Divine Rivals

Było tak: „ej, mam pomysł na książkę, w której bohaterowie będą ze sobą korespondować przez magiczne maszyny.” - i na tym koniec, reszta świata przedstawionego była tak pretekstowa, tak niedopracowana i tak po prostu bez sensu, że aż szkoda mi poświęconego czas (bo gdzieś do 2/3 książki miałam nadzieję, że to się jednak rozwinie). Byłoby lepsze jako romans obyczajowy niż romantasy.

Było tak: „ej, mam pomysł na książkę, w której bohaterowie będą ze sobą korespondować przez magiczne maszyny.” - i na tym koniec, reszta świata przedstawionego była tak pretekstowa, tak niedopracowana i tak po prostu bez sensu, że aż szkoda mi poświęconego czas (bo gdzieś do 2/3 książki miałam nadzieję, że to się jednak rozwinie). Byłoby lepsze jako romans obyczajowy niż...

“Divine Rivals. Pojedynek Bogów” autorstwa Rebecci Ross to powieść fantasy z motywem enemies to lovers, która z pewnością poruszy serce niejednego czytelnika swoją piękną opowieścią o sile miłości w najtrudniejszych czasach 💔❤️‍🩹.

Iris Winnow, główna bohaterka, to osiemnastoletniej dziewieczyna, która mimo swojego młodego wieku musi stawić czoła brutalnej rzeczywistości. Jej brat, który wyruszył na wojnę, zaginął na froncie, a matka nie radzi sobie z życiem wpadając w nałóg. Dziewczyna, pragnąc utrzymać dom, rzuca szkołę i stara się o awans w lokalnej gazecie. Niestety o to samo stanowisko stara się również Roman Kitt, który jest jej przeciwieństwem pod każdym względem. Ich rywalizacja o posadę felietonisty staje się sercem dla rozwijającej się między nimi relacji oraz całej historii.

Rebecca Ross ma niezwykły talent do opisywania emocji i tworzenia barwnych, obrazowych scen. Jej słowa malują przed oczami nami świat pełen kontrastów – od brutalności wojny po delikatność rodzącego się uczucia. Iris i Roman to dwójka wspaniałych bohaterów, którzy choć pochodzą z dwóch różnych światów, znajdują wspólny grunt w swoich dążeniach i marzeniach. Ich historia jest przesiąknięta emocjami, tematami rodziny, straty, tożsamości i przynależności, które są niezwykle uniwersalne i ponadczasowe.

Motyw listów, które Iris pisze do brata, a które w tajemniczy sposób trafiają do Romana, dodaje powieści niesamowitego uroku. Stają się one nie tylko środkiem komunikacji, ale także symbolem nadziei i głębokiego połączenia dusz.

Mamy tu również motyw wojny między bogami, który jest tłem dla całej historii. Wpływa on na życie bohaterów, ale nie dominuje nad ich osobistymi historiami. Ross zręcznie balansuje pomiędzy opisami tego konfliktu a osobistymi dramatami bohaterów, ukazując, jak wojna wpływa na życie zwykłych ludzi. Książka pomimo wykreowanego fantastycznego świata, porusza niezwykle aktualne tematy i zmusza do refleksji nad życiem, wybieranie drogi i wchodzeniem w dorosłość.

Jako, że ogromnie doceniam młodzieżówki pisane pięknym językiem, muszę tu koniecznie wspomnieć o wspaniałym piórze i stylu Autorki. Jest on bogaty, wciągający i poetycki metaforami. Dzięki temu, książkę czyta się niezwykle płynnie i przyjemnie.

“Divine Rivals. Pojedynek Bogów” to książka, która łamie serce, wzrusza i inspiruje. Rebecca Ross stworzyła historię, która jest zarówno intymna, jak i epicka oraz pełna głębokich emocji i niezapomnianych postaci. To powieść, która pokazuje, że nawet w najciemniejszych czasach można znaleźć światło. To opowieść o sile ducha, miłości, odwadze, bólu i niezłomności w obliczu przeciwności losu, która pozostanie ze mną na długo i do której po czasie chętnie wrócę. Z niecierpliwością czekam na dalsze losy Iris i Romana🔥.

Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @wydawnictwomuza @youandyabooks (współpraca reklamowa) 🩷.

“Divine Rivals. Pojedynek Bogów” autorstwa Rebecci Ross to powieść fantasy z motywem enemies to lovers, która z pewnością poruszy serce niejednego czytelnika swoją piękną opowieścią o sile miłości w najtrudniejszych czasach 💔❤️‍🩹.

Iris Winnow, główna bohaterka, to osiemnastoletniej dziewieczyna, która mimo swojego młodego wieku musi stawić czoła brutalnej rzeczywistości....

Niby książka spoko, ale spodziewałam się czegoś więcej. Nie wiem co mi tu właściwie nie grało... Może była zbyt prosta? Pewnie przez dosyć prosty styl tak szybko właśnie ją przeczytałam. Ta wojna wyglądała jak dla mnie zbyt kolorowo. Nikomu nic nie brakowało, wszystko w miarę funkcjonowało. Owszem, coś się tam z ludźmi działo, ale dla mnie to za mało, by wczuć się w klimat. Muszę przyznać, że na początku strasznie się wkręciłam i nie mogłam przestać czytać, ale potem jakoś ten entuzjazm powoli schodził.

Co do wątku romantycznego między Iris i Romanem. OMG wydał mi się strasznie "niewinny" xDD, ale to pewnie przez to, że ostatnio się naczytałam sporo romantasy a tam wiadomo - różne rzeczy się dzieją xD

Najbardziej jestem ciekawa co będzie dalej z tymi bogami i pewnie dla nich sięgnę po następną część.

Niby książka spoko, ale spodziewałam się czegoś więcej. Nie wiem co mi tu właściwie nie grało... Może była zbyt prosta? Pewnie przez dosyć prosty styl tak szybko właśnie ją przeczytałam. Ta wojna wyglądała jak dla mnie zbyt kolorowo. Nikomu nic nie brakowało, wszystko w miarę funkcjonowało. Owszem, coś się tam z ludźmi działo, ale dla mnie to za mało, by wczuć się w klimat....

Książka taka 14+.
Totalnie nie rozumiem zachwytów nad nią. Gatunek na pograniczu fantsy i s-f. Świat bardzo nietypowy i ciężko było mi w niego wejść. Są bogowie uśpieni/uwięzieni/nieżyjący (w zależności od boga). To z ich przyczyny doszło do wybuchu wojny. Udał się na nią ukochany starszy brat Iris. Słuch o nim zaginął, a dziewczyna z powodu trudnej sytuacji w domu musiała rzucić szkołę. Trafiła do pracy w jednej z czołowych miejscowych gazet i tam zaczęła rywalizować z Romanem o fotel felietonisty.
Dzieją się tam absurdalne rzeczy. Cały czas zastanawiałam się, jak to możliwe że kolej działa i nie została zbombardowana przez przeciwnika. Druga sprawa, która mnie nurtowała, to dostatek jedzenia. Tam ciągle, blisko frontu szykowali posiłek dla rannych lub dla żołnierzy. Nie wiadomo skąd oni brali jedzenie. Sytuacja dla mnie była niewytłumaczalna.
Cała historia dla mnie jest zbyt banalna. Nierealna. Nie kupuję jej.

Książka taka 14+.
Totalnie nie rozumiem zachwytów nad nią. Gatunek na pograniczu fantsy i s-f. Świat bardzo nietypowy i ciężko było mi w niego wejść. Są bogowie uśpieni/uwięzieni/nieżyjący (w zależności od boga). To z ich przyczyny doszło do wybuchu wojny. Udał się na nią ukochany starszy brat Iris. Słuch o nim zaginął, a dziewczyna z powodu trudnej sytuacji w domu musiała...

Iris musi stawić czoła nowej rzeczywistości, jej brat wyrusza na wojnę, a ona zostaje sama z matką. Przez to dziewczyna ma trudność z odnalezieniem się w nowej sytuacji. Nie pomaga jej też fakt, że w pracy musi rywalizować o stanowisko z Romanem. Wytchnienie daje jej pisanie listów, które kieruje do swojego brata i zostawia je na dnie szafy. Ta magicznie znikają, a pewnego wieczoru doznaje szoku, bo otrzymuje odpowiedź.

Iris i Roman nie będą zmieniać świata ani wpływać na bieg wojny. Są małymi elementami w tym wszystkim, ale to według mnie nadaje smaku całej historii. Ich wątek romantyczny to delikatny slow burn, ale bez przeciągania na siłę. Motyw pisania listów sam w sobie jest bardzo romantyczny i to właśnie te listy najbardziej mi się spodobały i zrobiły na mnie największe wrażenie. Są napisane pięknym językiem pełnym emocji.

Autorka stworzyła świat, który jest mocno zainspirowany naszym. Szczególnie wyczuwam tu inspirację pierwszą wojną światową, a elementy fantastyki są subtelnym dodatkiem. W żaden sposób nie uważam tego za coś złego, ale jest to po prostu coś innego.

Książkę wręcz pochłonęłam na raz, ale po zakończeniu jej delikatnie mi czegoś w tym wszystkim zabrakło. Gdyby była check lista co powinno się znaleźć w takiej książce jak “Divine Rivals” to moglibyśmy odhaczyć wszystkie punkty, ale jednak zabrakło tej szczypty magii do pełnego zachwytu. Nie zmienia to jednak faktu, że mogę ją zdecydowanie polecić.

Jesteście już po lekturze? Macie ją w planach? Koniecznie dajcie znać 💙

współpraca reklamowa @youandyabooks

Iris musi stawić czoła nowej rzeczywistości, jej brat wyrusza na wojnę, a ona zostaje sama z matką. Przez to dziewczyna ma trudność z odnalezieniem się w nowej sytuacji. Nie pomaga jej też fakt, że w pracy musi rywalizować o stanowisko z Romanem. Wytchnienie daje jej pisanie listów, które kieruje do swojego brata i zostawia je na dnie szafy. Ta magicznie znikają, a pewnego...

Bardzo fajna i przyjemna historia. Młodziutka Iris, której los nie rozpieszcza musi mierzyć się z przeciwnościami losu. Martwi się o zaginionego na froncie brata, o matkę, która topi smutki w alkoholu, a dodatkowo w pracy ciągła rywalizacja z współpracownikiem Romanem o awans na felietonistę. Ukojenie daje jej pisanie listów brata, które w magiczny sposób znajdują się w rękach Romana. Historia nabiera tempa kiedy Roman postanawia odpisać Iris na jej listy.
Świetnie się z tą książką bawiłam. Mam nadzieje na kontynuację, ponieważ końcówka przyniosła jeszcze więcej pytań niż odpowiedzi.

Bardzo fajna i przyjemna historia. Młodziutka Iris, której los nie rozpieszcza musi mierzyć się z przeciwnościami losu. Martwi się o zaginionego na froncie brata, o matkę, która topi smutki w alkoholu, a dodatkowo w pracy ciągła rywalizacja z współpracownikiem Romanem o awans na felietonistę. Ukojenie daje jej pisanie listów brata, które w magiczny sposób znajdują się w...

💙 Książka opowiada historię Iris i Romana w cieniu wojny między dwoma bogami. Bohaterowie rywalizują o stanowisko felietonisty w gazecie - na pozór wszytko ich różni, lecz mają z sobą więcej wspólnego niż mogliby przypuszczać. A przede wszystkim łączą ich listy, których pierwotnym odbiorcą miał być brat dziewczyny.

💙 Jest to niesamowicie poruszająca historia. Bohaterowie są jeszcze bardzo młodzi, jednak ich charaktery szybko kształtują się przez trudy życiowe i wojnę która zbliża się nieustannie. Książka jest cudownie napisana, dokładne opisy działań wojennych oddają ich brutalność, uczucia Iris i Romana są przedstawione w bardzo ujmujący sposób.
💙 Książka przedstawia zachowania ludzi w obliczu wojny - z nutką fantastyki, ale mimo wszystko jest też bardzo realna. Jest to opowieść o wielkiej nadziei, miłości i bólu. Do czego jest zdolny posunąć się człowiek, który musi zawalczyć o swą miłość w momencie gdy jutro może nie nadejść?

💙 Ja po prostu zakochałam się w tej książce. Nie ma ani jednej rzeczy, do której mogłabym się tu przyczepić. Podobał mi się styl, w jakim jest napisana - treść przeplatana z korespondencją Iris i Romana. Emocjonujące opisy, które poruszyły część mojej duszy. Wewnętrzna przemiana bohaterów. Przeciwności losu, z którymi mierzy się każdy z nas. Walka o lepsze jutro i odnajdywanie w sobie siły, by zawalczyć o siebie, swoją miłość i lepsze jutro. Niesamowicie inspirująca książka, do której na pewno wrócę w ciężkim momencie swojego życia.

💙 Książka opowiada historię Iris i Romana w cieniu wojny między dwoma bogami. Bohaterowie rywalizują o stanowisko felietonisty w gazecie - na pozór wszytko ich różni, lecz mają z sobą więcej wspólnego niż mogliby przypuszczać. A przede wszystkim łączą ich listy, których pierwotnym odbiorcą miał być brat dziewczyny.

💙 Jest to niesamowicie poruszająca historia. Bohaterowie...

Od początku wiedziałam, że to świetna książka i nie zawiodłam się do końca! Czekam na kolejną część :D

Od początku wiedziałam, że to świetna książka i nie zawiodłam się do końca! Czekam na kolejną część :D

Ta książka przemawia do duszy i do wszystkich zmysłów. Wręcz czuć zapach papieru, maszyny do pisania, kawy i herbaty, ale także i wojny oraz śmierci. Rebbeca Ross w wyjątkowy sposób ukazała swój świat przedstawiony, całkowicie wciągając do niego czytelnika. Klimat tej książki wywołuje ogromne wrażenie. Aż brakuje mi słów na uchwycenie tych realiów wojennych.

Poza znakomitym wprowadzeniem do tego uniwersum, mamy także wręcz idealne ukazanie relacji między głównymi bohaterami. Jestem zakochana w tym, jak rozwijała się znajomość tej dwójki rywali. Absolutnie uwielbiam każdą interakcję między nimi i byłam wręcz zauroczona tym, jak zaczęli stawać się sobie bliżsi. Iris i Kitt przeszli ogromnie długą i emocjonującą drogę, która bardzo mnie poruszyła, zwłaszcza w ostatniej części książki. Ponadto oboje są dobrze wykreowanymi postaciami, które szczerze polubiłam.

Zakończenie wręcz wywołuje wywołuje w czytelniku rozpaczliwe pragnienie sięgnięcia po następny tom jak najprędzej.

Tak, "Divine Rivals" to po prostu bardzo dobra książka.

Ta książka przemawia do duszy i do wszystkich zmysłów. Wręcz czuć zapach papieru, maszyny do pisania, kawy i herbaty, ale także i wojny oraz śmierci. Rebbeca Ross w wyjątkowy sposób ukazała swój świat przedstawiony, całkowicie wciągając do niego czytelnika. Klimat tej książki wywołuje ogromne wrażenie. Aż brakuje mi słów na uchwycenie tych realiów wojennych.

Poza...

Utonęłam w tej historii. Motyw z magicznymi maszynami do pisania - bardzo oryginalny. Świat fantasy jest tylko tłem, wszystko skupiło się wokół relacji głównych bohaterów i ich przepięknych listach... No i wojnie.
Pod koniec nie mogłam już jej odłożyć, musiałam doczytać do końca i wzruszyłam się.
Jestem ogromnie ciekawa kolejnej części, czy będzie więcej o wojnie bogów, no i jak to wszystko się skończy.

Utonęłam w tej historii. Motyw z magicznymi maszynami do pisania - bardzo oryginalny. Świat fantasy jest tylko tłem, wszystko skupiło się wokół relacji głównych bohaterów i ich przepięknych listach... No i wojnie.
Pod koniec nie mogłam już jej odłożyć, musiałam doczytać do końca i wzruszyłam się.
Jestem ogromnie ciekawa kolejnej części, czy będzie więcej o wojnie bogów, no...