Niestety ale książka mnie pokonała.
Uznałabym się za czytelnika takiej książki. Nie mam zaawansowanej wiedzy matematycznej, ale nie uciekam przed nią i zawsze chętnie zgłębiam się w matematyczne ciekawostki i historie.
Miałam wrażenie, że wiedzy o pi dla przeciętnego zjadacza chleba jest po prostu za mało, żeby stworzyć o tym całą książkę, dlatego wrzucono do niej wszystko co było pod ręką. Książka jest chaotyczna, informację się powtarzają, rozdziały są dziwne pogrupowane, oraz książka jest po prostu nudna.
Jest to książka z serii „Na ścieżkach nauki” wydawnictwa Prószyński i S-ka. Po takiej lekturze fizyka, astronomia i matematyka nie mają przed czytelnikami już żadnych tajemnic. Autorami „Niezwykłych liczb…” są popularyzator matematyki, autor ponad pięćdziesięciu książek - Alfred S. Posamentier i Ingmar Lehmann, który jest pracownikiem katedry matematyki w Humboldt Universität w Berlinie i autorem licznych publikacji na temat problemów matematycznych.
Matematyka ma szerokie zastosowanie praktycznie we wszystkich dziedzinach naszego życia. Ciąg Fibonacciego zaczyna się od liczb 0 i 1 a każda następna jest sumą dwóch poprzednich. Gdzie możemy je spotkać? Odpowiedź brzmi - prawie wszędzie. Liczba płatków w kwiatach często jest jedną z ciągu. W kształtach wielu roślin widać linie spiralne. Na przykład na owocu ananasa 8 takich linii biegnie w jedną stronę, a 5 lub 13 w przeciwną. Linie spiralne, które opisują te liczby możemy też zauważyć np. w muszli ślimaka, w chmurach, kwiatach, a nawet podczas strzepywania wody z włosów!
Niewątpliwie jest to bardzo ciekawe, jak wiele dziedzin łączą te liczby. Znajdziemy ich zastosowanie na giełdzie, na rysunku „człowieka witruwiańskiego” Leonarda da Vinci, i „Narodzinach Wenus” Boticellego, w muzyce, sztuce, architekturze, przy przeliczaniu jednostek, katalogowaniu książek…
Książka w przystępny sposób pokazuje czym jest ciąg Fibonacciego, kto jest jego twórcą, skąd się w ogóle wzięły takie liczby. Powoli, od podstaw zagłębiamy się w tajemnicę matematyki. Nie wszystko do tej pory zostało odkryte i wiele lat pracy matematyków jeszcze przed nami.
Żeby zrozumieć co autorzy mieli do przekazania niezbędna jest wiedza matematyczna co najmniej na poziomie liceum. Książka przepełniona jest symbolami, skomplikowanymi równaniami i tabelkami. Dla zaznajomionych to ogromne ułatwienie w zrozumieniu przesłania, ale ci, którzy daleko mają do miłości do matematyki niewiele zrozumieją.
„Niezwykłe liczby…” polecam przede wszystkim osobom zainteresowanym tematem problemów matematycznych lub takim, którzy chcą zgłębić swoją wiedzę. W innym wypadku lektura nie będzie miała sensu i szybko się znudzi.