W 1964 r. ukończyła Bronx High School of Science. Uczęszczała do Antioch College i City College of New York, zanim w 1969 r. uzyskała tytuł licencjata sztuk pięknych na State University of New York w Binghamton. Posiada tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu w Bath w Anglii i Middlebury College w Vermont, oba przyznane w 2002 r., a także Uniwersytetu w Bernie w Szwajcarii (2015) i Uniwersytetu Simona Frasera w Kolumbii Brytyjskiej (2019). Była dziennikarką naukową „New York Times”, jest autorką książek, takich jak Longitude (Walker 1995 i 2005, Penguin 1996),Galileo's Daughter (Walker 1999 i 2011, Penguin 2000),The Planets (Viking 2005, Penguin 2006),A More Perfect Heaven (Walker/Bloomsbury 2011 i 2012),And the Sun Stood Still (Bloomsbury 2016) i The Glass Universe (Viking 2016),a także współautorką sześciu publikacji. Przez wiele lat współpracowała naukowo z „Harvard Magazine”, „Audubon”, „Discover”, „Life”, „Omni” i „The New Yorker”. Jest laureatką nagrody Individual Public Service Award od National Science Board (2001),przyznanej „za szerzenie świadomości nauki i technologii”. Bostońskie Muzeum Nauki uhonorowało ją prestiżową nagrodą Bradford Washburn Award za „wybitny wkład w krzewienie nauki, docenienie jej fascynującej i istotnej roli, jaką odgrywa w naszym życiu”. W 2004 r. otrzymała Harrison Medal od Worshipful Company of Clockmakers w Londynie w uznaniu za jej działania na rzecz popularyzacji chronometrii. W 2008 r. Astronomical Society of the Pacific przyznało jej nagrodę Klumpke-Roberts Awards za „zwiększenie zrozumienia i docenienia roli astronomii w społeczeństwie”. W 2014 r. otrzymała Nagrodę Kulturalną od Eduard Rhein Foundation w Niemczech za „wykorzystanie gruntownej wiedzy naukowej i talentu literackiego do łączenia faktów z fikcją poprzez powiązanie naukowych przygód i ludzkich losów, aby nadać historii nauki ludzką twarz”. Obecnie redaguje „Meter” – comiesięczną kolumnę poetycką w „Scientific American”.http://www.davasobel.com/about-dava-sobel
Książka wprawdzie zdezaktualizowana, ale nadal ciekawa. Jest dokumentem opisującym powolną drogę świata naukowców do pełnego uznania poszukiwań obcych inteligencji w kosmosie jako jednego z najważniejszych celów współczesnej (radio)astronomii. Była to kręta i trudna droga – a na jej początku stał m.in. autor i kilku jego znajomych.
Wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię, polskie go zrodziło plemię.
Znacie ten wierszyk?
O Mikołaju Koperniku wiedziałam niewiele - wielkim Plakiem był, mieszkał w Fromborku, oprócz "O obrotach ciał niebieskich" napisał jeszcze traktat o wypieraniu dobrego pieniądza przez gorszy. Może jeszcze parę strzępów informacji gdzieś tkwiło w głowie.
Biografię Kopernika, której wysłuchałam, napisała amerykańska pisarka i popularyzatorka nauki. Zadziwiające, że nie przetłumaczono jej do dzisiaj na język polski, szkoda.
Dla ścisłości muszę dodać, że nie jest to stricte biografia, a raczej mieszanka biografii, sztuki teatralnej i opisu przyjęcia teorii kopernikańskiej przez środowisko naukowe oraz jej wkładu w historię nauki.
Pierwsza część książki rysuje sytuację historyczną w czasach życia Kopernika oraz koleje jego losu. Pokazanie tła historycznego podobało mi się ogromnie - konflikt na linii Polska - Zakon Krzyżacki, nadejście Reformacji i reakcja Kościoła Katolickiego, europejskie środowisko naukowe, wymiana myśli itd.
Druga część to fabularyzowana sztuka teatralna (słuchowisko de facto) pokazujące okres od przybycia do Fromborka jedynego ucznia Kopernika - Joachima Rheticusa - do śmierci astronoma. Widzimy wahanie Kopernika między chęcią opublikowania swojej teorii a strachem przed byciem wyśmianym. Teoria kopernikańska była tak nomen omen rewolucyjna, że przy pierwszym wydaniu umieszczono komentarz w gruncie rzeczy ja dyskredytujący jako jedną z wielu możliwych opcji, rozwadniający jej jasny przekaz. W tej części pojawia się postać Anny Schmidt, gospodyni i domniemanej kochanki Mikołaja, nie wiem, ile jest w tej części prawdy opartej o dokumenty historyczne.
Trzecia część pokazuje proces przebijania się teorii heliocentrycznej do publicznej świadomości i powszechnej akceptacji. Szeroko opisywane są losy Rheticusa, a później stosunek Tycho de Brahe, Keplera i Galileusza do teorii Kopernika. To, co szczególnie utkwiło mi w pamięci, to wysiłki astronomów, żeby ich odkrycia nie traktowano jako stojące w sprzeczności z Biblią, zwłaszcza fragmentem z Księgi Jozuego, w której Bóg na prośbę proroka w czasie bitwy wstrzymał ruch słońca. Jeden fragment, a tyle ekwilibrystyki umysłowej, żeby nie narazić się kościołom.
Ciekawy obraz epoki, mam nadzieję, że czytelnicy dostaną niedługo polskie tłumaczenie.