Zjadanie Buddy. Życie tybetańskiego miasteczka w cieniu Chin
Tybetańczycy po raz pierwszy zetknęli się z chińskimi komunistami, gdy w latach trzydziestych XX wieku armia Mao skryła się na Wyżynie Tybetańskiej podczas wojny domowej. Głód był tak wielki, że żołnierze splądrowali klasztory i zjedli zrobione z mąki i masła figurki przedstawiające Buddę. Doświadczenia z tego okresu do dziś wpływają na stosunek mieszkańców Tybetu do Chin.
Barbara Demick opisuje kilkadziesiąt lat historii tego regionu, okres naznaczony tybetańskim oporem, który osiągnął punk kulminacyjny, gdy kolejni Tybetańczycy, łącznie ponad stu pięćdziesięcioro, zdecydowali się dokonać samospalenia. Bohaterowie tej opowieści są bardzo różni – od ostatniej księżniczki z królestwa Mei, która straciła wszystkich członków rodziny podczas rewolucji kulturalnej, przez buddyjskich mnichów po nastoletnią uczennicę czy byłego nomadę występującego w koncesjonowanym zespole ludowym. Za pośrednictwem ich losów Demick odkrywa przed nami, co tak naprawdę znaczy być Tybetańczykiem w XXI wieku i toczyć nierówną walkę z wszechobecnym supermocarstwem o zachowanie zwyczajów, wiary, języka i tożsamości.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wszystko poza wolnością – Tybet a Chiny
„O Ngawie nigdy dotąd nie było tak głośno. To małe miasto – gdzie właśnie uruchomiono pierwszą sygnalizację świetlną na skrzyżowaniu, miejsce, o którym niewiele osób w prowincji Syczuan słyszało, nie mówiąc już o jego zwiedzaniu – było przyczyną, dla której Tybet znów trafił na czołówki gazet”.
Każdy przynajmniej raz w życiu słyszał o Tybecie. Czy to za sprawą filmów, czy artykułów prasowych, Tybet jest obecny w naszej świadomości. Nie oznacza to jednak, że nasza wiedza o Tybecie jest usystematyzowana i że wiemy o nim coś więcej. Słysząc to słowo, od razu pojawiają się skojarzenia: Chiny, Dalajlama, buddyzm, problemy. O co jednak tak naprawdę chodzi. Czy Chiny mają większe problemy z Tybetem, czy Tybet z Chinami? Dlaczego panuje między nimi taka animozja? Jakie były jej przyczyny? Czy istnieje, chociaż cień szansy, aby ta koegzystencja była nieco bardziej pokojowa? Na te i wiele innych pytań odpowiada bardzo interesująca i zajmująca książka pod tytułem „Zjadanie Buddy. Życie tybetańskiego miasteczka w cieniu Chin”. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Czarne. Jej autorką jest Barbara Demick, znana amerykańska dziennikarka. Za swoje poprzednie książki zdobyła wiele literackich nagród. Po lekturze tego tytułu widać, że całkowicie zasłużenie.
„Zjadanie Buddy” okazuje się bowiem arcyciekawą i pouczającą książką. Nie jest to oczywiście podręcznik do historii czy politologii. Jednak dzięki formie reportażu i oddaniu głosu Tybetańczykom autorce udało się – na przykładzie jednego miasteczka – opisać skomplikowane relacje Tybetu z Chinami. Ngawa – bo o tym mieście mowa – leży na wysokości niemal trzech tysięcy trzystu metrów w prowincji Syczuan. Jest to tajemnicza miejscowość, będąca jednym z symboli oporu Tybetańczyków przeciw komunistycznym Chinom. Dość powiedzieć, iż Ngawa była „solą w oku Komunistycznej Partii Chin już od lat trzydziestych XX wieku”. Dlaczego tak się stało? Dlaczego to niewielkie miasteczko i jego mieszkańcy podtrzymują w sobie ducha walki i oporu?
Reportaż został podzielony na cztery części. Pierwsza z nich obejmuje lata 1958 – 1976. Był to skomplikowany czas, w którym Tybet poznawał nowe, komunistyczne Chiny. Przewodniczący Mao nie od razu obrał ostry kurs w stosunku do buddyzmu i Tybetańczyków. Można by powiedzieć, iż – idąc śladem wielu komunistycznych państw – działał małymi kroczkami. Był czas, gdy partia obiecała Tybetańczykom pewną autonomię, by potem brutalnie złamać dane przez siebie słowo. Śledząc burzliwe losy ostatniej księżniczki Gonpo i jej rodziny łatwiej zrozumiemy, jak dramatyczny los stał się udziałem Tybetańczyków.
Czym było tytułowe „zjadanie Buddy”? W którym roku „załamał się czas”?
Druga część została zatytułowana „interregnum” i opowiada o latach 1976 – 1989. Będziemy mogli z niej dowiedzieć się czegoś więcej o tybetańskiej edukacji oraz poznamy odpowiedź na pytanie, co kryje się pod pojęciem „pawia z zachodu”. Kolejna, bardzo interesująca część książki to lata 1990 – 2013. Opowiada ona o „życiu mnicha” czy wybuchających co pewien czas rebeliach.
Wreszcie czwarta część obejmuj lata od 2014 do współczesności. Myślę, że wielu czytelników będzie zdumionych tym, iż komunistyczne Chiny cały czas toczą walkę z Tybetem. Chociaż Mao umarł bardzo dawno temu i od wielu jego nauk partia odeszła, to jednak jedno pozostało niezmienne: walka z buddyzmem. To właśnie ten temat, podobnie do klamry, spina całą książkę. Dlaczego Dalajlama musi żyć na emigracji w Indiach? Dlaczego Tybetańczycy nie mogą w spokoju praktykować swojej religii, kultury i języka? Dlaczego Chińczycy zamykają klasztory, a mnichów zmuszają do świeckiego życia?
„Zjadanie Buddy. Życie tybetańskiego miasteczka w cieniu Chin” to fascynujący obraz skomplikowanego losu Tybetu i jego mieszkańców od drugiej połowy XX wieku do czasów nam współczesnych. Autorka wykonała bardzo dużo pracy, dzięki czemu czytelnik otrzymał ciekawą książkę, która pomaga przedrzeć się przez gąszcz skomplikowanych relacji chińsko-tybetańskich. Wszystkim polecam ten interesujący, napisany żywym językiem reportaż. Dzięki niemu Tybet i jego mieszkańcy stają się nam o wiele bliżsi.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 676
- 390
- 52
- 15
- 14
- 13
- 10
- 7
- 7
- 6
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Zjadanie Buddy. Życie tybetańskiego miasteczka w cieniu Chin
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo ciekawa książka o sytuacji tybetańczyków w cieniu komunistycznych w Chin.
Bardzo ciekawa książka o sytuacji tybetańczyków w cieniu komunistycznych w Chin.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBarbara Demick po raz kolejny nie zawodzi. Choć "Zjadanie Buddy" nie zachwyciło mnie aż tak jak reportaż o Korei Północnej, to dalej jest to kawałek świetnej literatury faktu. Amerykanka umiejętnie łączy ludzkie opowieści z historią i polityką, tworząc bardzo poruszający obraz problemów Tybetu. Jej rozmówcy to Tybetańczycy, którym udało się uciec spod chińskiej okupacji do Indii, gdzie rozpoczęli nowe życie. I mogą w końcu otwarcie i bezpiecznie rozmawiać o starym. Poza tym Demick podróżowała po tych częściach Tybetu, gdzie udało jej się dotrzeć, załączyła więc do książki swoje własne obserwacje i ostrożne rozmowy z tymi, którzy w okupowanym Tybecie wciąż mieszkają. "Zjadanie Buddy" opowiada o chińskim podejściu do tego regionu, o próbach oporu mieszkańców - w tym o samospaleniach, które przypomniały światowym mediom o tybetańskiej tragedii.
Bardzo lubię styl pisania Demick, to, jak ważni są dla niej ludzie i ich indywidualne historie. Reportaż nie jest może pełnym obrazem chińskiej okupacji Tybetu, skupia się głównie na Ngawie i jej okolicach, podczas gdy Lhasa przewija się czasem tylko w opowieściach bohaterów... Ale Ngawa z klasztorem Kirti to miejsca mniej znane poza granicami kraju, z punktu widzenia czytelnika to coś innego niż tradycyjne książki o Tybecie. Fani twórczości amerykańskiej dziennikarki na pewno nie będą zawiedzeni, choć reportaż polecam nie tylko im - jeśli interesuje Was los Tybetańczyków, z tej książki można się naprawdę sporo dowiedzieć :).
Barbara Demick po raz kolejny nie zawodzi. Choć "Zjadanie Buddy" nie zachwyciło mnie aż tak jak reportaż o Korei Północnej, to dalej jest to kawałek świetnej literatury faktu. Amerykanka umiejętnie łączy ludzkie opowieści z historią i polityką, tworząc bardzo poruszający obraz problemów Tybetu. Jej rozmówcy to Tybetańczycy, którym udało się uciec spod chińskiej okupacji do...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCenię reporterską robotę Pani Demick, ale tutaj coś nie grało. NIby temat arcyciekawy, a jakoś nie potrafiłem wczuć się w historię. Także "W oblężeniu" > "Zjadanie Buddy". Coż, trzeba sprawdzić tę pozycję o Korei.
Cenię reporterską robotę Pani Demick, ale tutaj coś nie grało. NIby temat arcyciekawy, a jakoś nie potrafiłem wczuć się w historię. Także "W oblężeniu" > "Zjadanie Buddy". Coż, trzeba sprawdzić tę pozycję o Korei.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrochę słabiej niż o Korei Północnej, ale i tak mamy tu do czynienia z wybitnym fachowcem od reportażu.
Trochę słabiej niż o Korei Północnej, ale i tak mamy tu do czynienia z wybitnym fachowcem od reportażu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie jest to książka tak wstrząsająca jak reportaż Demick o Korei Północnej, ale nadal jest to solidna lektura przybliżająca stosunki Chin i Tybetu oraz (przynajmniej w niewielkiej części) kulturę buddyjską.
Nie jest to książka tak wstrząsająca jak reportaż Demick o Korei Północnej, ale nadal jest to solidna lektura przybliżająca stosunki Chin i Tybetu oraz (przynajmniej w niewielkiej części) kulturę buddyjską.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW końcu reportaż który łączy wszystko to co lubią tygryski: interesujące historie zwykłych (?) ludzi, opowieści o życiu codziennych i arcyważnych chwilkach, kontekst kulturowy i jak to się stało,, że dzisiaj Tybetańczycy (zwykle) nie lubią przesadnie Chińczyków, mimo że w początkowych spotkaniach dyplomatycznych z Mao starał się grac miłego wujaszka. Czyta się szybko i jak w dobrej powieści,jesteśmy ciekawi co było dalej. nie goni za sensacja, ma przypisy. miodzio.
W końcu reportaż który łączy wszystko to co lubią tygryski: interesujące historie zwykłych (?) ludzi, opowieści o życiu codziennych i arcyważnych chwilkach, kontekst kulturowy i jak to się stało,, że dzisiaj Tybetańczycy (zwykle) nie lubią przesadnie Chińczyków, mimo że w początkowych spotkaniach dyplomatycznych z Mao starał się grac miłego wujaszka. Czyta się szybko i jak...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMoże nie tak dobra jak inne pozycje tej autorki ale trzyma poziom. Niewątpliwie docenić trzeba wysiłek w dotarciu do miejsc i ludzi w Tybecie które przy polityce chińskiego rządu nie było łatwe. Osobiście dla mnie druga część książki opisująca historie współczesne (wyjazdy a właściwie ucieczki do Indii, historie protestów i samospaleń) ciekawsza niż początkowe rozdziały opisujące pierwsze lata okupacji Tybetu przez komunistyczne Chiny.
Może nie tak dobra jak inne pozycje tej autorki ale trzyma poziom. Niewątpliwie docenić trzeba wysiłek w dotarciu do miejsc i ludzi w Tybecie które przy polityce chińskiego rządu nie było łatwe. Osobiście dla mnie druga część książki opisująca historie współczesne (wyjazdy a właściwie ucieczki do Indii, historie protestów i samospaleń) ciekawsza niż początkowe rozdziały...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Zjadanie Buddy" to mocny, rzetelny i wciągający reportaż o losach narodu tybetańskiego w Chińskiej Republice Ludowej. Barbara Demick pokazuje tę historię biorąc na celownik jedno miasto - Ngaba, "stolicę tybetańskich samospaleń". Ten reportaż czyta się jak powieść. Osią jest kilka życiorysów mieszkańców Ngaba. Różni ich wiele - od pochodzenia po stosunek do buddyzmu. Powtarza się jednak motyw kulturowego wykorzenienia. Pustka, którą nie są w stanie zapełnić nowe drogi i telewizory w domach.
Demick nie pisze często (to jej trzecia pozycja, wszystkie wydane przez @wydawnictwoczarne),ale w każdej odsłonie zachwyca złożonością prezentowanej historii i strukturą tekstu.
Dla tych, co pisali, że książka gorsza od, skądinąd doskonałego reportażu, "Światu nie mamy czego zazdrościć" powiem jedno - od strony przygotowania "Zjadanie Buddy" to inny poziom. Kontakt do uciekinierów z Północy jest stosunkowo łatwy do uzyskania poprzez organizacje społeczne i humanitarne w Korei Południowej i Japonii. Korea Północna nie ma też środków, by skutecznie przeciwstawiać się "zachodniej propagandzie". Tymczasem społeczność Tybetańczyków na uchodźstwie w Indiach jest infiltrowana i jak autorka sama przyznaje, zdobycie zaufania pewnych osób zajęło znaczną ilość czasu. Krytyczna wobec Chin publicystyka wiąże się również z zamknięciem wielu drzwi i zapewne utratą licznych znajomości. Warto zwrócić uwagę na prywatną cenę wydania takiej książki.
Z ciekawostek, dodam, że w "Zjadaniu Buddy" pojawia się fragment o popularności w chińskiej kablówce filmów północnokoreańskich. Mało kto wie, że aż do lat 70tych Chiny były głównym odbiorcą kina z KRLD.
"Zjadanie Buddy" to mocny, rzetelny i wciągający reportaż o losach narodu tybetańskiego w Chińskiej Republice Ludowej. Barbara Demick pokazuje tę historię biorąc na celownik jedno miasto - Ngaba, "stolicę tybetańskich samospaleń". Ten reportaż czyta się jak powieść. Osią jest kilka życiorysów mieszkańców Ngaba. Różni ich wiele - od pochodzenia po stosunek do buddyzmu....
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWarto wiedzieć jakie tragedie dzieją się tysiące kilometrów od naszego domu, gdzie wolność narodu z piękną historią jest systematycznie niszczona.
Warto wiedzieć jakie tragedie dzieją się tysiące kilometrów od naszego domu, gdzie wolność narodu z piękną historią jest systematycznie niszczona.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutorka w sposób przekrojowy pokazuje jak kształtowały się stosunki tybetańsko-chińskie od początku XX do początku XXI wieku. Jest to ciekawa opowieść oparta na rozmowach z ludźmi bezpośredni zaangażowanymi w przedstawione wydarzenie oraz bazująca na licznych źródłach.
Autorka w sposób przekrojowy pokazuje jak kształtowały się stosunki tybetańsko-chińskie od początku XX do początku XXI wieku. Jest to ciekawa opowieść oparta na rozmowach z ludźmi bezpośredni zaangażowanymi w przedstawione wydarzenie oraz bazująca na licznych źródłach.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to