Najnowsze artykuły
- Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
- ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
- ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
- ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lynn Painter
13
6,8/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa, literatura obyczajowa, romans
Lynn Painter pisze komedie romantyczne dla młodzieży i dorosłych. Mieszka w Nebrasce z mężem i gromadką dzikich dzieci, a kiedy nie czyta lub nie pisze, jest prawdopodobne, że sączy napoje energetyczne i ogląda komedie romantyczne.https://www.simonandschuster.com/authors/Lynn-Painter/168268126
6,8/10średnia ocena książek autora
2 862 przeczytało książki autora
3 235 chce przeczytać książki autora
63fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Chcesz się założyć?
Lynn Painter
Cykl: Pan Zły Numer (tom 2)
7,2 z 393 ocen
744 czytelników 84 opinie
2024
Pan Zły Numer
Lynn Painter
Cykl: Pan Zły Numer (tom 1)
6,9 z 811 ocen
1358 czytelników 165 opinii
2023
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Czasami za bardzo trzymamy się tego, czego nam się wydaje, że pragniemy, przez co omija nas niesamowitość tego, co rzeczywiście moglibyśmy m...
Czasami za bardzo trzymamy się tego, czego nam się wydaje, że pragniemy, przez co omija nas niesamowitość tego, co rzeczywiście moglibyśmy mieć.
14 osób to lubi
- Od wrogów do kochanków. Klasyczny motyw. - Dobry boże, tobie się to podoba. – Zmrużył oczy, nachylił się i poklepał mnie po głowie. – Ty ...
- Od wrogów do kochanków. Klasyczny motyw. - Dobry boże, tobie się to podoba. – Zmrużył oczy, nachylił się i poklepał mnie po głowie. – Ty biedna, zdezorientowana fanko miłości. Powiedz mi szczerze: sądzisz, że ten film jest powiązany z rzeczywistością?
12 osób to lubiNajlepiej wyglądasz, kiedy jesteś sobą.
9 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Stawiam na nas Lynn Painter
7,9
Miałam cichą nadzieje, że ta powieść przebije „Lepiej niż w filmach” tej samej autorki, które po prostu uwielbiam. Tak sie nie stało. Nie jest to spowodowane tym, że mi sie nie podobała. Bo podobała tylko nie miała w sobie tego czegoś. Lynn Painter to autorka, której styl pisania jest tak przyjemny i tak lekki, że przez jej historie się po prostu płynie, a krótkie rozdziały potęgują to uczucie. „Stawiam na nas” jest tego kolejnym przykładem. Główna bohaterka - Bailey - to postać, którą z jednej strony rozumiem i jestem pewna, że w pewnych sytuacjach sama zachowałabym się podobnie jednak były momentu w których dziewczyna nie potrafiła zawalczyć o swoje bo bała się nawet najmniejszej kłótni co mnie osobiście troszkę irytowało. Pomimo tego podczas czytania miałam chwile, w których w moim oku pojawiła się łezka głównie, gdy Bailey opowiadała o sytuacji z rodzicami. Charlie jest postacią, którą bardzo polubiłam w szczególności za poczucie humoru. Jest on również bardzo uroczym chłopakiem, który nie boi się powiedzieć swojego zdania chociaż momentami był troszkę arogancki w szczególności na początku. Relacja głównych bohaterów również była bardzo fajnie poprowadzona i niesamowicie urzekło mnie to jak nawzajem się wspierali. Mam problem z wątkiem fake dating, który mi tutaj nie pasował pomimo tego, że jest jednym z moich ulubionych. Z jednej strony rozumiem dlaczego się pojawił, ale z drugiej uważam ze był on niepotrzebny. Nie rozumiem również sytuacji która miała miejsce pod koniec książki ( nie moge wprost napisać jaka sytuacja bo byłyby to spoiler :( ). Podczas czytania był rozdział w którym TA sytuacja została „rozwiązana” natomiast pod koniec książki pojawia się pewien kryzys właśnie przez TĄ sytuacje. Nie wiem czy ja coś źle zrozumiałam czy to tak miało być. Pomimo tego tak jak wcześniej wspominałam książkę czytało się super przyjemnie. Bohaterowie fajnie wykreowani, a wątek romantyczny również w jakiś sposób mnie urzekł. Niestety nie znalazłam w historii Bailey i Charliego tego czegoś co sprawiłoby, że książka wejdzie do mojego serca i nie będzie chciała z niego wyjść. Pomimo tych niedoskonałości uważam, że jest to super pozycja dla osób młodszych jak i dla osób, które potrzebują przeczytać coś lekkiego „na raz”.
Pan Zły Numer Lynn Painter
6,9
Długo czekałam na tę chwilę.
BOŻE, O CZYM JEST TA KSIĄŻKA🫠
Zanim zatopicie się do reszty w tym morzu pełnym absurdu, wiedzcie, że będę pisała wszystko, co mi przychodzi do głowy. Dodałabym „uwaga na spoilery”, ale ta książka jest tak nudna, że tu nie ma nawet spoilerów.
Główna bohaterka Olivia to zdecydowanie najgłupsza bohaterka, z jaką będziesz miał do czynienia, o drogi czytelniku. Paląc listy swojego byłego, we własnym mieszkaniu, nie pomyślała o tym, że jeśli spali to mieszkanie, nie będzie miała gdzie mieszkać. Oczywiście, winę za pożar zwaliła na oposa, który tak po prostu przeleciał jej przez balkon. No więc Olivia, pozbawiona dachu nad głową, wprowadza się do brata oraz jego przyjaciela z dzieciństwa – Colina.
Chciałabym napisać, że to enemies to lovers, ale moje sumienie mi nie pozwoli.
W tej książce nie dzieje się absolutnie nic. Miejsce akcji to cały czas mieszkanie Colina. Może trzy razy przeczytamy o tym jak Olivia wychodzi z kimś na miasto i gada o niczym. Kłamie podczas rozmowy o prace, że ma dzieci, by móc pisać teksty do gazety i podpisywać się jako „Mama z Nebraski”. A później Ty się dziwisz, że ona się dziwi, że została zwolniona 🙂
Zapewne pani Painter chciała, by Olivia była po prostu „clumsy”. That’s a shame bo jest TĘPA jak dzida.
Colin nie jest lepszy. Czytając to, co siedzi mu w głowie, miałam ochotę wydłubać sobie oczy. Już więcej sympatii czułam do tego biednego oposa 🙃
Co najbardziej rozczarowało to sama fabuła, która jest kompletnie pozbawiona… romansu. Nie ma tam ani jednej romantycznej rzeczy. Za to Colin – o mój Boże! – kupuje Olivii łóżko, żeby miała na czym spać. Szczyt romantyzmu. Śpisz na podłodze? Chodź, kupię ci łóżko. Może przy okazji mi się *wink-wink* odwdzięczysz.
Gdy przyzwyczaiłam się do tego kretynizmu, wpływającego powoli do mojego mózgu, zaczęłam robić memy. Nic tak nie odpręża podczas magisterki jak nabijanie się z własnego cierpienia.
Julka 🤡