Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ksiądz Piwowarczyk wyprowadził taką oto naukę z pogromu nocy kryształowej. Niemieccy Żydzi są sami sobie winni. Nie dość, że niewolą gospodarczo i kulturalnie Trzecią Rzeszę, że jako niechciani "goście" uparcie nie wyjeżdżają z kraju, który ich nie chce, a swoją krnąbrną obecnością prowokują broniących się przed zniewoleniem Niemców, to jeszcze podnoszą krzyk na cały świat, kiedy ich biją. Co zatem - według księdza Piwowarczyka - powinni zrobić teraz Żydzi? Powinni przede wszystkim przestać protestować! Zamiast protestować powinni Żydzi zrobić szybki rozrachunek swojej sytuacji. I jak najszybciej emigrować. Z Niemiec, z Polski, z całej Europy. Gdzieś daleko.

Ksiądz Piwowarczyk wyprowadził taką oto naukę z pogromu nocy kryształowej. Niemieccy Żydzi są sami sobie winni. Nie dość, że niewolą gospoda...

To wprost nie do wiary, ilu ludzi jest dumnych z tego, że nie grzeszą. Przy tym w ogóle się nie wstydzą, że przez całe życie nie zrobili zupełnie nic pożytecznego. Uważam, że zamiast spowiadać się z grzechów powinniśmy raczej wyspowiadać się ze wszystkich dobrych rzeczy, których nie zrobiliśmy.

To wprost nie do wiary, ilu ludzi jest dumnych z tego, że nie grzeszą. Przy tym w ogóle się nie wstydzą, że przez całe życie nie zrobili zup...

Włoch, Realdo Colombo, w 1559 roku „odkrył” łechtaczkę, „w pełnym tego słowa znaczeniu siedlisko kobiecej rozkoszy”. Tego ostatniego odkrycia co prawda dokonały wcześniej miliony kobiet, ale z kobiecą anatomią najwyraźniej jest jak z Ameryką: uzyskuje oficjalne istnienie dopiero wtedy, gdy zauważy i opisze ją biały mężczyzna.

Włoch, Realdo Colombo, w 1559 roku „odkrył” łechtaczkę, „w pełnym tego słowa znaczeniu siedlisko kobiecej rozkoszy”. Tego ostatniego odkryci...

Nostalgia nie podlega kontroli. Jest wywrotową formą aktywności naszego mózgu.

Nostalgia nie podlega kontroli. Jest wywrotową formą aktywności naszego mózgu.

Nie odmawiam kadyszu. Nie robię tego nawet na gruzach krematoriów w Birkenau. I nie dlatego, że nie wierzę w Boga. Jeśli z Shoa można wyciągnąć jakąś naukę, to taką: po Auschwitz modlitwa jest pozbawiona sensu.

Nie odmawiam kadyszu. Nie robię tego nawet na gruzach krematoriów w Birkenau. I nie dlatego, że nie wierzę w Boga. Jeśli z Shoa można wyciąg...

Gdzie byłeś, kiedy zastała was wojna? Wiedzieliście, co was czeka? - Oczywiście, do pewnych granic, ale że nas będą mordować, to nie wiedzieliśmy. Ale słuchaj, jadą te wojskowe samochody, a tu wychodzi jakaś kobieta na jezdnię i próbuje ich zatrzymywać. Jeden Niemiec się zatrzymał, ona mu pokazuje żydowskiego chłopca i mówi: Jude, Jude. Rozumiesz? Ona traciła swoje państwo, traciła wszystko, ale w głowie miała tylko to "Jude". Ja do dzisiaj to widzę i będę pamiętać do końca.

Gdzie byłeś, kiedy zastała was wojna? Wiedzieliście, co was czeka? - Oczywiście, do pewnych granic, ale że nas będą mordować, to nie wiedzie...

Pamiętaj tylko, że jeżeli wszystko co masz, to ślepa wiara, to kończysz przecinając opony w samochodzie kogoś, kto nie zaprosił rabego na bris.

Pamiętaj tylko, że jeżeli wszystko co masz, to ślepa wiara, to kończysz przecinając opony w samochodzie kogoś, kto nie zaprosił rabego na br...

Jest rok 1960 kiedy na biurko Witolda Lipińskiego trafia zlecenie zaprojektowania obserwatorium meteorologicznego na Śnieżce. Od pierwszej połowy XIX wieku na szczycie prowadzone są pomiary. Stojące tam kamienne schronisko przestaje spełniać swoją funkcję i pod wpływem warunków rozpada się w oczach. Bo na Śnieżce wszystko jest bardziej. Przez 365 dni w roku wieje tam wiatr, przez 296 dni jest mgła, przez 240 dni coś pada, przez 185 dni temperatura spada poniżej zera. Jak wieje, to tak, że nie da się oddychać. Jak mgła, to taka, że przed samochodami muszą iść robotnicy, i badać, czy dalej jest droga, czy już tylko przepaść. Jak pada, to zwykle deszcz albo deszcz ze śniegiem, i to tak, że potem wylewa się wodę z butów. Śniegu nie ma tylko w lipcu. Jak jest zimno, to nawet minus trzydzieści. Śnieżka - najwyższy szczyt Karkonoszy - to 1602 metry problemów.

Jest rok 1960 kiedy na biurko Witolda Lipińskiego trafia zlecenie zaprojektowania obserwatorium meteorologicznego na Śnieżce. Od pierwszej p...

Zaczęły mnie męczyć sny - opowiadał mi w klinice psychiatrycznej, do której trafił na leczenie. - Były kolorowe, pełnowymiarowe, jak żywe. I wszystkie o wojnie, o przemocy, strachu, które mnie dopadają po kolei, a ja, zupełnie bezsilny, nie mogę uciec ani się schować. Nigdy nie ginąłem, ale cierpiałem męczarnie.

Zaczęły mnie męczyć sny - opowiadał mi w klinice psychiatrycznej, do której trafił na leczenie. - Były kolorowe, pełnowymiarowe, jak żywe. I...