Najnowsze artykuły
- Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
- ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
- ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
- ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Charles Portis
3
6,9/10
Urodzony: 28.12.1933Zmarły: 17.02.2020
Charles McColl Portis - amerykański pisarz.
Przyszedł na świat w niewielkim miasteczku El Dorado, w stanie Arkansas.
Uczestnik wojny koreańskiej. W US Marines doszedł do stopnia sierżanta.
Absolwent Uniwersytetu Arkansas w Fayetteville (dziennikarstwo).
Po studiach przez osiem lat pracował jako dziennikarz, m.in. w redakcjach takich pism jak: "Northwest Arkansas Times", "Memphis Commercial Appeal" oraz "New York Herald Tribune".
W 1966 r. poświęcił się całkowicie pisarstwu.
Tworzył głównie książki o tematyce westernowej.
Najbardziej jest znany z powieści "Prawdziwe męstwo" (wydanej także pod tytułem "Troje na prerii"),która została dwukrotnie zekranizowana, najpierw w 1969 r. przez Henry'ego Hathawaya, a następnie przez braci Joela i Ethana Coenów w 2010 roku.
Charles Portis, który nigdy się nie ożenił, a także nie miał dzieci, zmarł w wieku 86 lat.
Wydane książki: "Norwood" (1966),"True Grit" (pierwsze polskie wydanie: "Troje na prerii", Iskry, 1973),"The Dog of the South" (1979),"Masters of Atlantis" (1985),"Gringos" (1991),"Escape Velocity: A Charles Portis Miscellany" (2012).
Przyszedł na świat w niewielkim miasteczku El Dorado, w stanie Arkansas.
Uczestnik wojny koreańskiej. W US Marines doszedł do stopnia sierżanta.
Absolwent Uniwersytetu Arkansas w Fayetteville (dziennikarstwo).
Po studiach przez osiem lat pracował jako dziennikarz, m.in. w redakcjach takich pism jak: "Northwest Arkansas Times", "Memphis Commercial Appeal" oraz "New York Herald Tribune".
W 1966 r. poświęcił się całkowicie pisarstwu.
Tworzył głównie książki o tematyce westernowej.
Najbardziej jest znany z powieści "Prawdziwe męstwo" (wydanej także pod tytułem "Troje na prerii"),która została dwukrotnie zekranizowana, najpierw w 1969 r. przez Henry'ego Hathawaya, a następnie przez braci Joela i Ethana Coenów w 2010 roku.
Charles Portis, który nigdy się nie ożenił, a także nie miał dzieci, zmarł w wieku 86 lat.
Wydane książki: "Norwood" (1966),"True Grit" (pierwsze polskie wydanie: "Troje na prerii", Iskry, 1973),"The Dog of the South" (1979),"Masters of Atlantis" (1985),"Gringos" (1991),"Escape Velocity: A Charles Portis Miscellany" (2012).
6,9/10średnia ocena książek autora
455 przeczytało książki autora
274 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Pojmany ma tę przewagę nad pilnującym go człowiekiem, że bez przerwy wypatruje okazji do ucieczki i tylko czeka sposobności by dać nogę, pod...
Pojmany ma tę przewagę nad pilnującym go człowiekiem, że bez przerwy wypatruje okazji do ucieczki i tylko czeka sposobności by dać nogę, podczas gdy strażnik nie ma oczu dookoła głowy. Bardzo często jest zaświadczony, że sama jego obecność wystarczy do zastraszenia więźnia, i dlatego pozwala sobie na myślenie o znacznie przyjemniejszych rzeczach, zapomina za to o obowiązkach. To normalne. Gdyby było inaczej, pilnujący stałby się więźniem swojego jeńca.
1 osoba to lubi,,Uciekają bezbożni, chociaż nikt ich nie goni''.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Prawdziwe męstwo Charles Portis
6,8
(recenzja pierwotnie ukazała się na Szortal.com)
Troje na prerii
Hubert Przybylski
Charles Portis jest w naszym kraju prawie całkowicie nieznanym autorem. Piszę „prawie”, bo jest grupka zagorzałych miłośników westernu, którym to nazwisko nie jest obce. Ale jeśli chodzi o wydane u nas jego książki, to sytuacja przedstawia się gorzej niż biednie. Dawno temu Iskry wydały jedną z jego książek, później wznowiły ją jeszcze raz i to wszystko. W 2010 roku, wraz z premierą nowej ekranizacji jego najsłynniejszej powieści, Wydawnictwo Sonia Draga postanowiło przybliżyć nam twórczość Portisa, wydając właśnie tę, przeniesioną na srebrny ekran, książkę.
„Prawdzie męstwo”, bo o tej książce będzie mowa, opowiada o wyprawie czternastoletniej dziewczyny, Mattie Ross, która przy pomocy zapijaczonego, gburowatego i skorego do przemocy szeryfa federalnego Reubena J. 'Roostera' Cogburna oraz pyszałkowatego Strażnika Teksasu LaBoeufa, ściga zbiegłego na Terytorium Indiańskie mordercę swojego ojca – Toma Chaney’a.
Od razu zaznaczę, że jeśli ktoś oglądał „Prawdziwe męstwo” z Johnem Waynem w roli Cogburna i teraz ma wątpliwości, czy warto zaczynać czytać książkę, to może śmiało przestać się wahać. Bo warto. Film jest dość słaby i niespecjalnie wierny papierowemu oryginałowi (zwłaszcza w szczegółach),a Wayne’owi daleko do prawdziwego Roostera. Dużo lepiej w tej roli wypada ostatni odtwórca tej roli – Jeff Bridges. Ale wróćmy do książki.
Charles Portis jest w Stanach równie znany i popularny co, dla odmiany znany w naszym kraju, Cormac McCarthy. Obaj mają bardzo podobny styl, obaj podejmują podobne tematy i kreują podobnych bohaterów, a jedyne co ich różni, to to, że Portis ma dużo większe poczucie humoru. I „Prawdziwe męstwo” co chwilkę nam o tym przypomina. Narracja jest prowadzona pierwszoosobowo, w formie wspomnień Mattie Ross, której ogromne pokłady praktyczności, stanowczości i opanowania równoważone są przez tragiczny brak doświadczenia życiowego, zbyt naiwną wiarę w ludzi i koszmarnie wręcz niewyparzoną buzię. I to w takim stopniu, że jeśli grany przez Clinta Eastwooda (w filmie „High plains drifter”) Stranger miał rację mówiąc, że u kobiet „im większe stopy, tym głośniejsza jadaczka”, to Mattie Ross musiała nosić buty w rozmiarze co najmniej 47. To wszystko, w połączeniu z lekkimi i dowcipnymi dialogami oraz przemyśleniami głównej bohaterki, pełnymi niezamierzonej (zwłaszcza z punktu widzenia samej Mattie) ironii, potrafi rozśmieszyć do łez.
Także dzięki takiej właśnie narracji Portisowi łatwiej było ukazać typowy dla ludzi tamtych czasów i okolic sposób myślenia i wpływ tegoż na ich zachowanie. Autor ukazuje wszelkie antagonizmy pomiędzy ludźmi zamieszkującymi nie tylko północne i południowe stany (akcja toczy się lata po wojnie secesyjnej, u schyłku XIX wieku),ale także różne hrabstwa w obrębie jednego stanu. Do tego jeszcze dochodzą różnice związane z narodowością, pochodzeniem społecznym, wykształceniem, wychowaniem, poglądami politycznymi i wyznawaną religią. I gdyby nie to, że tamci ludzie naprawdę tak myśleli i zachowywali się (Autor świetnie to zna, bo wychowywał się właśnie w Arkansas),to momentami można by odnieść wrażenie, że Autor nie tworzy postaci, tylko ich karykatury.
Tymczasem oprócz walorów poznawczych, obyczajowych, wartkiej akcji i strzelanin (w końcu to western) oraz humoru, Autor zamieścił w książce przemyślenia na temat tego, czym naprawdę jest tytułowe prawdziwe męstwo. Czy prawdziwe męstwo równa się, tak jak to początkowo wydawało się Mattie, byciu największym twardzielem w okolicy? Czy prawdziwe męstwo jest wtedy, kiedy z rewolwerami w obu dłoniach i wodzami w zębach szarżuje się na kilkukrotnie liczniejszego wroga? Czy prawdziwe męstwo to szlachetna obrona słabszego i przeciwstawienie się powszechnej brutalności? Czy też prawdziwe męstwo to przezwyciężenie własnych wad i niedoskonałości, żeby wypełnić jakiś obowiązek? A może prawdziwe męstwo, to połączenie tego wszystkiego? Cóż, dowiedzieć się tego można na przykład czytając powieść Portisa.
Muszę przyznać, że ta książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Przede wszystkim głębią, której brakowało ekranizacjom, a zwłaszcza tej pierwszej, z Johnem Waynem. Dlatego też daję jej 9,5/10, a choć w pierwszym odruchu chciałem zabrać jeden punkt za obrzydliwie reklamową okładkę (która pewnie w sporym stopniu przyczyniła się do słabego zainteresowania czytelników książką),to jednak tego nie zrobię. Z dwóch powodów. Powieść świetnie przełożył z angielskiego Robert J. Szmidt i dodano do niej posłowie autorstwa Donny Tartt, dzięki któremu można spojrzeć na książkę oczami tradycyjnie amerykańskiego czytelnika. „Prawdziwe męstwo” polecam nie tylko miłośnikom westernów, ale przede wszystkim tym, którzy cenią sobie honor, odwagę i im podobne, a zdawałoby się, że odchodzące dzisiaj w zapomnienie, przymioty charakteru.
I króciutkie wyjaśnienie dot. tytułowego „Troje na prerii”. Tak przetłumaczono „True grit” w obu poprzednich, „iskrowych” wydaniach powieści. A ludzie się z „Wirującego seksu” śmieją…
Prawdziwe męstwo Charles Portis
6,8
Taka bardzo urocza opowiastka rodem z dzikiego zachodu. Bardzo dobra narracyjnie i bardzo zintegrowana z główną bohaterką. Jednocześnie jednak nie jest czarno-biała, bo nawet dobre działania naznaczone są ich złymi konsekwencjami. Tak naprawdę jest to smutna opowieść, bo niby jest honor i męstwo, ale skutki długofalowe niekoniecznie muszą być pozytywne.