Ella Fields is a mother and wife who lives in the land Down Under. While her kids are in school, you might find her talking about her characters and books to her two cats. She's a notorious chocolate and notebook hoarder who enjoys creating hard-won happily ever afters.https://www.ellafields.net/
Kiedy skończyłam czytać Krwawego Króla i Łabędzia, przy którym bawiłam się na prawdę dobrze, praktycznie od razu sięgnęłam po kolejną część, jaką jest Wilk i Polny Kwiat. I muszę przyznać, że ten tom podobał mi się bardziej od poprzedniego.
Książka porusza kilka ważnych tematów, chociażby takich jak zdrada czy bezpłodność. Mamy też przedstawione mega toksyczne zachowania męża Aster, które na szczęście nie są romantyzowane. Jest on wielkim, chodzącym red flagiem, który momentami doprowadzał mnie do mega frustracji i którego od samego początku nie mogłam zdzierżyć.
Za to kompletnie inne uczucia wzbudził we mnie Wilk. Zacznijmy od tego, że był bardzo dobrze wykreowany. Z jednej strony porywczy i twardy, a z drugiej opiekuńczy i kochany. Dla mnie jest to ten typ bohatera, którym bardzo łatwo się zauroczyć i na którego wspomnienie serce zaczyna bić trochę szybciej. Osobiście po prostu go uwielbiam.
Relacja Aster i Scythe nie należała do najłatwiejszych. Wszystko zaczęło się dość niespodziewanie, ponieważ dla obojga miała być to zaledwie jedna wspólnie spędzona noc. Jednak nic nieznacząca, jednorazowa sprawa, przerodziła się w coś więcej. Pomiędzy tą dwójką jest sporo niedomówień i skrywanych sekretów, ale również namiętności oraz uczucia.
Świat, w którym dzieję się akcja nadal jest dość prosty, więc osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z fantastyką będą usatysfakcjonowane. Ja osobiście chciałabym poznać go jeszcze lepiej, ale liczę, że powstanie kolejny tom, który mi to umożliwi.
Na zakończenie wspomnę, że w tej części jest zdecydowanie więcej spicy scen, ale są na prawdę nieźle napisane. Moja wewnętrzna romansiara była zadowolona 😊
Polecam wszystkim, którzy polubili Krwawego Króla i Łabędzia oraz każdemu kto lubi romantasy, w którym zdecydowanie przeważa romans.
Przeczytałam tyle sprzecznych opinii na temat tej książki, że po prostu musiałam sama sprawdzić czy przypadnie mi ona do gustu. I szczerze mówiąc, bawiłam się przy niej na prawdę dobrze.
Mogłabym doczepić się do tego, że książka jest schematyczna, wykorzystuje znane motywy, a świat w którym dzieje się akcja nie jest odkrywczy i jest w nim trochę niedociągnięć. Mogłabym, ale tego nie zrobię, ponieważ od samego początku wiedziałam na co się piszę sięgając po tę pozycję. Chciałam romansu, który będzie dział się w świecie fantastycznym i dokładnie to dostałam.
Książkę, mimo niedociągnięć i błędów, czyta się zaskakująco szybko. Bardzo łatwo idzie wciągnąć się w historię walczących ze sobą królestw, a relacja głównych bohaterów potrafi doprowadzić do szybszego bicia serca. A warto zaznaczyć, że pomiędzy główną parą dzieje się na prawdę wiele. Ich relacja opiera się na motywie enemies to lovers i mamy tutaj na prawdę sporo powodów za które ta dwójka się nienawidzi.
Krwawy Król miał być zły, postępować okrutnie i być władcą o twardej ręce i dokładnie taki był. Rzadko okazywał litość, a tylko przed nielicznymi ukazywał inne oblicze. Oblicze osoby, która potrafi być opiekuńcza i chronić bliskich, a której od małego wpojono rządzę zemsty. Opal natomiast była momentami za bardzo naiwna i mimo że próbowała być silną bohaterką to czasami postępowała dość nielogicznie.
Tak jak pisałam na wstępie bawiłam się przy tej pozycji na prawdę świetnie i chętnie sięgnę po inne książki autorki. Polecam, zwłaszcza osobom, które lubią czytać romanse umiejscowione w prostym i niewymagającym zbytniego wyjaśnienia świecie fantastycznym.