cytaty z książki "Bujne życie pewnego domu. O przyrodzie mówiącej wieloma językami"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Grecki filozof Tales z Miletu postrzegał wodę jako początek i źródło rzeczy i w rzeczywistości miał rację. Każda kropla wody, która dziś istnieje, była obecna podczas narodzin życia. Przez trzy miliardy lat wędrowały one w nieustającym cyklu przez morza, chmury i skały, potem przez rośliny i zwierzęta, aż woda wypełniła roślinność w równym stopniu co koryta rzek.
Dzikie życie ma wiele oblicz. Jest płochliwe i odważne, samotne i skore do zabaw i ma swoje odbicie w ludziach, którzy czegoś poszukują. W końcu wszyscy jesteśmy dziećmi jednej Ziemi.
Poziom oceanów podnosi się z powodu topniejących lodowców i morza zaczynają zagrażać wybrzeżom. Mówi się również, że gatunki giną dziś tysiąc razy szybciej niż niegdyś i stoimy u progu szóstego masowego wymierania. Jako niepodzielni władcy Ziemi obserwujemy, jak nasz prometejski ogień obraca się przeciwko nam.
Dzika przyroda jest z definicji nieuchwytna. Czasem opisywano ją jako coś wolnego i niedostępnego, kiedy indziej jako brutalną i nieujarzmioną siłę.
A zatem mrówki udowadniają niemal na wszystkich frontach, iż potrafią stworzyć świetnie zorganizowaną społeczność. I gdy zsumujemy ich dokonania, wypadamy przy nich dość blado. Zanim w ogóle weszliśmy na scenę, one od milionów lat zajmowały się uprawią roślin i grzybów, hodowlą zwierząt, wytwarzały narzędzia i budowały świetnie prosperujący przemysł. Zatem to nie my stworzyliśmy pierwsze cywilizacje na Ziemi. Mrówki były pierwsze.
Obcowanie z gatunkiem innym niż ludzki napawa czasem niezwykłego rodzaju spokojem.
Niewidzialne i pełne barw, w wiecznym starciu i uścisku miłości – ziemskie życie tętniło wszędzie wokół mnie.
W miarę jak człowiek zagarnia coraz więcej przestrzeni, dzikie tereny nieustannie się kurczą i zwierzętom coraz trudniej od nas uciec. Dlatego wiele z nich rezygnuje z dziennego trybu życia i ucieka w noc. Za przykład mogą posłużyć kalifornijskie kojoty, zamieszkujące Alaskę niedźwiedzie brunatne, lamparty żyjące w Gabonie i lwy z Tanzanii. Dawniej wszystkie były aktywne w dzień. Dotyczy to nawet kenijskich słoni, choć bardzo źle widzą po zmroku. Noc jednak wydaje się ich ostatnim przyczółkiem.