cytaty z książki "Opactwo Northanger"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Każdy, czy to dżentelmen, czy dama, kto nie znajduje przyjemności w dobrej powieści, musi być nie do wytrzymania głupi.
(...) najczęściej ludzie się mylą co do stanu własnych uczuć.
Jeśli chce się pozyskać czyjeś uczucia, należy być ignorantem.
Kobieta, która ma nieszczęście coś wiedzieć, winna to najstaranniej ukrywać.
(...) mężczyzna ma przywilej dokonywania wyboru, kobieta tylko możliwość odmowy(...)
Przyjaźń jest niewątpliwie najskuteczniejszym lekiem na cierpienia zawiedzionej miłości.
Wielu damom byłoby ogromnie przykro gdyby się dowiedziały, jak niewielki wpływ na uczucia mężczyzny ma wszystko, co w ich stroju nowe czy kosztowne, jak niewielkie znaczenie ma faktura muślinu, jak całkowicie jest im obcy pociąg do kropek, gałązek, batystu czy żakonetu. Kobieta ubiera się pięknie jedynie dla własnej satysfakcji.
Żadnego mężczyzny nie obraża uwielbienie innego dla kochanej kobiety, to tylko kobieta może z tego uczynić mękę.
Kiedy oddało się komuś serce, niewiele przynoszą radości atencje innych mężczyzn. Wszystko, co nie ma związku z przedmiotem naszego uczucia, jest takie czcze, takie mało interesujące.
Okazywać swoją uczoność to okazywać nieumiejętność schlebiania cudzej próżności.
Tam gdzie w grę wchodzi wielkie uczucie, nawet ubóstwo jest majątkiem.
Serdecznie się wstydziła swojego nieuctwa, lecz to był wstyd zupełnie zbędny. Jeśli chce się pozyskać czyjeś uczucia, należy być nieukiem. Okazywać swoją uczoność to okazywać nieumiejętność schlebiania cudzej próżności, czego człowiek rozsądny powinien się zawsze wystrzegać. A już kobieta, która ma nieszczęście coś wiedzieć, winna to najstaranniej ukrywać.
Nie ma takiej rzeczy, jakiej bym nie zrobiła dla tych, co są naprawdę moimi przyjaciółmi. Nie potrafię kochać przez pół, to nie leży w mojej naturze.
Nic nie może usprawiedliwić młodej damy, jeśli odda swoje serce młodemu człowiekowi, zanim ten wyzna jej swoją miłość.
Nie potrafię tak dobrze mówić, żeby mnie nie można było zrozumieć.
(...) pozostawało jej zaledwie tyle trosk, ile człowiek musi mieć, aby się czuć normalnie.
Kiedy oddało się komuś serce, niewiele przynoszą radości atencje innych mężczyzn.
Nie lubił jej ścieżki - jakże więc mógł lubić ją samą?
W tym ustawicznym ruchu i próżniactwie była tylko karykaturą samej siebie, ale w swoim smutku i milczeniu była po prostu swoim zaprzeczeniem.
Jeśli bowiem rację ma pewien szanowany autor, twierdzący, że nic nie usprawiedliwia panny, która zakocha się w dżentelmenie, zanim ten wyzna jej miłość, to trzeba jasno powiedzieć, że młoda dama nie powinna także śnić o młodzieńcu, dopóki nie wiadomo, czy on śnił już o niej.
Kobieta jest elegancka jedynie dla własnej satysfakcji. Żaden mężczyzna nie będzie jej za to goręcej wielbił, żadna kobieta bardziej jej za to nie polubi. Mężczyźnie wsytarcza gustowność i prostota, kobiecie zaś serce zawsze będzie przychylniejsze osobie w stroju odrobinę podniszczonym czy nawet niestosownym.
- Wy mężczyźni! Żaden z was nie ma serca!
- Jeśli nie mamy serca, mamy za to oczy, a one są dostatecznym źródłem zmartwienia.
Okazywać swoją uczoność to okazywać nieumiejętność schlebiania cudzej próżności, czego człowiek rozsądny powinien się zawsze wystrzegać.
Nie możemy uciec przed przeznaczeniem. Ale możemy uczynić wiele, by pozostawić na nim nasz ślad, by obrócić je na naszą korzyść lub niekorzyść.
A teraz nauczyła się pani kochać hiacynty. To bardzo dobrze. Zyskała pani nowy powód do radości, a trzeba mieć jak najwięcej źródeł zadowolenia. Ponadto, upodobanie do kwiatów to rzecz bardzo pożądana u przedstawicielki płci pięknej, jako że skłania ją do wychodzenia z domu i jest pokusą do częstych spacerów na świeżym powietrzu. Chociaż miłość do hiacyntów to raczej domatorskie uczucie, trudno przewidzieć czy nie doprowadzi pani jeszcze kiedyś do pokochania róży.
- O mój Boże! Na świecie jest mnóstwo takich ludzi jak ja, tylko o wiele lepszych. Do widzenia zatem.
Męzczyźni rzadko wiedzą, czego chcą, a zwłaszcza młodzi mężczyźni zadziwiająco są zmienni i niestali.
Ale historycy nie są winni temu, że trudno jest nauczyć się czytać, i sądzę, że nawet pani, nieszczególnie znajdując upodobanie w surowym, pilnym przykładaniu się do nauki, może chyba stwierdzić, iż warto jest dręczyć się przez dwa czy trzy lata życia po to, by można było czytać aż do jego końca.
To właśnie praktyka wynikająca z prowadzenia pamiętnika sprawia, że damy mają tak lekkie pióro. Wszyscy zgadzają się, że umiejętność pisania miłych listów to cecha typowo kobieca. Być może natura przyczyniła się do tego, ale moim zdaniem największą rolę odgrywa tu obyczaj prowadzenia pamiętnika.
Każdy, czy to dżentelmen, czy dama, kto nie znajduje przyjemności w dobrej powieści, musi być nieznośnie głupi.