Sługa lamy. Baśnie tybetańskie
Wydawnictwo: Media Rodzina Seria: Baśnie Świata baśnie, legendy, podania
392 str. 6 godz. 32 min.
- Kategoria:
- baśnie, legendy, podania
- Seria:
- Baśnie Świata
- Wydawnictwo:
- Media Rodzina
- Data wydania:
- 2017-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-01-01
- Liczba stron:
- 392
- Czas czytania
- 6 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380082564
- Tagi:
- baśnie legendy podania baśnie świata
Kolejny zbiór baśni narodów świata zaprasza do odwiedzenia tajemniczej krainy Tybetu. Bohaterami opowieści są, podobnie jak w innych krajach, młodzieńcy wędrujący w poszukiwaniu przygód, zdobywający rękę królewny i połowę królestwa, dzielni pasterze, sprytne zwierzęta. Spotkamy tutaj jednak postacie charakterystyczne tylko dla tej części świata, takie jak jogini medytujący w lasach, święci lamowie oraz demonice i demony. Całe to baśniowe bogactwo znakomicie ujął w swoich ilustracjach Piotr Fąfrowicz.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 37
- 20
- 8
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
To kolejna z książek z serii baśnie świata, którą przeczytałam. Wszystkie, jak dotąd charakteryzują się pięknymi ilustracjami, zachowaniem lokalnego tła, oraz tym że opowiadania są raczej krótkie. Ja, jako osoba dorosła, czytam je kiedy mam wolne pół godziny i chcę odprężyć umysł czymś niezbyt skomplikowanym i wizualnie pięknym.
Jeżeli chodzi o same opowieści to
- Sługa lamy, baśnie tybetańskie: znam część tych baśni z innych przekazań i wydają mi się mało tybetańskie; same ilustracje, chociaż nadal piękne, mniej mnie zachwyciły niż w innych tomach
- Złoty ptak, baśnie perskie: to moje ulubione opowiadania, historie które są bardzo uniwersalne, mimo egzotycznych potworów i wezyrów i najpiękniej ilustrowany album
- Cudowna studzienka, baśnie polskie: Generalnie opowieści są dosyć proste i nie wymagające, ale niektóre archaizmy mogą być niezrozumiałe dla dzieci, zwłaszcza mniejszych
- Sekret życia, baśnie hinduskie: niektóre opowiadania są nieco brutalne (dla przykładu członkowie rodu zabijają się nawzajem),więc też z małymi dziećmi trzeba uważać
To kolejna z książek z serii baśnie świata, którą przeczytałam. Wszystkie, jak dotąd charakteryzują się pięknymi ilustracjami, zachowaniem lokalnego tła, oraz tym że opowiadania są raczej krótkie. Ja, jako osoba dorosła, czytam je kiedy mam wolne pół godziny i chcę odprężyć umysł czymś niezbyt skomplikowanym i wizualnie pięknym.
więcej Pokaż mimo toJeżeli chodzi o same opowieści to
- Sługa...
Kiedy byłam mała, uwielbiałam, gdy rodzice lub babcia czytali mi rozmaite baśnie. W szkole mieliśmy nawet specjalne zeszyty w dużym formacie, gdzie wykonywaliśmy do wybranych opowieści ilustracje. Bardzo to lubiłam. Później przerzuciłam się na disneyowskie adaptacje, jak większość dziewczynek w moim wieku zachwycając się cukierkowymi księżniczkami i słodkimi happy endami. Jako dorosły czytelnik lubię czasem sięgnąć po coś nieco „egzotycznego” w tej materii. Nie tak dawno czytałam baśnie kurdyjskie, teraz nadszedł czas na tybetańskie.
Moja pierwsza myśl po skończonej lekturze? W naszym kraju często staramy się chronić dzieci przed treściami, które odbiegają od tego, czego chcielibyśmy je nauczyć, przedstawiając świat jako miejsce wyidealizowane, wolne od wad i przykrości. Zupełnie, jakbyśmy chcieli je w ten sposób przed tym światem chronić. Przyznaję, że sama łapię się czasem na tym w stosunku do córy. Tymczasem dzieci prędzej czy później zetkną się ze wszystkim, co świat ma im do zaproponowania – z całym mnóstwem pięknych i budujących sytuacji, ale też z tymi mniej przyjemnymi i niepożądanymi. To naturalne i nie ma sensu z tym walczyć. Odnoszę wrażenie, przynajmniej na podstawie książek, które czytam, że w innych kulturach dorośli nie mają z tym problemu. Opowieści dla dzieci, zwłaszcza baśnie, mają w sobie i morał, i całą paletę pięknych uczuć, i krwawe elementy, jeśli tego wymaga historia. Nikt z tym nie walczy, nikt nie stara się uczynić ich bardziej idealistycznymi.
Podobnie jest ze „Sługą lamy”. Tutaj także zdarzają się krwawe sceny, jak choćby wydłubujący sobie oczy tygrys, ale jakoś nie odrzuciło mnie to od lektury. Wręcz przeciwnie – było to integralnym elementem opowiedzianych historii, bez tego coś by one straciły. Może tę świeżość, może oryginalność, a już na pewno naturalność, a przez to stałyby się takie jak inne, przeciętne, być może nijakie. To po prostu lektura dla dzieci już starszych, wtedy nie powinniśmy mieć obaw o treści zawarte w książce, co druga bajka ma w końcu w sobie więcej przemocy.
„Sługa lamy. Baśnie tybetańskie” to zbiór niemal trzydziestu oryginalnych historii, jakie zrodziła tybetańska tradycja. Każda inna, każda intrygująca, żadna cukierkowa, a już na pewno nie dobrze nam znanym disneyowskim wydaniu. Moja ulubiona opowieść? Chyba ta o chłopcu, który urodził się ze spłaczoną głową, co bardzo go szpeciło, a jednak dzięki przymiotom swego charakteru potrafił sprawić, że z czasem pokochała go córka króla wróżek.
Warto dodać, że w odróżnieniu od wielu wydań powszechnie znanych baśni tutaj ilustracje są jedynie uzupełnieniem tekstu, który pełni przewodnią rolę. Obraz pojawia się co kilka stron, ale jest subtelny, delikatny, nie narzuca się czytelnikowi, raczej pozostawia pole do popissu wyobraźni i to ma swój urok.
Książkę polecam zarówno dla dorosłych, jak i dla starszych dzieci, na pewno nie kilkulatków, ale takich, które nie oczekują już od lektury, że będzie wyłącznie pięknie i radośnie, ale jak to w życiu – słodko-gorzko.
Kiedy byłam mała, uwielbiałam, gdy rodzice lub babcia czytali mi rozmaite baśnie. W szkole mieliśmy nawet specjalne zeszyty w dużym formacie, gdzie wykonywaliśmy do wybranych opowieści ilustracje. Bardzo to lubiłam. Później przerzuciłam się na disneyowskie adaptacje, jak większość dziewczynek w moim wieku zachwycając się cukierkowymi księżniczkami i słodkimi happy endami....
więcej Pokaż mimo toSługa Lamy to zbiór 28 baśni, które zabiorą nas w niesamowitą podróż do odległego kraju młodzieńców poszukujących przygód, dzielnych pasterzy, sprytnych zwierząt jak również barminów, laminów, joginów, wróżbitów a także wróżek, wróżbitów, Buddy czy demonów... Wycieczkę do tajemniczej krainy Tybetu.
To opowieści przez lata przekazywane z ust do ust, z pokolenia na pokolenie - historie, które kształtowały kulturę tamtejszego rejonu. Można powiedzieć, że to taka "baza informacji" o tamtejszej przyrodzie, kulturze, zwyczajach, tradycjach, sposobie ubierania się, spędzania wolnego czasu a także wierzeniach, czy nawet kuchni.
Spotkamy w nich nie tylko wieśniaków i mieszkańców poszczególnych miasteczek, ale również ludzi pochodzacych z królewskiego rodu... są też lamowi, jogini, wróżbici a także istoty związane z lokalną religią i wierzeniami. Osoby prawe i uczciwe ale również dwulicowe i oszukujące. Rządzą: dobro, uczciwość, piękno wewnętrzne a losach bohaterów często decydują dziwne zbiegi okoliczności.
Całość uważam za dobrą i ciekawą. Może nie urzekła mnie tak bardzo jak baśnie węgierskie, ale baśnie przeczytałam z przyjemnością i zainteresowaniem, bez uczucia znużenia i zmęczenia.
To czego mi zabrakło to morał, którego nie doszukałam się we wszystkich baśniach, jednak może tylko ja go nie dostrzegłam.
Po drugie ilustracje - te które znajdują się w zbiorze z nielicznymi wyjątkami nie kojarzyły mi się z kulturą Tybetu.
To takie dwa minusy. Jakby nie było według mnie to dobra pozycja dla tych, którzy interesują się baśniami. Do niektórych baśni z tej książki będę wracać.
Sługa Lamy to zbiór 28 baśni, które zabiorą nas w niesamowitą podróż do odległego kraju młodzieńców poszukujących przygód, dzielnych pasterzy, sprytnych zwierząt jak również barminów, laminów, joginów, wróżbitów a także wróżek, wróżbitów, Buddy czy demonów... Wycieczkę do tajemniczej krainy Tybetu.
więcej Pokaż mimo toTo opowieści przez lata przekazywane z ust do ust, z pokolenia na pokolenie...
Jedne z najlepszych baśni jakie czytałem w swoim życiu, a raczej takie które najbardziej zapadły mi w pamięci, to”Opowieści Szidikura”. Ten zbiór opowieści w świetny sposób łączył ciekawostki z tak odległego rejonu jak Tybet ze znakomitymi opowieściami, które aż iskrzyły się humorem, czasem grozą, a każda zawierała interesujący morał.
Teraz przyszła pora na „Sługę lamy”, kolejny zbiór, w którym zamieszczono kolejne historie-baśnie z tamtego rejonu. A są to opowieści, nie tylko pełne humoru, można by powiedzieć wszechobecnego, ale przede wszystkim są całkiem ciekawym przykładem historii, które ongiś przekazywano z ust do ust. Bajarze chodzili od wioski do wioski. Za miskę strawy i ciepłe miejsce przy kominku snuli swoje opowieści, a żeby posłuchać takich bajań, zbierały się całe wioski.
A baśnie te nie różnią się zbytnio od już opowiedzianych, z tym że dzieją się one naprawdę „za siedmioma morzami, za siedmioma górami”.
Podsumowując, dla mnie bomba. Kolejna księga z cyklu Baśnie Świata, która przeniosła mnie w ten odległy i przede wszystkim magiczny świat. Polecam wszystkim.
Ozdobą tego wydania, tak jak i poprzednich tomów są doskonałe ilustracje, które same w sobie są osobną opowieścią.
Jedne z najlepszych baśni jakie czytałem w swoim życiu, a raczej takie które najbardziej zapadły mi w pamięci, to”Opowieści Szidikura”. Ten zbiór opowieści w świetny sposób łączył ciekawostki z tak odległego rejonu jak Tybet ze znakomitymi opowieściami, które aż iskrzyły się humorem, czasem grozą, a każda zawierała interesujący morał.
więcej Pokaż mimo toTeraz przyszła pora na „Sługę lamy”,...
Uważny czytelnik oprócz zwykłej przyjemności płynącej z obcowania z ciekawym tekstem wyniesie z lektury Baśni Świata elementy szeroko pojętej wiedzy ogólnej. I to jest chyba dla mnie największa wartość tej serii – przekazanie mimochodem czytelnikom spoza danego kręgu kulturowego wiadomości o zwyczajach, przyrodzie, sposobie ubierania się czy spędzania wolnego czasu mieszkańców najróżniejszych zakątków ziemi. To właśnie dlatego baśnie – mimo że zawsze mówią o tym samym – za każdym razem brzmią inaczej.
Nasycone kolorami ilustracje Piotra Fąfrowicza mistrzowsko uzupełniły opowieści z „dachu świata”, a inspirowane etnicznymi wzorami ozdobniki w postaci mandali czy znaków pisma tybetańskiego dodatkowo podkreśliły to, co jest charakterystyczne dla tego regionu świata. Ilustracji jest dużo – znajdują się na co drugiej stronie lub nawet na sąsiadujących ze sobą stronach czy to w postaci całostronicowych obrazków, kolorowego tła, czy drobnych ornamentów. Niektóre baśnie są ozdobione ilustracjami w czerni i bieli, co stanowi ciekawe urozmaicenie i przeciwwagę do mocnych akcentów kolorystycznych.
Obszerna recenzja na blogu: http://dzinztomikiem.pl/ksiazki-z-czterech-stron-swiata-sluga-lamy-basnie-tybetanskie-i-cudowny-jelen-basnie-wegierskie-wydawnictwo-media-rodzina/
Uważny czytelnik oprócz zwykłej przyjemności płynącej z obcowania z ciekawym tekstem wyniesie z lektury Baśni Świata elementy szeroko pojętej wiedzy ogólnej. I to jest chyba dla mnie największa wartość tej serii – przekazanie mimochodem czytelnikom spoza danego kręgu kulturowego wiadomości o zwyczajach, przyrodzie, sposobie ubierania się czy spędzania wolnego czasu...
więcej Pokaż mimo to