodą mojego życia. Jak zawsze, są momenty nudniejsze, czyli fragmenty wypełnione datami, cytatami i nic nie mówiącymi nazwami. Są też historie ciekawe, jak ta z eremitą – oszustem. Myślę, że Epidemie w dawnej Polsce to dobry kompromis pomiędzy podstawową wiedzą podaną w nienudny sposób, a monografią, przy której się zasypia.
Jeśli zaś chodzi o moje wnioski dotyczące porównania historii z czasami obecnymi, to mam wrażenie, że pomimo kilku wieków doświadczeń z epidemiami nadal jesteśmy wobec nich bezsilni. Oczywiście obniżyliśmy śmiertelność wielokrotnie i mamy szczepionki oraz współczesną medycynę. Rozumiemy co, skąd i jak, ale jak widać, mamy też ograniczenia w postaci dostępności nowoczesnego leczenia, gdy liczba chorych rośnie zbyt szybko, a choroba jest nowa. No i nadal najskuteczniejszym sposobem na ograniczenie zachorowań jest kwarantanna.
Tajemnice III Rzeszy. Hitlerjugend na Śląsku Szymon Wrzesiński
6,2
Książka poruszająca ciekawy temat, niestety przypomina trochę bardziej rozbudowaną pracę magisterską. Autor zbyt skupiał się na opisywaniu historii danych miejsc, na opowiadaniu o schroniskach młodzieżowych, obozach sportowych, na mało istotnych szczegółach. Niektóre opisy są rozwleczone i niewiele wnoszą. Warta uwagi jest za to końcówka, wspomnienia młodych z Hitlerjugend, ich odczucia, cała bitwa i rozdział "Twierdza Głogów". Chociaż nawet tutaj przydałoby się rozbudować tę walkę, pokazać z różnych stron, rozwinąć wątek, dołożyć więcej przemyśleń zarówno żołnierzy, jak i dzieci.