Słowo honoru

Okładka książki Słowo honoru Marek Krajewski
Okładka książki Słowo honoru
Marek Krajewski Wydawnictwo: Znak Cykl: Edward Popielski (tom 13) kryminał, sensacja, thriller
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Edward Popielski (tom 13)
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2024-05-06
Data 1. wyd. pol.:
2024-05-06
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324068401
Tagi:
Szpieg Lwów Wrocław Wywiad II Rzeczypospolita
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
37 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1497
1003

Na półkach: ,

Wrocław, rok 1956. Popielski, starszy już mężczyzna w jesieni życia, zmierza się z przeszłością.
Krajewski napisał książkę całkiem inną stylistycznie od poprzednich. Czy to tych pierwszych brutalnych i mrocznych tomów którym blisko było do noir i thrillera. Czy tych kolejnych, gdzie mroczność spada i podnosi się sensacyjność, wynikająca ze skierowania ku powieści szpiegowskiej. Aktualnie dalej mamy utrzymany nurt powieści szpiegowskiej, natomiast Krajewski, do czego się przyznaje, wchodzi w jakąś cytatomanię. Ale też jakby całkiem inny też język i styl narracji.
W Słowie honoru towarzyszył mi smutek i żal względem miotającego się „kapitana w stanie spoczynku”. Tak jakby na ten spoczynek nijak nie może zasłużyć i ciągle doświadcza mitycznego czyśćca za życia. Z drugiej strony ten nieustępliwy Mock z zasadami, który nigdy nie łamie danego słowa.
Ogólnie dobra książka, natomiast mi czegoś zabrakło i nie było flow. Chyba ten tom to też swoiste pożegnanie z Popielskim, jak wcześniej żegnaliśmy się z Mockiem. Ale… Nigdy nie mów nigdy, James Bond też coming soon 😊

Wrocław, rok 1956. Popielski, starszy już mężczyzna w jesieni życia, zmierza się z przeszłością.
Krajewski napisał książkę całkiem inną stylistycznie od poprzednich. Czy to tych pierwszych brutalnych i mrocznych tomów którym blisko było do noir i thrillera. Czy tych kolejnych, gdzie mroczność spada i podnosi się sensacyjność, wynikająca ze skierowania ku powieści...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
955
955

Na półkach:

Audiobook.
No nie, tym razem lekkie rozczarowanie, myślę że to najsłabsza książka z serii o Łyssym.
Chociaż można się doszukiwać pozytywów bo to chyba oczywiste że jakbym czytał a nie odsluchiwał tej lektury to mój odbiór byłby prawdopodobnie inny.
Hm, Krajewski przyzwyczaił mnie do pewnego poziomu i tu mi trochę tego zabrakło, cóż przede mną jeszcze Mock, gdzie jestem po dwóch tomach także ten autor będzie gościł na moich półkach napewno do końca roku także wierzę że ta książka to był tylko wypadek przy pracy.....

Audiobook.
No nie, tym razem lekkie rozczarowanie, myślę że to najsłabsza książka z serii o Łyssym.
Chociaż można się doszukiwać pozytywów bo to chyba oczywiste że jakbym czytał a nie odsluchiwał tej lektury to mój odbiór byłby prawdopodobnie inny.
Hm, Krajewski przyzwyczaił mnie do pewnego poziomu i tu mi trochę tego zabrakło, cóż przede mną jeszcze Mock, gdzie jestem po...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
163
156

Na półkach: , ,

#slowohonoru czyli ukryte strony historii według Marka Krajewskiego.

Zapraszam do podróży, gdzie historia splata się z fikcją literacką, tworząc opowieść o honorze, wyborach i ich konsekwencjach, którą odmalował Marek Krajewski w swojej powieści szpiegowskiej.
📖 SŁOWO HONORU" to nie tylko zbiór przygód Edwarda „Łysego” Popielskiego, ale również uczta dla miłośników historii, szczególnie tych mniej znanych kart z okresu II Rzeczypospolitej i Polski Ludowej.

Mrok zapadającej nocy nad Lwowem w 1938 roku nie jest jedynym, który zbiera się nad Europą. Autor umiejętnie kreśli na kartach swojej powieści obraz przedwojennej Rzeczpospolitej stojącej na krawędzi konfliktu. Decyzje podejmowane przez głównego bohatera, Edwarda „Łysego” Popielskiego, są nie tylko odzwierciedleniem indywidualnego dylematu, ale także szerzej, całego ówczesnego społeczeństwa, dla którego pojęcia jak honor i ojczyzna miały niezmienną wartość.

Przeskok w czasie do Wrocławia w 1956 roku pokazuje, jak wielkie zmiany polityczne - objęcie władzy przez Gomułkę - wpływają na życie kolejnych pokoleń. W tle poruszenie w szeregach funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa, gdzie na jaw wychodzą starannie ukrywane tajemnice i układy.
Krajewski z niebywałą precyzją rysuje obraz Polski Ludowej, gdzie starzejący się oficer przedwojennego polskiego wywiadu, mimo coraz większych trudności, próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Autor pokazuje, jak tajemnice przeszłości mogą stać się zarzewiem konfliktu w obliczu zmieniającego się świata i nowej władzy.

SŁOWO HONORU to powieść, która stanowi hołd nie tylko dla odważnych bohaterów tamtych czasów, ale również dla samej historii, ze wszystkimi jej zawiłościami i niedoskonałościami. Marek Krajewski, jako niekwestionowany mistrz gatunku literatury szpiegowskiej, ponownie udowadnia, że potrafi jak mało kto połączyć fakt z fikcją, tworząc dzieło, które pozostaje w pamięci na długo.

#slowohonoru czyli ukryte strony historii według Marka Krajewskiego.

Zapraszam do podróży, gdzie historia splata się z fikcją literacką, tworząc opowieść o honorze, wyborach i ich konsekwencjach, którą odmalował Marek Krajewski w swojej powieści szpiegowskiej.
📖 SŁOWO HONORU" to nie tylko zbiór przygód Edwarda „Łysego” Popielskiego, ale również uczta dla miłośników...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
79
79

Na półkach:

Krajewski to pisarz znany przede wszystkim z cyklu powieści kryminalnych, których akcja rozgrywa się w przedwojennym Wrocławiu oraz Lwowie.

śledziłam jego twórczość od jakiegoś czasu z zamiarem przeczytania kilku tytułów i tak właśnie trafiłam na "słowo honoru".

niechętnie muszę przyznać, że moje pierwsze spotkanie z piórem Marka Krajewskiego niekoniecznie mogę nazwać  udanym..

"słowo honoru" to książka, która wzbudziła we mnie ciekawość, ale już na samym początku przekonałam się, że będzie to ciężka lektura. gubiłam się w fabule, a wątki gdzieś mi uciekały, przez co bardzo ciężko było mi się odnaleźć w tej historii. jednak język jakim się posłużył robi imponujące wrażenie. myślę, że świetnie uchwycił i przedstawił nam realia tamtejszych czasów, a wręcz przeniósł mnie do nich.

cieszyłam się na myśl o spotkaniu z piórem tego autora, ale nie będę ukrywała, że nie przeczytałam tej książki do końca. myślę, że zaczęłam od złego tytułu, bo z pewnością jeszcze wrócę do twórczości tego autora

Krajewski to pisarz znany przede wszystkim z cyklu powieści kryminalnych, których akcja rozgrywa się w przedwojennym Wrocławiu oraz Lwowie.

śledziłam jego twórczość od jakiegoś czasu z zamiarem przeczytania kilku tytułów i tak właśnie trafiłam na "słowo honoru".

niechętnie muszę przyznać, że moje pierwsze spotkanie z piórem Marka Krajewskiego niekoniecznie mogę nazwać ...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
53
53

Na półkach:

Trochę się bałem przeczytania opisywanej książki. No bo ile można jeszcze wycisnąć z Popielskiego? Ma już swoje lata, Polska diametralnie zmieniona.
Ale nie zawiodłem się jak zwykle u Pana Marka.
Może nie ma tu czystego kryminału jak dawniej bywało. Ale jest tu intryga rozciągnięta na prawie 20 lat.
Popielski dał oficerskie słowo honoru i chce go dotrzymać. Co w Polsce lat 50 ubiegłego wieku było niesłychanie trudne.
I nie będę tu opisywał o Haczce, Zaradzie, Tokarskim i innych bohaterach książki. Nie o to chodzi. Chodzi o kunszt literacki.
Te rozmowy głównych bohaterów o filozofii, życiu, przysiędze oraz o dylematach życia i wyboru. Mistrzostwo. A i te realia życia w socrealistycznym państwie pokazane w szczegółach.
Polecam w ciemno.

Trochę się bałem przeczytania opisywanej książki. No bo ile można jeszcze wycisnąć z Popielskiego? Ma już swoje lata, Polska diametralnie zmieniona.
Ale nie zawiodłem się jak zwykle u Pana Marka.
Może nie ma tu czystego kryminału jak dawniej bywało. Ale jest tu intryga rozciągnięta na prawie 20 lat.
Popielski dał oficerskie słowo honoru i chce go dotrzymać. Co w Polsce lat...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
106
106

Na półkach:

Bardzo cenię twórczość Marka Krajewskiego, bo tu zawsze zagadka kryminalna lub szpiegowska w klimacie retro, ozdobiona cytatami z literatury klasycznej i filozofii, z pogłębionymi portretami psychologicznymi i moralnymi dylematami. Wprawdzie wolę utwory z Eberhardem Mockiem, tym zmęczonym, gruboskórnym bohaterem, ale czekam też na kolejne odsłony przygód Edwarda Popielskiego, Łyssego, gbura, który dla bliskich zrobiłby wszystko.
"Słowo honoru" to powieść, której akcja rozpisana jest na niemal 20 lat - od przedwojennego Lwowa, gdzie Popielski był oficerem wywiadu po Wrocław 1956 roku, gdy funkcjonariusze SB mocno grzebią w przeszłości. Osią wydarzeń jest Emil Haczko, poeta, oraz prawda o nim i jego tajemniczym zniknięciu. Wokół - sekrety, podpalenia, podsłuchy, zdrady i kłamstwa. Rozgrywki agentów wywiadu, którzy nie potrafią zaufać nawet sobie. Potworności szpitala psychiatrycznego i pluskwy w więzieniu. Cierpienie dzieci i podłości czynione w białych rękawiczkach.
Tytułowy honor pojawia się tu wielokrotnie, odmieniany przez wszystkie przypadki. Słowo honoru może nic nie znaczyć, może znaczyć wszystko, czasem dając słowo honoru można zaprzedać duszę diabłu...
Przyznam, że na początku trochę gubiłam się w intrydze, uciekały mi wątki, ale jak się wciągnęłam... Co to jest za historia! Jakie zwroty akcji! Jakie niuanse i psychologiczne odcienie szarości! Edward Popielski, zmęczony, stary człowiek, jest tu jak ten ostatni sprawiedliwy, który w dodatku cytuje Marka Aureliusza i Senekę. Kroku nie ustępuje mu Leonard Zarada, postać wspaniale napisana, chyba od teraz moja ulubiona z całego grona literackich "dzieci" Krajewskiego.
Jeśli znacie twórczość autora, nie muszę Was zachęcać. Jeśli nie znacie - polecam nadrobienie całego bogatego dorobku Marka Krajewskiego. Emocje i zarwane noce gwarantowane!

Bardzo cenię twórczość Marka Krajewskiego, bo tu zawsze zagadka kryminalna lub szpiegowska w klimacie retro, ozdobiona cytatami z literatury klasycznej i filozofii, z pogłębionymi portretami psychologicznymi i moralnymi dylematami. Wprawdzie wolę utwory z Eberhardem Mockiem, tym zmęczonym, gruboskórnym bohaterem, ale czekam też na kolejne odsłony przygód Edwarda...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
522
327

Na półkach: ,

Przeczytałem parę opinii zawiedzionych czytelników. Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. Cokolwiek by pan Marek Krajewski napisał o Edwardzie Popielskim bądź o Eberhardzie Mocku, biorę w ciemno i nie zawodzę się. Tak było i z tą książką. Może komu się nie podoba, że autor retro kryminałów tym razem nie zaprezentował nam typowego śledztwa. Uważam że ta książka to taki swoisty rozrachunek sumieniem pana Edwarda, człowieka honoru. Brak takich ludzi w czasach współczesnych. Brak nam takich autorytetów, na których można by się wzorować. Przecież obecne elity to jakaś lipa na resorach. Osobiście uważam, że nietypowy układ książki, odbiegający od pozostałych w serii o "kumisarzu Łyssym" niczego nie ujmuje kunsztowi autora. Czekam na kolejną pozycję. Ciekawość: o lwowianinie czy wrocławianinie? Czas pokaże.

Przeczytałem parę opinii zawiedzionych czytelników. Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. Cokolwiek by pan Marek Krajewski napisał o Edwardzie Popielskim bądź o Eberhardzie Mocku, biorę w ciemno i nie zawodzę się. Tak było i z tą książką. Może komu się nie podoba, że autor retro kryminałów tym razem nie zaprezentował nam typowego śledztwa. Uważam że ta...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
115
115

Na półkach:

M.Krajewski jak zawsze w dobrej formie. Książka inna niż pozostałe. Trzeba powiedzieć, że wolę kryminały. Nie oznacza to, że nie przeczytałam. Pozostaję w zachwycie na językiem autora np. " wszedł w towarzyski etap spożycia" u mnie prywatnie już to powiedzenie funkcjonuje zwłaszacza na spotkaniach z przyjaciółmi

M.Krajewski jak zawsze w dobrej formie. Książka inna niż pozostałe. Trzeba powiedzieć, że wolę kryminały. Nie oznacza to, że nie przeczytałam. Pozostaję w zachwycie na językiem autora np. " wszedł w towarzyski etap spożycia" u mnie prywatnie już to powiedzenie funkcjonuje zwłaszacza na spotkaniach z przyjaciółmi

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
70
3

Na półkach:

Czytając książkę miałem wrażenie że tym razem wątek szpiegowski odchodzi na drugi plan, ustępując miejsca refleksji nad przemijaniem i wspomnieniem dawnych lepszych czasów.
Z całą pewnością ta część cyklu różni się od poprzednich. Mniej w niej akcji, niestety znacznie mniej barwnego odmalowania realiów przedwojennej Polski, więcej sentymentu. Nie mówię, że to źle - po prostu trochę inaczej niż zwykle.

Czytając książkę miałem wrażenie że tym razem wątek szpiegowski odchodzi na drugi plan, ustępując miejsca refleksji nad przemijaniem i wspomnieniem dawnych lepszych czasów.
Z całą pewnością ta część cyklu różni się od poprzednich. Mniej w niej akcji, niestety znacznie mniej barwnego odmalowania realiów przedwojennej Polski, więcej sentymentu. Nie mówię, że to źle - po...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1138
1080

Na półkach: ,

„… Czuł, że powinien jej wyjawić swój plan, czuł, że nie może zataić czegoś, co by w konsekwencji uderzyło w syna ukochanej kobiety, a może nawet i go zabiło…”

Przed Wami dość interesująca historia. Honor, śmierć i odrobina tajemnicy. Czytelnik nawet ten wymagający, będzie zadowolony. To historia z pieprzykiem. Sensacja zazwyczaj przyciąga, a jeśli chodzi o politykę, tajemnice i wątki, które wręcz są przedstawione po ciemnej stronie mocy jeszcze bardziej.

W publikacji pada ważne stwierdzenie. Mówi ono, że słowa honoru się nie łamie. Tym bardziej tego oficerskiego. Honor ma reprezentować ten, co słowo daje. Czy prawdą jest, że jedynie śmierć może usprawiedliwić swoiste niedotrzymanie słowa?

Autorem książki jest Marek Krajewski, który ma na swoim koncie ponad dwadzieścia bestsellerowych powieści kryminalnych. To laureat wielu prestiżowych nagród literackich i kulturalnych. Filolog klasyczny i miłośnik filozofii.

Lwów 1938. Europa na krawędzi wojny. W Rzeczypospolitej trwa bezlitosna walka o wpływy. Czy możliwy jest sojusz z Niemcami? Edward „Łyssy” Popielski podejmuje decyzję, która na zawsze zaważy na jego osobistych losach, jego najbliższych i Rzeczypospolitej. Październik 1938 r. minister spraw zagranicznych III Rzeszy Joachim von Ribbentrop zaprosił do Berchtesgaden polskiego ambasadora w Berlinie Józefa Lipskiego. To spotkanie miało doprowadzić „do oczyszczenia stosunków polsko – niemieckich ze spraw spornych”. Nic takiego się nie stało, a dokumenty w teczce polskich dyplomatów zostały przepatrzone i przesłane dalej, do Stalina. To wszystko miało być ujawnione i doprowadzić do protestów w II RP.

Edward Popielski – komisarz Policji Państwowej, na wystawie zdjęć swojej córki – Rity jest obserwowany, proponuje mu się współpracę na rzecz Niemców, przeciwko Rosji. Dewoyno z Popielskim – spotkanie, planują aresztowanie Emila Haczko, popularny wśród robotników
w Polsce. Dewoyno i Popielski złożyli przysięgę na Biblię, że będą sobie pomagać.

Kraków 1942. W więzieniu na Montelupich o życie walczy dwóch polskich oficerów. Łączy ich dane przed wojną słowo honoru. Czy opuszczą mury hitlerowskiej katowni?

Wrocław 1956. Do władzy dochodzi Gomułka. W szeregach funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa poruszenie: na jaw wychodzą zadawnione tajemnice i układy. Jaki wpływ na nową rzeczywistość ma starzejący się oficer przedwojennego polskiego wywiadu i decyzja, którą podjął przed laty? W 1956 roku w PRL – nowy przywódca partii Władysław Gomułka – to symbol wasalizacji Polski przez Związek Radziecki. To polityka długich przemówień i pilnowania obywatela.

Czytelnik staje się też świadkiem i jawnym obserwatorem pewnej spowiedzi. Bo jak można wyspowiadać się z tylu złych rzeczy? Nie ma w tym momencie żadnych ulg. Spowiedź to „bolesna szczerość, nie zaś łagodne odpytywanie z wyuczonej lekcji”.

MISTRZOWSKA POWIEŚĆ szpiegowska, w której Marek Krajewski odkrywa mniej znane karty z historii służb specjalnych II Rzeczypospolitej i PRL.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
https://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Premiera: 15.05.2024 r.
Projekt okładki: Michał Pawłowski
Oprawa: miękka
Wydanie I
Liczba stron: 416
(nowość wydawnicza)

„… Czuł, że powinien jej wyjawić swój plan, czuł, że nie może zataić czegoś, co by w konsekwencji uderzyło w syna ukochanej kobiety, a może nawet i go zabiło…”

Przed Wami dość interesująca historia. Honor, śmierć i odrobina tajemnicy. Czytelnik nawet ten wymagający, będzie zadowolony. To historia z pieprzykiem. Sensacja zazwyczaj przyciąga, a jeśli chodzi o politykę,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    105
  • Przeczytane
    43
  • Posiadam
    14
  • Teraz czytam
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • 2024
    2
  • Marek Krajewski
    1
  • !2024
    1
  • Kryminał
    1
  • Woblink
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Słowo honoru


Podobne książki

Przeczytaj także