Mirosława

Profil użytkownika: Mirosława

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 9 godzin temu
1 049
Przeczytanych
książek
1 050
Książek
w biblioteczce
913
Opinii
7 340
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Strony www:
Recenzje piszę od 2012 roku. Jedną z moich pasji jest czytanie książek. Zamieszczam je na moim blogu: https://ezo-ksiazki.blogspot.com oraz na grupach dyskusyjnych na Facebooku i Instagramie. Współpracuję z kilkoma wydawnictwami ale też indywidualnie z autorami oraz ze sztukater.pl Chętnie czytam powieści z różnych gatunków, poza horrorami i mrocznymi thrillerami. Zapraszam do poznania moich opinii na ich temat.

Opinie


Na półkach: , , ,

"To miasto magiczne, którego nie sposób nie kochać.
Choć tak trudno jest wyrazić dlaczego.”

Ze szczytu góry Corcovado w Rio de Janeiro w Brazylii patrzy na miasto Chrystus Zbawiciel z rozłożonymi rękoma, tak, jakby chciał objąć nimi wszystkich mieszkańców dawnej stolicy oraz powitać tych, którzy chcą odwiedzić ten region świata. Jednak jego figura i wiara w niego nie chroni mieszkańców przed złem. Rio kusi pięknymi plażami Copacabana i Ipanema, urokliwymi widokami otaczających ją wzgórz, ale też kojarzone jest z piłką nożną, karnawałem i sambą. Książka pana Czeszumskiego nie wystawia pochlebnej opinii o tym mieście. Po przeczytaniu książki „Rio, noc” można stracić wiarę w ludzi i stracić chęć na turystyczne wojaże po tym regionie Brazylii.

Zagłębiamy się wraz z bohaterami reportażu w najciemniejsze zakamarki ulic Rio, tam gdzie turyści nie docierają i z pewnością nie znajdziemy tych miejsc w folderach biur podróży i zdjęć pokazujących nam te ciemniejsze oblicze miasta. To reportaż, którzy czyta się z zapartym tchem. Towarzyszy temu świadomość, że nie jest to fikcja literacka, lecz prawdziwe życie przygniatające swoim ciężarem emocjonalnym z ogromną siłą. Trudno uwierzyć, że takie rzeczy dzieją się w XXI wieku, ale obraz stolicy Brazylii pokazuje, że niestety, taki jest świat.

Pan Czeszumski rozmawiał z wieloma ludźmi, zwykłymi mieszkańcami, ale też groźnymi przestępcami, a nawet dotarł do ludzi, którzy ogólnie wzbudzają strach i mają ogromną władzę nad tym obszarem, więc umiejętności dziennikarskie autora i odwaga wzbudzają podziw i uznanie. Jego zaangażowanie, towarzyszące mu emocje są wyraźne i można je wyraźnie poczuć, więc razem z nim przeżywamy poszczególne jego przygody i działania. Jego fascynacja Rio de Janeiro jest wyczuwalna na każdym kroku.

Autor zbierał materiały będąc w różnych, często niebezpiecznych miejscach, rozmawiając z ludźmi w listopadzie i grudniu 2022 roku, ale też sięgając do dostępnych źródeł, materiałów prasowych, internetowych materiałów procesowych, analiz naukowych i dziennikarskich. Jednak najbardziej poruszające są opowieści mieszkańców i ich historie oraz ich rodzin oraz znajomych.

Ta lektura szokuje, przeraża swoją prawdziwością, surowością, brutalnością ludzi zorganizowanych w swoich enklawach. Jednym z nich są fawele, czyli slamsy zbudowane na „zajętych nielegalnie zboczach” lub na niezagospodarowanych obszarach miasta, w których każdy się zna, ale każdy z zewnątrz wie, że lepiej się tu nie zapuszczać, bo można już stamtąd nie wrócić.

Tu niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku, a najbardziej przerażające jest to, że można zginąć z rąk, a raczej z karabinów skorumpowanej milicji. Wszystko, co jest poza fawelami nazywane jest asfaltem i jest to teren zamieszkiwany przez tzw. „zwyczajnych obywateli” i zarządzany przez policję i rząd. Posiadanie broni to nie tylko przywilej policji, ale też mieszkańców Rio de Janeiro. Władzę ma tu pieniądz i to on wyznacza drogę ludzi. Zresztą, nie ma się co dziwić, skoro minimalna pensja to 1300 reali, a na życie w miarę normalnych warunkach potrzeba średnio co najmniej 5000 reali miesięcznie, natomiast pracownik w Rio zarabia raptem 2000 reali. Ludzie szukają różnych metod zarabiania pieniędzy, a najczęściej są to interesy nielegalne. Tutaj ważne są pieniądze, a nie to, w jaki sposób się je zdobywa. Handel narkotykami, strzelaniny, wojny gangów, przemoc, korupcja są tu na porządku dziennym.

W czternastu rozdziałach poznajemy portrety i życie wielu mieszkańców kilku faweli i problemy z którymi się cały czas mierzą. Pierwszy rozdział nosi tytuł „Zmrok” i ma charakter prologu, gdyż przedstawionych jest w nim kilka scenek z różnymi ludźmi, których losy poznajemy w dalszych częściach poradnika. W tym momencie nie zawsze poznajemy ich imiona czy nazwiska, a jedynie widzimy jakąś sytuację, która urywana jest nagle, a kończące dany epizod zdanie tworzy suspensowy klimat. Co się wydarzyło dalej i kim są poszczególni bohaterowie, dowiadujemy się w kolejnych trzynastu rozdziałach.

„Rio, noc” to książka, o której trudno zapomnieć, gdyż wywołuje wiele emocji, pozostawia po sobie mnóstwo przeżyć i przemyśleń, a obrazy opisane przez autora na długo pozostaną w mojej pamięci.

"To miasto magiczne, którego nie sposób nie kochać.
Choć tak trudno jest wyrazić dlaczego.”

Ze szczytu góry Corcovado w Rio de Janeiro w Brazylii patrzy na miasto Chrystus Zbawiciel z rozłożonymi rękoma, tak, jakby chciał objąć nimi wszystkich mieszkańców dawnej stolicy oraz powitać tych, którzy chcą odwiedzić ten region świata. Jednak jego figura i wiara w niego nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

„Ludzi nie obchodzi, że ktoś udaje kogoś, komu gorzej się powodzi. Za to każdy się złości na tych, którzy udają bogatych i sławnych.”

Ludzi noszących takie same nazwiska, mimo że nie łączą ich żadne powiązania rodzinne, jest dużo. W naszym kraju roi się od Kowalskich, Woźniaków, Nowaków czy Wiśniewskich. Dotyczy to również obcobrzmiących nazwisk, więc o pomyłkę nie trudno, tak jak to miało miejsce u bohaterów książki .„The Name Drop”.

Jessica i Elijah nie są w żaden sposób ze sobą spokrewnieni, mimo że noszą to samo nazwisko, czyli Yoo-Jin-Lee. Ona ma 18 lat i właśnie skończyła szkołę. Marzy o tym, by zacząć naukę w junior college’u, ale najpierw musi odbyć staż, na który udało się jej dostać. Wybrała koreańską firmę Haneul Corporation z siedzibą w Nowym Yorku, by podszkolić swoje umiejętności jako praktykantka.

Elijah ma 19 lat i również ma wziąć udział w szkoleniu, ale o zupełnie innym charakterze. Jest synem właściciela Haneul, więc jego ojciec chce, by przeszedł szkolenie dyrektorskie. Do tej pory mieszkał w Korei, gdzie jego życie było zdominowane przez ambicje ojca, więc nie mógł zbyt swobodnie korzystać z nastoletniego czasu i wolności. Ma już zaplanowane przez ojca życie, więc wie co będzie robić. Samodzielną podróż do Nowego Jorku traktuje jako odskocznię od sztywnych ram wyznaczonych przez warunki, w jakich do tej pory żył.

Tak się złożyło, że Elijah i Jessica przybywają w tym samym czasie do Nowego Jorku, jeszcze nie wiedząc o swoim istnieniu. Wprawdzie zwracają na siebie uwagę już na lotnisku, ale są świadomi, że to nie będzie ich jedyne spotkanie. I tu następują dziwne zbiegi okoliczności. Ona, zamiast do grupy stażystów trafia na szkolenie dyrektorskie zamiast Elijaha, a on, ku swemu zaskoczeniu, zostaje przydzielony do grupy praktykantów, którzy mieszkają w spartańskich warunkach. Chłopak szybko zauważa, że coś tu jest nie tak. Gdy ponownie ich ścieżki się łączą, orientują się, że zaszła pomyłka, ale Elijah wpada na pomysł, by tego nie zmieniać.

„The Name Drop” to lekka, przyjemna w czytaniu młodzieżówka z gatunku k-drama, w której nie brakuje zabawnych sytuacji i romantycznych wątków, ale bez erotycznych, śmiałych scen. Autorka w urokliwy sposób opowiada o losach dwójki nastolatków, którzy pragną na swój sposób spędzić czas z daleka od rodziny.

Fabuła została oparta na znanym schemacie, jakim jest zamiana miejsc będąca wynikiem takich samych nazwisk u bohaterów. Wprawdzie w Korei nazwisko Lee jest dosyć popularne (o czym świadczy nazwisko autorki), ale są przecież jeszcze dowody tożsamości i wszystko można zweryfikować. Z tego względu ta historia wydała mi się mało realna, gdyż trudno mi było uwierzyć, że jakakolwiek poważna firma nie zorientowałaby się w takiej sytuacji. Przecież tu nie tylko chodziło o pomylenie nazwisk, ale też płci! Ten wątek do mnie nie przemówił.

Jessica wykazuje się słabą inteligencją już w momencie, gdy zauważa, że lot samolotem ma w luksusowych warunkach. Potem także pojawiają się sygnały, mówiące, że coś jest nie tak, ale nic z tym nie robi. Ta część jest nieco naciągana i wywołuje zdziwienie jej naiwnością. Wszystko wygląda tak, że w tej firmie nikt nie wie kto jest kim. Jednak nie znam realiów panujących w koreańskich firmach, więc być może jest to możliwe. Ogólnie firma przedstawiona jest niekorzystnie, jako wykorzystująca ludzi za niewielkie pieniądze, poniżająca kobiety i nie doceniająca pracowników. Świadczy o tym sytuacja, w jakiej znalazł się Elijah. Warunki, w jakich przyszło mu mieszkać wraz z innymi stażystami, są opłakane, a oni traktowani są jako coś gorszego, tylko dlatego, że są o wiele niżej w strukturach firmy.

Mimo tych kilku nieścisłości i mankamentów, książka mi się podobała, gdyż pokazuje, że czasami zdarzają się sytuacje, które z początku wydają się zbyt pogmatwane, trudne, ale w efekcie przynoszą dużo korzyści. W przypadku Elijaha i Jessiki los połączył ich ścieżki, by mogli zobaczyć, na czym im zależy, co jest dla nich ważne, a przede wszystkim by mogli odnaleźć siebie i miłość.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z portalem Sztukater

„Ludzi nie obchodzi, że ktoś udaje kogoś, komu gorzej się powodzi. Za to każdy się złości na tych, którzy udają bogatych i sławnych.”

Ludzi noszących takie same nazwiska, mimo że nie łączą ich żadne powiązania rodzinne, jest dużo. W naszym kraju roi się od Kowalskich, Woźniaków, Nowaków czy Wiśniewskich. Dotyczy to również obcobrzmiących nazwisk, więc o pomyłkę nie trudno,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

„Ludzi zwykle przyciąga to za czym tęsknią i czego im brakuje”

Cudna okładka książki „Glass Hills” sprawiła, że nie mogłam oprzeć się pokusie poznania skrywanej za nią historii. Czułam, że będzie to piękna, czytelnicza przygoda i nie pomyliłam się. Od pierwszej strony dałam się porwać jej nurtowi, który niczym górski strumyk, poprowadził mnie przez kolejne epizody i rozdziały opatrzone zabawnymi, krótkimi tytułami.

Mila Majer ma 24 lata, ale nie jest typową dziewczyną, gdyż nie wpisuje się w popularne trendy modne wśród jej rówieśników. Nie posiada bowiem konta na Facebooku, Instagramie, Tik Toku, nie używa WhatsAppa, a przyjaciół ma tylko w realu. Uwielbia za to malować, spędzać czas ze swoją przyjaciółką, chodzić na spacery, zajadać się słodko-kwaśnymi żelkami, kocha swojego psa, pracę w księgarni i oczywiście książki oraz swoją starą, wysłużoną NOKIĘ 3210, ale nade wszystko kocha Szklarską Porębę i otaczającą ją przyrodę. To czego nie lubi to nowoczesności, Internetu, a najbardziej nienawidzi nowopowstających apartamentowców, developerów i warszawiaków. Ma o nich wyrobione zdanie, więc gdy pojawia się w jej ukochanej miejscowości jeden z nich, od razu nastawia się wobec niego wrogo. Ma o nim wyrobione zdanie, mimo że go jeszcze nie poznała. To Alex Kostrzak – syn jednego z największych developerów w kraju. Na dodatek jej mieszkający w Londynie brat – Mateusz, zwraca się do niej z prośbą, by ona, największy wróg „warszawki” pokazała Alexowi okolicę i opowiedziała o miejscowych ludziach.

Poza tym okazuje się, że firma ojca Alexa, „Millefiori Development”, kupiła właśnie teren wraz ze starym domem zwanym Domem Zimmermanna, więc z pewnością po to, by go zburzyć i wybudować kolejny, szklany szkaradek. Ojciec Alexa to bezkompromisowy biznesmen, który nie uznaje odmowy. Ma w planach zrealizowanie projektu „Glass Hills Resort”, czyli zbudowanie sieci hoteli na terenie Szklarskiej Poręby. Uważa lokalnych mieszkańców Dolnego Śląska za „zakochanych w próchniejącym drewnie”, potępiających wszystko, co jest nowe i praktyczne.

Zresztą Alex myśli podobnie, ale wie, że jeżeli chce przejąć część udziału w firmie, musi wykonać zadanie, doprowadzić go do końca z sukcesem, więc przyjdzie mu spędzić jakiś czas w „zabitej dechami dziurze”. Alex Kostrzak, zwany przez Milę Bucem z Warszawy, przybywa więc w Karkonosze z gotowym planem i projektem. Chce tu spędzić tylko tyle czasu ile jest to konieczne, by zorientować się w nastrojach mieszkańców i rozpoznać teren.

„Glass Hills” to klimatyczna powieść przenosząca nas w piękne górskie krajobrazy nakreślone tak, że chciałoby się tam pojechać. Teren nie jest mi obcy, ale uwielbiam góry i spacery w pięknych okolicznościach przyrody, więc tym bardziej z zainteresowaniem śledziłam kolejne wydarzenia, które płyną lekko i bez wywoływania znużenia. Przebieg fabuły i losy bohaterów nie trudno jest przewidzieć, ale opisane są w urokliwy sposób ukazując piękno natury, charakterystykę terenu, kusząc smakami i czarując tradycją, która związana jest z Karkonoszami i górskim klimatem.

Zarówno Alex jak i Majka wzbudzają sympatię od początku. On od pierwszych chwil jest zaintrygowany dziewczyną, która zachowuje się naturalnie, a jej uroda nie jest efektem zabiegów kosmetycznych i chirurgicznych. Majka, z początku wrogo jest nastawiona do „Buca z Warszawy”, ale stopniowo przekonuje się do jego osoby, tym bardziej, że Alex nie wydaje się takim zadufanym typkiem, za jakiego go uważała.

Autorka pisze o swoim ukochanym mieście i regionie z miłością i pasją. Kiedyś sama należała do warszawskich mieszczuchów, ale od kilku lat mieszka z rodziną w Szklarskiej Porębie, która jest tłem dla wydarzeń dziejących się na kartach książki. Urokliwie opisuje te miejsca, pobudzając naszą wyobraźnię i grając na naszej wrażliwej duszy. Na tym tle dzieje się piękna historia o rodzącej się miłości między dwojgiem ludzi pochodzących z różnych środowisk.

To też opowieść o przynależności do rodzinnego miejsca, grupy społecznej, tradycji i kultury, z którą współistniejemy. Niesie ze sobą przesłanie by dbać o „perełki” znajdujące się w naszym regionie, ale też nauczyć się wpasowywać w naturę, dostrzegać piękno chwili, być po prostu tu i teraz, zamiast pędzić wciąż za karierą, sukcesem i materialnym luksusem. Zwraca uwagę na to, że dziś ludzie za bardzo są przywiązani do technologii, udogodnień, Internetu, telefonów, bez których trudno im funkcjonować, a do tego pracują ponad miarę i możliwości swojego organizmu. Zbyt rzadko dostrzegają piękno natury obok siebie, więc warto zatrzymać się chociaż na chwilę i zobaczyć, co jest w danym momencie ważne.

Z pietyzmem, lekkością i humorem autorka rysuje wizerunek górskich szlaków, uroczych zakątków, zapachy lasu, łąk, smakowitych regionalnych potraw i różnych relacji międzyludzkich. Zestawia walory wiejskiego życia z gwarem i pędem dużych miast, sugestywnie oddaje emocje, a narracja trzecioosobowa pozwala dojrzeć każdy aspekt danego problemu i odczucia bohaterów w jednym czasie. Podkreśla, że miejsce, w którym żyjemy, to nie tylko ludzie, którzy tam mieszkają, ale też budynki, infrastruktura, architektura, lokalne legendy i historie. Autorka ujawnia w końcowym wpisie, że większość miejsc, które pojawiły się w tej powieści, istnieją w rzeczywistości, więc tym bardziej można ulec magii karkonoskich zakątków. Uświadamia też, że do szczęścia nie potrzeba zbyt wiele. Wystarczy posłuchać własnego serca i tego, co dla nas jest najlepsze.

Egzemplarz książki otrzymałam od portalu Sztukater

„Ludzi zwykle przyciąga to za czym tęsknią i czego im brakuje”

Cudna okładka książki „Glass Hills” sprawiła, że nie mogłam oprzeć się pokusie poznania skrywanej za nią historii. Czułam, że będzie to piękna, czytelnicza przygoda i nie pomyliłam się. Od pierwszej strony dałam się porwać jej nurtowi, który niczym górski strumyk, poprowadził mnie przez kolejne epizody i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Mirosława Dudko

z ostatnich 3 m-cy
Mirosława Dudko
2024-06-09 08:51:27
Mirosława Dudko oceniła książkę Reality Fame. Walka o sławę na
7 / 10
2024-06-09 08:51:27
Mirosława Dudko oceniła książkę Reality Fame. Walka o sławę na
7 / 10
Reality Fame. Walka o sławę Maria Karnas
Średnia ocena:
7.5 / 10
23 ocen
Mirosława Dudko
2024-06-08 09:40:04
Mirosława Dudko oceniła książkę Rio, noc na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-06-08 09:40:04
Mirosława Dudko oceniła książkę Rio, noc na
10 / 10
i dodała opinię:

"To miasto magiczne, którego nie sposób nie kochać.
Choć tak trudno jest wyrazić dlaczego.”

Ze szczytu góry Corcovado w Rio de Janeiro w Brazylii patrzy na miasto Chrystus Zbawiciel z rozłożonymi rękoma, tak, jakby chciał objąć nimi wszystkich mieszkańców dawnej stolicy oraz powitać...

Rozwiń Rozwiń
Rio, noc Łukasz Czeszumski
Średnia ocena:
8.3 / 10
6 ocen
Mirosława Dudko
2024-06-05 18:40:34
Mirosława Dudko dodała książkę Znaki zodiaku na półkę Chcę przeczytać
2024-06-05 18:40:34
Mirosława Dudko dodała książkę Znaki zodiaku na półkę Chcę przeczytać
Znaki zodiaku Maciej Marcisz
Średnia ocena:
7 / 10
100 ocen
Mirosława Dudko
2024-06-03 17:40:04
Mirosława Dudko oceniła książkę The Name Drop na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-06-03 17:40:04
Mirosława Dudko oceniła książkę The Name Drop na
8 / 10
i dodała opinię:

„Ludzi nie obchodzi, że ktoś udaje kogoś, komu gorzej się powodzi. Za to każdy się złości na tych, którzy udają bogatych i sławnych.”

Ludzi noszących takie same nazwiska, mimo że nie łączą ich żadne powiązania rodzinne, jest dużo. W naszym kraju roi się od Kowalskich, Woźniaków, Nowaków c...

Rozwiń Rozwiń
The Name Drop Susan Lee
Średnia ocena:
7 / 10
47 ocen
Mirosława Dudko
2024-06-03 17:39:26
Mirosława Dudko oceniła książkę Glass Hills na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-06-03 17:39:26
Mirosława Dudko oceniła książkę Glass Hills na
10 / 10
i dodała opinię:

„Ludzi zwykle przyciąga to za czym tęsknią i czego im brakuje”

Cudna okładka książki „Glass Hills” sprawiła, że nie mogłam oprzeć się pokusie poznania skrywanej za nią historii. Czułam, że będzie to piękna, czytelnicza przygoda i nie pomyliłam się. Od pierwszej strony dałam się porwać jej...

Rozwiń Rozwiń
Glass Hills Anna Szczypczyńska
Średnia ocena:
7.7 / 10
133 ocen
Mirosława Dudko
2024-06-03 17:34:29
Mirosława Dudko oceniła książkę Na zawsze i na wieczność na
10 / 10
2024-06-03 17:34:29
Mirosława Dudko oceniła książkę Na zawsze i na wieczność na
10 / 10
Na zawsze i na wieczność Monika Cieluch
Średnia ocena:
8.5 / 10
101 ocen
Mirosława Dudko
2024-05-26 13:07:47
Mirosława Dudko oceniła książkę Spętani przeznaczeniem na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-05-26 13:07:47
Mirosława Dudko oceniła książkę Spętani przeznaczeniem na
10 / 10
i dodała opinię:

„Najważniejsze są chęci, a nie to, jak ktoś wygląda i co sobą reprezentuje.”

Niby każdy wie, że kłamstwo nie popłaca i nie jest to właściwa droga do rozwiązania problemów. Mimo to wciąż jest ono obecne w naszym życiu i często można przekonać się o prawdziwości stwierdzenia, że ma ono „kró...

Rozwiń Rozwiń
Spętani przeznaczeniem Zuzanna Dominik
Cykl: The Thomas Family (tom 1)
Średnia ocena:
8.2 / 10
34 ocen
Mirosława Dudko
2024-05-25 14:10:36
Mirosława Dudko i mikro_czytelnia są teraz znajomymi
2024-05-25 14:10:36
Mirosława Dudko i mikro_czytelnia są teraz znajomymi
Mirosława Dudko
2024-05-25 10:29:56
Mirosława Dudko oceniła książkę Swallow. Nadzieja matką głupich na
9 / 10
i dodała opinię:
2024-05-25 10:29:56
Mirosława Dudko oceniła książkę Swallow. Nadzieja matką głupich na
9 / 10
i dodała opinię:

„Milczenie nie zawsze jest złotem”

Bardzo czekałam na ten tom po tym, w jaki sposób skończyła się pierwsza część trylogii „Swallow.” Nie mogę napisać zbyt dużo, bo nie jest możliwe opowiedzenie o tym, co działo się na kartach drugiej części, a jedynie to, że fabuła zaczyna się 11 miesięcy...

Rozwiń Rozwiń
Swallow. Nadzieja matką głupich Aleksandra Muraszka
Cykl: Swallow (tom 2)
Średnia ocena:
9.1 / 10
44 ocen
Mirosława Dudko
2024-05-19 10:47:37
Mirosława Dudko oceniła książkę Wybacz. To dla twojego dobra na
9 / 10
i dodała opinię:
2024-05-19 10:47:37
Mirosława Dudko oceniła książkę Wybacz. To dla twojego dobra na
9 / 10
i dodała opinię:

„Sama decydujesz, co jest dla ciebie dobre, a co złe”

Niezauważone w porę zagrożenie przybiera na sile, a gdy zauważamy niebezpieczeństwo, bywa, że jest za późno na reakcję. Dzieje się tak na przykład w przypadku przemocy, gdy jej początkowe znaki są niemal nie do uświadomienia, że to poc...

Rozwiń Rozwiń
Wybacz. To dla twojego dobra Bianca Iosivoni
Średnia ocena:
7.6 / 10
31 ocen

ulubieni autorzy [8]

Dominika Rosik
Ocena książek:
7,6 / 10
2 książki
0 cykli
6 fanów
Nika Kardasz
Ocena książek:
7,9 / 10
5 książek
0 cykli
Pisze książki z:
6 fanów
Agnieszka Andrzejczak
Ocena książek:
7,3 / 10
2 książki
0 cykli
3 fanów

Ulubione

Jennifer L. Armentrout Krew i popiół Zobacz więcej
Jennifer L. Armentrout Krew i popiół Zobacz więcej
Ewa Kassala Czas Bogini Zobacz więcej
Weronika Sawicka Bad girl Zobacz więcej
Julita Dziekańska Speedlove Zobacz więcej
M.B. Morgan Naucz mnie kochać Zobacz więcej
M.B. Morgan Naucz mnie kochać Zobacz więcej
Przemysław Lis Markiewicz Spowiedź Ducha Zobacz więcej
Karolina Winiarska Między nami Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Jennifer L. Armentrout Krew i popiół Zobacz więcej
Jennifer L. Armentrout Krew i popiół Zobacz więcej
Weronika Sawicka Bad girl Zobacz więcej
Ewa Kassala Czas Bogini Zobacz więcej
Przemysław Lis Markiewicz Spowiedź Ducha Zobacz więcej
Karolina Winiarska Między nami Zobacz więcej
Julita Dziekańska Speedlove Zobacz więcej
M.B. Morgan Naucz mnie kochać Zobacz więcej
M.B. Morgan Naucz mnie kochać Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
1 049
książek
Średnio w roku
przeczytane
52
książki
Opinie były
pomocne
7 340
razy
W sumie
wystawione
1 040
ocen ze średnią 8,3

Spędzone
na czytaniu
5 486
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
47
minut
W sumie
dodane
119
cytatów
W sumie
dodane
28
książek [+ Dodaj]