Gościni
- Kategoria:
- horror
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2023-10-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-10-25
- Liczba stron:
- 295
- Czas czytania
- 4 godz. 55 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308083048
- Inne
Małomiasteczkowy horror Marcina Napiórkowskiego! Stephen King spotyka Umberta Eco.
Kiedyś Jaworski był sfrustrowanym nauczycielem historii. Dziś znany jest jako Pan Wycieczka – twórca najpopularniejszego kanału o familijnych podróżach na YouTubie. Na oczach tysięcy followersów jego rodzina przemierza polską prowincję, w pogoni za lajkami gubiąc jednak coś ważnego…
Wypad w Beskidy nieoczekiwanie zmienia się w przerażającą przygodę, która każdego z członków rodziny skonfrontuje z wypartymi traumami i zmusi do przemyślenia swojego życia. Jaworscy chronią się przed burzą w domu starszego małżeństwa, a rano odkrywają, że dotarli do idyllicznego miasteczka, które dotychczas omijali podczas swoich podróży. Uśniejów pełen jest turystycznych atrakcji, życzliwych ludzi, sielankowego spokoju i tajemnic. Każdy członek rodziny znajdzie tu dokładnie to, czego szukał. Wkrótce jednak boleśnie sobie uświadamiają, że spełniają się tu nie tylko marzenia, ale też najgorsze koszmary.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 257
- 173
- 26
- 19
- 14
- 13
- 11
- 8
- 7
- 7
OPINIE i DYSKUSJE
Czy zastanawialiście się kiedyś, jak mogłoby wyglądać idealne życie? Wydaje się, że bohaterowie „Gościni” takie mają. No właśnie, wydaje się. Nauczyciel historii, Jaworski, pięć lat temu postanowił całkowicie zmienić swoje życie. Rzucił pracę w szkole i założył na You Tubie kanał o turystyce rodzinnej pod nazwą Pan Wycieczka. Bardzo szybko zdobył dużą popularność, co przełożyło się również na sukces finansowy. Jednak po tych pięciu latach, rodzina Jaworskich ma powoli dość życia w podróży i sławy w internecie. Mimo to głowa rodziny, korzystając z okazji przetestowania najnowszego modelu samochodu oferowanego przez jednego z dealerów, zabiera całą gromadkę na kolejną wyprawę. Celem są Beskidy. Podróż od początku nie przebiega w idealnej, rodzinnej atmosferze. Żona Jaworskiego zastanawia się nad przyszłością ich związku i myśli o rozwodzie. Syn chce zostawić rodzinny interes i zostać gamerem, a córka zaczyna mieć objawy depresji. W drodze podczas burzy, supernowoczesne auto psuje się, rodzina traci zasięg sieci komórkowej i internetu, a na dodatek gubi drogę. Oczywiście dla Pana Wycieczki najgorszy jest brak internetu, a tym samym brak możliwości dodawania relacji z wyprawy. Wkrótce znajdują schronienie w leśnej chacie, gdzie serdecznie przyjmuje ich para staruszków. Następnego dnia okazuje się, że chatka stoi na uboczu miasta pełnego atrakcji, a każdy znajdzie w nim to, czego mu najbardziej brakuje, a wszystko i wszyscy wydają się idealni.
Jak głosi powiedzenie „uważaj, czego sobie życzysz, bo Ci się to spełni”. To stwierdzenie, które pasuje do niejednego horroru, także i tu pasuje idealnie. No właśnie, czy idealny świat, w którym każdy odnajduje, to czego bardzo pragnie w życiu, może stać się horrorem? Jak pokazuje przykład „Gościni”, tak może się wydarzyć. Autor, przez większość książki próbuje wprowadzić czytelnika w nastrój grozy, jednak nie bardzo to wychodzi. Bo jak tu czuć strach i niepewność kiedy z dnia na dzień okazuje się, że Uśniejów, bo tak nazywa się miejscowość, odkrywa przed bohaterami co raz to nowe atrakcje.
No i tu przechodzimy do sedna sprawy. Czy to właściwie jest horror? To jest trudne pytanie i chyba trudno na nie odpowiedzieć. Jeżeli założyć, że jednym z elementów powieści grozy muszą być stwory nie z tego świata - to tak, ale… Ale potrzebny jest też nastrój grozy, zagrożenia, obawy przed nieznanym, którego tu, jak pisałem wcześniej, nie ma. Niestety książce daleko do mistrzów gatunku takich jak Stephen King czy Graham Masterton.
Ale chyba w gruncie rzeczy to nie jest najgorsza książka. Czyta się ją w miarę szybko i, przynamniej ja tak miałem, że byłem ciekaw jakie atrakcje wymyśli autor dla swoich bohaterów. Dobrze opisane są relacje we współczesnych rodzinach, gdzie powoli zanikają relacje rodzinne, a życie przenosi się do świata wirtualnego i dopiero nagłe wydarzenia powodują, że odżywają więzi jakie spajają rodziny. Jest tu też sporo oglądania w krzywym zwierciadle na środowiska youtuberów. Duży plus, za to, że jak na książkę zakwalifikowaną jako horror, nie ma w niej nadmiernej przemocy i wielu krwawych scen.
Minus za opis książki. O autorze: „Wchodzi w buty Umberta Eco i zabiera nas w pełną grozy podróż, w której nie tylko spotkamy Stephena Kinga i Stanisława Lema…”. To tak na serio? Kto to wymyślił? To w ogóle nie ma nic wspólnego z treścią. Rozumiem, że to dobry chwyt marketingowy, ale to zdecydowanie przesada.
Czy zastanawialiście się kiedyś, jak mogłoby wyglądać idealne życie? Wydaje się, że bohaterowie „Gościni” takie mają. No właśnie, wydaje się. Nauczyciel historii, Jaworski, pięć lat temu postanowił całkowicie zmienić swoje życie. Rzucił pracę w szkole i założył na You Tubie kanał o turystyce rodzinnej pod nazwą Pan Wycieczka. Bardzo szybko zdobył dużą popularność, co...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo mi się podobała! Zakończenia kompletnie się nie spodziewałam , czułam klimat tej wioski i po prostu sami musicie przeczytać tą książkę żeby wyrobić sobie o niej zdanie. Mnie zafascynowała i nie mogłam się od niej oderwać do ostatniej strony.
Bardzo mi się podobała! Zakończenia kompletnie się nie spodziewałam , czułam klimat tej wioski i po prostu sami musicie przeczytać tą książkę żeby wyrobić sobie o niej zdanie. Mnie zafascynowała i nie mogłam się od niej oderwać do ostatniej strony.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHorror? A proszę was!
Dla podobnych książek stworzyłem osobną kategorię.
HOŁŁOŁ.
Myślę, że domyślacie się, co mam na myśli.
Już sam marketing tej książki w kabaretowy sposób narzuca nam okazję do obcowania z czymś,
do określenia czego nawet "zachwyt" wydaje się zbyt słabym słowem.
No bo przecież Stephen King i Umberto Eco...
Czy ten "spec" od marketingu, który wymyślił to porównanie, jest naprawdę dumny ze swojej pokrzywionej błyskotliwości? Czy ciebie, ludziu, już totalnie wypłukało z rozsądku? A autora ze skromności, że pozwolił na coś takiego? A może raczej ja postradałem zmysły, skoro coś mi tutaj nie pasuje?
Ta nawet sprawnie napisana, sympatyczna książeczka ma z horrorem tyle wspólnego, co ja z GLISTĄ ;)
Ten ów hołłoł jest bezpardonowo bezczelnym symbolem tego, jak upośledzona popkultura traktuje czytelników, dla których nie ma szacunku, próbując przedstawić im gatunek, którego cechy zostały już dawno określone.
Stephen King spotyka Umberto Eco...
Choćbym czytał to zdanie tysiąc i jedną noc, to nadal trudno byłoby mi do końca uwierzyć, że ktoś wpadł na tak szalony pomysł.
Nie, to niemożliwe. Zatem tę opinię przedstawiam na podstawie swoich omamów wzrokowych!
Proponuję może wynająć stadion narodowy i dziesiątkom tysięcy czytelników przedstawić nową gwiazdę literatury!
Jest taki gatunek muzyki: post metal.
Tutaj zaś mamy: post horror.
Więc jednak horror? Niby tak, ale wygładzony, z odsączoną grozą, brudem i napięciem. Czyli HOŁŁOŁ.
Pochodzący od kogoś, kto albo znudził się prawdziwymi horrorami, albo nie ma pojęcia, co to są prawdziwe horrory.
Oby przyczyną było to pierwsze, bo strach pomyśleć...
Dla relaksu można sobie tę książeczkę przeczytać, bo nie jest taka zła.
Ale dla horroru - trza se wybrać coś innego.
Horror? A proszę was!
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDla podobnych książek stworzyłem osobną kategorię.
HOŁŁOŁ.
Myślę, że domyślacie się, co mam na myśli.
Już sam marketing tej książki w kabaretowy sposób narzuca nam okazję do obcowania z czymś,
do określenia czego nawet "zachwyt" wydaje się zbyt słabym słowem.
No bo przecież Stephen King i Umberto Eco...
Czy ten "spec" od marketingu, który wymyślił to...
Gościni to krótka, przyjemna lektura, którą połknąć można w raptem kilka godzin. Choć balansuje na cienkiej granicy, powieść nigdy nie przegina w stronę szkalowania współczesnej technologii, skupiając się raczej na tym, do czego ludzie z własnej winy mogą za jej pośrednictwem doprowadzić. To właściwie bardziej dramat rodzinny z nutą grozy pod koniec niż horror. Niemniej jednak fani opowieści z dreszczykiem również mogą znaleźć tutaj coś dla siebie. Wnioskując zaś z posłowia, ośmielę się stwierdzić, że to prawdopodobnie jeszcze nie koniec przygód Jaworskich. Jak incydent z tajemniczą Gościnią odbije się na ich przyszłości? Chętnie się kiedyś przekonam.
Całą recenzje przeczytasz pod tym linkiem: https://popkulturowcy.pl/2023/11/12/goscini-recenzja-ksiazki-cena-slawy/
Gościni to krótka, przyjemna lektura, którą połknąć można w raptem kilka godzin. Choć balansuje na cienkiej granicy, powieść nigdy nie przegina w stronę szkalowania współczesnej technologii, skupiając się raczej na tym, do czego ludzie z własnej winy mogą za jej pośrednictwem doprowadzić. To właściwie bardziej dramat rodzinny z nutą grozy pod koniec niż horror. Niemniej...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka „Gościni” Marcina Napiórkowskiego to kolejna pozycja po jaką sięgnęłam w ramach nominacji Książka roku 2023. Horrory to ta półka, która raczej nie wybieram, jednak zachęcił mnie opis.
Poznajemy rodzinę Jaworskich, którym psuje się auto i trafiają do domu starszego małżeństwa. Wypad w Beskidy, a dokładnie przymusowy postój w miejscowości Uśniejów zmienia się w przerażającą przygodę. Członkowie rodziny mogą spełnić swoje marzenia, a nawet najgorsze koszmary.
Czy tylko Marek ma intuicję, że coś tu nie gra?
Czy Pan Wycieczka zdobędzie świetny materiał na swój kanał?
Jakie atrakcje czekają na podróżnych?
Co czeka w pewnym labiryncie?
Książka posiada krótkie rozdziały, akcja pędzi, jednak zakończenie. Ech… Nie ma tu rozlewu krwi, a strony płyną delikatnie. To było miłe spotkanie z twórczością autora. To taka literatura, której za klika dnie nie będę pamiętać.
Książka „Gościni” Marcina Napiórkowskiego to kolejna pozycja po jaką sięgnęłam w ramach nominacji Książka roku 2023. Horrory to ta półka, która raczej nie wybieram, jednak zachęcił mnie opis.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPoznajemy rodzinę Jaworskich, którym psuje się auto i trafiają do domu starszego małżeństwa. Wypad w Beskidy, a dokładnie przymusowy postój w miejscowości Uśniejów zmienia się w...
Bardzo przyjemna lektura.
Bardzo przyjemna lektura.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo dobrze się bawiłam. Świetna groza powiązana ze współczesnością. Wszystko lekkie i niewymuszone. Byłoby oczko wyżej, gdyby nie zakończenie, które mnie trochę rozczarowało. Mimo to, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i na pewno przeczytam kolejne książki autora. Dobra rozrywka.
Bardzo dobrze się bawiłam. Świetna groza powiązana ze współczesnością. Wszystko lekkie i niewymuszone. Byłoby oczko wyżej, gdyby nie zakończenie, które mnie trochę rozczarowało. Mimo to, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i na pewno przeczytam kolejne książki autora. Dobra rozrywka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKolejne wakacje z rodziną, które są naprawdę nie wypoczynkiem, a okazją do nagrania kolejnego filmiku na YouTube. Rodzina Pana Wycieczki z żoną na czele ma już tego dość. Zepsute auto sprawia, że muszą zatrzymać się w Uśniejowie, uroczej miejscowości w górach.
Gościnni gospodarze, pełna atrakcji okolica, ciekawe legendy sprawiają, że niedogodności w postaci braku zasięgu i przeciągająca się naprawa samochodu nie mają większego znaczenia.
Czternastoletni Marek jednak wyczuwa coś dziwnego w atmosferze tego miejsca, nie może jednak sprecyzować o co mu chodzi. Myli się czy jako jedyny z rodziny ma dobrą intuicję?
Powieść "Gościni" to powieść grozy, w której przerażający jest klimat i tajemnica, nie ma za to zbyt wielu opisów przemocy, tortur. Ma w sobie urok małego miasteczko, lojalnych baśni, porusza kwestie obyczajowe i psychologiczne takie jak wpływ technologii na życie rodziny, granice sprzedawania swojej prywatności, brak przyjaciół, traumy.
Rozdziały są krótkie, napisane przystępnym językiem.
Interesująca fabuła, dynamiczne relacje między bohaterami oraz coraz narastający mrok sprawiają, że lektura jest z gatunku tych "nieodkładalnych".
Polecam
Kolejne wakacje z rodziną, które są naprawdę nie wypoczynkiem, a okazją do nagrania kolejnego filmiku na YouTube. Rodzina Pana Wycieczki z żoną na czele ma już tego dość. Zepsute auto sprawia, że muszą zatrzymać się w Uśniejowie, uroczej miejscowości w górach.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGościnni gospodarze, pełna atrakcji okolica, ciekawe legendy sprawiają, że niedogodności w postaci braku...
Miło spędzony czas - 7/10.
O książce czytałam różne opinie. Najpierw zobaczyłam ją Instagramie @jesc_tresc, gdzie Ola pisała, że nie do końca spełniła jej oczekiwania. Postanowiłam zatem nie mieć znaczących oczekiwań wobec tej pozycji.
Jestem mile zaskoczona. Przede wszystkim, autorowi udało się wyprowadzić mnie w pole i napisać takie zakończenie, którego bym się nie spodziewała! A trzeba wiedzieć, że mnie jako starą fankę kryminałów/thrillerów/horrorów trudno zaskoczyć. Od pierwszych stron wywąchuję wszystkie zabiegi fabularne, znane z wielu innych powieści. W 90% procentach trafnie wskazuję sprawców przestępstw w świecie literackim 🕵️ Tym razem, na samym początku również byłam przekonana, że wpadłam na trop pomysłu pisarza... Ale nic z tego! 😜 Napiórkowskiemu udało się mnie zaskoczyć, bowiem końcowa akcja rozwinęła się zupełnie inaczej.
I chyba to jest największym plusem "Gościni". Widać, że to powieść dobrze przemyślana i starannie zaplanowana. Drugim plusem jest oczywiście klimat - kto z nas nie uwielbia czytać o grozie w małych miasteczkach? Choć mało tu strachu jako takiego, to bardziej niepokoi duszny klimat, odizolowanie od świata i przeczucie, że coś lub ktoś zaciska pętlę wokół głównych bohaterów.
Teraz minusy. Widać, jeśli chodzi o warsztat, że to debiut. Nadmierna ekspozycja na pierwszych stronach, krótkie rozdziały urywające się w wygodnych dla pisarza momentach, czasami sztuczność dialogów. Warto zaznaczyć, że książka jest dość krótka (ok. 300 stron, ale przy krótkich rozdziałach wypada znacznie mniej, według mnie, tak naprawdę może być ok. 260).
Mimo tych minusów oceniłam książkę na 7, bo miło spędziłam przy niej czas, a co najważniejsze - takiego finału nie przewidziałam.
Miło spędzony czas - 7/10.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toO książce czytałam różne opinie. Najpierw zobaczyłam ją Instagramie @jesc_tresc, gdzie Ola pisała, że nie do końca spełniła jej oczekiwania. Postanowiłam zatem nie mieć znaczących oczekiwań wobec tej pozycji.
Jestem mile zaskoczona. Przede wszystkim, autorowi udało się wyprowadzić mnie w pole i napisać takie zakończenie, którego bym się nie...
Ciekawy pomysł i czytało się bardzo dobrze. Można polecić.
Ciekawy pomysł i czytało się bardzo dobrze. Można polecić.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to