-
Artykuły[QUIZ] Harry Potter. Sprawdź, czy nie jesteś mugolemKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik3
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać43
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant3
Biblioteczka
2024-06-02
2024-04-23
2024-04-09
Złoczyńca jest w pełni zdolny do miłości. Od kogoś dobrego odróżnia go jedynie to, co jest gotów poświęcić dla tej miłości.*
Od kiedy mama Farryn zginęła wiele lat temu, jej ojciec popadł w obsesję, która kazała mu szukać wszelkich informacji o aniołach, demonach i tajemniczej krainie Nocny Cień. Doprowadza to do tego, że i on znika, a dziewczynie grozi ogromne niebezpieczeństwo. Farryn postanawia odnaleźć ojca, w tym może jej pomóc mężczyzna ze snów. Jakie ma znaczenie jego pojawienie się w jej życiu i czy odnajdzie tatę?
Nocny cień - z tego, co pamiętam - zaciekawił mnie opisem i zachwycił okładką. Byłam pewna, że w końcu sięgnę po ten tytuł i w końcu w ramach akcji #wspolneczytanie się udało. Anioły, demony, gotycki klimat, liczyłam, że od początku wpadnę w wir wydarzeń i trudno będzie mi oderwać się od czytania, a okazało się, że pierwsze około 200 stron było trudne do przebrnięcia, nie przez nudę, ale trochę przez natłok wydarzeń oraz dwie perspektywy, które łączyła jedna postać.
Z czasem wszystko się wyjaśnia, akcja nadal toczy się szybko, zaskakuje, ale już nie wywołuje mętliku w głowie. Na plus jest z pewnością sam opis Nocnego Cienia, zasad nią panujących, jej wyglądu i oczywiście postać Jericha. Ogólnie charakterystyka postaci zasługuje na uwagę, są różnorodni i trudni do rozszyfrowania.
Muszę jednak z żalem przyznać, że chociaż książka mi się podobała pomimo tego, że nie była zbyt równa, to nie zapadnie mi w pamięci na długo. Czytałam ją w kwietniu, a szczegóły już mi się zatarły w pamięci. Nie mniej uważam, że jako przerywnik od cięższych lektur nada się idealnie. Warto poznać ten mroczny świat po drugiej stronie i poczytać o wielkiej mocy miłości.
Złoczyńca jest w pełni zdolny do miłości. Od kogoś dobrego odróżnia go jedynie to, co jest gotów poświęcić dla tej miłości.*
Od kiedy mama Farryn zginęła wiele lat temu, jej ojciec popadł w obsesję, która kazała mu szukać wszelkich informacji o aniołach, demonach i tajemniczej krainie Nocny Cień. Doprowadza to do tego, że i on znika, a dziewczynie grozi...
2024-03-17
2024-03-31
2024-06-01
Kiedy już myślę, że nic z gatunku new adult nie jest w stanie wbić mnie w fotel, trafiam na tytuł, który to robi. A co lepsze nie liczy się, który raz ją czytam. Z całą mocą i niebywale skutecznie sprawia, że… wszystko inne traci sens. Tym razem wiedziałam, by zaopatrzyć się w chusteczki, bo byłam pewna, że i teraz polecą mi łzy. Yarros co prawda nie obarcza bohaterów traumatyczną przeszłością, ale wali w gruzy ich teraźniejszość, a przynajmniej teraźniejszość Ember i zmusza do radzenia sobie z bólem i każdym nowym dniem, bo czas się nie zatrzyma. Nie pozwoli przeczekać utraty, tylko zmusza do funkcjonowania, nawet gdy jedyne, o czym się marzy, to zwinięcie w ciasny kokon, płacz, wycie i przeżywanie tych strasznych chwil. Zabrała jej rodzinie osobę, którą kocha się bezwarunkowo, która pomimo pracy i częstych wyjazdów scalała najbliższych.
To niesamowite jak wielkie pokłady uczuć umieściła autorka na kilkuset stronach, jak realne i poruszające były opisy tego, co przeżywali i czuli bohaterowie. Fabuła powieści jest przemyślana, dopracowana, cały czas coś się dzieje, ale co ważniejsze wydarzenia są jak najbardziej rzeczywiste, bo książka niesie ze sobą przesłanie, opisuje coś, co być może dzieje się właśnie w jakiejś rodzinie.
Całość na https://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2024/06/01/kazdym-skrawkiem-duszy-rebecca-yarros/
Kiedy już myślę, że nic z gatunku new adult nie jest w stanie wbić mnie w fotel, trafiam na tytuł, który to robi. A co lepsze nie liczy się, który raz ją czytam. Z całą mocą i niebywale skutecznie sprawia, że… wszystko inne traci sens. Tym razem wiedziałam, by zaopatrzyć się w chusteczki, bo byłam pewna, że i teraz polecą mi łzy. Yarros co prawda nie obarcza bohaterów...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-06-01
2024-05-30
Dotyk śmierci to dobrze skonstruowany thriller, który do samego końca trzyma w napięciu i intryguje. Autorka niemalże na samym końcu wyjawia dopiero prawdę, która mrozi krew w żyłach i budzi sprzeciw. J.D. Robb tworzy intrygę na wielu płaszczyznach, podsuwa poszlaki i podejrzanych, co doprowadza do pewnego rodzaju zamętu. Nie tylko w śledztwie, ale i w życiu prywatnym policjantki. Niezbyt często udaje się połączenie kryminalnej warstwy z romansową, a jednak tutaj to wychodzi naprawdę dobrze, autorka dba, by było czuć emocje, ale nie przeszły na pierwszy plan. W książce liczy się sprawa bestialskich morderstw, powiązań politycznych i siła pieniądza. Toteż szczegółowy opis prowadzenia śledztwa, odcięcia prywatnych odczuć od zawodowych powinności, ale też walka o sprawiedliwość i niewinnych.
Całość na
https://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2024/05/31/dotyk-smierci-j-d-robb/
Dotyk śmierci to dobrze skonstruowany thriller, który do samego końca trzyma w napięciu i intryguje. Autorka niemalże na samym końcu wyjawia dopiero prawdę, która mrozi krew w żyłach i budzi sprzeciw. J.D. Robb tworzy intrygę na wielu płaszczyznach, podsuwa poszlaki i podejrzanych, co doprowadza do pewnego rodzaju zamętu. Nie tylko w śledztwie, ale i w życiu prywatnym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-24
J.J. Arcanjo drugą częścią udowadnia, że nie brak mu pomysłów, bo Zapomniany labirynt od pierwszych stron wciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć. Autor kontynuuje stare wątki, ale też rozpoczyna nowe. Komplikuje pewne sprawy, sprawia, że czytelnik zaczyna myśleć, czy właściwie ocenił wszystkie postacie i dostrzega, jak duży nacisk kładzie na to, co jest najważniejsze. Pokazuje, jak cenna jest przyjaźń, wsparcie innych oraz współpraca i lojalność. To też opowieść przygodową, bohaterowie znowu uczą się rzeczy poszerzających ich specjalne umiejętności, muszą dokonać Włamania, by uzyskać dużą ilość punktów, a dodatkowo czeka ich przeprawa przez labirynt pełen niebezpiecznych przeszkód. To książka, w której nieustannie coś się dzieje, następują zaskakujące zwroty akcji i nie brak w niej emocji.
Całość na
https://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2024/05/24/zapomniany-labirynt-j-j-arcanjo/
J.J. Arcanjo drugą częścią udowadnia, że nie brak mu pomysłów, bo Zapomniany labirynt od pierwszych stron wciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć. Autor kontynuuje stare wątki, ale też rozpoczyna nowe. Komplikuje pewne sprawy, sprawia, że czytelnik zaczyna myśleć, czy właściwie ocenił wszystkie postacie i dostrzega, jak duży nacisk kładzie na to, co jest najważniejsze....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-28
Autorka swoją nową serią wprowadza czytelników w świat magiczny, w którym czarownice nie przepadają za innymi magicznymi istotami, ale ich drogi się krzyżują i wszystko zmieniają. Ludka Skrzydlewska Od pierwszych stron przykuwa uwagę i utrzymuje ją do samego końca. Wilcze ślady to paranormal romanse, w którym to wątek miłosny gra pierwsze skrzypce i to się da wyczuć w każdym słowie. Powieść toczy się dość szybko i nie brak w niej zwrotów akcji. Autorka stawia w niej na emocje, których naprawdę nie brakuje. Nie tylko tych romantycznych, ale też siostrzanych czy ogólnie rodzinnych. Oprócz tego dostajemy również sporo informacji o tym, jak funkcjonuje wilkołacze stado, czym jest więź partnerska oraz, jak bardzo potrzebujemy akceptacji bliskich.
Całość na https://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2024/05/28/wilcze-slady-ludka-skrzydlewska/
Autorka swoją nową serią wprowadza czytelników w świat magiczny, w którym czarownice nie przepadają za innymi magicznymi istotami, ale ich drogi się krzyżują i wszystko zmieniają. Ludka Skrzydlewska Od pierwszych stron przykuwa uwagę i utrzymuje ją do samego końca. Wilcze ślady to paranormal romanse, w którym to wątek miłosny gra pierwsze skrzypce i to się da wyczuć w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01-03
Aleksandra Muraszka stworzyła powieść new adult poruszającą temat straty, obwiniania się, strachu przed tym, co może nadejść, destrukcyjnych zachowań, samobójstwa i zrobiła to z niesamowitym wyczuciem. Nadzieja umiera ostatnia to opowieść niezwykle przemyślana i dopracowana. Autorka nie boi się rozkładać wszystkiego do najmniejszej cząsteczki, każdemu czynowi, emocji, wspomnieniu czy lękowi poświęca odpowiednią ilość czasu. Tutaj każde słowo ma znaczenie, przepełnione uczuciami, szarpiące dusze, ale i dające nadzieję. Powieściopisarka niespiesznie wprowadza w świat bohaterów, opisuje ich przeżycia, z czym się zmagają i jak wygląda każdy dzień. Tutaj nie ma pędzącej akcji ani jej zwrotów, nie znaczy to jednak, że czegoś tej historii brakuje.
Całość na
https://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2024/01/03/nadzieja-umiera-ostatnia-aleksandra-muraszka/
Aleksandra Muraszka stworzyła powieść new adult poruszającą temat straty, obwiniania się, strachu przed tym, co może nadejść, destrukcyjnych zachowań, samobójstwa i zrobiła to z niesamowitym wyczuciem. Nadzieja umiera ostatnia to opowieść niezwykle przemyślana i dopracowana. Autorka nie boi się rozkładać wszystkiego do najmniejszej cząsteczki, każdemu czynowi, emocji,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-26
Gorący lód to połączenie sensacji z romansem i autorka postawiła tutaj na szybki bieg wydarzeń oraz niesamowite zwroty akcji. Wszystko dzieje się w zawrotnym tempie, ale w przypadku tej historii jest to wręcz właściwe. Od pierwszych stron buduje napięcie, dostarcza sporej dawki adrenaliny i… humoru. Warto zaznaczyć, że fabuła jest dość przewidywalna, ale zdarzają się zaskakujące momenty. W przypadku tej historii chodzi bardziej o dreszczyk przygody, pościg za skarbem i wątek miłosny, który jest wręcz oczywisty, ale dostarcza rozrywki słownymi potyczkami i tym, jak oboje z tym walczą. Dla mnie ciekawym smaczkiem były fragmenty dotyczące rewolucji francuskiej i samego skarbu z nim powiązanego.
Całość na
https://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2024/05/26/goracy-lod-nora-roberts/
Gorący lód to połączenie sensacji z romansem i autorka postawiła tutaj na szybki bieg wydarzeń oraz niesamowite zwroty akcji. Wszystko dzieje się w zawrotnym tempie, ale w przypadku tej historii jest to wręcz właściwe. Od pierwszych stron buduje napięcie, dostarcza sporej dawki adrenaliny i… humoru. Warto zaznaczyć, że fabuła jest dość przewidywalna, ale zdarzają się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-20
Nie da się ukryć, że J.J. Arcanjo miał rewelacyjny pomysł na fabułę i w pełni go wykorzystał. Nawet nie dziwię się tym porównaniom do Pottera oraz Nevermoor, bo chociaż nie ma w książce magii, to mamy szkole z internatem, ciekawe zajęcia, tajemnice i dreszczyk przygody. Nie ma się też czego obawiać, bo Szkoła oszustów to całkowicie coś innego, autor zaskakuje kreatywnością, humorem, pomysłami i ciekawym stylem pisania. Tutaj nie tylko lekcje są niecodzienne, ale nawet ich cel czy zadanie wyznaczone przez nauczycieli. No bo gdzie za ich pozwoleniem można włamać się do gabinetu dyrektora lub uczyć w tak młodym wieku fałszerstwa, oszustwa czy radzenia sobie z każdym zamkiem lub urządzeniem technicznym? J.J. Arcanjo dba też o akcje, w książce nieustannie coś się dzieje i nie brak jej zwrotów, jednak pod dobrą zabawą i przygodami przemyca też pewne wartości. Pokazuje, jak cenna jest przyjaźń, ćwiczenie swoich talentów, docenianie umiejętności innych oraz współpraca.
Całość na
https://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2024/05/20/szkola-oszustow-j-j-arcanjo/
Nie da się ukryć, że J.J. Arcanjo miał rewelacyjny pomysł na fabułę i w pełni go wykorzystał. Nawet nie dziwię się tym porównaniom do Pottera oraz Nevermoor, bo chociaż nie ma w książce magii, to mamy szkole z internatem, ciekawe zajęcia, tajemnice i dreszczyk przygody. Nie ma się też czego obawiać, bo Szkoła oszustów to całkowicie coś innego, autor zaskakuje kreatywnością,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nicole Fiorina bez wątpienia nie podąża utartymi schematami. Stay with me od pierwszych stron fascynuje i zaskakuje na każdym kroku. Trudno dokładnie wypunktować czym dokładnie, bo chodzi bardziej o całokształt, o to, co się dzieje w powieści, jak dochodzi do danych wydarzeń i tych wszystkich emocji. Bo ich, możecie mi wierzyć, jest w książce najwięcej. Autorka rozkłada na czynniki pierwsze każdy moment, zachowanie i manipuluje bohaterami, ale i czytelnikiem. Sprawia, że i oni i my brniemy dalej, bo chociaż się boimy, to musimy wiedzieć, co będzie dalej. To piękna i bolesna opowieść miłosna, która skleja i łamie serce, ale też porusza ważne tematy. Zaburzenia emocjonalne, depresja i traumy dotykają dużą liczbę młodych ludzi. Zwłaszcza tych pogubionych i pozostawionych samych sobie. Nicole Fiorina nie koloryzuje, pokazuje każdą straszną prawdę, ale też daje nadzieję, że ratunek jest możliwy.
Całość na
https://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2024/05/22/stay-with-me-nicole-fiorina/
Nicole Fiorina bez wątpienia nie podąża utartymi schematami. Stay with me od pierwszych stron fascynuje i zaskakuje na każdym kroku. Trudno dokładnie wypunktować czym dokładnie, bo chodzi bardziej o całokształt, o to, co się dzieje w powieści, jak dochodzi do danych wydarzeń i tych wszystkich emocji. Bo ich, możecie mi wierzyć, jest w książce najwięcej. Autorka rozkłada na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-10
– Pragnę przypomnieć, że – na twoją wyraźną prośbę – nie zabiłem żadnego stażysty od kilku miesięcy.
Potrząsnęła bezradnie głową.
– Nie chcę umniejszać pańskich osiągnięć, ale większość ludzi nie zabija nikogo przez całe swoje życie.
– Nudziarze – odparł z powagą.*
Po tym, jak odchodzi mama, brat umiera, a tata zaczyna chorować, to Evie musi zadbać o ojca oraz młodszą siostrę. Jednak o pracę nie jest tak łatwo, dlatego, gdy poznaje Złego, który oferuje jej posadę osobistej asystentki, po chwili wahania decyduje się na pracę. Co prawda musi przyzwyczaić się do zwłok na biurku, głów zwisających z sufitu czy latających gałek ocznych, ale wbrew pozorom zaczyna lubić swoją pracę. Dlatego też, gdy okazuje się, że wśród pracowników Waszej Złowrogości jest szpieg, zrobi wszystko, by pomóc go znaleźć.
To książka, którą widziałam dosłownie wszędzie i każdy ją zachwalał. Ostrożnie podchodzę do takich tytułów, ale przekonana wspólnym czytaniem skusiłam się sprawdzić co ta historia w sobie ma. Czy było warto? Tak! Czy bawiłam się dobrze? Tak! Bo ta książka stoi humorem, nie zliczę, ile razy śmiałam się w głos, a uśmiech z twarzy praktycznie mi nie chodził. Do tego to napięcie pomiędzy bohaterami, uwielbiam slow burn, ale nawet ja wyczekiwałam już tego, by między bohaterami do czegoś w końcu doszło. Chemia, potrzeba opiekowania się i docinki budowały napięcie, które wręcz udzielało się i mi.
Pokochałam bohaterów, oni pokazują, że nic nie jest czarno białe i nawet w Złym może być coś dobrego, a ci dobrzy okazują się stojącymi po niewłaściwej stronie. Strasznie podobało mi się to zacieranie granic. Na plus jest również sama charakterystyka postaci, różni, charakterni, pełni wad oraz zalet. Każdy bohater jest ważny dla fabuły, ci bardzo lubię.
Jestem zachwycona, dawno nie bawiłam się tak dobrze w trakcie czytania. Autorka ma niebywale lekki styl pisania i poczucie humoru, które do mnie trafiło w 100%. Przepadłam w tej historii i ciągle było mi mało, finał sprawił zaś, że nie mogę doczekać się kontynuacji. Autorka zostawiła mnie w zawieszeniu i z mnóstwem pytań.
– Pragnę przypomnieć, że – na twoją wyraźną prośbę – nie zabiłem żadnego stażysty od kilku miesięcy.
Potrząsnęła bezradnie głową.
– Nie chcę umniejszać pańskich osiągnięć, ale większość ludzi nie zabija nikogo przez całe swoje życie.
– Nudziarze – odparł z powagą.*
Po tym, jak odchodzi mama, brat umiera, a tata zaczyna chorować, to Evie musi zadbać o ojca oraz młodszą...
2024-05-08
Może się wydawać, że Dina Norlund stworzyła piękną baśń, która kończy się szczęśliwie. I jakby patrzeć na to bez zbytniego zagłębiania się w treść, patrząc tylko na warstwę przygodową – coś w tym jest. Jednak Książę Śnieżnych Kotów to zdecydowanie coś więcej i da się to zauważyć niemalże na samym początku. Scenarzystka wszystko mocno komplikuje, dużo tu treści o honorze kotów, które wcale aż tak się tego nie trzymają. Dochodzi też druga wersja tego, w co bohater wierzył od początku i musi poradzić sobie samodzielnie. Jak to zrobić, gdy wszystko, w co się wierzyło od początku, jest kłamstwem. Komu ufać, kogo uważać za wroga, kto zaś przyjacielem? Dina Norlund skłania do dokładnego czytania i zadumy nad poruszanymi kwestiami.
Całość na
https://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2024/05/08/ksiaze-snieznych-kotow-dina-norlund/
Może się wydawać, że Dina Norlund stworzyła piękną baśń, która kończy się szczęśliwie. I jakby patrzeć na to bez zbytniego zagłębiania się w treść, patrząc tylko na warstwę przygodową – coś w tym jest. Jednak Książę Śnieżnych Kotów to zdecydowanie coś więcej i da się to zauważyć niemalże na samym początku. Scenarzystka wszystko mocno komplikuje, dużo tu treści o honorze...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-09
A. M. Juna bez wątpienia miała pomysł na fabułę i skrupulatnie dążyła do tego, by w pełni go wykorzystać. Mallaroy to swego rodzaju wprowadzenie, autorka wszystko wyjaśnia, opisuje i nakreśla dalszy tor wydarzeń. Powieść składa się z dużej ilości opisie oraz informacji, ale nie brakuje w niej również wydarzeń pełnych zwrotów akcji oraz emocji. Autorka w dość nieszablonowy sposób ukazuje świat istot nadnaturalnych, których życie toczy się obok zwykłych ludzi. Swoim lekkim stylem pisania sprawia, że książkę czyta się dość szybko, ale czuć w nim również mrok i niepewność.
Całość na
https://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2024/05/10/mallaroy-a-m-juna/
A. M. Juna bez wątpienia miała pomysł na fabułę i skrupulatnie dążyła do tego, by w pełni go wykorzystać. Mallaroy to swego rodzaju wprowadzenie, autorka wszystko wyjaśnia, opisuje i nakreśla dalszy tor wydarzeń. Powieść składa się z dużej ilości opisie oraz informacji, ale nie brakuje w niej również wydarzeń pełnych zwrotów akcji oraz emocji. Autorka w dość nieszablonowy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-16
Poprzedni zeszyt sporo wyjaśnił i zamknął pewne wątki, ale też rozpoczął kilka nowych i Tajemnice wyspy pozwalają się w nie zagłębić. Sylvia Douyé w dalszym ciągu stawia na odkrywanie fantastycznych istot oraz przygody i budowanie więzi, ale też porusza coraz trudniejsze sprawy. W tej części przed bohaterami, a głównie przed Czaroliną wiele trudności. Musi wejść do głowy kogoś złego i nic dziwnego, że boi się też mroku w nim tkwiącego, ale też odkrycia, że może cierpieć i mieć jakieś uczucia. Pojawia się również konflikt z bratem i niebezpieczeństwo zagrażające wyspie. To bardzo dużo jak na młodą osobę. Scenarzystka ponownie równoważy wszystkie wątki, wprowadza coraz to nowsze fakty i ciekawostki, sprawia, że od lektury trudno się oderwać.
Całość na
https://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2024/05/16/tajemnice-wyspy-sylvia-douye/
Poprzedni zeszyt sporo wyjaśnił i zamknął pewne wątki, ale też rozpoczął kilka nowych i Tajemnice wyspy pozwalają się w nie zagłębić. Sylvia Douyé w dalszym ciągu stawia na odkrywanie fantastycznych istot oraz przygody i budowanie więzi, ale też porusza coraz trudniejsze sprawy. W tej części przed bohaterami, a głównie przed Czaroliną wiele trudności. Musi wejść do głowy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-02
Bardzo łatwo jest oceniać, nie rozumiejąc. Trudniej jest zrozumieć, nie oceniając.*
Marek „Bary” Barczyński to policjant, który jest zdeterminowany, by odnaleźć mordercę naczelnika policji. Toczy też prywatną walkę o zdrowie córki. Dziewczyna ma nawrót choroby i wymaga natychmiastowego oraz kosztownego leczenia. Niestety finansowo nie pozbierali się jeszcze po ostatniej batalii o życie i teraz tylko cud może sprawić, że w krótkim czasie uzyska całą kwotę. Cud albo determinacja zrozpaczonego ojca, który zrobi dosłownie wszystko dla ukochanego dziecka.
Dla ciebie nawet to debiut Krystiana Stolarza, o którym było i nadal jest dość głośno. I chociaż nie często sięgam po kryminały, to do tego mnie ciągnęło. Byłam ciekawa, czym tak zachwyca wszystkich czytelników. W końcu książka trafiła w moje ręce i zabrałam się za czytanie. Czy było warto? O tak! To taki rasowy kryminał bez zbędnego upiększania, surowy, dynamiczny, zawiły. Wzbudza szereg przeróżnych emocji i nie pozwala na sentymenty. Chociaż miłość ojca do córki ściska za serce.
Jeśli chodzi o postacie, to trudno tutaj wskazać dobrych i złych, bo ci źli robią czasem właściwe rzeczy i na odwrót. Nie da się jednak ukryć, że charakterystyka postaci jest niebywale złożona i skomplikowana. Ich zachowania są czasem równie pozbawione głębszych emocji, co cała powieść. Liczy się tylko sprawa i kasa na uratowanie życia.
Mogłoby się wydawać, że ta surowość odbierze przyjemność z czytania, ale nie. To w sumie sprawiło, że od lektury nie mogłam się oderwać. Kryminały takie powinny być - szybka akcja, mocne teksty, prowadzenie sprawy, policyjny slang. Tutaj nie ma cudownego rozwiązania, są poszlaki, błędne decyzje, walka z czasem i manipulacja.
Polecam fanom kryminałów i tym, którzy jak ja sięgają po nie sporadycznie. Dla ciebie nawet zaintryguje od początku do końca, a finałem wbije w fotel i pozostawi w niemałym szoku.
#booktour by @ewelabook
Bardzo łatwo jest oceniać, nie rozumiejąc. Trudniej jest zrozumieć, nie oceniając.*
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMarek „Bary” Barczyński to policjant, który jest zdeterminowany, by odnaleźć mordercę naczelnika policji. Toczy też prywatną walkę o zdrowie córki. Dziewczyna ma nawrót choroby i wymaga natychmiastowego oraz kosztownego leczenia. Niestety finansowo nie pozbierali się jeszcze po ostatniej...