Grzęzawisko Przemysław Żarski 7,4
ocenił(a) na 1011 tyg. temu Podkomisarz Aleksandra Lazar rozpoczyna śledztwo po znalezieniu ludzkich kości na grzęzawisku. Lazar musi znaleźć odpowiedzi na pytania, które wszyscy zadają sobie od ponad dwudziestu lat. Czy po takim czasie, jest jeszcze jakakolwiek szansa na odkrycie prawdy?
O twórczości Przemka słyszałem naprawdę wiele dobrego. Mnóstwo osób polecało książki autora i to tak bardzo, że musiałem w końcu sam się przekonać, czy rzeczywiście te pochwały są zasłużone. Cóż, po tej lekturze mogę głośno i zdecydowanie powiedzieć TAK!!🔥
Na @lubimyczytac.pl książka jest w kategorii Kryminał/Sensacja/Thriller. A ja sądzę, że ta książka jest zbyt rozwinięta i zbyt skomplikowana, by można ją było tak zaszufladkować. Jest cholernie wielowątkowa i po prostu genialna w swojej prawdziwości.
Świat, który wykreował nam @przemyslawzarski nie jest miejscem przyjemnym. Jest światem nad wyraz prawdziwym, brutalnym, okrutnym. Ale czy właśnie nie na tym polega życie? Nad cholernie ciężkimi wyborami między tym co dobre, a tym co łatwe?
"Grzęzawisko" nie jest książką o zaginięciu jakiego chłopaka. "Grzęzawisko" jest książką o życiu. O wielkiej przygniatającej, wyniszczającej samotności. O brutalnej rzeczywistości, z którą każdy z nam codziennie się zmaga. O przeszłości, która powraca do nas w najmniej spodziewanym momencie i niszczy wszystko, co budowaliśmy przez lata. O poszukiwaniu akceptacji, chwilowej miłości, jakiegokolwiek ułamka dobroci w ludziach, którzy nas otaczają. O piekle, które potrafią nam zgotować ludzie, których uważamy za najbliższych.
I wreszcie o nadziei, która pewnego dnia gaśnie, pozostawiając nas w całkowitej ciemności. A my, błądząc w niej mimo wszystko liczymy na kolejną malutką iskierkę. Iskierkę, która być może nigdy już się przed naszymi oczami nie pojawi...
A Grzęzawisko, zwane życiem, pochłonie nas i nie wypuści ze swoich sideł... Będzie nas wciągać, dopóki nie osiągnie swego celu - zniszczenia.
@przemyslawzarski tak wybitnie operujesz słowami, tak genialnie potrafisz wpłynąć na emocje swoich czytelników, że powiem jedno: to na pewno nie było moje ostatnie spotkanie z Twoją twórczością. Wielkie ukłony z mojej strony🙌
“Przywykłem do samotności, oswoiłem ją i w mówiłem sobie, że to nic niezwykłego. W głębi duszy bałem się, że on też mnie zostawi, jakbym był wadliwym produktem, bezpańskim psem, którym nikt nie chce się zająć”
“Nie chciał bez przerwy uciekać, chować się za plecami znajomych, dla których i tak nic nie znaczył. Nienawidził swojego życia. Wiedział, że gdy wróci do domu, znowu rozpęta się piekło. Marzył o tym, by zniknąć. Przestać istnieć.”