cytaty z książki "Nielat"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Zawsze zwracał uwagę na biblioteczki w domach ofiar. To sporo mówiło o człowieku. Kim był, czym się interesował. Jak ktoś na półkach miał dzieła wybitnych pisarzy, zwracał uwagę na stan książek. Jeśli były niezniszczone, mogło to oznaczać, że stoją tylko na pokaz.
- Wiesz, co to jest emerytura?
- Świadczenie.
- Nie. To niewielka suma pieniędzy przenoszona z ZUS-u do apteki za pomocą emeryta.
Ksywę zawdzięczał swojej nieustępliwości. Nadał mu ja dawny partner Mirek Tyczyński. Twierdził, że Nawrocki jest niczym chart lub inny pies myśliwski. Jak złapie trop, będzie dążył do celu, czyli do złapania sprawcy. Nie miało znaczenia, jakie trudności wystąpią po drodze, Nawrocki szedł przed siebie, nie zważając na nic. Ksywa się przyjęła.
Komisarz czuł się podle. Przedłożył swoje bezpieczeństwo nad prawdę. Nie miał jednak innego wyjścia. Bał się o najbliższych.
No i właśnie takie teraz są media. Szybki artykuł, ludzie przeczytają, a jutro trzeba im dać nowe informacje, bo te są już mało interesujące. Za jakiś czas takich gazet będzie więcej i wychowamy pokolenie pelikanów, które łykną każdą bzdurę.
– Przypomniał mi się dowcip. Wiesz, co to jest emerytura?
– Świadczenie.
– Nie. To niewielka suma pieniędzy przenoszona z ZUS-u do apteki za pomocą emeryta.
Powiedział mi o tym, że po upadku komuny nadal współpracował. Tym razem ze służbami wolnej Polski. Mówił, że trzeba pomagać służbom, bo są polskie. Nie miało znaczenia, jaka ta Polska jest. Uważał się za patriotę.
Widok dzieciaków dających po kablach nie tylko budzi we mnie odrazę, ale też zastanawiam się, jak kurewsko musiało im się w życiu ułożyć, że spadli na samo dno.
- A daj mi spokój. Wczoraj żona zrobiła mi awanturę i powiedziała, że mam dwie wady.
- Jakie?
- Że nigdy jej nie słucham i coś tam jeszcze.
Od roku praktycznie każdego dnia rodzice pili. Nie pamiętam już, jak to jest, gdy są trzeźwi.
Nie interesował się zbytnio kinem. Telewizji tez nie oglądał. Nie był pasjonatem tego rodzaju rozrywki.
Miejsce odnalezienia zwłok nie pasowało do wizerunku denata. Żaden szanowany aktor nie pojawiłaby się w takiej melinie.
Po lewej stronie była duża sala, w której na podłodze w kuckach siedziało kilkanaście osób skupionych na modlitwie. Przez okno widać było tył budynku i pracujące w ogródku kobiety. Wszyscy członkowie sekty mieli na sobie białe tuniki.
Ja nie kłamię. Nasz stwórca, Wielki Basznu, nie pozwoliłyby, aby z moich ust wyszło kłamstwo. Od razu odpadłyby mi wargi i sczerniał język.
Waldi tak jak Chart miał własne zasady i kodeks moralny. potrafił czasem mocniej przycisnąć przesłuchiwanego, aby uzyskać potrzebne informacje. Podobnie jak Nawrocki umiał zaszantażować lub zmusić delikwenta do powiedzenia prawdy. Doskonale się uzupełniali.
Kiedyś widziałem, jak po Piotrka przyjechał dziadek i tak dziwnie głaskał go po głowie. Piotrek miał wtedy dziwną minę. Taką samą minę miałem po wizytach wujka. Byłem przekonany, że mój kolega przeżywa w domu podobne piekło. Nie wiedziałem, ilu pozostałych ma takie życie jak my.
Wrócił do Wrocławia i następnego dnia skoczył z dachu wieżowca na Nowym Dworze. Wybrał piętnastopiętrowiec. Samobójstwo popełnił w niedzielę na oczach wielu świadków wracających z południowej mszy w pobliskim kościele.
Wcześniej wiele razy jeździła stąd pociągami, ale nie miała świadomości, że tuż przy dworcu prostytuują się chłopcy. Żeńskie prostytutki, owszem, widywała. Ciężko było ich nie zauważyć.
Nie zawsze upływ czasu coś zmienia. Dla jednych dziesięć lat to dużo, a inni ciągle karmią się myślą o zemście i w końcu nadchodzi moment, że muszą jej dokonać...
Pojechali na szybki numer i obsłużył go tak, jak tamten sobie życzył. Niby norma w tej branży. Miły jednak dwa dni później spotkał go przypadkiem na rynku. Facet szedł w sutannie i rozmawiał z jakąś kobietą.
Uważałem, że nie ma żadnego Boga. Przecież jakby tu był, nie dopuściłby do tego, aby na świecie istnieli tacy ludzie jak wujek. Nie pozwoliłby na to, żeby dorosły zmuszał dziecko do seksu.
Przez ostatnie lata widziałem tyle zła, że to nie do pomyślenia, by jakakolwiek siła wyższa na to pozwoliła. Nie było żadnego stworzyciela i nie było żadnych proroków. Jedynym bogiem, jakiego znałem, była kasa, którą mieli moi klienci, a którą ja chciałem zdobyć. Nie było nic ważniejszego od tych pieniędzy.
Nie ufałem księżom, a nawet zakonnicom. Ilekroć jakąś widziałem, byłem przekonany, że przyniesie mi pecha - niczym czarny kot przebiegający drogę.
Droga pani, my nie jesteśmy od lubienia. My musimy się dowiedzieć, kto popełnia zbrodnie i z jakiego powodu.
Patrzyłem, jak kieruje się do łazienki. Przeszła dwa kroki i zaczęła się drapać po tyłku. Poczułem zażenowanie. Wstydziłem się, że ktoś taki mnie urodził. Nienawidziłem jej i siebie.
Jej za to, co ze sobą zrobiła, a siebie za to, że na to pozwoliłem.
Miał zaledwie kilka zainteresowań, z których najważniejsze dotyczyły rozwiązywania. Uwielbiał rozwiązywać krzyżówki i sprawy zabójstw.